Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
- Irytek
Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku
Czw Lis 05, 2015 10:32 pm
- Jakże trafne spostrzeżenie, milordzie. - mruknął z fochem, widząc jak małe wrażenie na niej robi. To była chyba jedyna rzecz, która naprawdę go wpieniała; gdy ludzie go ignorowali, jego wysiłki i pomysły. Jak się produkował, a oni robili w najlepszym wypadku "meh" i szli dalej. To mu boleśnie przypominało czasy, kiedy był jeszcze młody i słaby. Zamierzchłe czasy w których trudem rzucał talerzami lub przesuwał meble, lecz ludzie i tak uznawali to za przypadek czy winę mocniejszego powiewu wiatru. Nie chcieli go w zamku od samego początku i wygodniej im było w niego nie wierzyć. Zdegradować do poziomu ludzkiego błędu. Och, to go tylko nakręcało! A prowokowanie poltergeista nigdy nie było dobrym pomysłem.
Puścił tę cholerną książkę, mając gdzieś czy wyląduje komuś na łbie, czy wpadnie do stawu. W mgnieniu oka zjawił się tuż nad nią, przeszywając ją zimnym jak lód spojrzeniem.
- Mogę nie robić wielu rzeczy. Na przykład tego! - machnął ręką, zrzucając wszystkie przedmioty z jej kufra. Fala zimnego powietrza, która uderzyła w dziewczynę i rozniosła się po pomieszczeniu, pozwalała rzeczy również z pozostałych kufrów i szafek nocnych. - Ale kto mi zabroni? - spytał oschle, nie odrywając od niej wzroku. - Ty? - bała się puszystej kulki na patyczkowych łapkach, a czuła się swobodnie przy nim? Może jeszcze zacznie go krytykować? Nie mogła jednak przecież wiedzieć, że największą słabością tego kilkusetletniego bytu była zwyczajna, ludzka ignorancja.
Puścił tę cholerną książkę, mając gdzieś czy wyląduje komuś na łbie, czy wpadnie do stawu. W mgnieniu oka zjawił się tuż nad nią, przeszywając ją zimnym jak lód spojrzeniem.
- Mogę nie robić wielu rzeczy. Na przykład tego! - machnął ręką, zrzucając wszystkie przedmioty z jej kufra. Fala zimnego powietrza, która uderzyła w dziewczynę i rozniosła się po pomieszczeniu, pozwalała rzeczy również z pozostałych kufrów i szafek nocnych. - Ale kto mi zabroni? - spytał oschle, nie odrywając od niej wzroku. - Ty? - bała się puszystej kulki na patyczkowych łapkach, a czuła się swobodnie przy nim? Może jeszcze zacznie go krytykować? Nie mogła jednak przecież wiedzieć, że największą słabością tego kilkusetletniego bytu była zwyczajna, ludzka ignorancja.
- Addyson Clemen
Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku
Pią Lis 06, 2015 8:58 am
Z niemym krzykiem zerwała się z łóżka i podbiegła do okna, jakby w ogóle było możliwe uratowanie książki. Wychyliła się, żeby sprawdzić, czy podręcznik przeżył, czy wylądował w jeziorze.
Zagryzła wargę nie chcąc wybuchnąć gniewem. Zimne powietrze wywołane przez Irytka, przetoczyło się przez jej całe ciało, robiąc przy okazji porządek na kufrach. Wlepiła wściekle spojrzenie w poltergeista i zaczęła zbierać porozrzucane rzeczy.
- Wiesz co... Jesteś tyle warty ile mój brat. Może to on cię na mnie nasłał? Pogratuluj mu sprytu i przebiegłości. Sobie też pogratuluj. Jesteście siebie warci.
Wybuchła, odkładając rzeczy na kufer koleżanki.
Wróciła na swoje łóżko, zakrywając swoją twarz poduszką.
Zagryzła wargę nie chcąc wybuchnąć gniewem. Zimne powietrze wywołane przez Irytka, przetoczyło się przez jej całe ciało, robiąc przy okazji porządek na kufrach. Wlepiła wściekle spojrzenie w poltergeista i zaczęła zbierać porozrzucane rzeczy.
- Wiesz co... Jesteś tyle warty ile mój brat. Może to on cię na mnie nasłał? Pogratuluj mu sprytu i przebiegłości. Sobie też pogratuluj. Jesteście siebie warci.
Wybuchła, odkładając rzeczy na kufer koleżanki.
Wróciła na swoje łóżko, zakrywając swoją twarz poduszką.
- Irytek
Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku
Pią Lis 06, 2015 9:29 am
Los musiał się kiedyś uśmiechnąć do Add, więc wybrał ten właśnie moment, powodując, że wyrzucona książka wylądowała parę metrów dalej, na trawie. Dobrze, że dormitorium Hufflepuffu nie znajdywało się na wieży, gdyż wtedy tom mógłby nie znieść przytulenia z Matką Ziemią i rozlecieć się, gubiąc kartki. Szczęście w nieszczęściu, jakim niewątpliwie był wkurzony byt paranormalny tuż obok niej. A słowa zeźlonej dziewczyny tylko dolały oliwy do ognia...
- Nie porównuj mnie do swojego żałosnego gatunku! - jak nie mylili go z duchem, to uczłowieczali. Serio, każdy miałby tego dosyć po całych wiekach ignoranckich szczeniaków. Negatywne emocje Clemen nie pomagały, tylko jak można ją było winić w tej chorej sytuacji? Uciekając do poduszki, nie zaszczycając poltergeista nawet spojrzeniem prosto w oczy, doprowadziła do tego, czego ten stwór wcale nie planował; jego powrotu do starych, sięgających jeszcze poprzedniej epoki zagrywek. Czystej destrukcji.
Zniknął, ale tylko pozornie. Po długiej chwili ciszy i spokoju, zupełnie bez ostrzeżenia, wszystkie łóżka w dormitorium zaczęły się po kolei stawać okoniem na swych drewnianych ramach. Pościele i poduszki spadały na podłogę, a ciężkie meble przysuwały się do ściany, podpierając o nią i uniemożliwiając im łatwy powrót do zwykłego stanu. W końcu i wyrko Addy zrzuciło ją brutalnie i przyległo do ściany, jakby na znak niemego protestu. Dopiero wtedy, gdy z ładu i porządku zostało najwyżej wspomnienie, temperatura się podniosła i nastał prawdziwy spokój. Nastolatka została sama.
[zt]
Łóżka w dormitorium są aktualnie postawione pionowo i oparte o ścianę. Pościel i poduszki leżą na ziemi. Dopóki ktoś tego nie posprząta, tak pozostanie.
- Nie porównuj mnie do swojego żałosnego gatunku! - jak nie mylili go z duchem, to uczłowieczali. Serio, każdy miałby tego dosyć po całych wiekach ignoranckich szczeniaków. Negatywne emocje Clemen nie pomagały, tylko jak można ją było winić w tej chorej sytuacji? Uciekając do poduszki, nie zaszczycając poltergeista nawet spojrzeniem prosto w oczy, doprowadziła do tego, czego ten stwór wcale nie planował; jego powrotu do starych, sięgających jeszcze poprzedniej epoki zagrywek. Czystej destrukcji.
Zniknął, ale tylko pozornie. Po długiej chwili ciszy i spokoju, zupełnie bez ostrzeżenia, wszystkie łóżka w dormitorium zaczęły się po kolei stawać okoniem na swych drewnianych ramach. Pościele i poduszki spadały na podłogę, a ciężkie meble przysuwały się do ściany, podpierając o nią i uniemożliwiając im łatwy powrót do zwykłego stanu. W końcu i wyrko Addy zrzuciło ją brutalnie i przyległo do ściany, jakby na znak niemego protestu. Dopiero wtedy, gdy z ładu i porządku zostało najwyżej wspomnienie, temperatura się podniosła i nastał prawdziwy spokój. Nastolatka została sama.
[zt]
Łóżka w dormitorium są aktualnie postawione pionowo i oparte o ścianę. Pościel i poduszki leżą na ziemi. Dopóki ktoś tego nie posprząta, tak pozostanie.
- Addyson Clemen
Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku
Pią Lis 06, 2015 9:44 am
- Nikt cię tu nie zapraszał!
Prychnęła wściekła. Miała już po dziurki w nosie jego nadętego zachowania. Wtulona w poduszkę kompletnie ignorowała poltergeista, dopóki nie zaczął wyżywać się na rzeczach i łóżkach jej koleżanek. Odsunęła od siebie poduszkę widząc co Irytek wyprawia z łóżkami i szafkami. Wiedziała, że sama sobie z tym nie poradzi.
Podniosła się z ziemi, klnąc siarczyście na Psotnika i chwyciła za swoją różdżkę leżącą na kufrze. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie pomóc sobie magią, ale wiedziała, że może jeszcze bardziej pogorszyć sprawę, swoimi nieudolnymi czarami.
- Nienawidzę cię!
Krzyknęła w bliżej nieokreślonym kierunku i wybiegła z dormitorium, zatrzaskując za sobą drzwi. Miała nadzieję, że ktoś jednym machnięciem różdżki przywróci pokój do naturalnego stanu.
z.t
Prychnęła wściekła. Miała już po dziurki w nosie jego nadętego zachowania. Wtulona w poduszkę kompletnie ignorowała poltergeista, dopóki nie zaczął wyżywać się na rzeczach i łóżkach jej koleżanek. Odsunęła od siebie poduszkę widząc co Irytek wyprawia z łóżkami i szafkami. Wiedziała, że sama sobie z tym nie poradzi.
Podniosła się z ziemi, klnąc siarczyście na Psotnika i chwyciła za swoją różdżkę leżącą na kufrze. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie pomóc sobie magią, ale wiedziała, że może jeszcze bardziej pogorszyć sprawę, swoimi nieudolnymi czarami.
- Nienawidzę cię!
Krzyknęła w bliżej nieokreślonym kierunku i wybiegła z dormitorium, zatrzaskując za sobą drzwi. Miała nadzieję, że ktoś jednym machnięciem różdżki przywróci pokój do naturalnego stanu.
z.t
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach