Go down
Logan Hale
Ravenclaw
Logan Hale

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Sob Sty 14, 2017 12:23 am
Koniec egzaminów niejednemu przynosił ukojenie, kołysał do snu na falach zapomnienia, opatulał kołdrą utkaną z nadchodzącego ciepła rodzinnego. Głaskał po głowie niedostrzegalną dłonią pełną zaprzepaszczonych ambicji i planów. Zasłaniał się za pełnym nadziei uśmiechem czystej naiwności.
Niczym po drugiej stronie lustra obserwowałam zamek, powracający do życia, jednocześnie pogłębiając się we własnym wyobcowaniu. Idąc na spotkanie klubu pojedynków, nie potrafiłam pozbyć się nieprzyjemnego odczucia. Nie byłam tylko pewna czego dotyczyło.
Zignorowałam je. Jak zawsze.
Nie spieszyłam się. Nie biegłam. Wiedziałam, że jestem spóźniona, a jednak spokojnie otworzyłam drzwi i omiotłam salę spojrzeniem, nie zatrzymując się na dłużej na żadnej z twarzy. Nie dostrzegłam nic interesującego. Jeszcze nie zaczęli.
Przede mną zbiorowisko ludzi, udających sympatię. Następnie miotających w siebie zaklęciami. Za mną chłodna ściana, mająca więcej charakteru od niejednego ucznia. Wybrałam jej towarzystwo.
Stanęłam nieruchomo. Klatka piersiowa unosząca się w równym tempie. Cichy oddech. Pozornie leniwie błądzące oczy, szukające czegoś wartego zauważenia.
Nie należałam do tej rzeczywistości. Nie pasowałam do niej. Starałam stopić się z tłem.
Prawie jakby mnie tam nie było.
Gilderoy Lockhart
Ravenclaw
Gilderoy Lockhart

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Sob Sty 14, 2017 1:39 am
Byłem spóźniony? Oczywiście, że odpowiedź na to pytanie jest przecząca - jakże w ogóle możecie zarzucać mi coś równie niegodnego! Toż to ja zawsze zjawiam się na czas, a inni celowo trafiają na miejsce wcześniej, by móc należycie powitać mą osobę. Tak było i w tym przypadku. Przekraczając próg Wielkiej Sali, spostrzegłem kilka przedstawicielek płci przeciwnej – swoją drogą nie rozumiałem nigdy, czemu to im przypadło nazywać się płcią piękną, kiedy to ja, nie kto inny, stałbym się najlepszym i najbardziej adekwatnym reprezentantem tego tytułu – które już oczekiwały mnie z niecierpliwością. Nieopodal Logan, zagubiona duszyczka z mojego roku, nieumiejętnie ukrywająca swe uwielbienie za wymuszonym skrzywieniem ust, wyraźnie pragnęła bym do niej podszedł. Lecz, jak doskonale (czy ktoś tu mówił o mnie?) zdajecie sobie sprawę, życie jest okrutną kochanką i nie zawsze spełnia nasze najgłębsze marzenia.
Dlatego też niezwłocznie, acz z gracją, udałem się w kierunku parkietu. Dostrzegając nauczycieli, poprawiłem i tak już nienaganną fryzurę (co, gdzieś niby odstawała? Wierutne brednie!) oraz zaklaskałem dwa razy w dłonie, by zwrócić na siebie uwagę zebranych. Zaszczyciłem jeszcze wszystkich swym olśniewającym uśmiechem numer siedem - zawierającym w sobie nieco trudnej do oponowania wyższości - po czym odezwałem się, zachwycając czarodziejów oraz czarownice czystymi barwami, kryjącymi się w mym głosie.
- Witam państwa! Dziękuję, że czekaliście... - Naturalnie zdawałem sobie sprawę, że nie mieli innego wyjścia. Nie mogli przecież zacząć beze mnie! - Niemniej tak oto w blasku swej niesłabnącej chwały przybyłem, by pokazać wam, jak powinien wyglądać prawdziwy pojedynek. - Zaśmiałem się. Coraz bardziej zadziwiałem samego siebie, czającymi się we mnie, wciąż nieodkrytymi, pokładami bezgranicznej wspaniałomyślności.
Owszem, nie byłem zapisany na te zajęcia dodatkowe i jakże musiały one z tego powodu tracić na wartości. Nie martwcie się jednak, moi drodzy, przywędrowałem zaproponować ocalenie, ofiarować zbawienie i dzielić się swą nauką. Wszystko to w bezpośrednio otaczającej mnie aurze cudowności oraz z opadającymi wokół płatkami róż. Z jakiej to przyczyny? Prostej - gdyż jestem boski. Ponadto pewien amorek od jakiegoś czasu nie chciał mnie opuścić (nie dziwię mu się!), a dbając o scenerię dookoła, by choć starała się dotrzymać kroku tak onieśmielającej personie jak ja, opłacał w jakiejś niewielkiej części czas, który dane mu było spędzić w mym oszałamiającym towarzystwie. Nie mogłem mu wszak zabronić - nie każdy ma tyle szczęścia, uroku i wdzięku co ja. Jak wiecie, świat jest podzielony na dwa typy ludzi - mnie i całą resztę, pozbawioną wszelkiej maestrii.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Nie Sty 22, 2017 5:07 am
W końcu nadszedł moment w którym należało rozdzielić osoby w pary i rozpocząć pierwsze pojedynki. Co prawda, najpierw pan Hucksberry i pan Flitwick zaprezentowali dotychczasowe zaklęcia, które się pojawiły, po czym przedstawili trzy ostatnie, najbardziej podstawowe. Expelliarmus, Drętwotę i Protego. Pokazali odpowiednie ruchy różdżką, urozmaicając walkę dodatkowymi zaklęciami i czynnościami, które w kryzysowych sytuacjach mogłyby uratować czyjeś życie.
- Pamiętajcie, że kiedy macie mało czasu, nie należy go tracić na rzucanie kilkunastu zaklęć pod rząd. Po pierwsze, łatwiej się męczycie, po drugie, odsłaniacie się, po trzecie oddajecie zwycięstwo przeciwnikowi, zwłaszcza na terenie Wam nieznanym, kiedy nie macie jak sprawdzić, czy coś jeszcze przypadkiem Wam nie zagraża - odezwał się po wszystkim nieco zmęczony nauczyciel Obrony Przed Czarną Magią, wcześniej oczywiście nieco zwiększając siłę swojego głosu by być na pewno dobrze słyszalnym przez uczniów. - Pamiętajcie o tym, czego się tutaj nauczyliście. Zresztą zaraz będziecie mieli okazję to zaprezentować.
Następnie odezwał się niziutki profesor Flitwick, który omiótł błyszczącym spojrzeniem całą Wielką Salę.
- Zasady są proste. Używacie znanych Wam zaklęć z naciskiem na Confundus, Colloshoo, Diminuendo, Desmaio, Everte Statum,  Fumos, Drętwota, Protego i Expelliarmus, nie możecie wyjść poza granicę wyznaczaną przez drzewa, wykorzystujecie wszystko, co uznacie za pomocne.  A teraz wybiorę pierwszą parę. Panno Powell, panno Hale, wyglądacie na gotowe. Zapraszam.

// Dla przypomnienia => System Magicznej Obrony i Ataku.
Używamy zaklęć, które znamy. W przypadku zademonstrowanych dzisiaj zaklęć (Drętwota, Expelliarmus, Protego) można spróbować je rzucić, ale musi być minimum 4,4 na kościach by zaklęcie się udało i cokolwiek zrobiło. Oczywiście mowa tutaj o osobach, które nie mają tych zaklęć wykupionych.

Możliwe jest wykonanie maksimum 3 ruchów na post (takie małe ograniczenie dla sprawdzenia jak sobie poradzicie).

Pytania? - Zapraszam na PW albo do jakiegoś technicznego działu.
Nathalie Powell
Hufflepuff
Nathalie Powell

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Sob Sty 28, 2017 7:32 pm
Nathalie obserwowała każdego kto przekroczył próg sali. Do niektórych kiwnęła głową, innych po prostu się uśmiechnęła. Czuła delikatny dyskomfort, bo nigdy nie czuła się dobrze w pojedynkach. Nie to, że była beznadziejna, ale zdecydowanie zaklęcia nie były jej najmocniejszą stroną. Zapisując się, chciała jedynie podszkolić się i zwiększyć szanse na wszelki wypadek. Nie obroni się znajomością zielarstwa czy grą w Quidditch - chociaż w tym wypadku może uciekać, ale nie na tym to wszystko polega. Potrzebowała praktyki, na którą w końcu przyszedł czas.
Gdy już większość osób się zebrała, nauczyciele zaczęli mówi. Po krótkim monologu, pokazali sztuczki, które moją nam pomóc w pojedynku.
Puchonka czuła narastający stres i zastanawiała się na kogo trafi tym razem. Ostatnio była to Elieen, lecz nie wyszły na parkiet. To było delikatnie pocieszające dla Puchonki ze względu na jej małe doświadczenie w pojedynkach. Przynajmniej nie naraziła się na upokorzenie.
Usłyszała swoje imię.
Serce zaczęło jej szybciej bić.
Że ja?
Zdziwiła się.
Wstała i podeszła do parkietu by ustawić się na swoje miejsce. Poczekała chwilę aż Logan zrobi to samo.
Przełknęła ciężko ślinę.
Gdy tylko dostały znak, ruszyło pierwsze zaklęcie z jej strony.
- Drętwota - wypowiedziała Powell, lecz zaklęcia zamiast trafić w Krukonkę, strzeliło w jedno z drzew będących dekoracją.


Ostatnio zmieniony przez Nathan Powell dnia Nie Sty 29, 2017 1:38 pm, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Sob Sty 28, 2017 7:32 pm
The member 'Nathan Powell' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
Result : 2, 4
Logan Hale
Ravenclaw
Logan Hale

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Sob Lut 04, 2017 7:56 pm
Znudzenie zaczęło ogarniać mnie w coraz większym stopniu. Zacieśniało wąską pętlę wokół szyi, zastanawiając się, czy nie odebrać mi oddechu. Wkraczało do ataku... I wycofało się.
Nauczyciele wykonali swą prezentację. Ich walka, pozbawiona zbędnych ruchów, wydała się prostą igraszką. Same podstawy. Lecz w rzeczywistości to doświadczenie pozwalało sprawiać im takie wrażenie. Profesorowie przypominający prawdziwych czarodziejów i uczniowie robiący za błaznów. Nic nowego.
Powoli odepchnęłam się od ściany. Wzdychając cicho, ruszyłam. Po dłuższej chwili znalazłam się na parkiecie naprzeciwko niegroźnie wyglądającej blondynki. Skrzywiłam się nieco i zmarszczyłam nos, choć nie poczułam żadnego nieprzyjemnego zapachu. Wyciągnęłam różdżkę.
Moich uszu dobiegł dźwięk mijającego mnie zaklęcia. Cichy trzask i wyimaginowane ciepło. Dłoń zaciskająca się na drewnie, wykonująca odpowiedni gest. Somno - pomyślałam.
Smużka o niewystarczającej sile. By nie oddać się jednak w chłodne objęcia rezygnacji, za pierwszym zaklęciem rzuciłam kolejne. Tym razem wypowiedziałam je na głos.
- Everte Statum.
Niezadowolona z efektu przygotowałam się do obrony.


Ostatnio zmieniony przez Logan Hale dnia Sob Lut 04, 2017 8:10 pm, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Sob Lut 04, 2017 7:56 pm
The member 'Logan Hale' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#1 Result : 4, 2

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#2 Result : 3, 5
Nathalie Powell
Hufflepuff
Nathalie Powell

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Nie Lut 05, 2017 12:52 am
Po nieudanym zaklęciu, Nathalie automatycznie przygotowała się do obrony. Po chwili w jej stronę poleciało światło, które zwiastowało, że właśnie w tym momencie powinna rzuć jakieś zaklęcie. Szybko skierowała różdżkę w stronę przeciwniczki i wypowiedziała formułkę.
- Protego - zaklęcie zadziało by odpowiednio gdyby nie to, że moc rzuconego uprzednio przez pannę Hale nie była wystarczająca by zrobić jej jakiekolwiek szkody.
Dosłownie po zniknięciu obronnym Powell, poleciało następne, które już ugodziło w dziewczynę. Mimo, że było to jedynie draśnięcie, Puchonka odczuła to aż za bardzo.
Syknęła z bólu, lecz nie miała zamiaru się poddawać. Skierowała różdżkę przed siebie i rzuciła zaklęcie.
- Everte Statum - powiedziała.
Stróżka światło przeleciała przez parkiet wprost na Krukonkę.
Nath poczuła się nieco pewniej.
Bez zawahania ponownie machnęła magicznym patykiem.
- Avifors - czarne ptaki wyleciały w kierunku Logan.


Ostatnio zmieniony przez Nathan Powell dnia Nie Lut 05, 2017 1:05 am, w całości zmieniany 4 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Nie Lut 05, 2017 12:52 am
The member 'Nathan Powell' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#1 Result : 4, 3

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#2 Result : 6, 6

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#3 Result : 6, 3
Logan Hale
Ravenclaw
Logan Hale

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Nie Lut 05, 2017 2:32 am
Różdżka jednoznacznie odmawiała wykonywania moich rozkazów. Nie słuchała mnie. Dzisiejszy dzień okazywał się niezbyt łaskawy, a czary odwracały się ode mnie z całą swą przekornością.
Wiedząc to, zamiast rzucić zaklęcie tarczy, wykonałam unik, dostrzegając mknące prosto na mnie zaklęcie. Wydawało się być wykonane poprawnie, sprawiało również wrażenie posiadania sporych pokładów mocy. Dobrze, że zdecydowałam się na ruch, niewymagający opierania się na niepewnej teraz magii.
Niestety nie mogłam przetrwać całego pojedynku w ten sposób. Z westchnieniem rezygnacji, cisnącym się na usta, poruszyłam różdżką, tym razem starając się rzucić Protego. Mój brak wiary jedynie zmniejszył me szanse, gdyż chwilę później zaatakowało mnie stado małych ptaków.
Poczułam ból w kilku miejscach. Rękach, którymi zasłoniłam twarz, ramionach, a nawet brzuchu. Najwyraźniej zwierzęta obrały sobie różne cele. Starając się je odpędzić, wypowiedziałam jednocześnie zaklęcie.
- Conjunctivitis.
Zakrzywiona trajektoria nie zwiastowała sukcesu. Głupie ptaki.


Ostatnio zmieniony przez Logan Hale dnia Sob Lut 11, 2017 4:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Nie Lut 05, 2017 2:32 am
The member 'Logan Hale' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#1 Result : 5

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#2 Result : 1, 4

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#3 Result : 2, 4
Nathalie Powell
Hufflepuff
Nathalie Powell

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Pon Lut 13, 2017 12:49 pm
Zadowolona z siebie poczuła, że się delikatnie rozluźnia. Niestety to był duży błąd. Nie minęła chwila, zobaczyła jak Logan unika jej zaklęcia, a potem rzuca kolejne, które miało ją obronić przed lecącymi czarnymi ptakami, lecz nie wyszło tak jak chciała. Zaklęcie owszem wyszło dobrze, ale siła nie była wystarczająca by mocno uszkodzić Krukonkę.
Skupienie Nath wróciło na swoje miejsce. Była przygotowana na atak, który po chwili został skierowany w jej stronę. Nawet gdyby nie zrobiła uniku, to pewnie nic by jej się nie stało, ale wolała zapobiegać niż później żałować.
Wycelowała ponownie w przeciwniczkę i wypowiedziała formułkę.
- Drętwota - z różdżki wyleciała stróżka światła, lecz skaleczyło jedynie drzewo, które było dekoracją sali.
Już delikatnie zmęczona, czekała na kolejny atak.


Ostatnio zmieniony przez Nathan Powell dnia Pon Lut 13, 2017 1:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Pon Lut 13, 2017 12:49 pm
The member 'Nathan Powell' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#1 Result : 4

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#2 Result : 2, 2
Logan Hale
Ravenclaw
Logan Hale

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Wto Lut 14, 2017 8:51 pm
Drzewo jako postronna ofiara. Nieuniknione skutki uboczne wszelkich walk i pojedynków. Jednym odbierały wszystko, innych lekko godziły, a pozostałych obdarowywały cennym czasem - na zastanowienie, na życie, na wybór. Znajdowałam się w tej trzeciej sytuacji. Nie próbując unikać czarów nietrafionych, nie dokładałam sobie zbędnego wysiłku. Odrobinę urywany oddech nie był mi potrzebny. Zmęczone mięśnie i umysł prowadziły tylko do głębszej rozpaczy...
Potrząsnęłam delikatnie głową. Nadal starałam się pozbyć uciążliwego kłopotu, jawiącego się pod postacią niepozornych ptaszków. Niegroźne dziobanie, nieustające w swych staraniach odciśnięcia piętna. To nie wystarczy. Finite. Nic z tego - zaklęcie nie wyszło.
Mrużąc oczy w niezadowoleniu, spojrzałam ostro na mą konkurentkę. Przeczekam jej czar - nie był silny, sam minie. A i tak mnie rozpraszał.
Nie odrywając wzroku od blondynki, nie poruszając wargami, machnęłam różdżką.
Glacius. Nareszcie dostrzegalny był jakikolwiek efekt. Wiązka światła, posłusznie mknąca w kierunku mej przeciwniczki. Mogła zostać zatrzymana - zdawałam sobie z tego sprawę. A jednak rozluźniłam przez to nadgarstek i ponownie wycelowałam w ptaki.
Finite. Spróbowałam. Nic.
Możliwe, że byłam nieco zmęczona...


Ostatnio zmieniony przez Logan Hale dnia Wto Lut 14, 2017 9:29 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Wto Lut 14, 2017 8:51 pm
The member 'Logan Hale' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#1 Result : 2, 2

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#2 Result : 4, 5

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Parkiet do pojedynków - Page 17 Dice-icon
#3 Result : 1, 2
Sponsored content

Parkiet do pojedynków - Page 17 Empty Re: Parkiet do pojedynków

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach