Go down
Pamela Winston
Gryffindor
Pamela Winston

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Wto Maj 08, 2018 11:45 pm
Pamela zawzięcie kiwała głową. Stwierdziła bowiem, że to niezawodna taktyka do zwycięstwa, zwłaszcza gdy chciało się uchodzić za osobę rozumiejącą, co się do niej mówiło. Dlatego – odkąd chłopak nucił w rytmie jej wystukiwania – kołysała łepetyną. Kiedy zgodził się, że jej plan na dywersję jest genialny – przytaknęła entuzjastycznie. Nawet jak uśmiechał się sam do siebie, dumny ze swoich czarów, ona wymachiwała czerepem, jakby była na świetnej imprezie, na którą nikt poza nią nie dostał jednak zaproszenia. Zresztą od tego całego wywijania nie dotarło do niej najpierw, iż Puchon ochoczo pochwalił jej pomysł! Równie żarliwie zmienił też temat – z pewnością z powodu kolosalnego podekscytowania! Wypowiedział zaklęcie i bach, z nową energią, błyskiem w oku i werwą, której wcześniej stanowczo mu brakowało, poplątał sobie biedak język, zaplątując go biegle w supeł w trakcie tak zręcznej zabawy ze składnią. Ale chciał spędzić trochę czasu. Na zewnątrz. I to z nią oczywiście!
- Cudownie! - wykrzyknęła rozradowana Pam w odpowiedzi, spoglądając prosto w zielone oczy swego partnera. Wyrzuciła ręce do góry, a jako że w jednej z nich wciąż trzymała różdżkę, to zrobiła nią kółeczko w powietrzu, mierząc w jakiś upozorowany obiekt na suficie. Jak dobrze, że Gryfonka nie opanowała magii niewerbalnej, bo gdyby nie brak umiejętności, to pewnie byłaby w stanie nastręczyć jeszcze więcej kłopotów niż dotychczas. Wciąż uśmiechnięta, nie spowodowawszy żadnych zniszczeń, opuściła dłonie, tym razem celując w monety – Proteanius, proteanius. - Przy wypowiadaniu inkantacji machnęła dwa razy swym magicznym badylem, aczkolwiek zdawało się, jakby zupełnie nie przykładała do tego swej uwagi. Niczym dyrygent poruszała zgrabnie batutą, lecz ona nikim nie kierowała, a jedynie dbała o prezencję – a jak, nawet temu roztrzepańcowi raz na jakiś czas się zdarzało. W jej tonie zresztą można było wyczuć poza beztroską nutę lekceważenia.
Zamknięci w czterech ścianach, czując smak oczekiwania, słysząc rosnące zniecierpliwienie (no bo kiedy w końcu będzie przerwa?) oraz widząc bajeczny krajobraz, rozciągający się majestatycznie za odrobinę popalcowanymi przez – zapewne – uczniów szybami, nie mogli po prostu siedzieć na twardych krzesłach i nic z tym nie robić. Dlatego Pamela wstała. A jak! Wstała z gracją godną słonia w składziku porcelany, obijając się przy tym o ławkę z lekkim... hukiem. Towarzyszyło temu syknięcie z bólu, ponieważ uczennica nie spodziewała się zostać zaatakowana przez ten mało interesujący mebel. Cóż takiego mu zrobiła?!
- Ej, ej. - Potrząsnęła groźnie swą niewielką łapką na nowego przeciwnika. Przymrużyła na moment oczy i zmarszczyła brwi, lecz jej rysy twarzy zaraz się wygładziły, a dziewczyna rozpogodziła się, spoglądając znów na Tomasa. Zmiana ta była zaskakująco błyskawiczna. - To czyli co... po zajęciach pójdziemy na błonia... albo trochę dalej? I tam porobimy rzeczy, i odkryjemy sekrety, i natkniemy się na pewno na jakieś magiczne stworzenie. A jak nie, to zrobimy stracha na wróble, żeby przyciągał wrony. – Bo tak to działało prawda? I wcale nie chciała zapuścić się zdecydowanie zbyt daleko... Wcale. Ponownie wymachując swymi - z racji niewysokiego wzrostu - krótkimi kończynami, nie będąc jednocześnie mistrzem szczegółowego planowania, skupiała się na tych mało konkretnych zamiarach. Będzie co będzie.
A ze stolikiem policzy się później.


Ostatnio zmieniony przez Pamela Winston dnia Sob Maj 12, 2018 3:51 am, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Wto Maj 08, 2018 11:45 pm
The member 'Pamela Winston' has done the following action : Rzuć kością


'Lekcja' :
Sala Zaklęć - Page 36 Dice-icon
Result :
Sala Zaklęć - Page 36 Y4fUKxL Sala Zaklęć - Page 36 Y4fUKxL
Tomas Duncan
Hufflepuff
Tomas Duncan

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Sro Maj 09, 2018 11:32 am
Jeśli czas nauczył czegoś tego nierozgarniętego puchona, to na pewno tego, że z Pamelą nigdy nic nie wiadomo. Oczywiście on idealnie wpisywał się w jej nagłe humory i wątpliwe atrakcje, które dla przeciętnego śmiertelnika mogły wydawać się dziwne czy może nawet dziecinne i zawsze świetnie bawił się w jej obecności. Nawet jeśli na ową zabawę składało się oglądanie kołyszących się w nieznany nikomu, a zapewne nawet gryfonce, rytm kędzierzawych włosów. Wyglądało na to, że przy niej jego elokwencja spadała na poziom więcej niż zerowy i ciężko było mu wymyślić jakąś sensowną odpowiedź na cokolwiek. Teraz więc jedynie uśmiechał się głupkowato, pozwalając jej przejąć pałeczkę ogarniania sytuacji. Co jakiś czas tylko przypominał sobie, że wciąż są na lekcji, i mają zadanie do wykonania. Wtedy podnosił różdżkę i z większym bądź mniejszym poziomem zaangażowania powtarzał zaklęcie, które w jego głowie zdążyło już mocno poplątać się z wszystkimi innymi słowami padającymi z ust ludzi wokół. Zmartwił się nieco widząc jak Pam uderzyła o stolik, i prawdopodobnie ta sytuacja wyrwała go z dziwnego transu, jednak wyglądało na to, że dziewczyna szybko puściła sprawę w niepamięć.
- Jasne. Magiczne stworzenia, strach na wróble - powtarzał kiwając przy tym głową, jakby mówił o jakiejś niezwykłej wagowo sprawie, do której zrozumienia potrzeba było wiele wysiłku. Właściwie to wysoce prawdopodobne było, że nawet nie ogarnął, co koleżanka do niego powiedziała. W jego głowie tańczyło teraz stadko pufków. Różowych pufków. Które nie wiedzieć czemu, śpiewały teraz hymn Armat z Chudley.
Coś wyjątkowo dzisiaj nie grało z Tomem.
- Oh, mam nadzieję, że ta lekcja szybko się skończy! Już sam nie wiem co robię - jęknął zrezygnowany, przeczesując włosy, które już i tak były dostatecznie zmierzwione. Podniósł różdżkę, niepewnie zaciskając na niej palce.
- Proteanius - powiedział patrząc niemal tępo na monety. Coraz bardziej brakowało mu przekonania - Proteanius... Cokolwiek.
Dobrze, że profesor Flitwick nie przysłuchiwał się szczególnie uczniom, bo zaangażowanie Tomasa w lekcje spadało coraz bardziej z każdą sekundą.


Ostatnio zmieniony przez Tomas Duncan dnia Wto Maj 15, 2018 12:03 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Sro Maj 09, 2018 11:32 am
The member 'Tomas Duncan' has done the following action : Rzuć kością


'Lekcja' :
Sala Zaklęć - Page 36 Dice-icon
Result :
Sala Zaklęć - Page 36 L1exJoj Sala Zaklęć - Page 36 Y4fUKxL
Jules Nox
Ravenclaw
Jules Nox

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Sro Maj 09, 2018 7:15 pm
Jules ponownie zajął się ćwiczeniem zaklęcia na kamieniu, co jakiś czas cicho powtarzał sobie formułkę, aby utrwalić w głowie.Chłopak chciał być dobry z zaklęć ale niestety był prawie ze wszystkiego przeciętny.
Blondynek był skupiony na kamieniu by go zduplikować.
Rzucił po raz kolejny zaklęcie krzycząc czar:
-Proteanius! -powiedział z nadzieją i sprawnie machnął różdżką.
Ale cóż nic i tym razem zaklęcie nie powiodło się. Nic się nie stało.


Ostatnio zmieniony przez Jules Nox dnia Pią Maj 11, 2018 5:59 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Sro Maj 09, 2018 7:15 pm
The member 'Jules Nox' has done the following action : Rzuć kością


'Lekcja' :
Sala Zaklęć - Page 36 Dice-icon
Result :
Sala Zaklęć - Page 36 Y4fUKxL
Nathalie Powell
Hufflepuff
Nathalie Powell

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Pią Maj 11, 2018 11:52 pm
El skończyła już z próbami zaklęcia, więc właściwie głownie rozmawiała z Nath. Właściwie nawet podbudowywała ją do działania tym wszystkim. Jakoś poprawił się jej humor. Przyjaciółka chciałaby nauczyć się rysować i jeszcze w końcu będą miały czas by sobie na spokojnie porozmawiać, no jak można z tego nie skorzystać?
Spojrzała ponownie na kartkę i machnęła różdżką wypowiadając zaklęcie. Kolejny raz się udało. Czuła się świetnie, ale już trochę zmęczona tymi próbami. Wiedziała jednak, że musi to zrobić, zaklęcia były jedynym z najlepszych przedmiotów, nie mogła się poddawać.

-5PŻ


Ostatnio zmieniony przez Nathalie Powell dnia Sob Maj 12, 2018 12:02 am, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Pią Maj 11, 2018 11:52 pm
The member 'Nathalie Powell' has done the following action : Rzuć kością


'Lekcja' :
Sala Zaklęć - Page 36 Dice-icon
Result :
Sala Zaklęć - Page 36 L1exJoj
Pamela Winston
Gryffindor
Pamela Winston

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Sob Maj 12, 2018 3:49 am
Chłopak powtarzał za nią i kiwał głową... czyli kiwali się tak razem!
Pamela była zachwycona faktem, że Puchon po prostu na wszystko się zgadzał – zresztą czemu miałoby być inaczej? Toć jej pomysły zawsze były dobre, nigdy nie prowadziły do żadnych kłopotów i sprawiały tyle radości! A te kilka razy co jednak coś nie wyszło... nie, nie, tego już nie pamiętamy – w końcu ostatecznie bawiła się wybornie! On bez pudła też. Albo i z pudłem.
Dlatego i teraz, całkiem porzuciwszy nadzieję na nauczenie się zaklęcia, nie siadała. Oparła się beztrosko o ramiona Tomasa i tak nieco się o niego wspierając, z zapałem obserwowała, jak mu szło. Owszem, Flitwick był najwyraźniej we własnym świecie i pewnie zastanawiał się, cóż dobrego skrzaty przygotują tym razem do jedzenia, skoro pozwalał im na taką swobodę. Jej kolega za to... on już miał ciut dość. No – nie dziwiła mu się wcale, ale nie chciała przecież, żeby się smucił! Tylko trzeba to było załatwić jakoś... subtelnie. A każdy wiedział, że subtelność była mocną stroną Pameli.
- Proteanius – powiedziała, przymrużając przy tym jedno oko. Zamiast jednak machnąć różdżką na monety, jedynie wyciągnęła prawą dłoń przed siebie i z rozczapierzonymi palcami trzymała ją tak, jakby pragnąc siłą umysłu przesunąć ich niedający się zaczarować obiekt. Ileż razy robiła tak w domu, gdy marzyła, by coś magicznie pojawiło się w jej dłoni! Była ekspertem... dlatego nie zdziwiła się szczególnie, kiedy nic się nie wydarzyło. - Proteanius – powtórzyła pewniej. Tymczasem jej cudowny, porzucony, kasztanowy badyl leżał na ławce – jej nowym wrogu – i zapewne przyglądał się temu z pełnią pożałowania. Całe 10 i 3/4 cala pogardy do swej właścicielki.
A ona stała. Stała i stała, stała za Tomem... po czym wzruszyła ramionami, ponownie podpierając się na barkach swego ulubionego kompana.
- Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy i możemy być z siebie dumni. - W jej głosie pobrzmiewało niezachwiane przekonanie.
Profesor powinien im normalnie pogratulować.


Ostatnio zmieniony przez Pamela Winston dnia Czw Maj 17, 2018 4:22 pm, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Sob Maj 12, 2018 3:49 am
The member 'Pamela Winston' has done the following action : Rzuć kością


'Lekcja' :
Sala Zaklęć - Page 36 Dice-icon
Result :
Sala Zaklęć - Page 36 Y4fUKxL Sala Zaklęć - Page 36 Y4fUKxL
Sharon Gallagher
Hufflepuff
Sharon Gallagher

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Wto Maj 15, 2018 4:20 pm
Wzięła szklane butelki* i jako że nie mogła do końca kogoś znaleźć do pary to usiadła przy pierwszym lepszym Puchonie z jej roku. Było trochę głupio, trochę niezręcznie, ale lepsze to niż nic. Uff, przynajmniej nie Ślizgon. Pracowanie w parze z Enzo Nero było mocno niezręczne i dokładnie to pamiętała.
- Proteanius - spróbowała po raz pierwszy. Cóż, lepiej obudzić się teraz niż w ogóle. Udało się? Udało się! - Proteanius.





* Jeśli ktoś to brał to niech da znać, bo za dużo i nie ogarnęłam wszystkiego.


Ostatnio zmieniony przez Sharon Gallagher dnia Wto Maj 15, 2018 4:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Wto Maj 15, 2018 4:20 pm
The member 'Sharon Gallagher' has done the following action : Rzuć kością


'Lekcja' :
Sala Zaklęć - Page 36 Dice-icon
Result :
Sala Zaklęć - Page 36 L1exJoj Sala Zaklęć - Page 36 L1exJoj
Amelia Wright
Hufflepuff
Amelia Wright

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Nie Maj 20, 2018 5:13 pm
Takie zamieszanie! Tylu ludzi, wszyscy na raz rzucają zaklęcie. Trochę tego za dużo. Czuła się zagubiona, ale nie miała wyboru, trzeba było działać dalej. Sharon usiadła nagle obok niej, kompletnie się tego nie spodziewała. Ostatecznie jednak po prostu zabrała się do roboty. To dobrze, unikną jakichkolwiek niewygodnych zdarzeń. W końcu są z jednego domu, żadna drugiej celowo krzywdy nie zrobi. Taką nadzieję żywiła Amelia przynajmniej. Bo czemu miałaby się koleżanki bać? Ona nagle po takim czasie przyniosła coś, usiadła i zaczęła pracować, nie inaczej. Nie siada się obok osoby, której nie chce się widzieć, prawda? To logiczne. Wydawało się takimi. Uśmiechnęła się więc czując pewne rozluźnienie w związku z tą sytuacją i wreszcie, kiedy w tym zamieszaniu wszyscy już zaszaleli z rzucaniem zaklęć to ona dopiero zabrała się do pracy. Ale hej, teraz ma parę! To teraz już może!
- Proteanius!



*Nikt chyba nie brał, ale że Amelką nie rzucałam to wproszę się jako ten Puchon Sharon.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Nie Maj 20, 2018 5:13 pm
The member 'Amelia Wright' has done the following action : Rzuć kością


'Lekcja' :
Sala Zaklęć - Page 36 Dice-icon
Result :
Sala Zaklęć - Page 36 Y4fUKxL
Jules Nox
Ravenclaw
Jules Nox

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Wto Maj 22, 2018 5:48 pm
No. Z dwojga złego wolał, żeby zaklęcie się udało i poleciało w stronę kamienia, niż by miał wyrządzić komuś krzywdę.
No i wybiła kolejna runda Jules rzucił w stronę kamienia zaklęcie:
-Proteanius!-Sprawnym i płynnym ruchem wypowiedział czar,zaklęcia traktował zawsze jak zabawę. Chłopak rzucił niepoprawnie co w efekcie przyniosło nieoczekiwany rezultat.
Chyba większość uczniów już sobie poradziła z tym zaklęciem tylko oczywiście Krukon był prawie na samym końcu. No cóż może za którymś razem musi wyjść...


Ostatnio zmieniony przez Jules Nox dnia Sro Maj 23, 2018 8:13 am, w całości zmieniany 1 raz
Sponsored content

Sala Zaklęć - Page 36 Empty Re: Sala Zaklęć

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach