- Enzo Nero
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Pią Kwi 20, 2018 2:01 am
Słysząc jej słowa lekko się uśmiechnął pod nosem. Chciał rzucić coś w stylu "NIE ZMIENIAJ KURWA TEMATU!" jednak byli w klasie i nie wpadało zrobić czegoś takiego.
- Lumos daje światło dzięki czemu możemy dostrzec nadciągające zagrożenie, odstraszyć niektóre zwierzęta, jednak czasami też sprowokować coś niedobrego dlatego sądzę że to jest zarówno pożyteczne jak i szkodliwe. Incendio pozwoliłoby na rozpalenie ogniska w razie zimna, jak i przyrządzenia jedzenia. Vermordere odstrasza robale przez co kleszcze i komary nie będą straszne podczas spędzenia nocy w lesie, a ayean może pozwolić na ogrzanie się bez rozpalania ogniska - Wytłumaczył każdą ze swoich wcześniejszych propozycji.
Wady były dla niego cięższe do znalezienia, dlatego musiał jeszcze trochę nad tym pokombinować.
- A może Ty masz pomysł co by mogło zaszkodzić? - Zapytał bo w sumie co miał do stracenia? Zupełnie nic, a jej także powinno zależeć na dobrej ocenie.
- Lumos daje światło dzięki czemu możemy dostrzec nadciągające zagrożenie, odstraszyć niektóre zwierzęta, jednak czasami też sprowokować coś niedobrego dlatego sądzę że to jest zarówno pożyteczne jak i szkodliwe. Incendio pozwoliłoby na rozpalenie ogniska w razie zimna, jak i przyrządzenia jedzenia. Vermordere odstrasza robale przez co kleszcze i komary nie będą straszne podczas spędzenia nocy w lesie, a ayean może pozwolić na ogrzanie się bez rozpalania ogniska - Wytłumaczył każdą ze swoich wcześniejszych propozycji.
Wady były dla niego cięższe do znalezienia, dlatego musiał jeszcze trochę nad tym pokombinować.
- A może Ty masz pomysł co by mogło zaszkodzić? - Zapytał bo w sumie co miał do stracenia? Zupełnie nic, a jej także powinno zależeć na dobrej ocenie.
- Amelia Wright
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Nie Kwi 22, 2018 9:31 pm
Amelia bardzo nie lubiła grupowych prac. Tyle, że była na to skazana. W sumie to nie tyle, co nie lubiła, co wiedziała, że to jest idealny powód do tego, by uciekać. Kiedy więc przysiadł się do niej Jules po prostu grzecznie słuchała, co ten ma do powiedzenia. Nie protestowała też, kiedy pisał. Nie dodała nic od siebie prócz zdenerwowanego uśmiechu i potakiwania. Kiedy więc ta część została zakończona zebrała się ku temu, by nie zemdleć i również rzucić zaklęcie, kiedy już minęło to rzucone przez Julesa. Jeny. Potrafił coś. Nie żeby to było złe. Po prostu nie chciała wyjść na żałosną kluskę, która nic nie potrafi. Szczególnie przy Krukonie. Przy innym Puchonie byłoby łatwiej. Oni rozumieli jej naturę, bo przebywali ze sobą często. Nie musiała tłumaczyć każdemu, że przeprasza za bycie sobą, a teraz? Teraz nawet nie chciała, bo co to za wstyd!
Musiała więc bez wyjaśnień spróbować.
-Locomotor Mortis! - powiedziała i liczyła na to, że nie ośmieszy się za bardzo
Musiała więc bez wyjaśnień spróbować.
-Locomotor Mortis! - powiedziała i liczyła na to, że nie ośmieszy się za bardzo
- Sharon Gallagher
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Pon Kwi 23, 2018 12:50 am
O mój MERLINIE! Czemu on się uśmiechał pod nosem? Chciał by zeszła na zawał czy coś w tym stylu? No jak, jak tak można?! UŚMIECHAĆ SIĘ BEZ PRZYCZYNY? Spokojnie, Sharon, spokojnie. Może miał powód, może przypomniało mu się coś miłego? Ślizgoni to też ludzie. No przecież. Wszystko było w porządku, mieli zadanie do wykonania, jakoś to minie i każde z nich pójdzie w swoją stronę. Słuchając go, zaczęła od razu notować, choć kilka razy pióro jej z dłoni uciekło, a raz uderzyła głową w ławkę jak próbowała je podnieść, ale tak poza tym dawała radę. To wszystko brzmiało sensownie, dlatego chyba mieli to, o co profesorowi chodziło.
- Eee... ja? - spytała głupio i zrozumiała, że to było naprawdę głupie, więc zaczerwieniła się nieco i zmarszczyła czoło, próbując coś wymyślić. - To tak jak wspomniałe-eś Lumo-s-s i... Bombardy? W sensie Bom-mbarda i Bomba-arda Maxima? Są bardziej szkodliwe niż pomocne, ze względu na h-hałas. Można by też... j-jakieś of-fensywne i uży-ytkowe. Coś ci prz-y-chodzi do głowy?
Spojrzała na niego krótko i dość niepewnie. Chyba zaraz powinni się wziąć za ćwiczenie zaklęcia.
- Eee... ja? - spytała głupio i zrozumiała, że to było naprawdę głupie, więc zaczerwieniła się nieco i zmarszczyła czoło, próbując coś wymyślić. - To tak jak wspomniałe-eś Lumo-s-s i... Bombardy? W sensie Bom-mbarda i Bomba-arda Maxima? Są bardziej szkodliwe niż pomocne, ze względu na h-hałas. Można by też... j-jakieś of-fensywne i uży-ytkowe. Coś ci prz-y-chodzi do głowy?
Spojrzała na niego krótko i dość niepewnie. Chyba zaraz powinni się wziąć za ćwiczenie zaklęcia.
- Alexandra Grace
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Pon Kwi 23, 2018 10:04 pm
Była zszokowana faktem, że jej reakcja przeszła bez problemów. Ogólnie cała sytuacja była tak wyjątkowo zwyczajna, że Alex nie wierzyła w swoje szczęście. Losie, bywasz jednak miły? Czemu teraz? I gdzie była twa łaska przez wszystkie lata? Nie znała odpowiedzi na te pytania, ale mogła cieszyć się chwilą pracy na lekcji! Toż to nie zdarza się tak często. Podchodziła więc do tego z wielkim entuzjazmem, a każde słowo chłonęła jakby warte było miliony galeonów. Kiwała potakująco głową, by wyrazić swoje zainteresowanie. Wreszcie szkoła okazywała się świetnym miejscem! Czuła się jak nigdy dotąd, tak zwyczajnie i... odpowiednio? Wszystko grało, po prostu była uczniem i robiły coś i w dodatku wymieniały się naprawdę wiadomościami, a nie tylko mendziły coś bezcelowo. Ona była rozmowna! I to jeszcze chciała tak na temat konwersację prowadzić i wychodziło to? Skąd jest i czemu nie wiedziała o jej istnieniu szybciej?
- To rzeczywiście niezwykle. Chociaż trochę głupio, że wystarczy jakiś sprzęt i coś potencjalnie tajnego... cóż, takim przestaje być - Podobało się jej, że można coś tak schować, ale czemu tak łatwo da się to załatwić? Tak szybko, bez większych fajerwerków? Ciągle żyłaby w strachu, że jednak znajdzie się posiadacz takowych okularów i puf, cała magia i poczucie bezpieczeństwa pryska. Nie było jednak czasu na roztrząsanie ciekawych teorii, zabrała się za szukanie przykładów.
- Pewnie! Już się zabieram za to - Dawno chyba nie korzystała z podręcznika. I to tak wyjątkowo dawno, bo nijak nie szło jej to. Ostatecznie jednak poddała się i rzuciła spojrzenie na swoją towarzyszkę. Zastanawiała się, czy ta w tym czasie zdążyła już z jakimś efektem rzucić zaklęcie. I jeśli tak, czy miałaby ochotę raz jeszcze wspomóc ją. Podręcznik nie dał jej nic. Totalnie. Nie była pewna, czy to przez fakt, iż wybiło ją totalnie całe to zdarzenie, czy naprawdę sobie odpuściła. Nieważne, wiedziała że musi zabrać się za naukę to na pewno. Inna, że to jednak ich zadanie, więc mogłyby je wykonać w ten, czy inny sposób. Było jej przykro, że zawiodła koleżankę, ale co miała zrobić? Wymyślić zaklęcie i udawać, że jest prawdziwe?
- Rzuciłaś już zaklęcie? Bo jeśli tak to jednak potrzebowałabym pomocy w szukaniu... - Co za wstyd. Ostatecznie jednak lepsze to niż udawanie, że nic się nie dzieje. Ta opcja już nie zadziałała, więc może nowa już będzie?
- To rzeczywiście niezwykle. Chociaż trochę głupio, że wystarczy jakiś sprzęt i coś potencjalnie tajnego... cóż, takim przestaje być - Podobało się jej, że można coś tak schować, ale czemu tak łatwo da się to załatwić? Tak szybko, bez większych fajerwerków? Ciągle żyłaby w strachu, że jednak znajdzie się posiadacz takowych okularów i puf, cała magia i poczucie bezpieczeństwa pryska. Nie było jednak czasu na roztrząsanie ciekawych teorii, zabrała się za szukanie przykładów.
- Pewnie! Już się zabieram za to - Dawno chyba nie korzystała z podręcznika. I to tak wyjątkowo dawno, bo nijak nie szło jej to. Ostatecznie jednak poddała się i rzuciła spojrzenie na swoją towarzyszkę. Zastanawiała się, czy ta w tym czasie zdążyła już z jakimś efektem rzucić zaklęcie. I jeśli tak, czy miałaby ochotę raz jeszcze wspomóc ją. Podręcznik nie dał jej nic. Totalnie. Nie była pewna, czy to przez fakt, iż wybiło ją totalnie całe to zdarzenie, czy naprawdę sobie odpuściła. Nieważne, wiedziała że musi zabrać się za naukę to na pewno. Inna, że to jednak ich zadanie, więc mogłyby je wykonać w ten, czy inny sposób. Było jej przykro, że zawiodła koleżankę, ale co miała zrobić? Wymyślić zaklęcie i udawać, że jest prawdziwe?
- Rzuciłaś już zaklęcie? Bo jeśli tak to jednak potrzebowałabym pomocy w szukaniu... - Co za wstyd. Ostatecznie jednak lepsze to niż udawanie, że nic się nie dzieje. Ta opcja już nie zadziałała, więc może nowa już będzie?
- Nathalie Powell
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Pon Kwi 30, 2018 3:07 pm
Tymczasem szło całkiem dobrze. Powell zabłysnęła w znajomości zaklęcia, lecz co to daje skoro to nic wielkiego. Ile było w tym niewiadomych chyba każdy widzi, jednak zaczynała lubić swoją towarzyszkę. Konwersacja z nią o OPCM była dość interesująca. Już nawet przestała myśleć o tym, że wbiła się do niej nieco na chama. Mogła zapytać i przynajmniej poczekać na odpowiedź albo chociaż się przedstawić może? To, że Puchonka ma pamięć do twarzy to nie oznacza, że tak samo ma każdy.
- Przepraszam cię, nawet nie zapytałam o imię - chciała naprawić swój błąd - Ja jestem Nathalie. - powiedziała z uśmiechem do dziewczyny.
Czuła się już znacznie lepiej, więc przydałoby się wrócić do tematu lekcji.
- W zasadzie masz rację. Skąd można wiedzieć czy ktoś przypadkiem nie posiada tych okularów. Właściwie jak bym tak nie zrobiła - powiedziała do swojej towarzyszki.
Miała zamiar zabrać się za wykonanie tego zaklęcia, ale są dwie rzeczy, które ją powstrzymywały. Pierwsze to to, że nie do końca pamiętała jaka to była formułka, a druga to to, że nie miała na co to rzucić. W dodatku gdyby to zrobiła to pewnie nawet nie mogłaby znaleźć przedmiotu, który zaczarowała, bo nie posiada ty okularów. Za dużo komplikacji jak na jedno zaklęcia. Musiało być przecież coś jeszcze.
Przez chwilę przyglądała się Gryfonce jak poszukuje odpowiedniego zaklęcia i szczerze mówiąc miała nadzieje, że ona przynajmniej znajdzie coś dobrego. Skoro sama nie do końca podołała zadaniu, bo powiedziała coś co nie jest im za bardzo przydatne, to chyba nie będzie im zbyt łatwo.
- Mogę ci pomóc właściwie, ale skoro ty nic nie masz to pewnie ja też nic nie znajdę. - powiedziała nieco skwaszona - A co do zaklęcia to nie, nie będę go rzucać. Dajmy sobie chwilę na przeszukanie podręcznika i możemy się brać za Lumos Solem. Co ty na to?
Jak powiedziała tak zrobiła. Przejrzała wszystkie zaklęcia ochronne, które mogą w jakikolwiek sposób pomóc jej zabezpieczyć jakieś rzeczy, lecz niestety po chwili wyczuła porażkę. Nie wiedziała czy to po prostu ona nic nie wie czy powinna szukać gdzieś indziej. Stwierdziła, że lepiej sobie nie utrudniać życia. Odłożyła książkę i czekała aż jej koleżanka rzuci pierwsza zaklęcie.
- Przepraszam cię, nawet nie zapytałam o imię - chciała naprawić swój błąd - Ja jestem Nathalie. - powiedziała z uśmiechem do dziewczyny.
Czuła się już znacznie lepiej, więc przydałoby się wrócić do tematu lekcji.
- W zasadzie masz rację. Skąd można wiedzieć czy ktoś przypadkiem nie posiada tych okularów. Właściwie jak bym tak nie zrobiła - powiedziała do swojej towarzyszki.
Miała zamiar zabrać się za wykonanie tego zaklęcia, ale są dwie rzeczy, które ją powstrzymywały. Pierwsze to to, że nie do końca pamiętała jaka to była formułka, a druga to to, że nie miała na co to rzucić. W dodatku gdyby to zrobiła to pewnie nawet nie mogłaby znaleźć przedmiotu, który zaczarowała, bo nie posiada ty okularów. Za dużo komplikacji jak na jedno zaklęcia. Musiało być przecież coś jeszcze.
Przez chwilę przyglądała się Gryfonce jak poszukuje odpowiedniego zaklęcia i szczerze mówiąc miała nadzieje, że ona przynajmniej znajdzie coś dobrego. Skoro sama nie do końca podołała zadaniu, bo powiedziała coś co nie jest im za bardzo przydatne, to chyba nie będzie im zbyt łatwo.
- Mogę ci pomóc właściwie, ale skoro ty nic nie masz to pewnie ja też nic nie znajdę. - powiedziała nieco skwaszona - A co do zaklęcia to nie, nie będę go rzucać. Dajmy sobie chwilę na przeszukanie podręcznika i możemy się brać za Lumos Solem. Co ty na to?
Jak powiedziała tak zrobiła. Przejrzała wszystkie zaklęcia ochronne, które mogą w jakikolwiek sposób pomóc jej zabezpieczyć jakieś rzeczy, lecz niestety po chwili wyczuła porażkę. Nie wiedziała czy to po prostu ona nic nie wie czy powinna szukać gdzieś indziej. Stwierdziła, że lepiej sobie nie utrudniać życia. Odłożyła książkę i czekała aż jej koleżanka rzuci pierwsza zaklęcie.
- Sharon Gallagher
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Pon Kwi 30, 2018 11:34 pm
No nic, należałoby się w końcu ruszyć, zwłaszcza że nie otrzymywała żadnych sygnałów od swojego partnera. Albo stracił zainteresowanie albo zasnął, Sharon tam nie wiedziała a wolała go nie dotykać, bo jeszcze by go tym uraziła czy coś w tym rodzaju. A mimo że Enzo nie wydawał się chcieć ją zmiażdżyć to i tak miała pewne obawy... i to coś spore. Tak. Dokładnie tak. Bo w końcu Ślizgon, nie? I nie żeby chciała tak stereotypowo patrzeć, no ale zwyczajnie życie ją bardzo doświadczyło w tej kwestii.
- To ja z-zacznę - rzuciła nieśmiało i skierowała różdżkę na Nero. O moja Helgo, miała nadzieję, że po wszystkim Enzo jej nie zabije za to ćwiczenie. - Steleus.
ZADZIAŁAŁO! Sharon zaskoczona patrzyła na skutki swojego zaklęcia i nawet by się uśmiechnęła, gdyby nie to, że Ślizgon mógłby to źle odczytać. No cóż.
- To ja z-zacznę - rzuciła nieśmiało i skierowała różdżkę na Nero. O moja Helgo, miała nadzieję, że po wszystkim Enzo jej nie zabije za to ćwiczenie. - Steleus.
ZADZIAŁAŁO! Sharon zaskoczona patrzyła na skutki swojego zaklęcia i nawet by się uśmiechnęła, gdyby nie to, że Ślizgon mógłby to źle odczytać. No cóż.
- Mistrz Gry
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Pon Kwi 30, 2018 11:34 pm
The member 'Sharon Gallagher' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Katherine Esme Cullen
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Wto Maj 01, 2018 6:10 pm
Spojrzała na Narcyza i wzięła się za podawanie przykładów zaklęć
Obliviate-zaklęcie powodujące zanik lub modyfikację pamięci
Legilimens-zaklęcie pozwalające włamać się do cudzych myśli,wspomnień
Wymieniła 2 zaklęcia jej znane na co dzień
Otworzyła podręcznik i zaczęła wyszukiwać innych zaklęć
-Zaraz znajdziemy inne przykłady Narcyz,musi tu coś być-rzekła z uśmiechem
Obliviate-zaklęcie powodujące zanik lub modyfikację pamięci
Legilimens-zaklęcie pozwalające włamać się do cudzych myśli,wspomnień
Wymieniła 2 zaklęcia jej znane na co dzień
Otworzyła podręcznik i zaczęła wyszukiwać innych zaklęć
-Zaraz znajdziemy inne przykłady Narcyz,musi tu coś być-rzekła z uśmiechem
- Alexandra Grace
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Nie Maj 06, 2018 9:01 pm
Alex zaś napawała się faktem, że to wszystko tak miło i normalnie przebiegało. Po prostu lekcja i to jeszcze jej towarzyszka naprawdę współpracowała, a nie udawała, że coś robi! Takie rzeczy zdarzają się raczej rzadko, bo trudno trafić na osoby, które nie chcą niczego odwalić albo po prostu lubią daną lekcję, na tyle, że nie muszą i nie chcą okazywać pogardy na każdym kroku dla danego przedmiotu. To miła zmiana i miała nadzieję, że spotka dziewczynę nie raz tylko właśnie... kim ona w ogóle jest? Chwała Merlinowi za to, że wpadła na tak genialny pomysł, by rozwiązać ten mały problem niewiedzy, jak się do siebie w ogóle mają zwracać!
- Och... w sumie ja też przepraszam, kompletnie o tym nie pomyślałam. W sensie... żeby zapytać, jak się nazywasz. Alex, Gryffindor - Tak na wszelki wypadek, co by dziewczyna wiedziała, gdzie jej szukać, czy coś. Nie żeby panna Grace zakładała, że wszyscy chcą ją jakoś specjalnie poznać, ale to przynajmniej dawało dziewczynie znać, że nie jest źle do niej nastawiona. To znaczy ona sama może tak nie myśli, bo i wśród Śizgonów znaleźli się rozsądni ludzie, ale w ogólnym pojmowaniu tego dom znaczył COŚ. I liczyła na to, że tym razem dla Nathalie to COŚ jest pozytywne.
- W sumie to gdyby to było coś ważnego to nawet, jakby nie posiadał to mógłby je jakoś zdobyć i tyle z tajemnicy - To naprawdę dziwne. Zaczęła się zastanawiać, czy istnieją sposoby zabezpieczania na takim poziomie, by naprawdę nie dało się odkryć niczego. Takie Ministerstwo Magii? Przecież na pewno znajduje się tam masa dokumentów, które trzeba jakoś chronić. Tylko jak oni to robią? Alex nie miała problemu w rozwijaniu takich tematów. Może nie są ważne z perspektywy praktycznej lekcji, ale ile zmieniają w ich postrzeganiu świata, w podejściu do zaklęć i działania! Tak, z pewnością rozpatrywanie pewnych idei i pomysłów ma sens. Dla niej miało to więcej z sensu niż szukanie durnego zaklęcia. Miała dosyć już podręcznika i jak widać pod tym względem niewiele miały zrobić już.
- Cóż... może rzucajmy już Lumos Solem i jeśli nam wyjdzie to po prostu wrócimy do szukania. Tak będzie produktywniej chyba - Tym razem sama nie czekała na reakcję Nathalie i zajęła się zadaniem, bo wydawało się jej, iż to wytłumaczenie, które jej dała powinno przemówić trochę do niej. Wydawało się stosunkowo rozsądne. Jeśli im wyjdzie. Tylko ta część musi być spełniona, by miał zadziałać ten plan! Nie tak wiele.... chyba.
- Lumos Solem!
- Och... w sumie ja też przepraszam, kompletnie o tym nie pomyślałam. W sensie... żeby zapytać, jak się nazywasz. Alex, Gryffindor - Tak na wszelki wypadek, co by dziewczyna wiedziała, gdzie jej szukać, czy coś. Nie żeby panna Grace zakładała, że wszyscy chcą ją jakoś specjalnie poznać, ale to przynajmniej dawało dziewczynie znać, że nie jest źle do niej nastawiona. To znaczy ona sama może tak nie myśli, bo i wśród Śizgonów znaleźli się rozsądni ludzie, ale w ogólnym pojmowaniu tego dom znaczył COŚ. I liczyła na to, że tym razem dla Nathalie to COŚ jest pozytywne.
- W sumie to gdyby to było coś ważnego to nawet, jakby nie posiadał to mógłby je jakoś zdobyć i tyle z tajemnicy - To naprawdę dziwne. Zaczęła się zastanawiać, czy istnieją sposoby zabezpieczania na takim poziomie, by naprawdę nie dało się odkryć niczego. Takie Ministerstwo Magii? Przecież na pewno znajduje się tam masa dokumentów, które trzeba jakoś chronić. Tylko jak oni to robią? Alex nie miała problemu w rozwijaniu takich tematów. Może nie są ważne z perspektywy praktycznej lekcji, ale ile zmieniają w ich postrzeganiu świata, w podejściu do zaklęć i działania! Tak, z pewnością rozpatrywanie pewnych idei i pomysłów ma sens. Dla niej miało to więcej z sensu niż szukanie durnego zaklęcia. Miała dosyć już podręcznika i jak widać pod tym względem niewiele miały zrobić już.
- Cóż... może rzucajmy już Lumos Solem i jeśli nam wyjdzie to po prostu wrócimy do szukania. Tak będzie produktywniej chyba - Tym razem sama nie czekała na reakcję Nathalie i zajęła się zadaniem, bo wydawało się jej, iż to wytłumaczenie, które jej dała powinno przemówić trochę do niej. Wydawało się stosunkowo rozsądne. Jeśli im wyjdzie. Tylko ta część musi być spełniona, by miał zadziałać ten plan! Nie tak wiele.... chyba.
- Lumos Solem!
- Mistrz Gry
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Nie Maj 06, 2018 9:01 pm
The member 'Alexandra Grace' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Nathalie Powell
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Sob Maj 12, 2018 12:12 am
Nathalie nie czuła się najlepiej z Obrony przed Czarną Magią. Z jednej strony to totalnie jej nie wychodziło, ale z drugiej była zaangażowana, bo chciała się tego nauczyć. Nie chciała też zawieźć Alex, która ewidentnie była skora do współpracy. Nie wiedziała czy to dobry pomysł podejść do obcej osoby, ale w sumie nawiązywanie nowych kontaktów bardzo lubiła.
- Nie szkodzi, po prostu ja tak wparowałam i no... - powiedziała z pół uśmiechem i delikatnym zawstydzeniem.
Właściwie nie czuła się najlepiej z tym wbiciem do jej stolika, ale na całe szczęście dziewczyna nie miała chyba nic przeciwko. Właściwie nawet uśmiechnęła się na fakt określenia swojego domu. Trzeba zdradzić, ale Nath miała ogromną pamięć do ludzi, a szczególnie twarzy, Alex też kojarzyła, ale nie miała zdania. To chyba wszystko dzięki temu, że potrafi rysować z pamięci.
- Ludzie zawsze będą chcieli coś ukrywać, a jak ktoś będzie chciał to odkryć to prędzej czy później pewnie i tak do tego dotrze. Sposobów jest wiele, a szczególnie w magii - powiedziała do niej i za chwilę się uśmiechnęła szerzej - Pewnie nawet takich, o których byśmy nawet nie pomyślały.
W tym momencie Nath zaczęła się zastanawiać jak wiele możliwości mają osoby, które są na wysokim poziomie znajomości zaklęć. Sama chciałaby umieć dużo więcej niż teraz, ale musi nad tym pracować. To wszystko samo nie przyjdzie i konieczna jest oczywiście praktyka. Może powinna założyć jakiś dziennik, w którym będzie zapisywała potrzebne formułki... To nie jest taki zły pomysł, szczególnie, że jej szkicownik i tak już pełni wiele form, miedzy innymi też pamiętnika.
Spojrzała na towarzyszkę, która akurat się do niej odezwała.
- Tak, masz rację - dodała i wzięła różdżkę do ręki - Nie ma co marnować czasu na zastanawianie się i szukanie, skoro nadal nic nie mamy.
Obserwowała Alex, która po chwili rzuciła zaklęcie. Niestety totalnie nic się nie stało. Wiedziała niestety, że pewnie ją też to czeka, szczególnie, że delikatnie się stresowała.
- Lumos Solem - wypowiedziała formułkę, lecz niestety stało się tak jak myślała...
- Nie szkodzi, po prostu ja tak wparowałam i no... - powiedziała z pół uśmiechem i delikatnym zawstydzeniem.
Właściwie nie czuła się najlepiej z tym wbiciem do jej stolika, ale na całe szczęście dziewczyna nie miała chyba nic przeciwko. Właściwie nawet uśmiechnęła się na fakt określenia swojego domu. Trzeba zdradzić, ale Nath miała ogromną pamięć do ludzi, a szczególnie twarzy, Alex też kojarzyła, ale nie miała zdania. To chyba wszystko dzięki temu, że potrafi rysować z pamięci.
- Ludzie zawsze będą chcieli coś ukrywać, a jak ktoś będzie chciał to odkryć to prędzej czy później pewnie i tak do tego dotrze. Sposobów jest wiele, a szczególnie w magii - powiedziała do niej i za chwilę się uśmiechnęła szerzej - Pewnie nawet takich, o których byśmy nawet nie pomyślały.
W tym momencie Nath zaczęła się zastanawiać jak wiele możliwości mają osoby, które są na wysokim poziomie znajomości zaklęć. Sama chciałaby umieć dużo więcej niż teraz, ale musi nad tym pracować. To wszystko samo nie przyjdzie i konieczna jest oczywiście praktyka. Może powinna założyć jakiś dziennik, w którym będzie zapisywała potrzebne formułki... To nie jest taki zły pomysł, szczególnie, że jej szkicownik i tak już pełni wiele form, miedzy innymi też pamiętnika.
Spojrzała na towarzyszkę, która akurat się do niej odezwała.
- Tak, masz rację - dodała i wzięła różdżkę do ręki - Nie ma co marnować czasu na zastanawianie się i szukanie, skoro nadal nic nie mamy.
Obserwowała Alex, która po chwili rzuciła zaklęcie. Niestety totalnie nic się nie stało. Wiedziała niestety, że pewnie ją też to czeka, szczególnie, że delikatnie się stresowała.
- Lumos Solem - wypowiedziała formułkę, lecz niestety stało się tak jak myślała...
- Mistrz Gry
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Sob Maj 12, 2018 12:12 am
The member 'Nathalie Powell' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Sharon Gallagher
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Wto Maj 15, 2018 3:18 pm
Enzo nadal nie reagował, ale to była w końcu lekcja i należało poćwiczyć to zaklęcie, chcąc nie chcąc. Ech, no nic, najwyżej będzie musiała się lepiej chować przed nim i jego kolegami, jeśli postanowi dać jej nauczkę czy coś. Znowu te stereotypy. No ale co zrobić jak to działało automatycznie?! Wzięła wdech i wydech i czekała, aż skutki zaklęcia miną - w końcu to był pierwszy raz, więc nie powinno trwać za długo.
- G-gotowy? - spytała zarumieniona, zanim nie postanowiła spróbować ponownie. - Steleus.
Tym razem się nie udało. Może to nawet lepiej?
- G-gotowy? - spytała zarumieniona, zanim nie postanowiła spróbować ponownie. - Steleus.
Tym razem się nie udało. Może to nawet lepiej?
- Mistrz Gry
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Wto Maj 15, 2018 3:18 pm
The member 'Sharon Gallagher' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Charles Myrnin Hucksberry
Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią
Pią Maj 25, 2018 9:45 pm
Zajęcia się przeciągnęły i zanim się Charles obejrzał to już mocno przekroczyli czas. Cóż, sam nie spodziewał się, że uczniów aż tak pochłoną tematy, no ale to tylko świadczyło o tym, że jednak postanowili się zaangażować. Na całe szczęście, bo nie przepadał za leniami. Niektórym udzielał wskazówek, kiedy widział że jakieś zagadnienie nie dawało im spokoju, podpowiadał na której stronie w podręczniku mogą coś znaleźć. Pomimo pewnych wyjątków, które udawały, że coś robią, był całkiem zadowolony z efektów.
- Na dzisiaj koniec, szanowni państwo - zarządził i klasnął w dłonie, opierając się o swoje biurko. - Każda para otrzyma ocenę na pergaminie, który rozdzieli się na mniejsze części i podleci do każdej ławki. Dziękuję wszystkim za dzisiejszą lekcję. Do widzenia.
Wykonał lekki ukłon, po czym pokierował kawałkiem zaczarowanego papieru.
[z/t dla wszystkich]
~
Charles Myrnin Hucksberry:
+5 PD, +15 fasolek
Jules Nox:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
Amelia Wright:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
Nathalie Powell:
+2 PD, +16 fasolek, Powyżej Oczekiwań
Alexandra Grace:
+2 PD, +16 fasolek, Powyżej Oczekiwań
Kwirynus Black:
+2 PD, +12 fasolek, Nędzny
Katherine Cullen:
+2 PD, +12 fasolek, Nędzny
Sharon Gallagher:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
Enzo Nero:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
- Na dzisiaj koniec, szanowni państwo - zarządził i klasnął w dłonie, opierając się o swoje biurko. - Każda para otrzyma ocenę na pergaminie, który rozdzieli się na mniejsze części i podleci do każdej ławki. Dziękuję wszystkim za dzisiejszą lekcję. Do widzenia.
Wykonał lekki ukłon, po czym pokierował kawałkiem zaczarowanego papieru.
[z/t dla wszystkich]
~
Charles Myrnin Hucksberry:
+5 PD, +15 fasolek
Jules Nox:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
Amelia Wright:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
Nathalie Powell:
+2 PD, +16 fasolek, Powyżej Oczekiwań
Alexandra Grace:
+2 PD, +16 fasolek, Powyżej Oczekiwań
Kwirynus Black:
+2 PD, +12 fasolek, Nędzny
Katherine Cullen:
+2 PD, +12 fasolek, Nędzny
Sharon Gallagher:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
Enzo Nero:
+2 PD, +14 fasolek, Zadowalający
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach