Go down
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 10:37 am
Tak. Maggie właśnie zarzuciła Irytkowi, że w ogóle nie zna się na żartach. I wbrew pozorom nie przyjął tego, aż tak źle.
Bez problemów spojrzała w czerwone ślepia poltergeista i nie odsunęła się od niego, kiedy naruszył jej prywatną przestrzeń. Będąc tak blisko młodzieńca, po prostu z rozbawieniem wymalowanym na twarzy, wsłuchiwała się w jego słowa.
- A jeśli tak, to co?
Mruknęła zadowolona, dźgając Irytka palcem w klatkę piersiową, mniej więcej w okolicach mostka. Zdawała sobie sprawę, że zapewne igrała z ogniem, drażniąc się z poltergeistem. Była pewna, że w murach Hogwartu nie było stworzenia równie zabawowego jak Irytek. Ba! Nikt nie dorastał mu nawet do pięt!
- Oh, no już... Nie złość się.
Mimo skruchy w głosie, na ustach Magg w dalszym ciągu widniał szeroki uśmiech. Splotła ręce na piersi, mrużąc lekko oczy.
- Zaraz, zaraz... Czy ty mnie właśnie obraziłeś?
Mruknęła odnosząc się oczywiście do jego stwierdzenia "tylko podmuchem wiatru".
Irytek
Poltergeist
Irytek

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 11:59 am
"A jeśli tak, to co"?! Ona nie igrała z ogniem, ona dolewała do niego benzyny! Gdy go dźgnęła, a następnie z szerokim uśmiechem próbowała niejako załagodzić narastający konflikt, dostrzegł w niej coś, czego wcześniej albo tam nie było, albo nie miał okazji zauważyć. Zmysłowość. Była łobuzerska, figlarna i o wiele bardziej śmiała niż dotychczas. Stawiała mu się, chociaż zawsze wydawała mu się bierna, miałka i nudna. Takie popychadełko, które nigdy nie zrobi nic szalonego, choćby zależało od tego jej istnienie.
Uspokoił się, a cała nagromadzona w nim burza przeistoczyła się w typowy u niego zaczepnie dobry nastrój. Widząc, że teraz to Megg źle odebrała jego słowa, nachylił się nad nią z uśmiechem, na tę chwilę pozbawionym złośliwości.
- O czym ty mówisz, Megg. - zaczął przeciągle. Wyciągnął do niej rękę i założył kosmyk jej długich, ciemnych włosów za ucho. - Chyba nie myślisz, że mam cię za zwykły zefirek, co? - zerknął jej prosto w te niewiarygodnie jasne oczy, tak niepasujące do rodu z którego się wywodziła. W końcu wyprostował się i odwrócił twarz w kierunku okna, przyglądając się spokojnemu krajobrazowi skąpanemu w delikatnym świetle księżyca. - Był taki czas, że nie mogłem zrobić nic, nawet się ukazać i każdy duch w zamku potrafił więcej ode mnie. Byłem co najwyżej bryzą, która za wszelką cenę próbowała zwrócić na siebie uwagę. - wzruszył ramionami i znów na nią spojrzał, odrzucając w kąt powagę i zamyślenie. - Tobie daleko do wiatru, więc nie dąsaj się i nie bierz tak wszystkiego do siebie. - hipokryzja poziomu Irytka.
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 12:34 pm
Irytek w końcu musiał zobaczyć w niej coś, czego nie widział nigdy dotąd. Zazwyczaj, kiedy miał okazje się na nią napatoczyć miała zły dzień, albo wegetowała przy Wielkiej Sali, a wtedy, wspominając własną śmierć, nie miała za bardzo chęci na figle i głupoty. Dzisiaj, po udanym dniu, kiedy zdobyła notatki Binnsa, humor do niej wrócił, a w dodatku napotkała Irytka z którym mogła porozmawiać jak zwykła nastolatka.
Duszyczka nie miała zamiaru być popychadłem. Nie była nim za życia i nie będzie po śmierci. Nawet jeżeli Irytek za taką ją uważał. Spojrzała na szkolnego poltegreista, starając się za wszelką cenę ukryć uśmiech i rozbawienie całą sytuacją.
- Nie słyszysz? Może trzeba ci przeczyścić uszy?
Parsknęła, dmuchając krótko w jego ucho. Nie drgnęła, kiedy odgarnął włosy z jej twarzy, chociaż miała taką ochotę. Przyfrunęła bliżej okiennicy, wpatrując się w przestrzeń za szybą.
- Za to teraz jesteś huraganem. Prawda? Tornadem, który roznosi wszystko co znajdzie się w pobliżu.
Zaśmiała się cicho, odwracając się z powrotem w stronę Irytka.
- Teraz odrabiasz utracone lata, co?
Zagadnęła po krótkiej chwili ciszy.
Irytek
Poltergeist
Irytek

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 12:57 pm
Spodobała mu się jej metamorfoza. Teraz była o wiele ciekawsza i rozmowa z nią nie nudziła go już tak bardzo jak dotychczas. Wystawił język, gdy zaczęła się z nim znowu droczyć, a kiedy odleciała do okna, ruszył leniwie za nią. Stanął tuż za plecami duszyczki, na tyle blisko, że Megg odwracając się okazała się być ledwo parę centymetrów od niego. Nie miała w sobie życia i nie przyciągała go do siebie dzięki intensywnym emocjom, a jednak miał ochotę być blisko niej. Intrygowała go ta zmiana w jej zachowaniu, chciał zrozumieć co przegapił. Rozbudziła jego ciekawość.
- Tak o mnie myślisz? - zapytał wpatrując się w nią intensywnie. Po krótkiej pauzie, która zdawała się ciągnąć niemiłosiernie długo, znowu przywołał na twarz lekki, zaczepny uśmieszek. - Nie roznoszę wszystkiego, nie mam też co nadrabiać. Po prostu... zabijam czas. - to wszystko co robił, czego się dopuszczał, było próbą zakosztowania życia. Tak mało o nim wiedział, chciał go doświadczyć i naśladował tych, którzy mają go aż za wiele. Szukał przyjemności w niekończącej się egzystencji i kto mógł go za to winić? Chyba tylko duchy mogły domyślać się jak to jest mieć przed sobą wieczność bez celu, ograniczoną do małego kawałka przestrzeni. Jednak nawet one miały szansę zwiedzić świat, dokonać czegoś przed śmiercią i mogły poszczycić się czymś, czego nie znał Irytek. Człowieczeństwem.
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 1:50 pm
Przy nagłym odwróceniu się w stronę Irytka, nie spodziewała się, że znów znajdzie się od niego tylko kilka centymetrów. Mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem, ale z spokojem wymalowanym w oczach, uważnie mu się przyjrzała.
- Tak myślę, ale... Hm... Jest coś jeszcze... Ale wiesz co? Nie powiem ci.
Mruknęła, pewnie ponownie denerwując tym Iryka i pobudzając jego ciekawość. Nie miała jednak najmniejszego zamiaru się mu zwierzać. W końcu poltergeist nie musiał o wszystkim wiedzieć. Chociaż zapewne bardzo by chciał.
Ominęła młodzieńca z szerokim uśmiechem i zaczęła przyglądać się poszczególnym obrazom z wyraźnym zaciekawieniem. Przelatywała spokojnie od ramki do ramki, słuchając słów Irytka.
- W takim razie, bardzo dobrze wychodzi ci to zabijanie.
Dodała, zatrzymując się na dłużej przy dużym pomniku zakochanych.
Irytek
Poltergeist
Irytek

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 2:04 pm
Nie udało mu się dosłyszeć pierwszej reakcji na jego bliskość, jednak, ku swemu niezadowoleniu, zauważył, że nie robi ona na Megg aż takiego wrażenia, jak na żywych dziewczętach. Trochę szkoda, liczył raczej na głupie piski i miny, coś co zawsze motywowało go do takich sztuczek przy Kaylin. Krukonka jednak była otwarta i zawsze dało się z niej wszystko wydusić, podczas, gdy Sulivan zgrywała tajemniczą. Im bardziej nie chciała mu czegoś powiedzieć, tym bardziej chciał wiedzieć, o cokolwiek by miało nie chodzić! Podążał za nią, od malunku do malunku, nie patrząc jednak na dzieła sztuki, lecz swą rozmówczynię. Już postanowił nie dać jej spokoju, dopóki mu wszystkiego nie powie. Zwłaszcza, że gdziekolwiek by nie uciekła, on bez problemu mógł ją znaleźć. Jeśli zależało jej na świętym spokoju, musiała kiedyś się wreszcie ugiąć.
- Czego mi nie powiesz? - nie dawał za wygraną. Komentarz dotyczący walki z nudą zupełnie zignorował, zbyt zainteresowany informacjami jakich nie chciała mu wyjawić. Kiedy dziewczyna zatrzymała się ponownie przy posągu, stanął przed nią, przysłaniając jej pole widzenia. - No, słucham. Co miałaś na myśli?
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 2:26 pm
Maggie nie miała najmniejszego zamiaru piszczeć z powodu bliskości poltergeista. Nie była do tego przyzwyczajona, ale nie sprawiało jej to żadnego problemu. Gdyby była człowiekiem, pewnie na jej bladych policzkach pojawiłyby się dorodne rumieńce. Nic poza tym.
Czuła za sobą obecność Irytka, jednak ukrywając rozbawienie starała się go ignorować. Coraz bardziej śmieszyło ją zachowanie mieszkańca Hogwartu. Czy ten nieodporny na sprzeciwy poltergeist nie rozumiał słowa "nie"?
Parsknęła śmiechem, gdy ponownie zagrodził jej drogę stając naprzeciw niej.
- Nie powiem ci Irytku. To tajemnica.
Teatralnie przewróciła oczami, odpychając lekko poltergeista od siebie, wznawiając swoją wędrówkę po wieży.
- I tak już jesteś zadufany w sobie. Nie mogę cię za bardzo komplementować.
Dodała, chwilę potem przenosząc roześmiane spojrzenie z Irytka na kartki, które wciąż trzymała w dłoniach.
Irytek
Poltergeist
Irytek

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 2:42 pm
Dzięki temu, iż była martwa, Megg doskonale mogła kryć się ze swoimi uczuciami przed ciekawskim rudzielcem, co tylko jeszcze bardziej go drażniło. Wyśmiała go, przyznała się do posiadania tajemnic. Nakręcała go jak zabawkę, zdawała się robić to z premedytacją, jednak poltergeist nie dostrzegał tego, zafiksowany na sekrecie, którego złośliwie nie chciała mu wyjawić.
- Ale po co ci tajemnice? - snuł się za nią niczym cień. Odepchnęła go, lecz nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Ciągnął ją za język i łapał za słówka. Aż oczy mu się rozjarzyły, gdy znowu zabrała głos. - Czyli to komplement? Jaki? - po raz kolejny tego wieczoru zastąpił jej drogę, a ponieważ zdawała się pochłonięta lekturą, położył rękę na notatkach Binnsa, zasłaniając ich treść i odsuwając je w dół, samemu nachylając bliżej dawnej uczennicy. - Powiedz. - uśmiechnął się szeroko. - No, już. Przecież cię to nie zabije. - suche? Bardzo. Ale nie zamierzał pozwolić jej znowu się włóczyć, więc na wszelki wypadek drogą ręką objął ją mocno w pasie. Mogła się szarpać, ale w takim wypadku użyłby też drugiej dłoni i ją przytrzymał w miejscu. Można powiedzieć, że duszyczka wpadła jak śliwka w kompot, była w potrzasku i nie zapowiadało się, aby rudzielec ją szybko puścił.
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 2:53 pm
Doskonale widziała zaciekawienie Irytka jej osobą. A Magg... Maggie coraz bardziej była tym wszystkim rozbawiona. Wzruszyła ramionami słysząc jego pytanie.
- Może lubię je mieć?
Mruknęła, sunąc wzrokiem po zapisanym pergaminie.
- Nie powiem ci. Tajemnic się nie wyjawia.
Uparcie broniła swoich racji, zatrzymując się, gdy Irytek znów przed nią stanął. Próbowała uchylić się przed jego ręką, jednak nie dała rady. Mocne szarpnięcie się także nie wywołało wymierzonego rezultatu.
- Masz rację. Nie zabije. Wiesz...? Nigdy nie opuszczę tego zamku. I wiesz co to oznacza? Już na zawsze mogę mieć tą tajemnicę.
Zachichotała, wlepiając spojrzenie w czerwone oczy Irytka.
Irytek
Poltergeist
Irytek

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 3:22 pm
Gdyby chodziło o zwykłego śmiertelnika, miałby większe pole do popisu. Mógłby mu przeszkadzać w lekcjach, zabierać rzeczy, męczyć i dręczyć, ba, w ostateczności by go szpiegował i w ten sposób dowiedział się tego na czym mu zależało, ale w starciu z duchem miał związane ręce. No, bo co mógł jej zrobić? Nie nastraszy jej, nie skrzywdzi. Może jej tylko jojczyć nad głową, aż będzie go miała dość i zdecyduje się ugiąć i właśnie to pewnie by robił, gdyby nie jego zupełny brak cierpliwości i zżerająca go od wewnątrz ciekawość. Chciał wiedzieć już, teraz, w tej chwili. I starał się wygrzebać z pamięci kolejne sposoby na zmuszenie kobiety do uległości, które zaobserwował podczas swej egzystencji.
- Maggie... - zaczął zaskakująco przymilnie. Pogładził jej plecy, pilnując jednak by nie miała okazji mu uciec, drugą ręką odbierając jej notatki z historii i odrzucając za siebie. - Czemu nie chcesz mi powiedzieć? Nie ufasz mi? - to zabrzmiało tak źle z jego strony, że niemal od razu poprawił. - Nie lubisz mnie? - uśmiech znikł z jego twarzy, zastąpiony czymś w rodzaju rozżalenia. Nie sposób było stwierdzić czy faktycznie jej zachowanie tak go zraniło, czy zwyczajnie aktorzył by wydobyć z niej interesujące go informacje, ale widok go w takim stanie był oszałamiający i z całą pewnością niecodzienny.
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 3:35 pm
Maggie zapewne nie przeszkadzałoby marudzenie nad głową. Miła rozrywka dla duszyczki w tym nudny zamczysku. Nie miała gdzie się schować, jak uciec. Mogła jedynie patrzeć na Irytka i starać się uwolnić z jego uścisku. Uniosła lekko brew do góry słysząc jego... Miły ton. On w ogóle potrafił być miły? W jej oczach pojawił się wyraz zaskoczenia. Sprzeciwiła się krótkim jękiem, gdy notatki profesora poszybowały gdzieś za poltergeista.
- Puścisz mnie Irytku?
Zapytała dość niepewnie, nie wiedząc jak mogłaby uwolnić się z jego ramion.
- Ty...
Urwała, chcąc powiedzieć "nic nie rozumiesz", ale wiedziała już, że Irytek nie lubi tego stwierdzenia.
- To nie tak... Lubię cię, ale każdy ma jakieś tajemnice... Ty nie masz?
Próbowała na nowo go udobruchać, starannie dobierając każde słowo. Uśmiech zszedł z jej ust na widok nieokreślonego wyrazu twarzy Irytka. Jeszcze nigdy nie widziała go w takim stanie, nawet jeżeli miałaby to być jedynie dobra gra aktorska.
Irytek
Poltergeist
Irytek

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 3:48 pm
Oczywiście, każdy miał tajemnice, a zwłaszcza Irytek. Tak bardzo bronił pewnych spraw, że nawet kiedy Dumbledore wspomniał o tym, czego zdaniem rudzielca nikt wiedzieć nie powinien, poltergeist ledwo powstrzymał gniew. Był jednak stworzeniem pełnym hipokryzji, której zdawał się nie dostrzegać, a nawet jeśli, to nie zamierzał się wyzbywać.
- Powiedz mi... - nalegał, gdy prosiła o zwrócenie jej wolności. - Co ci szkodzi? - przysunął ją jeszcze bliżej siebie i objął też drugą ręką. Akurat jeden z portretów przebudził się i zerknął na nich, a widząc tę dwuznaczną scenę szepnął do reszty, zapewniając parze zjawisk paranormalnych dosyć konkretną widownię. Kiedy Megg przyznała, że go lubi, w jego oczach pojawiło się zaskoczenie, jakby nie przypuszczał, że faktycznie mogła mieć o nim pozytywne zdanie. - Jak bardzo? - zapytał z szelmowskim uśmiechem, na tę krótką chwilę dając jej spokój z maglowaniem w sprawie sekretu. Zanim jednak miałaby szansę odetchnąć z ulgą, czy załamać zmianą tematu na jeszcze bardziej osobisty, Irytek przysunął swoją twarz do jej i szepnął jej do ucha. - Na tyle by powiedzieć mi co miałaś na myśli?
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 4:03 pm
- Nie powiem.
Szepnęła uparcie, coraz bardziej zawstydzona tak bliską obecnością młodzieńca. W dalszym ciągu próbowała się od niego odsunąć, jednak Irytek z każdym szarpnięciem, coraz mocniej ją przytrzymywał. Jej uwadze nie uciekł ruch na obrazach, a następnie kilka par oczu skierowanych na parę, stojącą pośrodku wieży.
- Bardzo...?
Szepnęła skrępowana z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Coraz bardziej zaczęła się kręcić i wiercić, aby w jakiś cudowny sposób odsunąć się od Irytka i chociaż na kilka minut zostać samemu, aby poukładać kłębiące się myśli. Czy poltergeist w ogóle miał uczucia?
- Obrazy. One patrzą. Puść... Będą plotkować.
Dodała speszona. Położył dłonie na klatce piersiowej rudzielca, starają się go od siebie odepchnąć.
Irytek
Poltergeist
Irytek

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 4:20 pm
Ależ ona była uparta! Zaczynało mu to działać na nerwy. Do tego szarpała się i odpychała go, jakby się go brzydziła, a przecież byli niejako ulepieni z tej samej gliny! Już chciał nią potrząsnąć, warknąć by się uspokoiła, by nie robiła scen (jakby sam właśnie jednej nie odstawiał), gdy usłyszał jej odpowiedź i znowu mina mu zrzedła. Nie był pewien czy robi sobie z niego żarty, czy mówi serio. W jej wypadku nie miał szans tego wyczuć i nie wiedział co myśleć na ten temat. Widział jej uciekające spojrzenie, zmarszczone brwi i słyszał te delikatne drżenie w głosie. Kątem oka dostrzegł te cholerne, plotkarskie obrazy, jednak nie wydawał się zmieszany ich szeptami i osądzającymi spojrzeniami. Złapał Megg mocniej lewą ręką, prawą sięgając do jej twarzy i nakierowując jej buziuchnę na siebie.
- I co z tego? Niech sobie plotkują! - jakby na pocieszenie, uśmiechnął się zawadiacko, przyglądając jej wyzywająco. - Możemy im zaserwować nawet coś więcej. - przez myśl przeszła mu wściekła twarz Kay, gdy zobaczyła go z Addyson, jednak zaraz po niej przybyła scena krukonki z profesorem od numerologii. Nie puszczając duszyczki, z nową determinacją dodał. - Powiedz mi ten twój mały sekrecik, a cię puszczę. Inaczej upewnię się, że cała szkoła będzie miała o czym gadać przez kolejne kilka lat.
Maggie Sulivan
Duch
Maggie Sulivan

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Czw Gru 03, 2015 4:42 pm
Nie brzydziła się go. Wręcz przeciwnie. Z niewiadomych przyczyn, ciągnęło ją do niego. Nie chciała dać jednak obrazom nowego tematu do plotkowania. W końcu poltergeist był ich ulubionym tematem do rozmów. Wiedziała o tym, ponieważ dość często rozmawiała z namalowanymi postaciami i nie raz, nie dwa pojawiała się w nich postać Łobuza.
- Nie chcę być na językach obrazów. Poza tym... Wszyscy się dowiedzą...
Starała się uciec wzrokiem od Irytka. Uciec, aby nie musieć dłużej wpatrywać się w jego hipnotyzujące, upiornie czerwone oczy, które... Które tak bardzo jej się podobały.
Wlepiła w niego niepewnie zamglone oczy, kiedy złapał za jej twarz, aby na niego spojrzała. Niespodziewanie, zaskakując samą siebie po prostu przytuliła się do Irytka, ukrywając twarz w jego ramieniu.
- Nie rób tego. Proszę.
Poprosiła cicho.
Sponsored content

Pomnik Rozemary i Georga - Page 6 Empty Re: Pomnik Rozemary i Georga

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach