- Ventus Zabini
Dziennik
Pon Kwi 30, 2018 7:04 pm
Dziennik Ventusa
Myśli są jak kajdany, które utrzymują cię w danym momencie i nie chcą cię wypuścić. Dlatego musisz się ich pozbyć...
KALENDARIUM:
27 września 1978 Obrzeża
28 września 1978 Mała Sala
28 września 1978 Spory Balkon
29 września 1978 Korytarz V piętro
1 październik 1978 Korytarz IV piętro
2 październik 1978 Jezioro – event
6 listopad 1978 Mała Sala - Jarrett
7 listopad 1978 Opustoszały Loch - Eileen
8 listopad 1978 Strach - Esme
8 listopad 1978 Biblioteka - Esme
9 listopad 1978 Lekcja Astronomii
się dowiem Magia Nut
KALENDARIUM:
27 września 1978 Obrzeża
2 październik 1978 Jezioro – event
6 listopad 1978 Mała Sala - Jarrett
7 listopad 1978 Opustoszały Loch - Eileen
8 listopad 1978 Strach - Esme
8 listopad 1978 Biblioteka - Esme
9 listopad 1978 Lekcja Astronomii
się dowiem Magia Nut
- Ventus Zabini
Re: Dziennik
Pon Kwi 30, 2018 10:01 pm
Lwica
28 kwietnia 1978 Mała Sala
Poznałem ją przypadkiem. Nie zauważyłem jej. Nie chciałem nikogo wtedy zauważać, a jednak tam była. Odezwałem się. Chciałem wystraszyć. Nie udało mi się. Kojarzy mi się z Lwicą i chyba dobrze trafiła. Obudziła we mnie coś dziwnego. Chcę, aby to zniknęło, a jednak próbuję to bardziej obudzić.
Poznałem ją przypadkiem. Nie zauważyłem jej. Nie chciałem nikogo wtedy zauważać, a jednak tam była. Odezwałem się. Chciałem wystraszyć. Nie udało mi się. Kojarzy mi się z Lwicą i chyba dobrze trafiła. Obudziła we mnie coś dziwnego. Chcę, aby to zniknęło, a jednak próbuję to bardziej obudzić.
- Ventus Zabini
Re: Dziennik
Pon Kwi 30, 2018 10:02 pm
Lwica
28 kwietnia 1978 Spory Balkon
Nie wiem, czy los ze mnie kpi, czy po prostu mam pecha, ale znowu ją spotkałem. Tak jakbym musiał sprawdzić swoją wytrzymałość. Dziwnie się z tym czułem i nie chciałem, aby tak to wyglądało. Rzucaliśmy zaklęcia, tu właśnie nauczyłem się jednego z nich. Bardzo pomocne na deszczowe dni, aż w końcu nie wytrzymałem i zrobiłem błąd.
Uciekłem.
Nie wiem, czy los ze mnie kpi, czy po prostu mam pecha, ale znowu ją spotkałem. Tak jakbym musiał sprawdzić swoją wytrzymałość. Dziwnie się z tym czułem i nie chciałem, aby tak to wyglądało. Rzucaliśmy zaklęcia, tu właśnie nauczyłem się jednego z nich. Bardzo pomocne na deszczowe dni, aż w końcu nie wytrzymałem i zrobiłem błąd.
Uciekłem.
- Ventus Zabini
Re: Dziennik
Pon Kwi 30, 2018 10:04 pm
Myśli #1
Życie to jedna wielka dziura bez dna. Każdy myśli, że jest panem swojego losu, każdy sądzi, że wszystko co robi zależy od nas samych, ale tak nie jest. Rodzisz się, żyjesz i umierasz. Jak żyjesz?
Twoim życiem od urodzenia kierują rodzice, wysyłają cię do tej szkoły, bo tego chcą, bo taki jest system. Nawet jeśli twoi rodzice nie znają tego świata to i tak tu trafiasz. Otwierają się przed tobą 'uroki' tego świata. Musisz wybrać, po której stronie staniesz, musisz wiedzieć, czy chcesz być dobry, czy jednak stać w mroku.
Ja nie chcę wybierać, nie chcę być marionetką, a jednak nią jestem. jestem w środku pusty, tak jak każdy z was. Dorośli ciągnął za sznurki, a my nie mamy szansy ich uciąć.
Ja tak nie chcę, ja nie chcę być pusty, nie chcę, by ktoś mną kierował. Chcę mieć władzę nad swoim życiem. Nienawidzę ludzi, którzy się temu podporządkują, którzy wykonują każdy ten rozkaz.
Twoim życiem od urodzenia kierują rodzice, wysyłają cię do tej szkoły, bo tego chcą, bo taki jest system. Nawet jeśli twoi rodzice nie znają tego świata to i tak tu trafiasz. Otwierają się przed tobą 'uroki' tego świata. Musisz wybrać, po której stronie staniesz, musisz wiedzieć, czy chcesz być dobry, czy jednak stać w mroku.
Ja nie chcę wybierać, nie chcę być marionetką, a jednak nią jestem. jestem w środku pusty, tak jak każdy z was. Dorośli ciągnął za sznurki, a my nie mamy szansy ich uciąć.
Ja tak nie chcę, ja nie chcę być pusty, nie chcę, by ktoś mną kierował. Chcę mieć władzę nad swoim życiem. Nienawidzę ludzi, którzy się temu podporządkują, którzy wykonują każdy ten rozkaz.
- Ventus Zabini
Re: Dziennik
Pon Kwi 30, 2018 10:18 pm
Lwica
29 kwietnia 1978 Korytarz V piętro
Obnażyłem się. Czułem się wręcz nagi, gdy doszło do końca tego spotkania. Ponownie spotkałem Lwicę i nie mam pojęcia jak, ale udało jej się wyciągnąć ze mnie to, co mnie boli. Okropnie się boję i nie jestem w stanie przez to spać. Mam koszmary, a jednym z nich jest wizja śmierci owej dziewczyny przez to, że zechciała się ze mną zaprzyjaźnić. Dlaczego ludzie są głupi, dlaczego oni nigdy nie słuchają, gdy mówię im, że nie chcę? Dlaczego?!
Jestem na nią tak wściekły, że nie potrafię sobie z tym poradzić. Do tego umówiłem się z nią na uczenie się. To okropne. Co jeśli tego dnia spadnie na nas niebo? Bo ja pozwoliłem jej się mną zająć?
Obnażyłem się. Czułem się wręcz nagi, gdy doszło do końca tego spotkania. Ponownie spotkałem Lwicę i nie mam pojęcia jak, ale udało jej się wyciągnąć ze mnie to, co mnie boli. Okropnie się boję i nie jestem w stanie przez to spać. Mam koszmary, a jednym z nich jest wizja śmierci owej dziewczyny przez to, że zechciała się ze mną zaprzyjaźnić. Dlaczego ludzie są głupi, dlaczego oni nigdy nie słuchają, gdy mówię im, że nie chcę? Dlaczego?!
Jestem na nią tak wściekły, że nie potrafię sobie z tym poradzić. Do tego umówiłem się z nią na uczenie się. To okropne. Co jeśli tego dnia spadnie na nas niebo? Bo ja pozwoliłem jej się mną zająć?
- Ventus Zabini
Re: Dziennik
Wto Maj 01, 2018 5:04 pm
Wróg
1 październik 1978 Korytarz IV piętro
Wróg. Tyle mogę o niej powiedzieć. Siedziała sobie jak królowa na ziemi rozłożona, a potem pretensje do mnie miała, że na nią wpadłem. Nie chciałem. Zachowała się tak jakby moim życiowym celem było wpadanie na obcych ludzi i zgniatanie ich.
Puchon.
Status: Zniszczyć.
Wróg. Tyle mogę o niej powiedzieć. Siedziała sobie jak królowa na ziemi rozłożona, a potem pretensje do mnie miała, że na nią wpadłem. Nie chciałem. Zachowała się tak jakby moim życiowym celem było wpadanie na obcych ludzi i zgniatanie ich.
Puchon.
Status: Zniszczyć.
- Ventus Zabini
Re: Dziennik
Pią Paź 12, 2018 8:08 pm
Jarrett
06 listopad 1978 Mała Sala
Imiona. Nienawidzę imion i flaczków. Właśnie spotkałem kogoś, kto dał mi swoje imię i jest wielką michą flaczków.
Człowiek, którego nie rozumiem. Miał tyle tych, takich dziwnych pozytywnych słów, że chciało mi się rzygać. Mam nadzieje, że już nigdy go nie spotkam.
Imiona. Nienawidzę imion i flaczków. Właśnie spotkałem kogoś, kto dał mi swoje imię i jest wielką michą flaczków.
Człowiek, którego nie rozumiem. Miał tyle tych, takich dziwnych pozytywnych słów, że chciało mi się rzygać. Mam nadzieje, że już nigdy go nie spotkam.
- Ventus Zabini
Re: Dziennik
Nie Paź 21, 2018 4:45 pm
Esmeralda
08 listopad 1978 Strych
Wróciła. Myślałem, że już nigdy jej nie spotkam, że będzie moim wspomnieniem i będę widywać ją tylko w snach, że będzie tylko piórkiem na wietrze, do którego czasami będę tęsknić. A teraz? Teraz wróciła i namotała w moim życiu. Nie wiem, co mam o tym myśleć.
Gra. Zagramy w grę, którą razem będzie tworzyć. Nie wiem, czy chcę do tego wracać.
08 listopad 1978 Mały zakątek między regałami.
....
Wróciła. Myślałem, że już nigdy jej nie spotkam, że będzie moim wspomnieniem i będę widywać ją tylko w snach, że będzie tylko piórkiem na wietrze, do którego czasami będę tęsknić. A teraz? Teraz wróciła i namotała w moim życiu. Nie wiem, co mam o tym myśleć.
Gra. Zagramy w grę, którą razem będzie tworzyć. Nie wiem, czy chcę do tego wracać.
08 listopad 1978 Mały zakątek między regałami.
....
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach