Go down
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Nie Gru 04, 2016 3:00 pm
Obrona Przed Czarną Magią była jednym z tych przedmiotów, które na każdym roku mają sporą liczbę uczęszczających uczniów, choć z roku na rok były poruszane coraz trudniejsze zagadnienia. Dzisiejsza komisja była więc duża, a sala, dość obszerna, stanowiła doskonałe miejsce by móc egzaminować większą ilość osób, oczywiście po uprzednim przygotowaniu pomieszczenia, w końcu bowiem każdy uczeń potrzebował miejsca. Skorzystano również z różnych zaklęć maskujących, obronnych, a także z takich, które pozwoliły oddzielić mały kawałek klasy, gdzie czyhało coś specjalnego. Co jakiś czas wydobywały się stamtąd dziwne dźwięki, całość zaś była ukryta za magicznymi kotarami. Pani Williams, pan Desrochers, pan Massey, pan Selesky, pan Gibbs a także pani Kulperger byli gotowi na pierwszych uczniów, którzy postanowią przekroczyć próg sali.

~
Jak zostało już wspomniane w tym temacie, kto pierwszy ten lepszy. Nie przewiduję zastojów (osoba, która tylko wejdzie i nic nie będzie robić, nie zalicza albo zalicza na tragiczną ocenę). Wszyscy, którzy są zapisani na OPCM i w temacie egzaminów, mogą do niego podejść.  Do klasy mogą wejść maksymalnie sześć osób. Reszta sobie będzie czekała pod klasą. Kto się pierwszy pojawi ten od razu wchodzi, mówi swoje dane (imię, nazwisko, rok) i zaczyna się zabawa.
Żeby wylosować sobie zagadnienie ze z OPCM, rzucacie jedną kością do pojedynku.
Osoby ze Specjalizacją Przedmiotową z OPCM, nie muszą rzucać w jednym wybranym przez siebie zadaniu kośćmi, mają to od razu zaliczone (no chyba, że palną takie głupoty, że egzaminatorowi wypadną zęby).

Data rozpoczęcia: 04 grudnia 2016 r.
Planowany koniec: 11 grudnia 2016 r. (choć dopuszczam możliwość przedłużenia ze względu na ilość zapisanych osób)
Remus J. Lupin
Oczekujący
Remus J. Lupin

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Nie Gru 04, 2016 9:27 pm
Jak tylko sprawdził w rozpisie na temat dat egzaminów, że właśnie dzisiaj przypada ten z Obrony przed czarną magią, bardzo się ucieszył. Uwielbiał ten przedmiot i przygotował się z niego najlepiej jak tylko potrafił. Znał na pamięć prawie wszystkie zaklęcia, jakich się uczyli i jakie przerabiali. Nie mógł się już doczekać jego rozpoczęcia i siłą woli starał się zmusić wskazówki zegara do szybszego przesuwania się.
Wreszcie nadszedł czas i ruszył czym prędzej schodami w dół. Był w sali pierwszy. Ubrany wedle wymów, schludnie i elegancko, z różdżką w dłoni stanął przed jednym z egzaminatorów. Minę miał dosyć pewną, bo to w sumie jedyny egzamin, którego się nie bał. Można by rzec, że nawet się uśmiechał.
- Dzień dobry! - powiedział wesoło do egzaminatorów. - Remus John Lupin, siódma klasa - przedstawił swoje dane osobowe i czekał na zadania jakie mu przypadną.


Ostatnio zmieniony przez Remus J. Lupin dnia Nie Gru 04, 2016 9:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Nie Gru 04, 2016 9:27 pm
The member 'Remus J. Lupin' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
Result : 2
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Pon Gru 05, 2016 7:38 pm
W jakiś tam sposób zależało jej na dobrym zaliczeniu Obrony Przed Czarną Magią, tak więc pojawiła się na egzaminie praktycznym, wcześniej próbując dojść do ładu z ubraniami. Upięła włosy w kok, mając nadzieję, że to wystarczy i że nie będą jej przeszkadzać podczas zaliczania tego przedmiotu. Po opuszczeniu lochów, niezwłocznie udała się na I piętro, nie przyglądając się innym uczniom, których mijała. Stanęła w końcu przed klasą, zapukała do drzwi i już po chwili znalazła się w środku.
- Dzień dobry, Caroline Rockers, VII rok - uprzejmie się przywitała, podając od razu odpowiednie dane i czekając na zadania.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Pon Gru 05, 2016 7:38 pm
The member 'Caroline Rockers' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
Result : 5
Isaac Fawler
Ravenclaw
Isaac Fawler

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Wto Gru 06, 2016 5:09 am
Isaac zjawił się na egzaminie praktycznym z Obrony jako jedna z pierwszych osób. Uznał, że skoro już udało mu się spóźnić raz to nie powinien był bardziej testować swojego szczęścia szczególnie w przypadku przedmiotu, który nie należał do jego ulubionych. Bądź też sama czarna magia nie należała, w końcu powiedziano mu niedawno, że jego różdżka powinna sprawdzać się w zaklęciach obronnych. Kto wie, może pewnego dnia uratuje mu to życie? Teraz jednak nie przejmował się tym, nie spodziewał się wiele po sobie w kwestii tego konkretnego egzaminu toteż trzymał swoje nerwy spokojnie pod powierzchnią. Co ma być to będzie, i tak nie wiązał swojego dorosłego życia z Czarną Magią, czy też z obroną przed nia. Chodził bardziej dla własnego bezpieczeństwa, gdyż wierzył, że każdy powinien być w stanie sam obronić siebie i swoją rodzinę zamiast liczyć na pomoc czy opiekę innych.
- Isaac Fawler, rok szósty - powiedział na przywitanie, gdy pojawił się w pobliżu egzaminatorów. Wielu z nich stało samotnie, więc chociaż niektórzy już zdawali to raczej nie powinien się spóźnić ani też dostać z tego tytuły żadnych opomnień. Bardzo ciekawiło go jaką formę przybierze ten konkretny egzamin.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Wto Gru 06, 2016 5:09 am
The member 'Isaac Fawler' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
Result : 3
Lily Evans
Oczekujący
Lily Evans

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sro Gru 07, 2016 1:20 am
Przyszedł czas na Obronę Przed Czarną Magią. I to na egzamin praktyczny, przed którym chyba najbardziej się stresowała, zważywszy, że tutaj teoria nie będzie mieć aż takiego znaczenia jak praktyka. Poprawiła swoje włosy, zapukała do drzwi i gdy usłyszała odpowiedź, weszła do środka i stanęła przed egzaminatorem.
- Dzień dobry, Lily Evans, VII rok - przywitała się, podając odpowiednie dane i czekając na zadania.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sro Gru 07, 2016 1:20 am
The member 'Lily Evans' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
Result : 5
Giotto Nero
Oczekujący
Giotto Nero

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sro Gru 07, 2016 2:07 am
Droga opustoszała, poznałem największe umysły naszych dzikich czasów. Łouuuuu, Craig, Romeo, Thomas, gdzie jesteście?! Tym oto wspaniałym wstępem została zapełniona pierwsza linia tekstu i można przejść do pisania o egzaminie. Dla szukających cytatu: Wiersz Craig'a Bennetta z 57 odcinka Ach Ten Andy - Straszna Teri.
Nero opuścił dormitorium Slytherinu dość szybko, gdyż wiedział, że zjawienie się wcześniej zaowocuje wpuszczeniem go przed kilkoma osobami, a przynajmniej przed tymi, którzy zjawią się o umówionej godzinie na tzw. "styk". Widząc, że jest jedną z pierwszych osób, które zawitały na test praktyczny, wszedł pewien siebie do sali i widząc kilka znajomych mord oraz egzaminatorów, rozejrzał się po pomieszczeniu.
- Giotto Nero, rok VI. - wyuczone, niczym robot albo inny t-1000.
Był ciekaw co przygotowali na dzisiejszy egzamin i czy w końcu coś mu się powiedzie, a nie tylko jakieś dzikie pnącza Bulbasaura albo mięsożerne papugi.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sro Gru 07, 2016 2:07 am
The member 'Giotto Nero' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
Result : 1
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Gru 08, 2016 5:10 am
Pani Williams dostał się Remus Lupin, którego dane niezwłocznie zapisała, przez krótki moment z pewnym zainteresowaniem się mu przyglądając. Kiedy w końcu wybrała dla niego odpowiednie zadania, chwilę kobiecie zajęło zanim je powiedziała, sprawdzając czy jej różdżka przypadkiem nie będzie dzisiaj robiła psikusów - wyczarowała po prostu fajerwerki i po tym przeszła od razu do rzeczy, by nie marnować czasu ucznia.
- W pierwszym zadaniu zmierzy się pan z wielkim pająkiem, rasy nie podam z wiadomych przyczyn, choć też wątpię, żeby miała aż takie znaczenie, choć być może coś by panu pomogła, no ale nieważne. Będzie pan też musiał przy okazji uratować kukiełkę, którą pająk będzie chciał dopaść. Na to zadanie dam panu z 10 minut. Drugie zadanie to pokonanie toru przeszkód za pomocą znanych panu zaklęć tylko z klas od I do IV, będzie miał pan na to 7 minut i ostatnie zadanie to użycie jedynych akceptowalnych zaklęć w programie nauczania o czarnomagicznej naturze na magicznej kukle, która będzie dzisiaj pana przeciwnikiem. 10 minut.
Najpierw wskazała kąt z którego z którego za pomocą różdżki ściągnęła zaklęcia maskujące, odsłaniając wielkiego pająka o czarnym, nieco niebieskim w niektórych miejscach, metalicznym ubarwieniu z włochatymi odnóżami i potężnymi szczękami. Gdzieś kawałek dalej unosiła się lalka, która wydawała z siebie odgłosy podobne do człowieka.  Następny był tor z różnymi przedmiotami; jedne się poruszały, inne były niesamowicie wysokie, jeszcze inne miały nieprzyjemne urozmaicenia i żeby tego było mało w powietrzu latały chochliki.  Na samym końcu było widać kukłę, która co jakiś czas się poruszała.
Pan Massey w tym czasie przywitał Caroline, zapisując dane na pergaminie i drapiąc się po brodzie z wyraźnym zastanowieniem.
- No dobrze, panno Rockers... Zacznijmy od krótkiego pojedynku, który będzie musiała pani stoczyć z kukłą za pomocą zaklęć tylko z V roku, w międzyczasie będzie musiała pani unikać gnomów, które bywają bardzo uciążliwe. Ach, no i kukła może oddać zaklęcie, dlatego radziłbym uważać. Tak z 12 minut może. Drugie zadanie będzie wymagało pójścia za kotarę, gdzie zmierzy się pani z jednym ze stworzeń, niemniej nie będzie pani mogła używać zaklęć, które mogą zrobić mu zbyt dużą krzywdę. Dam na to z 10 minut. I trzecie zadanie to wykorzystanie jednego lub dwóch zaklęć, które mogą oddziaływać na większą grupę celów i zastosowanie na eksplodujących bączkach. Spokojnie, jeśli zbytnio się pani do nich nie zbliży, nie powinno się pani nic stać. Daję na to z 7 minut. Ach i bym zapomniał, będzie musiała pani uważać na fałszywe dementory.
Wskazał najpierw na kukłę, która wstała w odpowiednim miejscu sali, gdzie również kręciły się wyrośnięte ziemniaki, następnie skierował różdżkę w stronę kotar, gdzie coś ryknęło, a na sam koniec środek, gdzie pojawiły się kręcące bączki a wokół nich wyrosły znikąd krzaki obok których kręciły się dwa bardzo realistycznie wyglądające zjawy.
Pan Desrochers zajął się Isaacem na które niezbyt przychylnie łypnął, mrucząc do siebie formułki, które nieco przypominały zaklęcia, a tak naprawdę były słowami w innym języku, no ale to nie było przecież aż tak istotne.
- Fawler, tak? Za-pi-sa-ne. Trzy zadania, ograniczenie czasowe. Różdżka wymagana. Pierwsze zadanie to podejście do szafy i zmierzenie się z pewnym, zapewne dobrze panu znanym stworzeniem. I wykorzystanie odpowiednich zaklęć, to nie ma co liczyć na cud, jeśli pan o tym zapomni. Tak z 8 minut. Drugie. Obezwładnienie ofiary bez użycia zaklęć, które mogłyby jej zaszkodzić. Defensywa, zero o-fe-nsy-wy. Ze-ro. Kukła, bardzo nieprzyjemna, więc niech pan nie liczy, że będzie łatwo i wokół latać będą trzminorki. 10 minut. Ostatnie zadanie. O-sta-tnie. Odnalezienie przedmiotu za kotarą bez drażnienia zwierząt, używając tylko zaklęć z I i II roku. 7 minut.
Wskazał szafę, a także kukłę która zaciekle machała różdżką w powietrzu, a na koniec kotarę za którą coś złośliwie zachichotało.
Lily egzaminował pan Gibbs, który energicznie pokiwał głową, że aż mu długie włosy zasłoniły część twarzy, ale bardzo szybko to poprawił i odchrząknął, przechodząc do przekazania poleceń.
- Tak, tak, tak... Pierwsze zadanie cóż mogę rzec... eksplodujące cukierki, którymi pewne stworzenia lubią bardzo rzucać... tak. Wykorzystać zaklęcie jedno lub nawet dwa a może i trzy na grupy oddziałujące... nie podchodzić jednak za blisko, o nie, droga pani! I uważać na fałszywe dementory, to tak z 7 minut może. Drugie... krótki naprawdę pojedynek, zaklęcia tylko z roku V, gnomów unikać i kukłę pokonać, choć może nie chcieć współpracować, 12 minut... akurat. I trzecie, och... pójście za kotarę i kolejny pojedynek, ale tym razem ze stworzeniem i krzywdy zbytniej zrobić nie można! Idealnie... 10 minut. Powodzenia pani życzę.
Na Giotto czekała zaś pani Kulperger, która wyglądała dość... oryginalnie ze względu na bujne afro, które dziwnie komponowało się z eleganckim ubraniem i barwnymi cieniami na powiekach.
- Ty, robaczku, podejdź mi tu bliżej - i szybko swym fioletowym piórem zapisała dane Giotto. - No panie Nero, czeka na pana mnóstwo dobrej zabawy, zapamięta to pan do końca życia.
Jeden z egzaminatorów dziwnie spojrzał na panią Kulperger, ale nic nie powiedział.
- Będzie mi musiał pan zaprezentować w pierwszym zadaniu podstawowe zaklęcia, dzięki którym każdy 11-latek, zresztą nie tylko, będzie mógł przetrwać w tej szkole. Oczywiście wszystko to praktycznie, dlatego... - i machnęła różdżką, tworząc barierę przy swoim stanowisku i sprawiając, że ogarnęła ich całkowita ciemność. - Będą również skrzynie, których będzie musiał pan użyć i dostać się na "górę", gdzie na unoszącym się parkiecie będzie czekała niespodzianka. Gadatliwa, ruchliwa i wredna. To już będzie drugie zadanie, czyli zmierzenie się z nią, używając zaklęć nauczonych do roku IV. Następnie zejdzie pan na dół tak jak pan wszedł i będzie musiał pan zmusić grupę pewnych stworzonek do zaatakowania kukły. To będzie pana ostatnie zadanie. Na wszystko dam panu po prostu 30 minut.

~
No to tak moi drodzy, jeśli ktoś "nie zna" zaklęcia którego chce użyć (czyli nie ma go w karcie rozwoju - i od razu mówię, nie ma kupowania podczas trwania egzaminu), rzuca jedną kością do lekcji (na dane zaklęcie). Co prawda urok tyłka urywać nie będzie, ale przynajmniej coś da. No a jak jednak nie uda, to trudno. Osoby ze specjalizacji nie są z tego zwolnione (no chyba że to będzie wliczane w skład zadania przy którym zrezygnują sobie z rzutów - patrzcie post pierwszy, tam jest napisane).
A i jak ktoś chciałby "zaimponować" któremuś egzaminatorowi, to może "skorzystać" z dodatkowych rzeczy takich jak zaklęcie Patronusa, Oklumencja lub umiejętność Zaklęć Niewerbalnych (spokojnie, to nie jest konieczne, po prostu może "podciągnąć" ocenę, niemniej jeśli ktoś czegoś nie potrafi to nie ma co próbować).

Remus:

I - rzucasz trzema kośćmi do pojedynku, przy czym dwie będą odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć na pająku).

Opcje dla III kości:
1 - po lali i po Tobie... nie no, żarty żartami, a tak na serio to Ci nie wyszło. Nawet bardzo, bo nie dość, że nie uratowałeś kukły to jeszcze pająk Cię ukąsił. Twoja ręka będzie teraz przypominała pałkę do tłuczków.
2 - niby się starałeś i w ogóle, ale kukła tego nie przetrwała. Pół jej trafiło do stworzenia, pół do Ciebie, to była bardzo zażarta walka.
3 - kukła ciągle wzywała pomocy i przez to straciłeś czujność, mimo że już miałeś ją w rękach! Pająk pokrył Ciebie i ją pajęczyną.
4 - jako tako z tej misji wyszedłeś, co prawda jesteś niesamowicie brudny tak jak kukła (chyba zresztą odkleił jej się guziczek od buzi), ale obroniłeś ją przed pająkiem.
5 - no trzeba przyznać, że naprawdę poszło Ci nieźle! Co prawda skaleczyłeś się po drodze i chyba nabiłeś sobie siniaka, ale lalka nienaruszona!
6 - poruszałeś się jak dziki zwierz. Pająk leży na plecach, miotając wściekle odnóżami w powietrzu, nawet jeśli zaklęcia Ci nie wychodziły, a ty masz kukłę! I ani jednego zadrapania!

II - rzucasz trzema kośćmi do pojedynku, przy czym dwie będą odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć podczas toru przeszkód).

Opcje dla III kości:
1 - przedmioty Cię pokonały! A żeby tego było mało, chochliki wytargały Cię mocno za uszy i pogryzły ramiona. Nie ukończyłeś toru.
2 - niestety, może i robiłeś wszystko, co w Twojej mocy, ale nie wyszło. Wpadłeś do jakieś dziury i czas minął, a chochliki wyraźnie się z Ciebie śmiały.
3 - szło ci nie najgorzej, aż do czasu, kiedy to wpadłeś na jakąś ruszającą się półkę, która doprowadziła do tego, że... pokręciło Ci się w głowie i poszedłeś w przeciwną stronę.
4 - udało Ci się, choć ledwo a na dodatek jesteś strasznie wykończony, pogryziony i poobijany.
5 - poszło Ci naprawdę dobrze, choć masz trochę siniaków, ale przynajmniej za to żadnych ugryzień!
6 -  tor przeszkód był dla Ciebie prawie tak samo prosty jak dyniowy pasztecik. Przeszkody pokonane, nawet jeśli z zaklęciami niezbyt sobie radziłeś, a do tego pozbyłeś się części chochlików.

III - na każde zaklęcie rzucasz po prostu dwoma kośćmi pojedynku odnosząc wyniki do Systemu Magicznej Obrony i Ataku.

Caroline:

I - rzucasz trzema kośćmi do pojedynku, przy czym dwie będą odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć podczas pojedynku).

Opcje dla III kości:
1 - nie dość, że kukła Cię pokonała to jeszcze do tego dopadły Cię gnomy. Ledwo możesz chodzić od nieprzyjemnego zaklęcia i siniaków.
2 - co prawda jakoś uniknęłaś większość kar od kukły, ale za to na samym końcu poległaś a z dwa gnomy pogryzły Ci ręce.
3 - szło Ci nie najgorzej, aż do czasu, kiedy coś poszło nie po Twojej myśli i kukła rozłożyła Cię na łopatki. Przynajmniej uniknęłaś gnomów, choć teraz całe ciało odmawia Ci posłuszeństwa.
4 - wygrałaś z kukłą, mimo że kosztowało Cię to sporo energii. Na dodatek masz kilka krwiaków od tego spotkania na skórze.
5 - udało się, przeciwnik został pokonany i nawet gnomy nie były tak uciążliwe jak sądziłaś, choć jeden z nich podszedł do Ciebie i z całej siły kopnął Cię w łydkę.
6 - nieważne czy zaklęcia Ci wychodziły czy też nie. Dałaś radę i to na naprawdę na dobrym poziomie, a żeby tego było mało, gnomy praktycznie Ci nie przeszkadzały!

II - rzucasz jedną kością do lekcji i dwoma kośćmi do pojedynku, przy czym będą one odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć na rozpoznanym stworzeniu).

Kość:
Pech - nie miałaś dzisiaj szczęścia i Kappa był wyjątkowo uciążliwy. Bardzo często korzystał z Twojej nieuwagi i dusił Cię. Z pewnością pozostaną ślady.
Traf - nie miałaś większych problemów, szło Ci naprawdę dobrze i nawet jeśli zaklęcia niezbyt Ci wychodziły, Kappa był o dziwo dość spokojny.

III - rzucasz jedną kością do pojedynku a także dwoma w przypadku każdego rzuconego w bączki zaklęcia.

Opcje dla III kości:
1 - myślałaś, że będzie łatwo i niestety się pomyliłaś. Co tu dużo mówić dałaś plamę na całej linii, a żeby tego było mało, padłaś na ziemię od tego zimna, a bączki eksplodowały blisko Ciebie.
2 - byłaś bliska celu, ale fałszywe dementory Cię otoczyły i... już nie dałaś rady im sprostać. Po wszystkim, nie wiedząc czemu, cała się trzęsłaś.
3 - bączki były już na wyciągnięcie ręki! Zaczęłaś nawet rzucać zaklęcia, ale... coś jednak poszło nie tak, a jeden z fałszywych dementorów nieomal cię "pocałował".
4 - po wielkim wysiłku fizycznym i psychicznym w końcu osiągnęłaś swój cel. Co prawda zły dotyk boli przez całe życie, ale... przynajmniej bączki nie wybuchły Ci prosto w twarz!
5 - nawet nie do końca wiesz jak to zrobiłaś, ale podołałaś i tylko to się liczy. Siniaki i rozcięcie na policzku zostanie, ale liczy się efekt, który osiągnęłaś!
6 - to po prostu wręcz niewiarygodne jak się zakradłaś bez zwracania na siebie uwagi ze strony zjaw! A żeby tego jeszcze było mało, niezależnie od siły czy celności zaklęć, rozgromiłaś eksplodujące bączki!

Isaac:

I - rzucasz jedną kością do lekcji i dwoma kośćmi do pojedynku, przy czym będą one odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć na rozpoznanym stworzeniu).

Kość:
Pech - nie do końca byłeś pewien, co się dzieje, pomieszało Ci się wszystko i ogarnął Cię niesamowity strach (jest możliwość pokonania stworzenia, ale obniża Ci jedno oczko do celności).
Traf - bezbłędnie poznałeś, że to bogin i przypomniałeś sobie wszystko, co miało Ci pomóc w zwalczeniu go.

II - rzucasz trzema kośćmi do pojedynku, przy czym dwie będą odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć na obezwładnienie kukły).

Opcje dla III kości:
1 - przez trzminorki wpadłeś w stan tak głębokiej melancholii, że opadły Ci ręce i usiadłeś na ziemi, mając wrażenie, że zaraz zaśniesz.
2 - udało Ci się unikać owadów... aż do czasu. Na dodatek kukła zupełnie nie współpracowała.
3 - szło Ci nie najgorzej, na dodatek uniknąłeś trzminorków, ale kukła dała Ci mocno w kość, zwłaszcza, że rzuciła na Ciebie zaklęcie, które sprawiło, że Twoja twarz została obsypana nieprzyjemnymi pryszczami.
4 - było ciężko, ale się udało! Co prawda masz ukłucia na rękach i chce Ci się spać, ale kukła leży obezwładniona, choć jest nieznacznie uszkodzona. Coś za coś.
5 - wygrałeś z kukłą i z robakami, co prawda zapłaciłeś za tą sporą cenę, bo masz niezłe zakwasy, ale było warto.
6 - poruszałeś się szybko i zwinnie, nawet jeśli zaklęcia Ci nie wychodziły to po prostu zdawać by się mogło, że wypiłeś Eliksir Szczęścia, bo tak dobrze sobie radziłeś.

III - rzucasz trzema kośćmi do pojedynku, przy czym dwie będą odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć podczas poszukiwań przedmiotu).

Opcje dla III kości:
1 - wszedłeś i... niemalże od razu wyszedłeś na widok stworzeń, które tak Cię przestraszyły, że nie wytrzymałeś presji.
2 - stworzenia chyba Cię nie lubią, bo kilka z nich Cię pogryzło a przy akromantuli Cię wręcz sparaliżowało. Przedmiotu nie odnalazłeś.
3 - szło Ci bardzo, ale to bardzo wolno, na dodatek coś Cię drasnęło w ramię i teraz piecze jak cholera i... czy to wysypka?! Słodki Merlinie... i nawet jeśli wzrokiem odnalazłeś położenie przedmiotu, poczułeś się słabo i wróciłeś do egzaminatora.
4 - było ciężko, ale coś tam Ci się udało osiągnąć. Co prawda jakiś pogrebin, korzystając z Twojego zmęczenia i nieuwagi, ugryzł Cię w palec, ale odpędziłeś go i korzystając z zaklęć, znalazłeś fałszoskop.
5 - dałeś radę i to się liczy, nawet jeśli masz kilka siniaków i jedno ze stworzeń otrzymało od Ciebie małe, niekoniecznie przyjemne zaklęcie. Liczy się jednak to, że masz to po co przyszedłeś!
6 - byłeś jak huragan, zrobiłeś spore zamieszanie i nawet jeśli zaklęcia zbytnio Ci nie wychodziły, było w Tobie coś takiego, co sprawiło, że uniknąłeś obrażeń i zdobyłeś fałszoskop niemalże palcem w kociołku.

Lily:

II - rzucasz jedną kością do pojedynku a także dwoma w przypadku każdego rzuconego w cukierki i erklingi zaklęcia.

Opcje dla III kości:
1 - myślałaś, że będzie łatwo i niestety się pomyliłaś. Co tu dużo mówić dałaś plamę na całej linii, a żeby tego było mało, padłaś na ziemię od tego zimna, a cukierki eksplodowały blisko Ciebie.
2 - byłaś bliska celu, ale fałszywe dementory Cię otoczyły i... już nie dałaś rady im sprostać. Po wszystkim, nie wiedząc czemu, cała się trzęsłaś.
3 - cukierki były już na wyciągnięcie ręki! Zaczęłaś nawet rzucać zaklęcia, ale... coś jednak poszło nie tak, a jeden z fałszywych dementorów nieomal cię "pocałował". No i erklingi Cię wyśmiały.
4 - po wielkim wysiłku fizycznym i psychicznym w końcu osiągnęłaś swój cel. Co prawda zły dotyk boli przez całe życie, tak samo jak i eksplozja cukierka w twarz, ale... czego się nie robi dla wyższej oceny?
5 - nawet nie do końca wiesz jak to zrobiłaś, ale podołałaś i tylko to się liczy. Siniaki i rozcięcie na policzku zostanie, ale liczy się efekt, który osiągnęłaś!
6 - to po prostu wręcz niewiarygodne jak się zakradłaś bez zwracania na siebie uwagi ze strony zjaw! A żeby tego jeszcze było mało, niezależnie od siły czy celności zaklęć, rozgromiłaś eksplodujące cukierki i te niesforne stworzenia!

II - rzucasz trzema kośćmi do pojedynku, przy czym dwie będą odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć podczas pojedynku).

Opcje dla III kości:
1 - nie dość, że kukła Cię pokonała to jeszcze do tego dopadły Cię gnomy. Ledwo możesz chodzić od nieprzyjemnego zaklęcia i siniaków.
2 - co prawda jakoś uniknęłaś większość kar od kukły, ale za to na samym końcu poległaś a z dwa gnomy pogryzły Ci ręce.
3 - szło Ci nie najgorzej, aż do czasu, kiedy coś poszło nie po Twojej myśli i kukła rozłożyła Cię na łopatki. Przynajmniej uniknęłaś gnomów, choć teraz całe ciało odmawia Ci posłuszeństwa.
4 - wygrałaś z kukłą, mimo że kosztowało Cię to sporo energii. Na dodatek masz kilka krwiaków od tego spotkania na skórze.
5 - udało się, przeciwnik został pokonany i nawet gnomy nie były tak uciążliwe jak sądziłaś, choć jeden z nich podszedł do Ciebie i z całej siły kopnął Cię w łydkę.
6 - nieważne czy zaklęcia Ci wychodziły czy też nie. Dałaś radę i to na naprawdę na dobrym poziomie, a żeby tego było mało, gnomy praktycznie Ci nie przeszkadzały!

III - rzucasz jedną kością do lekcji i dwoma kośćmi do pojedynku, przy czym będą one odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć na rozpoznanym stworzeniu).

Kość:
Pech - nie miałaś dzisiaj szczęścia i Zwodnik był wyjątkowo uciążliwy. Bardzo często korzystał z Twojej nieuwagi i rzucał w Ciebie ognistymi kulami lub podgryzał. Z pewnością pozostaną ślady.
Traf - nie miałaś większych problemów, szło Ci naprawdę dobrze i nawet jeśli zaklęcia niezbyt Ci wychodziły, Zwodnik był o dziwo dość posłuszny.

Giotto:

I- rzucasz dwoma kośćmi do pojedynku, przy czym będą odnosić się do Systemu Magicznej Obrony i Ataku (i to będzie zwyczajnie się tyczyć mocy i celności każdego zaklęcia, które postanowisz użyć podczas dostania się na górę).

II - na każde zaklęcie rzucasz po prostu dwoma kośćmi pojedynku odnosząc wyniki do Systemu Magicznej Obrony i Ataku. I jedną kością do lekcji.

Pech - nie wiedziałeś jak się za to zabrać, zaskoczyła Cię znienacka i pozostawiła po sobie ślad w postaci drzazg w ręce. Tak jest. Ugryzła Cię.
Traf - od razu ją zauważyłeś. Byłeś przygotowany, tak samo jak Twoja różdżka.

III - na to zaklęcie rzucasz po prostu dwoma kośćmi pojedynku odnosząc wyniki do Systemu Magicznej Obrony i Ataku. I jedną dodatkową kością do pojedynku.

Opcje dla III kości:
1 - nie wyszło Ci zupełnie. Stworzonka rzuciły się za to na Ciebie i zaczęły gryźć i szarpać za włosy. Miałeś pecha.
2 - podczas rzucania zaklęć wpadłeś na skrzynie i już po chwili leżałeś zwinięty na ziemi, zapominając nawet o tym jak masz na imię.
3 - szło Ci raz lepiej a raz gorzej, ale w końcu poległeś i nabiłeś sobie sporego guza.
4 - po sporym wysiłku w końcu się udało, choć siniaki i drobne zadrapania świadczą o tym jak sporo Cię to kosztowało.
5 - nie miałeś większych problemów i w końcu gnomy zaatakowały kukłę.
6 - to, co zrobiłeś było naprawdę godne podziwu. Najwyraźniej jesteś urodzonym przywódcą! Czy zaklęcie wyszło czy też nie, sprawiłeś, że gnomy niemalże rozszarpały kukłę na strzępy.


Ostatnio zmieniony przez Nauczyciele dnia Sob Gru 10, 2016 1:55 am, w całości zmieniany 1 raz
Isaac Fawler
Ravenclaw
Isaac Fawler

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Gru 08, 2016 4:55 pm
Zadanie 1

Pech - rozpoznanie Bogina
5 - celność zaklęcia
1 - siła zaklęcia

Isaac odważnie stanął naprzeciw szafy nie wiedząc zbytnio czego się po niej spodziewać jednak przy tym czując, że jest gotowy na wszystko, co może z niej wypaść. Jakież było jego zdziwienie, gdy z szafy wypadł... komornik próbując zająć ich maszyny i ziemię. Chłopak był doprawdy skonfundowany tym widokiem i poczuł, jak do jego serca powoli wkrada się lęk kiedy widok stawał się bardziej wiarygodny. O co chodziło, czyżby mieli długi? Nie mogło być... chociaż Krukon sam wyglądał bardziej przeraźliwie od tego człowieka to przez wzgląd na fakt, że był on urzędnikiem państwowym nie za bardzo mógł podejść i dać mu w pysk. W końcu jednak przypomniał sobie gdzie się znajduje i zdał sprawę, że musi mieć do czynienia z jakimś czarnomagicznym stworzeniem, które bawi się kosztem jego lęku. Wyciągnął różdżkę, aby uderzyć cokolwiek to było zaklęciem Glacius Duo, które powinno je zamrozić i unieruchomić. Nie widział powodu dlaczego miałoby to nie zadziałać.


Zadanie 2

4 - celność zaklęcia
1 - siła zaklęcia
6 - powodzenie w zadaniu

W kontakcie z kukłą nie miał wielkiego pola do popisu, gdyż nie znał innych zaklęć powstrzymujących przeciwnika, które przy tym nie zrobiłyby mu najmniejszej krzywdy. W prawdzie jedynym takim, które znał było Expelliarmus. Tylko czy akurat na kukłę zadziała wytrącenie jej różdżki? Isaac żył w przekonaniu, że jeśli kiedyś coś stanie na jego drodze pragnąc zrobić mu krzywdkę to będzie to czarodziej... toteż owa kukła miała go zapewne symbolizować. Chłopak uniósł różdżkę i celując nią w kukłę wypowiedział formułkę zaklęcia, które ze świstem poleciało w stronę jego "przeciwniczki". Jednym dostrzegalnym rezultatem jego działania był fakt, że latające w okół trzminorki zaczęły poważnie dawać mu w kość i w pewnym momencie stracił całą wolę walki z nimi.


Ostatnio zmieniony przez Isaac Fawler dnia Czw Gru 08, 2016 9:41 pm, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Gru 08, 2016 4:55 pm
The member 'Isaac Fawler' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Lekcja' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#1 Result :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Y4fUKxL

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#2 Result : 5

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#3 Result : 1

--------------------------------

#4 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#4 Result : 4

--------------------------------

#5 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#5 Result : 6

--------------------------------

#6 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#6 Result : 1

--------------------------------

#7 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#7 Result : 6

--------------------------------

#8 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#8 Result : 4

--------------------------------

#9 'Pojedynek' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Dice-icon
#9 Result : 6
Remus J. Lupin
Oczekujący
Remus J. Lupin

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Gru 08, 2016 5:32 pm
Zanotował wszystko w pamięci, każde zadanie po kolei jakie musi wykonać na tym egzaminie. W głowie już układał sobie plan działania i zaklęcia jakie należy wykorzystać. Zacisnął różdżkę w pięści, był gotów. Od razu ruszył na pająka, nie zastanawiając się nad niczym. Jego celem było ocalenie kukły, której on strzegł. Zaklekotał na niego odnóżami i próbował ukłuć jadem, jednak Remus posłał ku niemu Drętwotę, by go oszołomić, ominąć i zabrać mu kukiełkę. Wykonał szybki ruch i z końca różdżki wydobył się czerwony błysk, który ugodził pająka prosto w głowę. Zwierzę zaskrzeczało i padło na plecy, zamachało parę razy odnóżami nim znieruchomiało, oszołomione zaklęciem. Zadowolony z siebie Gryfon sprawnie go ominął i zabrał ze sobą kukiełkę.
Ruszył na tor, który był jego drugim zadaniem. Tu było nieco gorzej, bo z każdej strony coś go atakowało. Najpierw zaatakowała go jakaś szafka, rzucił zaklęcie Expulso i trafił w nią, a szafka odleciała na dość sporą odległość. Kawałek dalej chmarą wyleciało na niego stado chochlików, a na dodatek rzucały w niego czym tylko popadnie, więc nie dość, że musiał torować sobie drogę do wyjścia, to jeszcze osłaniał głowę przed latającymi wszędzie poduszkami i drobnymi przedmiotami. Rzucił na nie zaklęcie Petrificus Totalus i znieruchomiały one w powietrzu w wielkim efekcie zdziwienia. Biegnąc przed siebie jeszcze kilka razy odrzucał atakujące go meble. Na końcu rzucił Flipendo na wielką rzeźbę blokująca mu dalszą drogę. Ukończył tor na minutę przed wyznaczonym czasem, nie obeszło się bez kilku zadrapań, ale zupełnie niewielkich i nieszkodliwych.
Teraz przyszło mu się zmierzyć z zadaniem trzecim. Nie miał opanowanych zaklęć czarnomagicznych dopuszczalnych w programie nauczania poza tym wymazującym pamięć, jednak nie nada się ono do kukiełki. Musi improwizować i spróbować rzucić takie, które ćwiczył, ale mu nie wychodziło. W pierwszym podejściu rzucił więc zaklęcie Confundus, by lalkę zdezorientować, a następnie Serpensortię chcąc wyczarować węża, który ją zaatakuje. Zarówno pierwsze jak i drugie zaklęcie mu nie wyszło, co wcale go nie zdziwiło zważywszy na to, że nie opanował ich na tyle, by mu się powiodło. Zakończył egzamin, mówiąc pani egzaminator, że to już raczej wszystko. Mógł co prawda spróbować wyczarować zaklęcie Patronusa, ale stwierdził, że je sobie daruje, skoro na ostatnich ćwiczeniach z Kółka Korepetycji nie wychodziło mu ono najlepiej. Wolał dostać ocenę za te dwa zadania, które wykonał prawidłowo, niż porywać się na coś czego nie potrafi.

____


Rzuty pojedynku jakie wypadły, czyli 5,3,3 nie liczą się do II zadania.
Korzystam z możliwości zaliczenia go z uwagi posiadanej Specjalizacji.

Zaklęcia użyte

I zadanie - Drętwota
II zadanie - Expulso, Petrificus totalus i Flipendo
III zadanie - Confundus i Serpensortia


Ostatnio zmieniony przez Remus J. Lupin dnia Sob Gru 10, 2016 4:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
Sponsored content

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 19 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach