- Nauczyciele
Re: Klasa Historii Magii
Sro Sty 01, 2014 7:35 pm
Nawet nie zauważył, kiedy Alex opuściła sali. Zwyczajnie profesor Binns nie zwracał uwagi na takie rzeczy - dla niego liczyło się po prostu przeprowadzenie zajęć do końca. Przerwał swój monolog i rozejrzał się po klasie, jakby się nad czymś zastanawiał, po czym wrócił do wykładu. Ach te więzienia czarodziejów! Z pewnością interesujący, dający pole do popisów temat. Przynajmniej tak uważał Binns - wydawał mu się wręcz dziecinnie banalny.
Rozległ się jednak dzwonek, obwieszczający koniec lekcji.
- Na następne zajęcia napiszcie wypracowanie na temat jednego z 3 czarodziejskich więzień... - dodał sennie i zniknął za tablicą.
[z/t]
Rozległ się jednak dzwonek, obwieszczający koniec lekcji.
- Na następne zajęcia napiszcie wypracowanie na temat jednego z 3 czarodziejskich więzień... - dodał sennie i zniknął za tablicą.
[z/t]
- Syriusz Black
Re: Klasa Historii Magii
Czw Sty 02, 2014 4:45 pm
-Nie trzeba mi tego powtarzać.. -uśmiechnął się lekko słysząc, że jest jej bohaterem. Wieczny chłopiec.. Sam nudził się jak mops - lekcja się kończyła, on się tu wślizgnął dla Luniaka, a tego nie było. Zabije go. Umorduje jak p... dobra, nie jak psa. Zostawmy psy w spokoju.
-No proszę, może sie spotkamy na boisku? -zainteresował się. Faktycznie dziewczyna mogła wydawać sie bardzo... inna. Inna niż wszystkie.
Ruszył brwiami, kiedy dziewczyna cmoknęła go w policzek. Przyjemne.. jak zwykle, gdy dziewczyna ochoczo daję pocałunek na pożegnanie.
Szkoda jednak, że nie była to Aida.
-Dobry pomysł, wyjdziemy razem. -jednym ruchem zwinął wszystko do torby i wstał. Binns nawet nie zauważył, pochłonięty notatkami...
Udał się za Alex, chcąc ukrócić swoje męczarnie.
Z tematu
-No proszę, może sie spotkamy na boisku? -zainteresował się. Faktycznie dziewczyna mogła wydawać sie bardzo... inna. Inna niż wszystkie.
Ruszył brwiami, kiedy dziewczyna cmoknęła go w policzek. Przyjemne.. jak zwykle, gdy dziewczyna ochoczo daję pocałunek na pożegnanie.
Szkoda jednak, że nie była to Aida.
-Dobry pomysł, wyjdziemy razem. -jednym ruchem zwinął wszystko do torby i wstał. Binns nawet nie zauważył, pochłonięty notatkami...
Udał się za Alex, chcąc ukrócić swoje męczarnie.
Z tematu
- Nauczyciele
Re: Klasa Historii Magii
Wto Paź 21, 2014 10:47 pm
Dzisiaj był kolejny dzień, więc i kolejne zajęcia z Historii Magii. A kto miał ten niewątpliwy zaszczyt? Sam rocznik VII, z którym ostatnio omawiał szeroki zakres powtórek, a przy tym zajmował się też historią współczesną. W końcu wkroczyli w wiek XX. To nie były przelewki, o nie. Były to czasy zarówno ciężkie dla nich, czarodziejów, jak i dla tych nieszczęsnych mugoli. I choć teraz wydawać się mogło, że miało być lepiej, to lepiej niestety nie było. Profesor Binns przeszedł przez tablicę i zaczął latać sobie po sali, sprawdzając uczniowskie stoliki. Zaraz się mieli pojawić przecież młodzi adepci magii.
- Jonathan Avery
Re: Klasa Historii Magii
Sro Paź 22, 2014 10:01 am
Historia magii z profesorem Binnsem nigdy nie należała do ulubionych zajęć Avery'ego; przedmiot sam w sobie był znośny, a nawet ciekawy, jednak sposób jego prowadzenia wołał o pomstę do nieba. Monotonny, nudny i usypiający - idealne podsumowanie. Pomyśleć, że przy wcale nie aż tak wielkim nakładzie pracy można by zainteresować uczniów przeszłością czarodziejów. Wystarczyłoby zmienić wykładowcę, zastępując go człowiekiem z pasją, który nie usypiałby swoich słuchaczy w pierwszych minutach trwania zajęć. Avery zmełł w ustach przekleństwo, przekraczając próg sali i rozglądając się po niej z roztargnieniem. Kolejna godzina życia zmarnowana, nie pierwsza to i na pewno nie ostatnia. Mimo iż z historią radził sobie bardzo dobrze, nie tyle co z zainteresowania, a raczej z konieczności spełnienia klarowanych wymagań ojca, to spędzenie czasu z Binnsem i jego monologiem wywoływało u niego dreszcz na karku, i to bynajmniej nie miłego podniecenia.
Zajął swoje standardowe niezmienne od siedmiu lat miejsce, tuż przy drzwiach. Możliwość ewakuacji z wyjątkowo nużących zajęć była dla niego niewiarygodnie istotna. Pofatygował się nawet by wyciągnąć ze swojej torby podręcznik i pergamin, a nawet kałamarz. Brakiem pióra wydawał się zupełnie nie przejmować. Ot, prosty powód. Od końca czwartej klasy nie zdarzyło mu się zanotować nawet jednego zdania wypowiadanego przez profesora Binnsa. Nie widział w tym większego sensu; duch i tak nie mówił wiele więcej niż można było znaleźć w książkach, z których to Jon przeważnie się uczył. A jeśli nawet to od czego są notatki innych uczniów, którzy wszak dość chętnie się nimi dzielili.
Wyciągnął przed siebie długie nogi, zawieszając spojrzenie na punkcie niedaleko tablicy. Dopiero teraz uświadomił sobie, iż w sali znajduje się już profesor. No proszę, który to raz w ciągu miesiąca, Jony? Nie speszył się tym faktem specjalnie, zrzucając winę na swoje roztargnienie i kontynuował spokojnie rozglądanie się po pomieszczeniu. Zdecydowanie nie przepadał za sytuacją, gdy był jednym z pierwszych obecnych na zajęciach, po cichu liczył iż lada moment zjawi się któryś z jego znajomych i zabije zalążki znudzenia, które powoli zalęgały się w jego osobie. Stłumił ziewnięcie, bezwiednie wystukując na blacie ławki bliżej niesprecyzowaną melodię. Zaczynajmy, panie i panowie.
Zajął swoje standardowe niezmienne od siedmiu lat miejsce, tuż przy drzwiach. Możliwość ewakuacji z wyjątkowo nużących zajęć była dla niego niewiarygodnie istotna. Pofatygował się nawet by wyciągnąć ze swojej torby podręcznik i pergamin, a nawet kałamarz. Brakiem pióra wydawał się zupełnie nie przejmować. Ot, prosty powód. Od końca czwartej klasy nie zdarzyło mu się zanotować nawet jednego zdania wypowiadanego przez profesora Binnsa. Nie widział w tym większego sensu; duch i tak nie mówił wiele więcej niż można było znaleźć w książkach, z których to Jon przeważnie się uczył. A jeśli nawet to od czego są notatki innych uczniów, którzy wszak dość chętnie się nimi dzielili.
Wyciągnął przed siebie długie nogi, zawieszając spojrzenie na punkcie niedaleko tablicy. Dopiero teraz uświadomił sobie, iż w sali znajduje się już profesor. No proszę, który to raz w ciągu miesiąca, Jony? Nie speszył się tym faktem specjalnie, zrzucając winę na swoje roztargnienie i kontynuował spokojnie rozglądanie się po pomieszczeniu. Zdecydowanie nie przepadał za sytuacją, gdy był jednym z pierwszych obecnych na zajęciach, po cichu liczył iż lada moment zjawi się któryś z jego znajomych i zabije zalążki znudzenia, które powoli zalęgały się w jego osobie. Stłumił ziewnięcie, bezwiednie wystukując na blacie ławki bliżej niesprecyzowaną melodię. Zaczynajmy, panie i panowie.
- Lily Evans
Re: Klasa Historii Magii
Sro Paź 22, 2014 11:52 pm
Lily nie mogła odpuścić zajęć z Historii Magii, zwłaszcza, że zależało jej na napisaniu, jak najlepiej OWUTEMÓW z tego przedmiotu. Była też ciekawa, co dzisiaj planował profesor Binns, choć nie spodziewała się jakieś wybitnie nietypowej lekcji, która mogłaby się różnić od tych poprzednich. W końcu to był już dość wiekowy duch, czyż nie tak? Rudowłosa więc pchnęła drzwi i weszła do sali, rozglądając się na wszystkie strony w celu zarejestrowania, kto się już pojawił. Jej wzrok ześlizgnął się po kilku Puchonach i Krukonach - niektórym z nich posłała mały uśmiech, po czym zajęła swoje standardowe miejsce w pierwszym rzędzie i zaczęła wyciągać wszystkie niezbędne rzeczy do notowania. Starała się nie patrzeć w stronę niedobitek Ślizgonów, z którymi niekoniecznie miała dobre relacje. Była też ciekawa, czy pojawi się Remus. W końcu zazwyczaj to on towarzyszył jej na tych zajęciach.
- Nauczyciele
Re: Klasa Historii Magii
Czw Paź 23, 2014 7:56 pm
Kiedy już zauważył, że większość ławek została zajęta przez uczniów i na zegarze wybiła odpowiednia godzina, rozpoczął swoje, jakże ważne zajęcia dotyczące historii całego świata magii. Im dalej byli z materiałem, tym więcej dat i nazwisk się pojawiało, bowiem źródeł historycznych było więcej i były zdecydowanie dokładniejsze. A obecny wiek? To nawet szkoda mówić, z ilu aspektów się składał! Profesor Binns, gdyby nadal żył i czuł, z pewnością byłby wielce zadowolony, że jego monologi mogą być jeszcze dłuższe i szczegółowe, niż w młodszych rocznikach. Pofrunął więc w stronę swojego biurka i rzucił krótkie spojrzenie swoimi widmowymi oczami.
- Dzisiaj zajmiemy się zagadnieniem Smoczej Ospy w XX wieku. Otóż, jak zapewne zdajecie sobie sprawę, Smocza Ospa przyniosła ze sobą wiele tysięcy, jeśli nie i milionów ofiar w poprzednich wiekach. Dopiero za sprawą Gunhildy z Gorsemoor, która żyła na przełomie dwóch wieków: XVI i XVII, zostało wynalezione lekarstwo na tę chorobę zakaźną. Warto jednak zaznaczyć, że choć przynosił on i nadal przynosi bardzo dobre rezultaty to skutecznie Smoczej Ospy nie wyeliminował i nadal można ją złapać. Przechodząc jednak do wieku XX-tego...- zaczął swoim monotonnym i usypiającym głosem, nie zwracając zbytniej uwagi na swoich uczniów. Zdawał się być w zupełnie innym świecie.
- Dzisiaj zajmiemy się zagadnieniem Smoczej Ospy w XX wieku. Otóż, jak zapewne zdajecie sobie sprawę, Smocza Ospa przyniosła ze sobą wiele tysięcy, jeśli nie i milionów ofiar w poprzednich wiekach. Dopiero za sprawą Gunhildy z Gorsemoor, która żyła na przełomie dwóch wieków: XVI i XVII, zostało wynalezione lekarstwo na tę chorobę zakaźną. Warto jednak zaznaczyć, że choć przynosił on i nadal przynosi bardzo dobre rezultaty to skutecznie Smoczej Ospy nie wyeliminował i nadal można ją złapać. Przechodząc jednak do wieku XX-tego...- zaczął swoim monotonnym i usypiającym głosem, nie zwracając zbytniej uwagi na swoich uczniów. Zdawał się być w zupełnie innym świecie.
- Frank Longbottom
Re: Klasa Historii Magii
Czw Paź 23, 2014 9:55 pm
Frank siedział grzecznie w pierwszej ławce, jak to Frank. Frank zawsze siedział w pierwszej ławce, bo łatwiej było mu się skupić. Kiedy siedział w ostatniej to widział zbyt wielu ludzi na raz, ba, nawet gdy siedział w drugiej to było zbyt wiele. Wystarczyło tylko jak zobaczył, że ktoś bawi się piórem zamiast robić notatki od razu zaczynał sie zastanawiać o co chodzi, czyżby ten ktoś potrzebował pomocy, albo notowanie tych rzeczy akurat nie jest ważne? Najlepiej było jak myślał jednak za siebie i pierwsza ławka mu na to pozwalała.
Historia Magii nie błya łatwym przedmiotem, ale mama Franka mówiła, że mu się to w życiu przyda to się nie kłócił. Chociaż pewne wątpliwości miał. A największe wahania nastawienia przechodził kiedy spoglądał na swój zeszyt, w którym chronologia nie istniała, marginesy były dodatkowym miejscem notatek z zajęć z pięciu tygodni temu, a tylna okładka skrywała najdziwniejsze rzeczy świata. Tak, rzeczy. Była tam mugolska guma do żucia, jakieś wycinki z gazet, świecąca kredka i sztuczne wąsy. Frank próbował coś z tym zrobić, naprawdę, nawet wczoraj już brał zeszyt do ręki by posprzątać, a tu nagle patrzy, a pięć esejów niedokończonych, więc raz dwa je kończy (a skończył na niedokończonych siedmiu).
Także Franio grzecznie siedział, słuchał i notował.
Historia Magii nie błya łatwym przedmiotem, ale mama Franka mówiła, że mu się to w życiu przyda to się nie kłócił. Chociaż pewne wątpliwości miał. A największe wahania nastawienia przechodził kiedy spoglądał na swój zeszyt, w którym chronologia nie istniała, marginesy były dodatkowym miejscem notatek z zajęć z pięciu tygodni temu, a tylna okładka skrywała najdziwniejsze rzeczy świata. Tak, rzeczy. Była tam mugolska guma do żucia, jakieś wycinki z gazet, świecąca kredka i sztuczne wąsy. Frank próbował coś z tym zrobić, naprawdę, nawet wczoraj już brał zeszyt do ręki by posprzątać, a tu nagle patrzy, a pięć esejów niedokończonych, więc raz dwa je kończy (a skończył na niedokończonych siedmiu).
Także Franio grzecznie siedział, słuchał i notował.
- Lily Evans
Re: Klasa Historii Magii
Pią Paź 24, 2014 5:03 pm
Skinęła głową Frankowi, kiedy ten pojawił się w klasie i powiedziała ciche "cześć", tak żeby przypadkiem profesor Binns nie usłyszał. Niby nie zwracał na nich uwagi, ale kto tam wie? Może nie utrzymywała jakiś niezwykle bliskich kontaktów z Longbottomem, ale znała go dość dobrze, przynajmniej tak jej się wydawało. Był bowiem z VII roku i dzielił dormitorium z czwórką Huncwotów, a przy tym zdawał się być dość otwartą i zabawną osobą; zdarzały się chwile, kiedy wymieniali kilka zdań na jakiś tam zwyczajny temat. Evans z uwagą wsłuchiwała się w wiekowego, a przy tym martwego nauczyciela Historii Magii i każde słowo dotyczące Smoczej Ospy notowała z wielką starannością, by potem móc bez przeszkód uczyć się ze swoich notatek. Gdyby profesor zadawał jakiekolwiek pytania, z chęcią by na któreś odpowiedziała. Ale nie od dziś było wiadomo, że profesor Binns wolał ciągnąć swoje monologi, niż starać się o interakcję z uczniami, a o zdobyciu jakichkolwiek punktów dla swojego domu można sobie pomarzyć.
- Nauczyciele
Re: Klasa Historii Magii
Nie Paź 26, 2014 1:54 am
- Smocza Ospa budzi wiele skrajnych emocji. Niektórzy sądzą, że spotyka jedynie tych, którzy na to zasłużyli i nie widzą w niej żadnego ryzyka, w innych budzi lęk, a jeszcze inni nie są nawet świadomi tego, czym tak naprawdę ta choroba jest. Niemniej na początku naszego wieku, narobiła sporego zamieszania. Powstawały nawet różne teorie, jakoby tę chorobę na nowo sprowadził i zmodyfikował jakiś potężny czarodziej, któremu na rękę był niepokój ze względu na sytuację mugoli, którzy mieli na swych głowach dwie potężne wojny. Mówi się zresztą, że i wśród niemagicznych Smocza Ospa odcisnęła swoje piętno, zwłaszcza w obozach, do których trafiali czasem i czarodzieje, nie spodziewający się, jaki los może ich tam czekać. I tak Smocza Ospa...- profesor Binns delikatnie przelatywał przez swoje biurko, beznamiętnie spoglądając na swoich uczniów, choć zdawać się być mogło, że tak naprawdę to nie na nich spoglądał, ale gdzieś "przez nich". Możliwe, że ten wiekowy nauczyciel zwyczajnie tkwił w swym świecie faktów i dat.
- Lily Evans
Re: Klasa Historii Magii
Pon Paź 27, 2014 11:44 pm
Notowała na bieżąco każdą nową informację, która wydobywała się z ust profesora. Chciała mieć to wszystko spisane, by potem za nikim nie gonić i nie prosić się o materiał. Poza tym, kiedy pisała, lepiej sobie to przyswajała do głowy i wydawało jej się to bardziej zrozumiałe, niżeli miała polegać na czyiś notatkach. Odgarnęła rude włosy z czoła i spojrzała na profesora. Wiedziała o czym mówi i do czego nawiązuje. Dwie wojny światowe w świecie mugoli były straszne i na opowieści o tamtych dniach i brutalności do której doszło wtedy dostawała ciarek. Jak można było być takim...nieczułym? Nie wiedziała, jak inaczej mogła to nazwać i mimo, że minęło trochę czasu od tamtego okresu to jednak czuła niepokój. Przecież obecna kondycja ich świata, świata czarodziejów nie należała do najlepszych. I jeśli On, zwany przez swoich zwolenników Czarnym Panem, zdobędzie władzę, tacy jak ona, nie będą mieć najmniejszych szans. Na samą myśl, poczuła, jak kwas podchodzi jej do gardła.
- Nauczyciele
Re: Klasa Historii Magii
Wto Paź 28, 2014 10:47 pm
I tak monolog profesor Binnsa trwał sobie w najlepsze, a większość uczniów pogrążyła się w swoim sennym świecie. Tylko nieliczni zdawali się cokolwiek notować i nie ulegać sennej mocy głosu ducha. Oczywiście zdarzały się momenty, kiedy nauczyciel jakby się zawieszał, próbując stwierdzić, gdzie się obecnie znajduje i z jakim rocznikiem, ale to nie trwało długo. Po chwili i tak wracał do swojego wykładu, który zdawał się ciągnąć w nieskończoność. I nagle rozległ się dzwonek, który kończył zajęcia z Historii Magii. Profesor Binns zakończył swoją ostatnią myśl i nie zadając im żadnego wypracowania, przeleciał przez tablicę, chcąc się przygotować na następne lekcje.
[z/t dla wszystkich]
Jonathan Avery:
+2 PD, +5 fasolek
Lily Evans:
+2 PD, +10 fasolek
Frank Longbottom:
+2 PD, +5 fasolek
[z/t dla wszystkich]
Jonathan Avery:
+2 PD, +5 fasolek
Lily Evans:
+2 PD, +10 fasolek
Frank Longbottom:
+2 PD, +5 fasolek
- Nauczyciele
Re: Klasa Historii Magii
Sro Gru 03, 2014 8:10 pm
Profesor Binns jak zwykle przeleciał sobie przez szkolną tablicę na której zazwyczaj pojawiały się jakieś ważniejsze informacje. Osobiście jednak wolał robić wykłady, z których uczniowie mogli sobie sporządzać notatki. Dzisiaj zajęcia miał mieć z V rocznikiem i już w jego "widmowej głowie" ułożyły się wszystkie słowa, które zamierzał dzisiaj wypowiedzieć na temat Edgara Strougler'a. Kto się pojawi, ten się pojawi. Nauczyciel Historii Magii i tak nie zwracał na to zbytniej uwagi, zbyt pochłonięty tym, czego nauczał. Nawet po swojej śmierci.
- Gaia Zabini
Re: Klasa Historii Magii
Czw Gru 04, 2014 7:36 am
Gaia, podobnie jak profesor Binns, nie miała wysokich oczekiwań co do frekwencji piątego roku. Zwłaszcza na zajęciach z Historii Magii. Ostatnio właściwie odnosiła wrażenie, że chodzi na te zajęcia kompletnie sama. Może za wyjątkiem jej brata, który czasem się pojawiał, ale i tak przesypiał większość wykładu, licząc, że to ona później pomoże z uzupełnieniem mu wszystkich braków. Gaia może i mówiła, że w żadnym wypadku tego nie zrobi, ale... I tak w pewnym momencie ulegała i wszystkie swoje siły ładowała w oceny Ventusa, by ten nie przyniósł chluby swojej rodzinie i tak dalej.
Co do innych piątoklasistów... To kto by zwracał uwagę na jakiś mugolaków i tym podobnych? Może i czasem się pojawiali, ale Gaia zazwyczaj traktowała ich jak powietrze, więc rzeczywiście mogła myśleć, że jest sama na zajęciach.
Usiadła w samym centrum sali, wyciągnęła przybory do pisania i oczywiście zaczęła wszystko notować, ładnym kaligraficznym pismem.
Co do innych piątoklasistów... To kto by zwracał uwagę na jakiś mugolaków i tym podobnych? Może i czasem się pojawiali, ale Gaia zazwyczaj traktowała ich jak powietrze, więc rzeczywiście mogła myśleć, że jest sama na zajęciach.
Usiadła w samym centrum sali, wyciągnęła przybory do pisania i oczywiście zaczęła wszystko notować, ładnym kaligraficznym pismem.
- Nauczyciele
Re: Klasa Historii Magii
Pią Gru 05, 2014 10:58 pm
Niezbyt przejmował się ilością uczniów, w końcu nie było to najważniejsze; liczyło się, żeby móc przeprowadzić całą lekcję bez żadnych komplikacji. Ledwo zerknął na nowo przybyłą uczennicę i kiedy już wybiła odpowiednia godzina, profesor Binns zaczął latać sobie po sali, aż w końcu zatrzymał się przy swoim biurku i pustym wzrokiem zaczął wpatrywać się przed siebie, jakby widział tam coś, czego nikt inny zdawał się nie dostrzegać.
- Witam. Dzisiaj zajmiemy się jednym z najznakomitszych magicznych wynalazców XVII wieku - Edgarem Stroulgerem. Czarodziej ten urodził się w 1703 roku, a zmarł w 1798. Wynalazł między innymi fałszoskop, dzięki któremu można wykrywać osoby niegodne zaufania, lub nieuczciwe...
I tak nauczyciel rozpoczął swoje zajęcia monotonnym głosem, który sprawiał, że większość uczęszczających zdawała się od razu zasypiać.
- Witam. Dzisiaj zajmiemy się jednym z najznakomitszych magicznych wynalazców XVII wieku - Edgarem Stroulgerem. Czarodziej ten urodził się w 1703 roku, a zmarł w 1798. Wynalazł między innymi fałszoskop, dzięki któremu można wykrywać osoby niegodne zaufania, lub nieuczciwe...
I tak nauczyciel rozpoczął swoje zajęcia monotonnym głosem, który sprawiał, że większość uczęszczających zdawała się od razu zasypiać.
- Gaia Zabini
Re: Klasa Historii Magii
Sro Gru 10, 2014 10:48 pm
Gaia niezbyt zwracała uwagę na to czy ktoś przybył do sali czy nie. Całą swoją uwagę poświęcała temu by nie ulegnąć monotonnemu głowowi profesora, który oczywiście działał i na nią. Ale Gaia miała już na to swoje sposoby. Szczypanie się w nadgarstek, czy wybijanie lekko rytmu nogą pod stolikiem... Wszystko by swoją uwagę skupić na słowach i notowaniu ich na pergaminie. Ostatnio mama Gai przysłała jej dwukolorowy tusz, który zmieniał się z czarnego na zielony kiedy w odpowiedni sposób przycisnęła pióro. W ten sposób mogła zaznaczać co ważniejsze momenty wykładane przez Binnsa. Chociaż kiedy tak mówił bezustannie jednym głosem, czasem trudno było odróżnić to co było ważne, a co mniej.
Mimo tego się starała. Przecież temat o wynalazkach powinien bardziej przykuwać uwagę! Gaia kiedyś słyszała o fałszostopach, ale nigdy nie miała okazji takiego zobaczyć.
Notowała aż do końca wykładu zaznaczając to co powinna jeszcze sama odszukać później w bibliotece.
Mimo tego się starała. Przecież temat o wynalazkach powinien bardziej przykuwać uwagę! Gaia kiedyś słyszała o fałszostopach, ale nigdy nie miała okazji takiego zobaczyć.
Notowała aż do końca wykładu zaznaczając to co powinna jeszcze sama odszukać później w bibliotece.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|