- Alice Hughes
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 4:14 pm
Dopadnę cię. Gnojku.
Odrywając w końcu oczy od roześmianej sylwetki Puchona, spuściła głowę jeszcze niżej, słuchając reprymendy od nauczycielki i mając nadzieję, że strumień zimnej wody odepchnął pająka wystarczająco daleko, by ten nie postanowił znowu urządzić sobie wędrówki po jej ciele. Nie dyskutując, bo też w pełni poczuwając się do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację skinęła głową mamrocząc kolejne przeprosiny i odłożyła różdżkę na blacie ławki. Niezbyt z resztą mądrze... Przyszło im w końcu żyć w niebezpiecznych czasach a lepiej było nie kusić losu szwendając się korytarzami bez tego podstawowego, czarodziejskiego oręża. Ostatecznie - pomijając już Bazyliszka czy Śmierciożerców, którzy ponoć raz już pokonali szkolne zabezpieczenia - na korytarzu nadal grasował Woods! Niestety - tak jak już wspomniałam, wstyd wypełnił to Puchońskie serduszko wystarczająco mocno, by Hughes nie była skłonna polemizować na temat tego, czy narażenie na śmierć jest karą adekwatną do zalania klasy. Minęła więc kurczącą się kolejkę uczniów chcących sprawdzić by szafka zniknęła i - na nikogo nie patrząc - opuściła klasę udając się po mopa.
Wsadzę Ci go w... Drake.
[z/t]
Odrywając w końcu oczy od roześmianej sylwetki Puchona, spuściła głowę jeszcze niżej, słuchając reprymendy od nauczycielki i mając nadzieję, że strumień zimnej wody odepchnął pająka wystarczająco daleko, by ten nie postanowił znowu urządzić sobie wędrówki po jej ciele. Nie dyskutując, bo też w pełni poczuwając się do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację skinęła głową mamrocząc kolejne przeprosiny i odłożyła różdżkę na blacie ławki. Niezbyt z resztą mądrze... Przyszło im w końcu żyć w niebezpiecznych czasach a lepiej było nie kusić losu szwendając się korytarzami bez tego podstawowego, czarodziejskiego oręża. Ostatecznie - pomijając już Bazyliszka czy Śmierciożerców, którzy ponoć raz już pokonali szkolne zabezpieczenia - na korytarzu nadal grasował Woods! Niestety - tak jak już wspomniałam, wstyd wypełnił to Puchońskie serduszko wystarczająco mocno, by Hughes nie była skłonna polemizować na temat tego, czy narażenie na śmierć jest karą adekwatną do zalania klasy. Minęła więc kurczącą się kolejkę uczniów chcących sprawdzić by szafka zniknęła i - na nikogo nie patrząc - opuściła klasę udając się po mopa.
Wsadzę Ci go w... Drake.
[z/t]
- Lily Evans
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:40 pm
Gnom
Małe, przypominające wyrośniętego ziemniaka, stworzenie nie chciało dać za wygraną. Kiedy Lily szła z nim do swojej ławki wciąż niewdzięcznie się kręciło w miejscu. Pacnęła go palcami w łysy łebek i kątem oka dostrzegła niezbyt przyjemną sytuację z udziałem Alice. Zmarszczyła jedynie czoło, ale nie powiedziała ani słowa; po prostu nie znała na tyle tej sytuacji by oceniać, czy Hughes miała powód by użyć Aquamenti czy też nie. W końcu postawiła gnoma przed sobą i wycelowała w niego różdżką.
- Evanesco - powiedziała głośno i wyraźnie, ale... gnom uskoczył przed zaklęciem, które poszybowało nie wiadomo gdzie, zapewne znikając w połowie drogi. - Od dziś będziesz się zwał James Potter. Idealnie pasuje.
Opadła z frustracją na krzesło.
Małe, przypominające wyrośniętego ziemniaka, stworzenie nie chciało dać za wygraną. Kiedy Lily szła z nim do swojej ławki wciąż niewdzięcznie się kręciło w miejscu. Pacnęła go palcami w łysy łebek i kątem oka dostrzegła niezbyt przyjemną sytuację z udziałem Alice. Zmarszczyła jedynie czoło, ale nie powiedziała ani słowa; po prostu nie znała na tyle tej sytuacji by oceniać, czy Hughes miała powód by użyć Aquamenti czy też nie. W końcu postawiła gnoma przed sobą i wycelowała w niego różdżką.
- Evanesco - powiedziała głośno i wyraźnie, ale... gnom uskoczył przed zaklęciem, które poszybowało nie wiadomo gdzie, zapewne znikając w połowie drogi. - Od dziś będziesz się zwał James Potter. Idealnie pasuje.
Opadła z frustracją na krzesło.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:40 pm
The member 'Lily Evans' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Caroline Rockers
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:41 pm
Mysz nadal nie znikła, ale to nie zniechęcało Rockers - wręcz przeciwnie. Była jeszcze bardziej zdeterminowana, żeby sprawić, że te stworzenie rozpłynie się w powietrzu. Zmrużyła leniwie swoje burzowe oczy po raz któryś tego dnia i wymierzyła różdżkę w wiercące się zwierzę.
- Evanesco - wyszeptała poprawnie, wykonując przy tym odpowiedni i zdecydowany ruch różdżką. Mysz zniknęła a C. mogła ruszyć po gnoma. Na całe slytherinowskie szczęście.
- Evanesco - wyszeptała poprawnie, wykonując przy tym odpowiedni i zdecydowany ruch różdżką. Mysz zniknęła a C. mogła ruszyć po gnoma. Na całe slytherinowskie szczęście.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:41 pm
The member 'Caroline Rockers' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Jerome Drake
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:45 pm
Pająk
Wbił się do kolejki, w której uczniowie mieli zajmować się pająkami. Gdy nadeszła jego kolej, bez zbędnych ceregieli wyłowił jedno ze stworzonek ze słoika i położył na stole. Odsunął się o pół kroku i wycelował w pajęczaka różdżkę.
- Evanesco. - Niestety, zwierzę chyba nie chciało zostać zniknięte, bo zrobiło zgrabny unik i zniknęło gdzieś pod stołem.
Szlag by to.
Blondyn znowu musiał ustąpić miejsca kolejnej osobie i podejść do próby po raz drugi, gdy przyjdzie jego kolej.
Wbił się do kolejki, w której uczniowie mieli zajmować się pająkami. Gdy nadeszła jego kolej, bez zbędnych ceregieli wyłowił jedno ze stworzonek ze słoika i położył na stole. Odsunął się o pół kroku i wycelował w pajęczaka różdżkę.
- Evanesco. - Niestety, zwierzę chyba nie chciało zostać zniknięte, bo zrobiło zgrabny unik i zniknęło gdzieś pod stołem.
Szlag by to.
Blondyn znowu musiał ustąpić miejsca kolejnej osobie i podejść do próby po raz drugi, gdy przyjdzie jego kolej.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:45 pm
The member 'Jerome Drake' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Nathalie Powell
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:56 pm
Dziewczyna wzięła się w garść i spojrzała wokół siebie. Już większość męczyli się nad pająkiem, gnomem czy innym stworem. Nie była przekonana czy wszyscy, bo nie zerkała za siebie. Może to i lepiej, mogła się bardziej skupić na swoim celu, który wciąż zdziwiony mrugał i robił wrażenie upośledzonego.
No to próbujemy.
Potarła rączki i wzięła różdżkę. Uśmiechnęła się krzywo by jakoś dodać sobie otuchy i wypowiedziała zaklęcie.
- Evanesco. - wycelowała magicznym patykiem.
Na jej nieszczęście, Gnom uniósł się w powietrze i po chwili opadł na ławkę. Nath zakryła twarz ręką by nie zacząć piszczeć. Pospiesznie zaczęła się rozglądać czy nauczycielka zarejestrowała jej poczynania. Była by zaskoczona gdyby profesor McGonagall nie usłyszała wielkiego łomotu, który spowodowała istotka.
Stworzonko wydawało się jakby spało, w sumie nie wiedziała co się z nim teraz stało. Może był ogłuszony albo zemdlał. Ruszała go co chwilę różdżką, ale to nic nie dawało.
Może jak W KOŃCU mi się uda to będzie po problemie.
Gderała podenerwowana sytuacją w jakiej się znalazła.
No to próbujemy.
Potarła rączki i wzięła różdżkę. Uśmiechnęła się krzywo by jakoś dodać sobie otuchy i wypowiedziała zaklęcie.
- Evanesco. - wycelowała magicznym patykiem.
Na jej nieszczęście, Gnom uniósł się w powietrze i po chwili opadł na ławkę. Nath zakryła twarz ręką by nie zacząć piszczeć. Pospiesznie zaczęła się rozglądać czy nauczycielka zarejestrowała jej poczynania. Była by zaskoczona gdyby profesor McGonagall nie usłyszała wielkiego łomotu, który spowodowała istotka.
Stworzonko wydawało się jakby spało, w sumie nie wiedziała co się z nim teraz stało. Może był ogłuszony albo zemdlał. Ruszała go co chwilę różdżką, ale to nic nie dawało.
Może jak W KOŃCU mi się uda to będzie po problemie.
Gderała podenerwowana sytuacją w jakiej się znalazła.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 7:56 pm
The member 'Nathalie Powell' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Peter Pettigrew
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 10:35 pm
Jakim cudem dotarł do tych ślimaków to chyba tylko sam Merlin wie, ale jak już udało mu się jednego złapać i wrócić z nim do ławki, Peter miał już tak mocno dość tego dnia, a zwłaszcza tej cholernej lekcji, że tylko oparł się o ławkę i z ciężkim westchnieniem ułożył głowę na rękach. Stworzonko leniwie sunęło po drewnianym blacie, widocznie lepiej znosząc harmider wokół od niskiego blondyna.
No, za jakie grzechy...
Następnym razem uda, że jest chory jak zwali się tyle osób. Serio, zrobi to z premedytacją, albo i specjalnie nabije se guza by pójść do skrzydła i przeleżeć resztę dnia. Nie wygonią konającego, prawda? A jak wygonią to różdżka im w oko, nawet szlaban byłby lepszy od TEGO.
- Evanesco... - wymruczał byle jak pod nosem i skierował patyk w obślizgłe paskudztwo na jego biurku. Tym razem nie wyszło co gryfon uznał za znak losu na to, że już nie ma co się dalej starać, bo wyczerpał swą produktywność na dziś. Szybkim ruchem zrzucił stworzonko na podłogę i rozejrzał się za zegarem. Powinni już chyba kończyć, co nie?
No, za jakie grzechy...
Następnym razem uda, że jest chory jak zwali się tyle osób. Serio, zrobi to z premedytacją, albo i specjalnie nabije se guza by pójść do skrzydła i przeleżeć resztę dnia. Nie wygonią konającego, prawda? A jak wygonią to różdżka im w oko, nawet szlaban byłby lepszy od TEGO.
- Evanesco... - wymruczał byle jak pod nosem i skierował patyk w obślizgłe paskudztwo na jego biurku. Tym razem nie wyszło co gryfon uznał za znak losu na to, że już nie ma co się dalej starać, bo wyczerpał swą produktywność na dziś. Szybkim ruchem zrzucił stworzonko na podłogę i rozejrzał się za zegarem. Powinni już chyba kończyć, co nie?
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 10:35 pm
The member 'Peter Pettigrew' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Jasper Larsson
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 10:36 pm
Kiedyś musiało mu się udać, co nie? No, właśnie chyba nie, jak się okazało.
- E-evann...nesco! - łamiącym się głosem i z trzęsącą się różdżką próbował pokonać bezczelnie stawiający opór guzik, wszystko jednak bezskutecznie. Gdyby w ostatniej chwili nie rozejrzał się po sali w poszukiwaniu pocieszenia i ze zdziwieniem nie dostrzegł starszych uczniów mających takie same problemy co on, to chyba załamałby się zupełnie w tej sali. Skoro jednak nie był w tym sam, to może wcale nie oznaczało to utraty magicznych mocy, a jedynie zwyczajne niepowodzenie jakich już wiele doświadczył? Chłopaczek pogłaskał swoją różdżkę na pocieszenie, mrucząc cicho do niej.
- Dobrze, rozumiem. Dziś nie masz ochoty. Poćwiczymy to później, zgoda?
Nie było sensu w dalszych próbach, a Jasper jak mało kto wiedział kiedy należy położyć po sobie uszy i przyznać się do porażki. Nie czuł jednak już dłużej zdenerwowania. Zamierzał opanować to zaklęcie w swoim czasie, tylko po prostu nie w tej chwili. Miał na to jeszcze resztę swego życia.
- E-evann...nesco! - łamiącym się głosem i z trzęsącą się różdżką próbował pokonać bezczelnie stawiający opór guzik, wszystko jednak bezskutecznie. Gdyby w ostatniej chwili nie rozejrzał się po sali w poszukiwaniu pocieszenia i ze zdziwieniem nie dostrzegł starszych uczniów mających takie same problemy co on, to chyba załamałby się zupełnie w tej sali. Skoro jednak nie był w tym sam, to może wcale nie oznaczało to utraty magicznych mocy, a jedynie zwyczajne niepowodzenie jakich już wiele doświadczył? Chłopaczek pogłaskał swoją różdżkę na pocieszenie, mrucząc cicho do niej.
- Dobrze, rozumiem. Dziś nie masz ochoty. Poćwiczymy to później, zgoda?
Nie było sensu w dalszych próbach, a Jasper jak mało kto wiedział kiedy należy położyć po sobie uszy i przyznać się do porażki. Nie czuł jednak już dłużej zdenerwowania. Zamierzał opanować to zaklęcie w swoim czasie, tylko po prostu nie w tej chwili. Miał na to jeszcze resztę swego życia.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 10:36 pm
The member 'Jasper Larsson' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Vilia Edwards
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 11:17 pm
Poszła za tłumem, by dopaść swoją kolejną ofiarę. Sięgnęła do kufra i wyciągnęła z niego to coś, co miała zniknąć.
Gnom.
Oczy Vivi zalśniły co najmniej tak, jakby były projektorem, na którym ktoś wyświetla pokaz fajerwerków.
Miała zniknąć gnoma.
Rozejrzała się po sali, a potem z pełną radosnego uniesienia gracją wróciła na swoje miejsce. Usiadła, wciąż trzymając gnomika w rękach niczym wnyki trzymają zwierzynę w swoich sidłach.
Ślimaki? Spoko.
Pająki? Normalka.
Myszy? Wyśmienicie.
Ale gnom?
Ohoho, gnom to dopiero byłoby coś. No bo jak często ma się szansę zrobienia sekcji gnomowi?
Ślizgonka zacisnęła usteczka i zmarszczyła brwi. W takich momentach jak ten żałowała, że tak małą uwagę przywiązywała do uczenia się zaklęć. Gdyby go zmniejszyła to łatwiej byłoby go przemycić z klasy, ale tak...
Postawiła stworzonko na ławce, podrapała się różdżką po skroni, a potem lekko dźgnęła nią gnoma.
- Evanesco srevanesco...
Trysnął pomarańczowy promień.
Świat stanął w płomieniach.
Gnom zniknął.
Przepadł na wieki.
- Nieeeeeeeee...!!!
Vivi jęknęła, a potem teatralnie opadła na blat ławki, zalewając się łzami.
Straciła swoją szansę.
Gnom.
Oczy Vivi zalśniły co najmniej tak, jakby były projektorem, na którym ktoś wyświetla pokaz fajerwerków.
Miała zniknąć gnoma.
Rozejrzała się po sali, a potem z pełną radosnego uniesienia gracją wróciła na swoje miejsce. Usiadła, wciąż trzymając gnomika w rękach niczym wnyki trzymają zwierzynę w swoich sidłach.
Ślimaki? Spoko.
Pająki? Normalka.
Myszy? Wyśmienicie.
Ale gnom?
Ohoho, gnom to dopiero byłoby coś. No bo jak często ma się szansę zrobienia sekcji gnomowi?
Ślizgonka zacisnęła usteczka i zmarszczyła brwi. W takich momentach jak ten żałowała, że tak małą uwagę przywiązywała do uczenia się zaklęć. Gdyby go zmniejszyła to łatwiej byłoby go przemycić z klasy, ale tak...
Postawiła stworzonko na ławce, podrapała się różdżką po skroni, a potem lekko dźgnęła nią gnoma.
- Evanesco srevanesco...
Trysnął pomarańczowy promień.
Świat stanął w płomieniach.
Gnom zniknął.
Przepadł na wieki.
- Nieeeeeeeee...!!!
Vivi jęknęła, a potem teatralnie opadła na blat ławki, zalewając się łzami.
Straciła swoją szansę.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Nie Mar 27, 2016 11:17 pm
The member 'Vilia Edwards' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach