- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:35 pm
The member 'Snowdrop W. Everett' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Addyson Clemen
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:40 pm
- Evan...
Nie zdążyła rzucić zaklęcia po raz kolejny. Dlaczego? Oberwała zimnym strumieniem wody, który zmoczył część jej włosów i szkolny mundurek. Z trudem powstrzymała się od krzyku i spojrzała na winowajcę tego zamieszania.
- Nic się nie stało. Wszystko w porządku.
Szepnęła cicho, odwracając wzrok na pergamin. No pięknie! Nie dość, że ubrudzony tuszem, podpalony, to teraz jeszcze ociekał wodą! Całkiem dobrze by było, gdyby zniknął. Nie musiałaby go dotykać pod koniec lekcji.
Skrzywiła się i wzięła głęboki oddech.
- Evanesco.
Mruknęła, machając różdżką i na całe szczęście... Nic się nie stało. Wiedziała, że pergamin powinien zniknąć, ale jeśli nie stało się nic niepokojącego, to nie będzie narzekać. Przy jej ławce i tak działo się już zbyt dużo.
Nie zdążyła rzucić zaklęcia po raz kolejny. Dlaczego? Oberwała zimnym strumieniem wody, który zmoczył część jej włosów i szkolny mundurek. Z trudem powstrzymała się od krzyku i spojrzała na winowajcę tego zamieszania.
- Nic się nie stało. Wszystko w porządku.
Szepnęła cicho, odwracając wzrok na pergamin. No pięknie! Nie dość, że ubrudzony tuszem, podpalony, to teraz jeszcze ociekał wodą! Całkiem dobrze by było, gdyby zniknął. Nie musiałaby go dotykać pod koniec lekcji.
Skrzywiła się i wzięła głęboki oddech.
- Evanesco.
Mruknęła, machając różdżką i na całe szczęście... Nic się nie stało. Wiedziała, że pergamin powinien zniknąć, ale jeśli nie stało się nic niepokojącego, to nie będzie narzekać. Przy jej ławce i tak działo się już zbyt dużo.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:40 pm
The member 'Addyson Clemen' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Nathalie Powell
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:41 pm
Nathalie po incydencie starała się skupić na zadaniu. Trzymając już swoją biedną różdżkę w rękach, popatrzyła wokół siebie. Wiele osób już siedziało spokojnie z wykonanym zadaniem, a druga część męczyła się w najlepsze. Cieszyła się, że nie tylko ona ma tego pecha. Zwróciła się do papirusa, który leżał dosłownie przed nią. Zacisnęła usta w szparki by wyrazić swoje niezadowolenie.
Zniknę cię, kapujesz?
Przymknęła delikatnie powieki i wypowiedziała zaklęcie.
- Evanesco! - powiedziała wyraźnie celując w przedmiot, który miał zniknąć.
Spojrzała przed siebie, nie było go.
W końcu! Boże, czy to tak długo musi trwać?!
Wrzeszczała wewnętrznie by tym razem nie robić hałasu w sali. Wygięła się delikatnie do tyłu by móc się rozciągnąć i przygotować do kolejnego zadania.
To mnie wykończy...
Zniknę cię, kapujesz?
Przymknęła delikatnie powieki i wypowiedziała zaklęcie.
- Evanesco! - powiedziała wyraźnie celując w przedmiot, który miał zniknąć.
Spojrzała przed siebie, nie było go.
W końcu! Boże, czy to tak długo musi trwać?!
Wrzeszczała wewnętrznie by tym razem nie robić hałasu w sali. Wygięła się delikatnie do tyłu by móc się rozciągnąć i przygotować do kolejnego zadania.
To mnie wykończy...
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:41 pm
The member 'Nathalie Powell' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Vilia Edwards
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:45 pm
Vivi siedziała grzecznie - o dziwo! - na swoim miejscu i udawała, że wszystko ma już za sobą. W końcu zniknęła i guzik, i pergamin. I nawet ślimaki, nawet jeśli nie za pomocą zaklęcia.
Stuk stuk stuk.
Stuk.
Stuk stuk.
Różdżka Ślizgonki cicho stukała o blat ławki, a jej nogi majtały pod nią do rytmu. Vilia starała się zachowywać na tyle normalnie, na ile było to możliwe. Z trudem i tak siedziała w ławce, zamiast latać po całej sali i próbować podbierać innym ślimaki.
Chociaż w sumie to by miało sens. Może lekcja skończyłaby się wcześniej.
Stuk stuk stuk.
Stuk.
Stuk stuk...
Vivi zerknęła w bok na Snowdrop. Potem na jej pergamin. Gryfonka chyba wolała oszczędzić papier od ślimaków. Pewnie dogadałaby się z Liv.
O ile Liv w ogóle by z nią gadała...
- Co?
Zamrugała niewinnie oczętami. Przecież zniknęła już wszystko, co trzeba!
Stuk stuk stuk.
Stuk.
Stuk stuk.
Różdżka Ślizgonki cicho stukała o blat ławki, a jej nogi majtały pod nią do rytmu. Vilia starała się zachowywać na tyle normalnie, na ile było to możliwe. Z trudem i tak siedziała w ławce, zamiast latać po całej sali i próbować podbierać innym ślimaki.
Chociaż w sumie to by miało sens. Może lekcja skończyłaby się wcześniej.
Stuk stuk stuk.
Stuk.
Stuk stuk...
Vivi zerknęła w bok na Snowdrop. Potem na jej pergamin. Gryfonka chyba wolała oszczędzić papier od ślimaków. Pewnie dogadałaby się z Liv.
O ile Liv w ogóle by z nią gadała...
- Co?
Zamrugała niewinnie oczętami. Przecież zniknęła już wszystko, co trzeba!
- Lily Evans
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:50 pm
Może nie była dobra z Transmutacji tak jak z Eliksirów czy z Zaklęć, ale starała się jak mogła. Skoncentrowała się po raz kolejny na swoim celu, którym tym razem był rozłożony pergamin i pewnym głosem wymówiła formułkę, wykonując przy tym poprawny ruch. Tak jak powinna. Kiedy przedmiot zniknął z jej ławki, rzuciła szybkie spojrzenie reszcie, aż zatrzymała się na Peterze.
- I jak Ci idzie? - Spytała cicho z uśmiechem, zamierzając poczekać aż pojawi się ślimak. Poprawiła jeszcze rudego koka zanim wzięła się za następną część swojego zadania.
[Mam wykupione Evanesco, więc jeszcze nie muszę robić rzutu]
- I jak Ci idzie? - Spytała cicho z uśmiechem, zamierzając poczekać aż pojawi się ślimak. Poprawiła jeszcze rudego koka zanim wzięła się za następną część swojego zadania.
[Mam wykupione Evanesco, więc jeszcze nie muszę robić rzutu]
- Caroline Rockers
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:57 pm
Ślimak, którego miała się pozbyć za pomocą Evanesco nadal sobie krążył po ławce, zostawiając na niej ślady śluzu. Niestety, pierwsza próba z bezkręgowcem nie zadziałała. Westchnęła nieco rozdrażniona i poprawiła rękawy swojej szaty. Kiedy Puchonka się do niej odezwała, na chwilę przerwała próbę skoncentrowania się na swoim celu. Na słowa o 'przyjaźni' między nią a tym gówno wartym krwiopijcą, prawie wybuchnęła szyderczym śmiechem. Dawno aż tak mylnego wniosku nie słyszała! Powstrzymała się jednak, wyprostowując się i patrząc na swoje dłonie i przy okazji różdżkę, którą trzymała w prawej ręce.
- Tego bym tak nie nazwała - odpowiedziała i kątem oka zauważyła jakiś ruch z ławki, która znajdowała się przed nią. Uniosła jedną brew, widząc jak Woods celuje w stronę Hughes, a następnie o'Connell przywala jego twarzą o ich blat.
Krew się polała.
Rockers bez słowa ukryła twarz w swojej dłoni z zażenowania.
- Tego bym tak nie nazwała - odpowiedziała i kątem oka zauważyła jakiś ruch z ławki, która znajdowała się przed nią. Uniosła jedną brew, widząc jak Woods celuje w stronę Hughes, a następnie o'Connell przywala jego twarzą o ich blat.
Krew się polała.
Rockers bez słowa ukryła twarz w swojej dłoni z zażenowania.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 8:57 pm
The member 'Caroline Rockers' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Alice Hughes
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 10:04 pm
Tego bym tak nie nazwała... Brwi Hughes wystrzeliły w górę a ona sama nie była w stanie opanować wytrzeszczonych oczu. Czyżby Panna Rockers właśnie przyznała się, że między nią a Sahirem było coś więcej? O mój...
Nie dążyła jednak skończyć zdania w myślach, co tu dopiero mówić o drążeniu tematu, kątem oka zauważając wyciągniętą w swoją stronę różdżkę. Posyłając Ślizgonowi pytające spojrzenie, w końcu prześledziła tor jakim prawdopodobnie miało pobiec zaklęcie i poczuła, jak blade poliki powoli okrywają się rumieńcem. Zaciskając wargi i podnosząc głowę nie spodziewała się, że kara zostanie wymierzona tak szybko... Dźwięk towarzyszący chwili gdy łeb małego zboczeńca zderzył się z drewnem dźwięczał jej w uszach prawie tak donośnie, jak zgrzyt szybko przesuwanego po podłodze, starego krzesła. Nawet z dystansu widziała jak ławka powoli zabarwia się szkarłatem. Oczami, które zaczynały już boleć biegała od Davida do Woods'a, ostatecznie wyciągając przed siebie rękę z topolowym patykiem i dźgając tego ostatniego za uchem.
- Żyjesz? - Żałowała, że na ławce nie było już ślimaka, który niechcący mógłby wpaść Jeffowi do ust.
Nie dążyła jednak skończyć zdania w myślach, co tu dopiero mówić o drążeniu tematu, kątem oka zauważając wyciągniętą w swoją stronę różdżkę. Posyłając Ślizgonowi pytające spojrzenie, w końcu prześledziła tor jakim prawdopodobnie miało pobiec zaklęcie i poczuła, jak blade poliki powoli okrywają się rumieńcem. Zaciskając wargi i podnosząc głowę nie spodziewała się, że kara zostanie wymierzona tak szybko... Dźwięk towarzyszący chwili gdy łeb małego zboczeńca zderzył się z drewnem dźwięczał jej w uszach prawie tak donośnie, jak zgrzyt szybko przesuwanego po podłodze, starego krzesła. Nawet z dystansu widziała jak ławka powoli zabarwia się szkarłatem. Oczami, które zaczynały już boleć biegała od Davida do Woods'a, ostatecznie wyciągając przed siebie rękę z topolowym patykiem i dźgając tego ostatniego za uchem.
- Żyjesz? - Żałowała, że na ławce nie było już ślimaka, który niechcący mógłby wpaść Jeffowi do ust.
- Nathalie Powell
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 10:47 pm
Zobaczyła na sąsiedniej ławce ślimaka pełzającego po ławce. Aż jej ciarki przeszły po plecach na sam widok. Starała się uspokoić, ale to było silniejsze od niej. Nie lubiła obślizgłych stworzonek, z którymi nic nie da się zrobić.
Wzięła jednego jednak do swojej ławki by i z nim spróbować sobie poradzić. Z krzywą miną zerkała na ślimaka, który wił się po jej ławce. Pragnęła by zniknął, tak bardzo.
Przymknęła delikatnie oczy, odetchnęła głęboko i wypowiedziała zaklęcie.
- Evanesco - machnęła różdżką i już było po wszystkim. Obślizgłe stworzonko zniknęło z jej oczu i nie brudziło ławki.
Uśmiech po męczarniach do niej wrócił. Odetchnęła i opadła zmarnowana na oparcie.
- W końcu... - powiedziała z ulgą w głosie.
Wzięła jednego jednak do swojej ławki by i z nim spróbować sobie poradzić. Z krzywą miną zerkała na ślimaka, który wił się po jej ławce. Pragnęła by zniknął, tak bardzo.
Przymknęła delikatnie oczy, odetchnęła głęboko i wypowiedziała zaklęcie.
- Evanesco - machnęła różdżką i już było po wszystkim. Obślizgłe stworzonko zniknęło z jej oczu i nie brudziło ławki.
Uśmiech po męczarniach do niej wrócił. Odetchnęła i opadła zmarnowana na oparcie.
- W końcu... - powiedziała z ulgą w głosie.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 10:47 pm
The member 'Nathalie Powell' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Snowdrop W. Everett
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 10:52 pm
Oczy dziewczyny śledziły każdy ruch, który wykonywała różdżka jej partnerki, w oczekiwaniu aż rzuci ona zaklęcie po raz kolejny. Im dłużej czekała na ten upragniony moment, tym bardziej wydawało jej się, że ślizgonka nie ma w swoich zamiarach ponownego sprawienia aby coś zniknęło. Zamiast tego udawała, iż skończyła już ćwiczenia, podczas gdy ślimak bezpiecznie znajdował się w jej kieszeni.
- Nic. - Powiedziała spokojnie i mrugnęła w stronę swojej sąsiadki z ławki. Miała zamiar spędzić tę lekcje w milczeniu, lecz zachowanie Vilii sprawiło, że zyskała ona w oczach gryfonki. Zresztą, jak każdy kto poświęci coś na rzecz zwierząt. Ona jednak tkwiła jeszcze na poziomie pergaminu, więc z ratowaniem (lub nie) ślimaka musiała jeszcze trochę poczekać. Zacisnęła dłoń mocniej na swojej różdżce, po czym skierowała ją w stronę kawałka papieru.
-Evanesco. - Niestety i tym razem zaklęcie nie wyszło, sprawiając, że pergamin tylko się zgiął ale wciąż był widoczny.
- Nic. - Powiedziała spokojnie i mrugnęła w stronę swojej sąsiadki z ławki. Miała zamiar spędzić tę lekcje w milczeniu, lecz zachowanie Vilii sprawiło, że zyskała ona w oczach gryfonki. Zresztą, jak każdy kto poświęci coś na rzecz zwierząt. Ona jednak tkwiła jeszcze na poziomie pergaminu, więc z ratowaniem (lub nie) ślimaka musiała jeszcze trochę poczekać. Zacisnęła dłoń mocniej na swojej różdżce, po czym skierowała ją w stronę kawałka papieru.
-Evanesco. - Niestety i tym razem zaklęcie nie wyszło, sprawiając, że pergamin tylko się zgiął ale wciąż był widoczny.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Pią Mar 04, 2016 10:52 pm
The member 'Snowdrop W. Everett' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Caroline Rockers
Re: Sala Transmutacji
Sob Mar 05, 2016 7:34 am
Czy szczerą niechęć, która urosła do rangi nienawiści można było nazwać czymś więcej? To już zależy od tego, kto to ocenia. Dla Rockers, Sahir Nailah był niczym więcej jak robakiem wypełnionym krwią, którego należy zdeptać. Uciekał jednak szybko przed jej stopą i jak na złość bywał nieraz pożyteczny. Choć C. najchętniej widziałaby jak jego ciało zostaje poćwiartowane a następnie spalone, to nie mogła się nie zgodzić, że gdyby nie on to było... nudniej. Wracając jednak do sytuacji, która miała miejsce na Transmutacji, Caroline postanowiła zwyczajnie zignorować to, co działo się wokół niej i skupić się na zniknięciu ślimaka.
- Evanesco - wymówiła wyraźnie, celując swoją różdżką w cel. Stworzenie jednak nadal było widoczne. przesunęło się jedynie leniwie do przodu.
Zniknij już, do kurwy nędzy.
- Evanesco - wymówiła wyraźnie, celując swoją różdżką w cel. Stworzenie jednak nadal było widoczne. przesunęło się jedynie leniwie do przodu.
Zniknij już, do kurwy nędzy.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach