- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Sro Mar 02, 2016 12:54 pm
The member 'Vilia Edwards' has done the following action : Rzuć kością
'Pojedynek' :
Result : 2
'Pojedynek' :
Result : 2
- Nauczyciele
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 3:06 am
- Poprawna odpowiedź, panno Dark. 6 punktów dla Slytherinu - powiedziała nauczycielka, kiedy dziewczyna zgłosiła się do odpowiedzi, którą niemalże natychmiast udzieliła. Następnie czujnie oczy profesor McGonagall spoczęły na Felice, która również odpowiedziała całkiem dobrze, jednak...
- I tutaj właśnie pojawił się klasyczny błąd, który popełnia większość uczniów. Zapewne korzystała pani, panno Felicis z starego wydania podręcznika dla młodszych klas. Kilka egzemplarzy jeszcze można gdzieś dostać, ale - i zatrzymała się na chwilę by zainteresować się Syriuszem, który wypowiedział jedno słowo. Opiekunka Gryffindoru zacisnęła po raz kolejny wargi w wąską kreskę, ale nic nie odpowiedziała. Zamiast tego zwróciła się do Felice i przy okazji do reszty klasy. - Evanesco nie pozwala na wyczyszczenie przedmiotu albo też na zwinięcie go. Już mówię dlaczego. Jest to spowodowane tym, że część osób w początkach używania Evanesco zamiast sprawić, że zniknie dany przedmiot, doprowadzali do zniknięcia pierwszej "warstwy", którą zazwyczaj był kurz. Stąd pojawiła się też mylna interpretacja tego zaklęcia. Co zaś tyczy się zwijania, było to spowodowane tym, że błędnie wymawiali formułkę i była ona źle akcentowana. Mieli szczęście, że skończyło się to jedynie zwinięciem celu.
Gdy skończyła mówić, do sali akurat weszła Alexandra. Minerwa tylko pokręciła głową, nie zamierzając jednak tego w żaden sposób komentować. Jednakże kiedy drzwi otworzyły się drugi raz i trzeci, i nawet czwarty, nie mogła się już powstrzymać.
- Widzę, że panna Wright, panna Byrne i panna Everett potrzebują nowych zegarków by nie spóźniać się na zajęcia. Wszystkie trzy zostaniecie po zajęciach i pomożecie mi w sprzątaniu sali - powiedziała sucho i udzieliła głosu Lily. Kiwnęła krótko głową i machnęła różdżką a na tablicy pojawiła się rozbudowana definicja wraz z rysunkami jak powinno się dobrze rzucać zaklęcie Evanesco.
- 10 punktów dla Gryffindoru, panno Evans. Teraz niech wszyscy zanotują to, co zapisałam z wyszczególnieniem ruchów nadgarstka - w międzyczasie coś uderzyło o stolik - najpewniej czyjaś noga - ale profesor McGonagall nawet nie spojrzała w tamtą stronę. Rozejrzała się po sali i jej oczom ukazał się niecodzienny widok. Ktoś lub coś pełzało po podłodze. Oczy opiekunki Gryffindoru niebezpiecznie się zwęziły, poczekała aż ruchomy koc zajmie miejsce w ławce.
- No to już jest szczyt wszystkiego. Odkąd uczę w tej szkole czegoś takiego nie widziałam - wypowiadała te słowa cichym, ale dobitnym głosem. Wpadł jej do głowy jednak pewien pomysł. - A teraz, niech wszyscy patrzą uważnie, bo nie będę powtarzać.
Różdżka nauczycielki została skierowana w stronę Vilii, która nadał była schowana pod kocem.
- Evanesco - wymówiła głośno i poprawnie Minerwa, robiąc zdecydowany i szybki ruch swoją różdżką, a następnie trzymając ją prosto i patrząc jak delikatny pomarańczowy promień trafia w pozorną pelerynę - niewidkę Ślizgonki. Koc zniknął i oczom nauczycielki ukazała się jedna z sióstr Edwards. Profesor McGonagall nie musiała zgadywać z którą z nich ma do czynienia.
- Slytherin traci przez panią 3 punkty, panno Edwards. Liczę, że to już więcej się nie powtórzy - powiedziała kobieta i przeszła do dalszej części lekcji.
- Dzisiaj będziecie ćwiczyć Evanesco najpierw na guzikach, potem przejdziecie do pergaminów, a następnie do ślimaków. Jeśli komuś się uda, będzie mógł spróbować na szafce, która stanie na środku sali, a potem użyć Evanesco na pająkach, myszach i gnomach. Skoro jest Was tyle to proszę byście podzielili się w pary.
Po swojej wypowiedzi, nauczycielka za pomocą różdżki rozdała po guziku na jedną osobę.
// Proszę by każdy trzymał się jako takiej kolejki. Jeśli komuś uda się z guzikiem, będzie mógł przejść do pergaminu, jak uda się z pergaminem to przejdzie do ślimaka. Niemniej nie może to być na zasadzie, że robi od razu jedno po drugim; najlepiej tak po minimum postach trzech innych osób będzie mógł przejść do następnej części. Jeśli ktoś już dotrze do momentu, że będzie go czekała szafka albo bardziej skomplikowane zwierzątka to ma pauzę i czeka na mój odpis.
Osoby, które mają wykupione zaklęcie, nie muszą rzucać kością aż do momentu "ślimaka"! Jednak opisują wcześniej zniknięcie guzika, a następnie pergaminu.
Osoby, które mają specjalizację z Transmutacji lub z zaklęć transmutacyjnych są zwolnione z rzutu kośćmi, no chyba, że postanowią spróbować z czymś bardziej wymagającym (rzucają wtedy tylko w przypadku zniknięcia gnoma lub szafki z racji tego, że to już "wyższa" jazda). Jeśli nie mają przy tym wykupionego zaklęcia, otrzymują je przy podsumowaniu niezależnie od tego czy spróbują sprawić, że zniknie szafka lub gnom, czy też nie.
- I tutaj właśnie pojawił się klasyczny błąd, który popełnia większość uczniów. Zapewne korzystała pani, panno Felicis z starego wydania podręcznika dla młodszych klas. Kilka egzemplarzy jeszcze można gdzieś dostać, ale - i zatrzymała się na chwilę by zainteresować się Syriuszem, który wypowiedział jedno słowo. Opiekunka Gryffindoru zacisnęła po raz kolejny wargi w wąską kreskę, ale nic nie odpowiedziała. Zamiast tego zwróciła się do Felice i przy okazji do reszty klasy. - Evanesco nie pozwala na wyczyszczenie przedmiotu albo też na zwinięcie go. Już mówię dlaczego. Jest to spowodowane tym, że część osób w początkach używania Evanesco zamiast sprawić, że zniknie dany przedmiot, doprowadzali do zniknięcia pierwszej "warstwy", którą zazwyczaj był kurz. Stąd pojawiła się też mylna interpretacja tego zaklęcia. Co zaś tyczy się zwijania, było to spowodowane tym, że błędnie wymawiali formułkę i była ona źle akcentowana. Mieli szczęście, że skończyło się to jedynie zwinięciem celu.
Gdy skończyła mówić, do sali akurat weszła Alexandra. Minerwa tylko pokręciła głową, nie zamierzając jednak tego w żaden sposób komentować. Jednakże kiedy drzwi otworzyły się drugi raz i trzeci, i nawet czwarty, nie mogła się już powstrzymać.
- Widzę, że panna Wright, panna Byrne i panna Everett potrzebują nowych zegarków by nie spóźniać się na zajęcia. Wszystkie trzy zostaniecie po zajęciach i pomożecie mi w sprzątaniu sali - powiedziała sucho i udzieliła głosu Lily. Kiwnęła krótko głową i machnęła różdżką a na tablicy pojawiła się rozbudowana definicja wraz z rysunkami jak powinno się dobrze rzucać zaklęcie Evanesco.
- 10 punktów dla Gryffindoru, panno Evans. Teraz niech wszyscy zanotują to, co zapisałam z wyszczególnieniem ruchów nadgarstka - w międzyczasie coś uderzyło o stolik - najpewniej czyjaś noga - ale profesor McGonagall nawet nie spojrzała w tamtą stronę. Rozejrzała się po sali i jej oczom ukazał się niecodzienny widok. Ktoś lub coś pełzało po podłodze. Oczy opiekunki Gryffindoru niebezpiecznie się zwęziły, poczekała aż ruchomy koc zajmie miejsce w ławce.
- No to już jest szczyt wszystkiego. Odkąd uczę w tej szkole czegoś takiego nie widziałam - wypowiadała te słowa cichym, ale dobitnym głosem. Wpadł jej do głowy jednak pewien pomysł. - A teraz, niech wszyscy patrzą uważnie, bo nie będę powtarzać.
Różdżka nauczycielki została skierowana w stronę Vilii, która nadał była schowana pod kocem.
- Evanesco - wymówiła głośno i poprawnie Minerwa, robiąc zdecydowany i szybki ruch swoją różdżką, a następnie trzymając ją prosto i patrząc jak delikatny pomarańczowy promień trafia w pozorną pelerynę - niewidkę Ślizgonki. Koc zniknął i oczom nauczycielki ukazała się jedna z sióstr Edwards. Profesor McGonagall nie musiała zgadywać z którą z nich ma do czynienia.
- Slytherin traci przez panią 3 punkty, panno Edwards. Liczę, że to już więcej się nie powtórzy - powiedziała kobieta i przeszła do dalszej części lekcji.
- Dzisiaj będziecie ćwiczyć Evanesco najpierw na guzikach, potem przejdziecie do pergaminów, a następnie do ślimaków. Jeśli komuś się uda, będzie mógł spróbować na szafce, która stanie na środku sali, a potem użyć Evanesco na pająkach, myszach i gnomach. Skoro jest Was tyle to proszę byście podzielili się w pary.
Po swojej wypowiedzi, nauczycielka za pomocą różdżki rozdała po guziku na jedną osobę.
// Proszę by każdy trzymał się jako takiej kolejki. Jeśli komuś uda się z guzikiem, będzie mógł przejść do pergaminu, jak uda się z pergaminem to przejdzie do ślimaka. Niemniej nie może to być na zasadzie, że robi od razu jedno po drugim; najlepiej tak po minimum postach trzech innych osób będzie mógł przejść do następnej części. Jeśli ktoś już dotrze do momentu, że będzie go czekała szafka albo bardziej skomplikowane zwierzątka to ma pauzę i czeka na mój odpis.
Osoby, które mają wykupione zaklęcie, nie muszą rzucać kością aż do momentu "ślimaka"! Jednak opisują wcześniej zniknięcie guzika, a następnie pergaminu.
Osoby, które mają specjalizację z Transmutacji lub z zaklęć transmutacyjnych są zwolnione z rzutu kośćmi, no chyba, że postanowią spróbować z czymś bardziej wymagającym (rzucają wtedy tylko w przypadku zniknięcia gnoma lub szafki z racji tego, że to już "wyższa" jazda). Jeśli nie mają przy tym wykupionego zaklęcia, otrzymują je przy podsumowaniu niezależnie od tego czy spróbują sprawić, że zniknie szafka lub gnom, czy też nie.
- Natalie Dark
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 2:50 pm
Odpowiedziała na pytanie zwięźle, podając tylko najistotniejsze jej zdaniem informacje. Nie przepadała za laniem wody, czego nie można było powiedzieć o Evans.
Ślizgonka przewróciła oczami.
Tak, tak. Wiemy, że przez wakacje kujesz podręczniki na blaszkę, ale nie musisz się tym popisywać przy każdej okazji i recytować na jednym wdechu pół rozdziału. Chyba, że naprawdę chcesz, by większość uczniów się tutaj uśpiła.
Podparła głowę na ręce i słuchała dalej jej wywodu. Czy dowiedziała się czegoś nowego? Nie. Czy jej paplanina popsuła jej humor? Troszkę.
Notatka na przyszłość. Mów więcej niż to konieczne, a dostaniesz lepszą nagrodę. McGonagall kocha kujonów.
Westchnęła i wyprostowała się na nowo. Nie zwracała większej uwagi na to, co działo się w sali. Pojedyncze szepty, ktoś uderzył o ławkę... Nic szczególnego. Do czasu, aż drzwi do sali się nie otworzyły i nie wpełzło do niej jakieś zawiniątko. Zmarszczyła brwi.
Cholera jasna. Kto się ośmielił...
Nie musiała długo czekać na wyjaśnienie tej sprawy, ponieważ pani profesor wzięła sprawy we własne ręce i odkryła winowajcę, prezentując przy okazji działanie zaklęcia. Oczom Darkówny ukazała się znana jej z nazwiska osóbka, a gdyby miała jeszcze jakieś wątpliwości, McGonagall je rozwiała.
Edwards.
Zacisnęła zęby.
Następnym razem przemienię cię w mysz i odczaruję dopiero na początku zajęć. Inaczej chyba nie da się ciebie zmusić do odrobiny odpowiedzialności.
Prychnęła cicho, ale się nie odezwała. Miała teraz na głowie ważniejsze rzeczy niż upominanie jakichś dziecinnych dziewuch. Tym zajmowała się w tej chwili pani profesor... szkoda tylko, że karała ją zabraniem punktów, które przed chwilą zarobiła Darkówna. Tego w tym systemie Natalie nienawidziła. Ona coś zdobywała po to, by inni to tracili. Miała przez to tylko jeszcze większą ochotę zmienić ich życie w piekło.
Wysłuchała instrukcji nauczycielki, odpychając od siebie wszystkie drażniące i rozpraszające myśli.
Na to przyjdzie czas później. Teraz nauka. Tylko nauka. Evanesco.
Mimowolnie skinęła głową na znak, że przyjęła do wiadomości polecenie i przesunęła rękę, by zrobić na ławce miejsce dla podanego jej guzika.
Zerknęła w stronę Felicis i lekko się uśmiechnęła.
- Jesteśmy razem w parze, prawda? - rzuciła na tyle cicho, by nie przeszkadzać reszcie osób i tylko Felice mogła ją dosłyszeć.
Wyprostowała się na krześle, odchrząknęła jak to miała w zwyczaju i machnęła różdżką.
- Evanesco. - Guzik podskoczył na ławce, jednak nie zniknął. Dziewczyna się skrzywiła.
- Znowu za długie "s" - zauważyła.
Ślizgonka przewróciła oczami.
Tak, tak. Wiemy, że przez wakacje kujesz podręczniki na blaszkę, ale nie musisz się tym popisywać przy każdej okazji i recytować na jednym wdechu pół rozdziału. Chyba, że naprawdę chcesz, by większość uczniów się tutaj uśpiła.
Podparła głowę na ręce i słuchała dalej jej wywodu. Czy dowiedziała się czegoś nowego? Nie. Czy jej paplanina popsuła jej humor? Troszkę.
Notatka na przyszłość. Mów więcej niż to konieczne, a dostaniesz lepszą nagrodę. McGonagall kocha kujonów.
Westchnęła i wyprostowała się na nowo. Nie zwracała większej uwagi na to, co działo się w sali. Pojedyncze szepty, ktoś uderzył o ławkę... Nic szczególnego. Do czasu, aż drzwi do sali się nie otworzyły i nie wpełzło do niej jakieś zawiniątko. Zmarszczyła brwi.
Cholera jasna. Kto się ośmielił...
Nie musiała długo czekać na wyjaśnienie tej sprawy, ponieważ pani profesor wzięła sprawy we własne ręce i odkryła winowajcę, prezentując przy okazji działanie zaklęcia. Oczom Darkówny ukazała się znana jej z nazwiska osóbka, a gdyby miała jeszcze jakieś wątpliwości, McGonagall je rozwiała.
Edwards.
Zacisnęła zęby.
Następnym razem przemienię cię w mysz i odczaruję dopiero na początku zajęć. Inaczej chyba nie da się ciebie zmusić do odrobiny odpowiedzialności.
Prychnęła cicho, ale się nie odezwała. Miała teraz na głowie ważniejsze rzeczy niż upominanie jakichś dziecinnych dziewuch. Tym zajmowała się w tej chwili pani profesor... szkoda tylko, że karała ją zabraniem punktów, które przed chwilą zarobiła Darkówna. Tego w tym systemie Natalie nienawidziła. Ona coś zdobywała po to, by inni to tracili. Miała przez to tylko jeszcze większą ochotę zmienić ich życie w piekło.
Wysłuchała instrukcji nauczycielki, odpychając od siebie wszystkie drażniące i rozpraszające myśli.
Na to przyjdzie czas później. Teraz nauka. Tylko nauka. Evanesco.
Mimowolnie skinęła głową na znak, że przyjęła do wiadomości polecenie i przesunęła rękę, by zrobić na ławce miejsce dla podanego jej guzika.
Zerknęła w stronę Felicis i lekko się uśmiechnęła.
- Jesteśmy razem w parze, prawda? - rzuciła na tyle cicho, by nie przeszkadzać reszcie osób i tylko Felice mogła ją dosłyszeć.
Wyprostowała się na krześle, odchrząknęła jak to miała w zwyczaju i machnęła różdżką.
- Evanesco. - Guzik podskoczył na ławce, jednak nie zniknął. Dziewczyna się skrzywiła.
- Znowu za długie "s" - zauważyła.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 2:50 pm
The member 'Natalie Dark' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Addyson Clemen
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 3:07 pm
Kompletnie nie zwracała uwagi na wszystkich wyrywających się do odpowiedzi uczniów. Nie przeszkadzał jej fakt, że Hufflepuff nie zyskiwał żadnych punktów. Ważniejsze było to, że punkty nie zostawały odejmowane. I tego się trzymajmy.
Nigdy nie lubiła pracy w parach. Jeśli dostałaby swój własnych guzik, istniałoby większe prawdopodobieństwo, że Gryfon siedzący obok niej nie zauważyłby jej braku zdolności w czarowaniu. Kiedy jednak, guzik na ławce był jeden... Chcąc nie chcąc musiał zobaczyć jej niepowodzenie.
- Jesteśmy w parze, tak?
Zapytała nieśmiało swojego towarzysza z ławki i z torby wyciągnęła swoją różdżkę. Szybko rozejrzała się po klasie, aby orientacyjnie sprawdzić jak czarowanie wychodzi innym. Puchonka była przekonana, że z guzikiem nie stanie się kompletnie nic. Nie zniknie, a nawet nie spróbuje stać się przezroczysty. Machnęła kawałkiem patyka, w kierunku guzika i rzuciła krótkie:
- Evanesco.
Nie zwróciła uwagi, że jej nadgarstek odwrócił się w przeciwnym kierunku, niż ten od profesor McGonagall.
Nigdy nie lubiła pracy w parach. Jeśli dostałaby swój własnych guzik, istniałoby większe prawdopodobieństwo, że Gryfon siedzący obok niej nie zauważyłby jej braku zdolności w czarowaniu. Kiedy jednak, guzik na ławce był jeden... Chcąc nie chcąc musiał zobaczyć jej niepowodzenie.
- Jesteśmy w parze, tak?
Zapytała nieśmiało swojego towarzysza z ławki i z torby wyciągnęła swoją różdżkę. Szybko rozejrzała się po klasie, aby orientacyjnie sprawdzić jak czarowanie wychodzi innym. Puchonka była przekonana, że z guzikiem nie stanie się kompletnie nic. Nie zniknie, a nawet nie spróbuje stać się przezroczysty. Machnęła kawałkiem patyka, w kierunku guzika i rzuciła krótkie:
- Evanesco.
Nie zwróciła uwagi, że jej nadgarstek odwrócił się w przeciwnym kierunku, niż ten od profesor McGonagall.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 3:07 pm
The member 'Addyson Clemen' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Felice Felicis
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 4:36 pm
Klasyczny błąd? Stare wydanie? Felice parzyła na nauczycielkę szeroko otwartymi ze zdumienia oczami, powoli trawiąc to, co właśnie usłyszała.
Pierwszy raz się jej to zdarzyło. Książka, mało tego, PODRĘCZNIK! Podręcznik kłamał. Krukonka czuła się zbita z tropu, zawiedziona i oszukana przez niekompetentnego autora... To co, wszystkie podręczniki miała wyrzucić teraz, czy co...?
- Ta, w parze... - mruknęła, nadal rozeźlona, po czym z roztargnieniem rzuciła zaklęcie. - Evanesco...
Oczywiście nic się nie wydarzyło. Brak intencji, brak czaru... Tak działała magia. Zraniona duma nie pozwoliła dziewczynie zauważyć, że dzięki lekcji błąd został wykryty. Jak już to sobie uświadomi, to doceni profesor McGonagall, że uświadomiła jej pomyłkę, ale na razie... Ehhhh...
Pierwszy raz się jej to zdarzyło. Książka, mało tego, PODRĘCZNIK! Podręcznik kłamał. Krukonka czuła się zbita z tropu, zawiedziona i oszukana przez niekompetentnego autora... To co, wszystkie podręczniki miała wyrzucić teraz, czy co...?
- Ta, w parze... - mruknęła, nadal rozeźlona, po czym z roztargnieniem rzuciła zaklęcie. - Evanesco...
Oczywiście nic się nie wydarzyło. Brak intencji, brak czaru... Tak działała magia. Zraniona duma nie pozwoliła dziewczynie zauważyć, że dzięki lekcji błąd został wykryty. Jak już to sobie uświadomi, to doceni profesor McGonagall, że uświadomiła jej pomyłkę, ale na razie... Ehhhh...
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 4:36 pm
The member 'Felice Felicis' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Alice Hughes
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 4:43 pm
Prawie nie zwracała uwagi na panujący w klasie rozgardiasz spowodowany przez spóźnione uczennice i dopiero gdy nauczycielka położyła przed nią mały guziczek - mrugnęła kilka razy nieco zdezorientowana, porzucając świat nocnych koszmarów i wracając świadomością do klasy. Wyciągnęła przed siebie wskazujący palec opierając go na płaskim, chłodnym w dotyku przedmiocie i przesuwając go po ławce to w jedną to w drugą stronę dyskretnie rozejrzała się po sali. Rokowania nie były zbyt dobre. Uczniowie którzy już zaczęli marszczyli nosy nad niepokornymi guziczkami. W sumie nic dziwnego - były na tyle ładne, że szkoda było ot tak po prostu powodować by zniknęły. Hughes przez chwilę posłała nawet w stronę McGonagall pełne wyrzutów spojrzenie. Nie mogli zacząć od razu od czegoś paskudnego? Niestety - polecenie było jasne i jedyne co mogła teraz zrobić to skupić się na tym by je wykonać. Przypomniała sobie przy okazji lekcję dotyczącą zaklęcia niewidzialności i ponownie zerknęła na tablicę przyswajając sobie ruch nadgarstka. Wzięła w końcu głęboki oddech i skupiając się nad tym co i tak było nieuniknione wyszeptała zaklęcie.
Nawet jeśli kącik drobnych ust wygiął się nieco w górę, jasnobrązowe oczy z tęsknotą wpatrywały się w miejsce w którym do niedawna spoczywał śliczny guziczek.
Nawet jeśli kącik drobnych ust wygiął się nieco w górę, jasnobrązowe oczy z tęsknotą wpatrywały się w miejsce w którym do niedawna spoczywał śliczny guziczek.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 4:43 pm
The member 'Alice Hughes' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Natalie Dark
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 5:19 pm
Rudowłosa Krukonka obok była widocznie zirytowana zwróconą jej przez pani profesor uwagą, ale czy Natalie się tym teraz przejmowała? Nie specjalnie. Może gdyby Felice po lekcjach postanowiła podzielić się z nią swoją złością i jakoś jej wyżalić, to Darkówna również zaczęłaby się zastanawiać nad tym faktem, jednak obecnie miała dość swoich drobnych irytacji do odgonienia, by dokładać sobie do tego cudze.
Pierwsze podejście nie wyszło. Jak widać nie skupiła się na zaklęciu aż tak dobrze.
Przymknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Przemyślała dokładnie to, co chce zrobić, co musi zrobić i jak ma to zrobić. Wszystko. Krok po kroku. Dokładnie.
Otworzyła oczy, przyjrzała się guzikowi przed sobą i machnęła różdżką.
- Evanesco - powtórzyła głośno i tym razem wyraźnie. Guzik jak na komendę podskoczył rażony pomarańczowym promieniem i już po chwili zniknął. Natalie uśmiechnęła się zadowolona z postępu.
Może nie wyszło za pierwszym razem, ale jedną porażkę da się jeszcze zaakceptować.
Pierwsze podejście nie wyszło. Jak widać nie skupiła się na zaklęciu aż tak dobrze.
Przymknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Przemyślała dokładnie to, co chce zrobić, co musi zrobić i jak ma to zrobić. Wszystko. Krok po kroku. Dokładnie.
Otworzyła oczy, przyjrzała się guzikowi przed sobą i machnęła różdżką.
- Evanesco - powtórzyła głośno i tym razem wyraźnie. Guzik jak na komendę podskoczył rażony pomarańczowym promieniem i już po chwili zniknął. Natalie uśmiechnęła się zadowolona z postępu.
Może nie wyszło za pierwszym razem, ale jedną porażkę da się jeszcze zaakceptować.
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 5:19 pm
The member 'Natalie Dark' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Addyson Clemen
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 6:02 pm
Nie mogła się poddać. Nie, kiedy sala była pełna uczniów, a jeden z nich wpatrywał się w jej poczynania! Wzięła głęboki wdech, a zaraz później drugi. Tak na wszelki wypadek. Wlepiła spojrzenie w dziewczynę, która siedziała przed nią i sprawiła, że jej guzik po prostu zniknął.
Addyson zmrużyła oczy i przeniosła swój wzrok na spokojnie leżący przedmiot. Odchrząknęła znacząco i ścisnęła różdżkę w prawej dłoni. Starając się naśladować ruch profesorki, a później uczennicy, poruszyła swym nadgarstkiem, celując końcem różdżki w niepozornie wyglądający guzik.
- Evanesco.
Mruknęła ponownie i zamrugała kilkakrotnie powiekami, kiedy z jej różdżki wydobył się najpierw wściekle czerwony, a później pomarańczowy strumień światła, a przedmiot tak po prostu... znikł. Jej twarz rozjaśniła się w szerokim uśmiechu. Może lekcja nie okaże się taka zła?
Addyson zmrużyła oczy i przeniosła swój wzrok na spokojnie leżący przedmiot. Odchrząknęła znacząco i ścisnęła różdżkę w prawej dłoni. Starając się naśladować ruch profesorki, a później uczennicy, poruszyła swym nadgarstkiem, celując końcem różdżki w niepozornie wyglądający guzik.
- Evanesco.
Mruknęła ponownie i zamrugała kilkakrotnie powiekami, kiedy z jej różdżki wydobył się najpierw wściekle czerwony, a później pomarańczowy strumień światła, a przedmiot tak po prostu... znikł. Jej twarz rozjaśniła się w szerokim uśmiechu. Może lekcja nie okaże się taka zła?
- Mistrz Gry
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 6:02 pm
The member 'Addyson Clemen' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Caroline Rockers
Re: Sala Transmutacji
Czw Mar 03, 2016 6:03 pm
Zupełnie straciła zainteresowanie Alice i resztą klasy, nawet nie zamierzając zerkać w stronę jednej z Ślizgonek przez którą jej dom stracił punkty. Skupiła się za to na guziku, który miała przed sobą. Nie lubiła pracować w parach, zupełnie się nie nadawała do komunikacji z innymi. Wymówiła wyraźnie zaklęcie.
- Evanesco - machnęła różdżką, ale najpewniej za późno lub... było to spowodowane tym, że niedawno oberwała ona Reducto i jeszcze się nie przyzwyczaiła z powrotem do magii. Rzuciła tylko krótkie spojrzenie na pana Louvela, głową wskazując na guzik, który nadal spoczywał na jej ławce. I może jedynie stał się nieco jaśniejszy.
Szkoda, że nie mogę ci wsadzić gdzieś głęboko tego guzika.
Do kurwy nędzy.
Podwinęła rękawy, mając zamiar spróbować jeszcze raz.
- Evanesco - machnęła różdżką, ale najpewniej za późno lub... było to spowodowane tym, że niedawno oberwała ona Reducto i jeszcze się nie przyzwyczaiła z powrotem do magii. Rzuciła tylko krótkie spojrzenie na pana Louvela, głową wskazując na guzik, który nadal spoczywał na jej ławce. I może jedynie stał się nieco jaśniejszy.
Szkoda, że nie mogę ci wsadzić gdzieś głęboko tego guzika.
Do kurwy nędzy.
Podwinęła rękawy, mając zamiar spróbować jeszcze raz.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach