Go down
Peszek
Oczekujący
Peszek

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Nie Lis 23, 2014 10:51 pm
Peszek stał z założonymi rękami z nadzieją, że pytanie padnie ze strony chłopaka, lecz tuż za nim pojawiła się dziewczyna z różdżką w ręku, choć nie wiedział czemu. Oprócz tego, że kilka sów przyszło i podziabało go. Musiał je odganiać przez chwilę rękami. A słysząc pytanie zastawiał się przez chwilę jak to w miarę szybko odkręcić.
-Peszek sprząta w wielu miejscach. Nawet takie jak to.. - Odpowiedział ze spokojem. Faktycznie sowy był nie spokojne i to WSZYSTKIE. Jezus Maria ile Hagrid musiał im tego wsypać, że latają jakby zaraz miały oszaleć od tego wszystkiego. Witaminy też coś!
-P-Peszek...Peszek musiał pomylić pasze dla sów. Podał tą co nie powinien. Peszek to naprawi czym prędzej.. - Odpowiedział biorąc wszystko na siebie. Chciał chronić Hagrida, wiedział, że nie zrobił by tego specjalnie. A teraz on to musi odkręcić, co prawda zacznie od wymiany paszy a potem jakoś wynieść tą paszę na sam dół.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Pon Lis 24, 2014 11:44 am
Ale niespodzianka. Nie dość że skrzat wiedział co się tu wyprawia, to jeszcze był pośrednio winny agresji ptaszysk. Cała ta akcja z sowami była wynikiem podania złego pokarmu. A więc nie żadna choroba, nie tajny spisek, nie ingerencja innych czarodziei, czy w końcu zaburzony okres lęgowy. Nic z tych rzeczy. Zwykła pomyłka w doborze paszy.
Nagle kilka sów ponowiło atak na trójkę nieproszonych gości. Riley machnęła różdżką, a z jej końca wystrzeliła lśniąca mgiełka otaczając dwójkę czarodziei i skrzata. Protego, zaklęcie tarczy przestraszyło ptaszyska, które nagle wzbiły się ponad lśniącą powłokę nawet nie próbując jej przekroczyć.
Dziewczyna spojrzała na Patricka, później na skrzata i odparła:
- Czyli po ponownej zmianie paszy wszystko wróci do normy?
Wszystko na to wskazywało, ale nie zaszkodzi zapytać. Zresztą skrzatowi mogła się przydać ich pomoc w usunięciu złego pokarmu z sowiarni i dostarczenie właściwej.
Peszek
Oczekujący
Peszek

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Pon Lis 24, 2014 2:19 pm
Pokiwał lekko głową na zgodę słysząc głowa dziewczyny.
-Tak Peszek zmieni pasze, nowa pasza pomoże sowom. Peszek wie, że wtedy one wrócą do normalności.. - Jednak nadal dla niego pozostaną te worki, które tutaj są. Zawsze mógłby użyć zaklecia Wingardium Leviosa by po przenosić te worki na sam dół. Albo inne podobne zaklęcie. Cieszył się jednak, że były tylko dwa worki, z czego jeden był otwarty, a raczej troche rozszarpany przez szpony sów, ale zostało w im jakieś połowa paszy. Druga zaś była nie napoczęta.
Patrick Fitzroy
Oczekujący
Patrick Fitzroy

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Sro Lis 26, 2014 4:51 pm
*uhuhuhu, cosik dużo mnie ominęło ;ccc smutek3*

Czyli rzeczywiście Riley potrafiła się dogadać ze skrzatem. Całe szczęście. Babka Patrick miała w swoim domu dwa skrzaty, ale one zachowywały się bardzo dziwnie jeżeli człowiek próbował się do nich zwrócić. Jakby naruszały jakie tabu, czy coś. Kiedy Patrick po raz pierwszy poprosił je o kanapkę z ketchupem, te wyglądały jakby zaraz miały zemdleć, albo i umrzeć na miejscu. Może dlatego, że po raz pierwszy miały styczność z dzieciakiem, który nie wiedział jak się zachowywać pośród skrzatów, a może dlatego że nie wiedziały co to ketchup? Chyba te drugie. Patrick niestety nie wiedział, czy po tym wydarzeniu próbowały zrobić sobie karę, czy coś takiego, bo jego babka po tym wszystkich zakazała mu zwiedzać samodzielnie jego dom i trzymała przez tydzień zamkniętego w czterech ścianach. Cóż, wszystko ma swoją cenę. Patrick wybrał życie w magicznym świecie, kosztem wyprowadzki od rodziców i połączenia swojego życia z rygorystyczną babką mającą fioła na punkcie czystości krwi i tak dalej. Patrick sam nie wiedział jakim cudem udaje jej się patrzyć na niego, skoro sam jest dzieckiem charłaka i mugolaczki. Ale zostawmy trudne tematy dla siebie.
Choć w sumie szkoda, że i temat sów nie okazał się trudny. Spiski i fortele wydawały się o wiele bardziej interesujące niż peszkowa pomyłka. Pechowa pomyłka? Uch, coś w tym stylu. Bardzo pasujące do sytuacji imię nosił ten skrzat.
- Czyli to naprawdę była tylko twoja pomyłka? - zapytał z podejrzliwym tonem Patrick. Mimo, że miał taką małą styczność ze skrzatami to i tak znał ich podstawowe prawa: robić wszystko porządnie i do końca, BEZ pomyłek. Czy Peszek był inny? Czy tylko coś im kręcił? Trudno to było stwierdzić. - A co jeśli sytuacja się powtórzy? - zadał kolejne pytanie, chcąc jeszcze trochę powiercić w tej sprawie. Może i był niemiły dla stworzenie, ale to tylko dla dobra ogółu. No i żeby uspokoić swoją ciekawość. Wybaczcie.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Sro Lis 26, 2014 5:47 pm
*Wcale nie tak dużo cię ominęło. Raptem z jeden odpis :3*

Dziewczyna wciąż utrzymywała różdżkę w górze. Czar „Protego” osłaniał ich, lecz Riley dobrze wiedziała że długo to nie potrwa. Podtrzymywanie zaklęcia kosztowało ją niemało energii. Wiedziała że niebawem będą musieli opuścić sowiarnie nim czar całkowicie wygaśnie. Ochronna świetlista mgiełka już poczęła powoli słabnąć. Stawała się coraz przejrzystsza. Sowy mogły w każdej chwili zdobyć się na odwagę i ponowić atak. Przedrzeć się przez magiczną tarczę i nieźle ich poturbować.
Należało więc działać. Jak najszybciej wynieść z sowiarni te dwa worki paszy i naprawić to co nawywijał ów skrzat.
Przesłuchanie Patricka miało sens. Jako Krukon dobrze wiedział, że diabeł tkwi w szczegółach. Coś większego mogło się kryć pod tą pomyłką. Riley z ciekawością czekała na odpowiedź skrzata, ale jej gryfońska natura nakazywała jej również działać. Brunetka postanowiła zająć się w tym samym czasie workiem, który był już na wpół opróżniony. Chwyciła go wolną ręką i poczęła szurać powolutku, kierując się do drzwi. Lepiej aby zdążyła go przetaszczyć nim zaklęcie tarczy przestanie działać.
- Patrick – zwróciła się po chwili do chłopaka z propozycją - pomóż skrzatowi wynieść ten wielki wór paszy. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej.
Po tych słowach znów zajęła się swoim workiem i przeciągnęła go przez próg drzwi. Tym samym pozbyła się pierwszego wora z sowiej poczty. Gdy Patrick z Peszkiem pozbędą się drugiego wora, będzie można zatrzasnąć drzwi i w spokoju dokończyć rozmowę ze skrzatem.
Peszek
Oczekujący
Peszek

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Sro Lis 26, 2014 5:49 pm
Przyglądał się dziewczynie przez chwilę, lecz słysząc słowa chłopaka spojrzał na niego. Wyczuł od niego złośliwość w jego kierunku, a przynajmniej wyczuł, że nie przepada za nim. A może nawet innymi skrzatami, bo miał z nimi styczność? Sam nie wiedział tego do końca.
-Tak, tak Peszek się pomylił. Peszek więcej nie powtórzy tego błędu. Peszek się później ukarze. - Powiedział szybko do chłopaka nerwowo ściskając palce dłoni, które miał blisko swojego serca. Wiedział ,że zrobił dobrze chroniąc Hagrida, w końcu sam powinien robić wszystko bez takich rzeczy jak pomyłka. Ale jak widać nikt nie jest idealny nawet taki skrzat jak Peszek.
-Peszek do tego nie doprowadzi. Peszek zawsze sprawdza dwukrotnie pasze dla sów. Peszek przeprasza za to co się stało i czym prędzej zajmie się usunięciem złej paszy. - Powiedział szybko. Po chwili zobaczył dziewczynę, która zaczyna przesuwać w pół pusty worek z paszą. Peszek czym predzej podszedł do drugiego worka ciągnąc go za wolny krawędź worka.
Patrick Fitzroy
Oczekujący
Patrick Fitzroy

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Pon Gru 01, 2014 6:41 pm
- Dobra, dobra - przytakną Riley i zaraz rzucił zaklęcie lewitujące na worek, by ten trafił w odpowiednie dla siebie miejsce. W sumie nic nie zaszkodzi kiedy pomogą. Chyba.
Patrick nie był przekonany co do tego, że pomaganie innym jest właściwym zachowaniem w przypadku różnych niepowodzeń. Człowiek powinien sam sobie radzić, bo jak sam o siebie nie zadba, to jaki właściwie ma sens jego egzystencja na tym świecie? Zabiera tylko miejsce. No owszem, istniały jednostki, które wybitnie tej pomocy potrzebowały, bo nie do końca były w siłach do jakiegokolwiek działania. Ale nie można pomagać wszystkim! To odrobinę chore. Wystarczy spojrzeć na te, pożal się boże, kółko korepetycji. Patrick pomagał kilku uczniom w załapaniu historii magii, ale... Krew go zalewała, kiedy spotykał się z negatywnym podejściem do nauki. A najgorsze było w tym to, że człowieka nie zmienisz, kiedy sam tego nie chce. Zresztą Patrick nie za bardzo chciał też się mieszać w zmienianie. Po prostu przeszkadzała mu ludzka głupota. Skrzacia widocznie również.
- Przestań. Nie karaj się. Po prostu... - zawahał się, nie do końca sam wiedział co chce powiedzieć. - Po prostu rób swoje - dodał zrezygnowany.
Sowy nadal wariowały jak opętane, ale dało się zauważyć już lekką zmianę na lepsze. Jednak nadal nie wyglądały na takie, które są w stanie donieść list.
- Riley, myślisz, że da się naprawić te podarte listy? - zastanowił się na głos, widząc kilka podartych kopert.
Tak, Patrick, jesteś za niepomaganiem ludziom, a i tak robisz na przekór własnym przekonaniom. Jaki ty zmyślny.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Pon Gru 01, 2014 8:40 pm
Po chwili czar prysł. Dziewczyna przetarła rękawem lekko spocone czoło, po czym uśmiechnęła się do siebie. Udało im się. Udało im się wynieść wory, nim zaklęcie przestało działać. To mały krok dla człowieka, ale wielki dla bezpieczeństwa Hogwartu. Należało teraz zabezpieczyć jakoś sowiarnię, by żaden z uczniów ponownie nie został narażony na atak ptaszysk.
Riley sięgnęła do podręcznej torby, którą miała przewieszoną przez ramie, w poszukiwaniu kawałka pergaminu i mugolskiego długopisu. Gdy je znalazła poczęła notować bardzo starannie i czytelnie:

UWAGA!
Z przyczyn technicznych Sowiarnia w dniu dzisiejszym jest nieczynna.
Skutkiem awarii jest nadmierna agresja sów wobec intruzów.
Usterka zostanie usunięta w trybie natychmiastowym i najszybciej jak to możliwe.
Wchodzisz na własną odpowiedzialność!

………………………….

Notatka była krótka i na temat. Dziewczyna ukucnęła przy Peszku i odparła:
- Podpisz się w wykropkowanym miejscu, a jeżeli nie potrafisz to podpiszę się za ciebie. Później przyczepimy to do drzwi, by już nikt dziś nie został zraniony.
Później swój wzrok skierowała na Patricka. Miał dobry pomysł z poskładaniem listów do "kupy", ale czy jest to w ogóle możliwe?
- Może zaklęcie „Reparo” by pomogło, ale coś mi się zdaję że niektóre części korespondencji zostały zjedzone, przetrawione i... przepadły.
Patrick Fitzroy
Oczekujący
Patrick Fitzroy

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Czw Gru 04, 2014 6:12 pm
Spodobał mu się pomysł z ostrzeżeniem o agresji sów i pokiwał głową z aprobatą. Jak nic zasłużyli dziś na jakiś medal, a jak nie medal to na jakiś wielki i smaczny posiłek w kuchni, o, albo lepiej: na posiłek doniesiony do nich. Niestety Patrick nie był z takich, którzy o coś proszą. Wiedział, na co zasłużył i wystarczyła u tego świadomość, nie potrzebował jakichkolwiek dowodów. Poza tym... Mówienie naprawdę nie było jego mocną stroną, jakkolwiek by to nie wyglądało. No, o ile ile nie chodziło o historie, na której temat potrafił rozgadać się niesamowicie.
- W takim razie może chociaż uda się odzyskać adresatów? - zapytał niepewnie. - Wtedy chociaż zostaliby powiadomieni, że coś do nich nie doszło - dodał wyjaśniając.
Spróbował z zaklęciem na kawałki papieru odzyskując jakiś kawałek tekstu, który jednak po przeczytaniu nie miał najmniejszego sensu. Chyba więc i naprawianie adresów sensu nie miało, bo wyjdą im tylko takie głupoty jak Pomona Dumbledore, czy podobnie.
- Albo dobra, dajmy spokój, niech się sami martwią o siebie - rzucił.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Sob Gru 06, 2014 6:19 pm
Skrzata troszkę zamurowało. No cóż. Zdarza się to nawet inteligentnym istotom magicznym. Tak czy inaczej dziewczyna przytwierdziła ostrzeżenie do drzwi wejściowych Sowiarni za wystający tam zardzewiały już gwoździk. Pergamin był dość sztywny, więc brunetka nie obawiała się że wiatr porwie owe ogłoszenie. Co najwyżej ktoś złośliwy mógł ostrzeżenie zerwać i schować. Ale to już inna kwestia. Ważne było jednak to, że worki z paszą były po za zasięgiem sów.
Dziewczyna przyglądała się Patrickowi i jego staraniom, by przywrócić korespondencji dawną świetność. Niestety to było ponad ich możliwości. Zbyt wiele kawałków, mnóstwo brakujących elementów i oczywiście ptasie kupy. Syf i malaria, grzyby i porosty. Nic z tym nie mogli zrobić.
- To już nie nasz problem. Zrobiliśmy co w naszej mocy i chyba nieźle nam poszło. Wkrótce powinno się tu uspokoić... A co się tyczy utraconej korespondencji, to takie sytuacje zdarzają się nawet najlepszym sówkom. To niepierwszy i nieostatni niedostarczony list do adresata. Dajmy sobie już z tym spokój.
Riley spojrzała na Peszka, który nadal stał jak wmurowany. Pewnie zastanawiał się co najpierw zrobić. Czy dostarczyć nową paszę, a może wpierw pozbyć się tej wadliwej. W takiej sytuacji lepiej skrzatowi nie przeszkadzać. On sam dobrze wiedział jak to naprawić i należało to zostawić w jego łapkach.
- Chyba powinniśmy odejść i dać skrzatowi swobodnie pracować – zwróciła się ponownie do kolegi z roku – Największy syf ma już za sobą...
Peszek
Oczekujący
Peszek

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Pon Gru 08, 2014 12:29 pm
Skuzaz z zainteresowaniem przyglądał się obojgu uczniom. Po chwili do niego zbliżyła się dziewczyna przyglądał się jej zaciekawiony, a po chwili spojrzał na kartkę z napisem,  kiedy powiedziała,  że ma się podpisać pokiwal głową na zgodę.  Podpisał się czym prędzej na kawałku papieru wpisując swoje imię. Oboje uczniów zaczęło ze sobą dyskutować wiec peszek czym prędzej odszedł na bok by nie przeszkadzać swoją osobą.  Skoro zła pasza została wniesiona do innego pomieszczenia teraz peszek jedynie musi zmienić ją na tą dobrą.  Jednak nie mógł wejść tam teraz, bo sowy były za bardzo rozszalale.
- Peszek czym prędzej zajmie się wymiana pasz na dobrą.  Później Peszek ukarze się za to co zrobił. - Powiedział cicho, dodatkowo widział zepsute koperty,  których się już raczej nie obrazuje.
Patrick Fitzroy
Oczekujący
Patrick Fitzroy

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Nie Gru 14, 2014 4:38 pm
Patrick wzruszył ramionami. Miała rację. Nie warto był się dalej w to angażować, nawet jedynie po to by przekonać Peszka do tego by się nie karał. Jeżeli rzeczywiście ma taka ochotę, to niech się bije i przypala. Trudno. Z naturą nie byli w stanie walczyć.
W każdym razie i tak Patrick zapewne jutro przyjdzie sprawdzić w jakim stanie są sowy, bo sokoro dziś listu nie wysłał to przydałoby sie to zrobić w innej dacie. Jak najszybszej.
- Taak, chodźmy już stąd - przytaknął jeszcze na głos i razem z Riley oddalając się od sowiarnii. - W ogóle dzięki za pomoc - odezwał się przypominając sobie nagle o manierach jakie wpajała mu babka. - Bez ciebie zapewne zajęłoby mi to dwa razy więcej czasu.
Lekko się do niej uśmiechnął, bardziej z wyuczenia, niż z uczucia.
- Do następnego spotkania, Riley - pożegnał się i odszedł.

/zt
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Nie Gru 14, 2014 5:39 pm
Dziewczyna po cichu zostawiła skrzata ze swoimi sprawami i razem z Patrickiem poczęli oddalać się od Sowiatrni. Chłopak dziękował koleżance za pomoc w kłopotach jakie ich dopadły, choć jej wkład w rozwiązanie tej spraw nie był zbyt duży. Ale to miło z jego strony, że zauważył choć ten niewielki wysiłek. Rzadko słyszała takie słowa. Częściej dostawała po dupie za to, że wtyka nos w nieswoje sprawy. Ale taka już przecież natura Gryfonów.
- Nie ma za co dziękować... - odparła skromnie, lekko zawstydzona - ...co dwie głowy, to niejedna. No i jeszcze w rozwiązanie sprawy pomógł nam skrzat. Ma mały rozumek, ale przynajmniej przyznał się do pomyłki. Miałeś nosa by właśnie jego zapytać się o agresję sów. W innym przypadku pewnie wyniuchalibyśmy jakąś teorię spiskową.
Przyszedł czas rozłąki. Dziewczyna na koniec obdarowała młodzieńca ładnym uśmiechem i dodała:
- Trzymaj się Patrick. I pamiętaj, że obiecałeś mi pomóc w opanowaniu zaklęcia Oppungo na OPCM. Ale to przy następnej okazji... Pa
Brunetka odwróciła się od Krukona i odbiła w jakiś zaułek. Był to z pewnością jakiś tajemny skrót prowadzący do pokoju wspólnego Gryffindoru. Jeden z wielu, a przynajmniej jeden który znała Riley.

/zt.
Peszek
Oczekujący
Peszek

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Pon Gru 22, 2014 11:09 pm
Peszek przyglądał się przez chwilę tej dwójce, a kiedy poszli sam zabrał się za zamianę pasz na dobrą. O dziwo większość sów wyleciało więc nie zostało zbyt mocno zraniony przez szpony czy dzioby tych że ptaków. Po paru godzinach kiedy skończył resztki złej paszy wziął do wiadra. Chodził tak do każdej paszy i każdą część złej chował do wiaderka. Kiedy tylko skończył upewnił się dwukrotnie, że niczego nie zapomniał, a dodatkowo zmienił pasze wszystkim sowom jakie tutaj mieszkają. Zadowolony stwierdził, że praca została wykonana jak należy więc wyszedł z niewielkim wiaderkiem z pomieszczenia dla sów. Później musi porozmawiać z olbrzymem za to co też on narobił. A na pewno nadąży się okazja by zając się jakimś zajęcie na zewnątrz, choć w tych chłodnych dniach nie będzie ich za wiele.

z.t
Neve Collins
Oczekujący
Neve Collins

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Pią Sty 02, 2015 5:05 pm
Jasność rozświetlała niebo, jasność złota, pomarańczy i pełna ciepła, staczając swe promienie na emancypacje Zimy trzymającą ją za ramię tego wczesnego poranka - nie mogło jej naruszyć, nie mogło jej swą miłością splamić - pozostawała lodowa biel, nieskazitelna i bezwzględna w odbijaniu wszystkich barw, jakie tylko postanowiły do niej zawitać, a która właśnie przyglądała się dwóm malutkim fiolkom z płynami w swych drobnych palcach artystki.
Porcelanowa Laleczka w świecie z saskiej porcelany, Porcelanowa Laleczka, której sznurki wydawały się leżeć w wielu dłoniach, lecz cóż to, jakim sposobem porusza się o własnych siłach, gdy tylko właściciele nań nie spoglądali? Zeszła z toaletki, na której leżała, ubrana w piękne ciuchy i wędrowała po wielkim zamku, w którym zawsze zdawała się gubić, zaś teraz trafiała precyzyjnie tam, gdzie chciała. A gdzie chciała dotrzeć?
Nim ktokolwiek na nią spojrzał znów leżała tam, gdzie ją zostawiono, grzeczna i posłuszna, grzeczna i usłużna...
[z/t]
Sponsored content

Sowiarnia - Page 5 Empty Re: Sowiarnia

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach