- Sharon Gallagher
Re: Sala Zaklęć
Pon Maj 02, 2016 5:49 pm
Jeszcze raz, jeszcze chociaż raz!
Taka myśl gorączkowo chodziła po głowie Szamponu Wspaniałego, która naprawdę chciała, żeby Cistem Aperio jej wyszło. Wzięła więc głębszy wdech i wykonała ruch, taki jak pokazywał profesor Flitwick. No i oczywiście wymówiła formułkę, ale chyba coś poplątała, bo skrzynka po prostu podskoczyła w miejscu i spadła z powrotem na stolik. Sharon jęknęła i zwyczajnie padła plackiem na ławkę a na jej czole odbił się wzór z zamkniętego kufra.
Taka myśl gorączkowo chodziła po głowie Szamponu Wspaniałego, która naprawdę chciała, żeby Cistem Aperio jej wyszło. Wzięła więc głębszy wdech i wykonała ruch, taki jak pokazywał profesor Flitwick. No i oczywiście wymówiła formułkę, ale chyba coś poplątała, bo skrzynka po prostu podskoczyła w miejscu i spadła z powrotem na stolik. Sharon jęknęła i zwyczajnie padła plackiem na ławkę a na jej czole odbił się wzór z zamkniętego kufra.
- Mistrz Gry
Re: Sala Zaklęć
Pon Maj 02, 2016 5:49 pm
The member 'Sharon Gallagher' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Caroline Rockers
Re: Sala Zaklęć
Sro Maj 04, 2016 1:51 pm
Postanowiła sobie, że po raz ostatni spróbuje a jeśli nie wyjdzie... no mówi się trudno, robiła to i tak, żeby było widać, że coś robi. Cokolwiek. Wykonała jeszcze raz ruch różdżką i wymówiła zaklęcie, i... nic z tego nie wyszło. Tak jak wcześniej. Ułożyła się więc na ławce i nie patrząc na resztę swojej grupy, przymknęła powieki czekając na koniec Zaklęć. To nie było dla niej a przynajmniej myślała tak dzisiaj.
- Mistrz Gry
Re: Sala Zaklęć
Sro Maj 04, 2016 1:51 pm
The member 'Caroline Rockers' has done the following action : Rzuć kością
'Lekcja' :
Result :
'Lekcja' :
Result :
- Nauczyciele
Re: Sala Zaklęć
Sro Maj 04, 2016 3:31 pm
Zaklęcia sobie trwały i trwały, i Flitwick musiał przyznać, że lekcja mijała całkiem spokojnie i przyjemnie. Przyglądał się z uwagą jak sobie radzili w grupach i szło im to całkiem nieźle. Był pełny optymizmu, choć niektórym jeszcze nie udało się opanować Cistem Aperio i nie wszyscy pojawili się na zajęciach. Posłał kilku osobom zachęcający uśmiech i zajął się przeglądaniem listy obecności dla trzech roczników by wiedzieć z kim pomówić czy też komu odjąć punkty. Nie lubił takich formalności, ale poniekąd to był jego obowiązek, poza tym wiedział, że ma zdolnych uczniów i szybko uda im się odrobić stracone punkty. Nieznani koledzy i koleżanki z drużyn Caroline i Kaina, Bertrama i Jaspera poradzili sobie całkiem nieźle. Niestety nie zdążyli na czas. Kiedy w końcu zgłosiła się pierwsza grupa do której należała Natalie, Suzanne i Felice, niziutki profesor podniósł wzrok nad pergaminu i spojrzał w ich stronę.
- Gratulacje! Otrzymujecie więc ode mnie... - zaczął i machnął różdżką a przed trzema dziewczętami pojawiły się małe skrzyneczki, pokryte runami. - Te oto skrzynki, które chronione są specjalnymi zaklęciami, które przestają działać dopiero po kilku latach i ciężko je złamać. Możecie tam trzymać tylko jeden, najważniejszy dla was przedmiot. Nikt za wyjątkiem was tych skrzyneczek nie otworzy, no chyba że wpadną one w ręce jakiegoś doświadczonego złodzieja lub też łamacza klątw.
Na koniec profesor zachichotał, po czym posłał uśmiech pełnej energii Vilii. Lekcja w końcu dobiegła końca, a on postanowił nic im nie zadawać tylko po prostu poćwiczyć Cistem Aperio. I tak wszyscy opuścili salę.
[z/t dla wszystkich]
Ismael Blake:
+2 PD, 14 fasolek, +2 pkt dla Hufflepuffu
Nathalie Powell:
+2 PD, +14 fasolek
Natalie Dark:
+2 PD, +18 fasolek, +10 pkt dla Slytherinu, +nagroda (zaliczone zaklęcie z powodu posiadania Specjalizacji z Zaklęć Użytkowych)
Suzanne Blanchard:
+2 PD, +15 fasolek, +nagroda
Remus Lupin:
+2 PD, +12 fasolek
Addyson Clemen:
+2 PD, +13 fasolek
Livia Edwards:
+2 PD, +14 fasolek
Riley Acquart:
+2 PD, +10 fasolek
Felice Felicis:
+2 PD, +19 fasolek, +5 pkt dla Ravenclawu, +nagroda
David o'Connell:
+2 PD, +14 fasolek
Jerome Drake:
+2 PD, +13 fasolek
Alice Hughes:
+2 PD, +14 fasolek
Caroline Rockers:
+2 PD, +14 fasolek
Vilia Edwards:
+2 PD, +14 fasolek
Sharon Gallagher:
+2 PD, +12 fasolek
Lily Evans:
+2 PD, +16 fasolek, +10 pkt dla Gryffindoru
Peter Pettigrew:
+2 PD, +10 fasolek
Jasper Larsson:
+2 PD, +10 fasolek
Sahir Nailah:
+2 PD, +10 fasolek
Giotto Nero:
+2 PD, +12 fasolek
Kain Dragomirov:
+2 PD, +10 fasolek
Deborah Gist:
+2 PD, +12 fasolek
Dante Alighieri:
+2 PD, +10 fasolek
Bertram Smith:
+2 PD, +14 fasolek
Marceline Flint:
+2 PD, +10 fasolek, -3 pkt dla Ravenclawu
O UZUPEŁNIENIE SWOICH PUSTYCH POSTÓW PROSZĘ NASTĘPUJĄCE OSOBY (inaczej zostaną one usunięte wraz z rzutami, a wyniki w podsumowaniu zmienione):
- Ismael Blake
- Remus Lupin
- Addyson Clemen
- Alice Hughes
- Giotto Nero
- Deborah Gist
- Dante Alighieri
- Gratulacje! Otrzymujecie więc ode mnie... - zaczął i machnął różdżką a przed trzema dziewczętami pojawiły się małe skrzyneczki, pokryte runami. - Te oto skrzynki, które chronione są specjalnymi zaklęciami, które przestają działać dopiero po kilku latach i ciężko je złamać. Możecie tam trzymać tylko jeden, najważniejszy dla was przedmiot. Nikt za wyjątkiem was tych skrzyneczek nie otworzy, no chyba że wpadną one w ręce jakiegoś doświadczonego złodzieja lub też łamacza klątw.
Na koniec profesor zachichotał, po czym posłał uśmiech pełnej energii Vilii. Lekcja w końcu dobiegła końca, a on postanowił nic im nie zadawać tylko po prostu poćwiczyć Cistem Aperio. I tak wszyscy opuścili salę.
[z/t dla wszystkich]
Ismael Blake:
+2 PD, 14 fasolek, +2 pkt dla Hufflepuffu
Nathalie Powell:
+2 PD, +14 fasolek
Natalie Dark:
+2 PD, +18 fasolek, +10 pkt dla Slytherinu, +nagroda (zaliczone zaklęcie z powodu posiadania Specjalizacji z Zaklęć Użytkowych)
Suzanne Blanchard:
+2 PD, +15 fasolek, +nagroda
Remus Lupin:
+2 PD, +12 fasolek
Addyson Clemen:
+2 PD, +13 fasolek
Livia Edwards:
+2 PD, +14 fasolek
Riley Acquart:
+2 PD, +10 fasolek
Felice Felicis:
+2 PD, +19 fasolek, +5 pkt dla Ravenclawu, +nagroda
David o'Connell:
+2 PD, +14 fasolek
Jerome Drake:
+2 PD, +13 fasolek
Alice Hughes:
+2 PD, +14 fasolek
Caroline Rockers:
+2 PD, +14 fasolek
Vilia Edwards:
+2 PD, +14 fasolek
Sharon Gallagher:
+2 PD, +12 fasolek
Lily Evans:
+2 PD, +16 fasolek, +10 pkt dla Gryffindoru
Peter Pettigrew:
+2 PD, +10 fasolek
Jasper Larsson:
+2 PD, +10 fasolek
Sahir Nailah:
+2 PD, +10 fasolek
Giotto Nero:
+2 PD, +12 fasolek
Kain Dragomirov:
+2 PD, +10 fasolek
Deborah Gist:
+2 PD, +12 fasolek
Dante Alighieri:
+2 PD, +10 fasolek
Bertram Smith:
+2 PD, +14 fasolek
Marceline Flint:
+2 PD, +10 fasolek, -3 pkt dla Ravenclawu
O UZUPEŁNIENIE SWOICH PUSTYCH POSTÓW PROSZĘ NASTĘPUJĄCE OSOBY (inaczej zostaną one usunięte wraz z rzutami, a wyniki w podsumowaniu zmienione):
- Ismael Blake
- Remus Lupin
- Addyson Clemen
- Alice Hughes
- Giotto Nero
- Deborah Gist
- Dante Alighieri
- Lilou Blue
Re: Sala Zaklęć
Sro Kwi 18, 2018 9:34 am
Przyszła za wcześnie. Niechęć przed nierzetelnym podejściem do nauki była w niej tak silna, że przyszła na lekcję zanim pojawił się na niej nauczyciel. Trudno! Potrafiła sobie zająć ten czas. Miała w końcu ze sobą dziennik. Jak zawsze. W dzienniku zaś miała notatki, snuła plany, wypisywala cele i osiągnięcia. Oraz to, czego jej jeszcze brakowało do perfekcji.
Przejrzała ostatnie strony i zauważyła, że punkt "list do rodziców" jest wciąż niewykreślony. Niedobrze. Zaczęła więc skrupulatnie notować informacje, które chciała im przekazać, czekajac na pojawienie się nauczyciela. I w ten oto sposób nawet minuta jej produktywnego życia nie została zmarnowana.
Przejrzała ostatnie strony i zauważyła, że punkt "list do rodziców" jest wciąż niewykreślony. Niedobrze. Zaczęła więc skrupulatnie notować informacje, które chciała im przekazać, czekajac na pojawienie się nauczyciela. I w ten oto sposób nawet minuta jej produktywnego życia nie została zmarnowana.
- Jules Nox
Re: Sala Zaklęć
Sro Kwi 18, 2018 11:03 am
Krukon wszedł do klasy nie spodziewał się, aby ktokolwiek był już w klasie,co było wielkim zaskoczeniem dla Julesa.
Dostrzegł tylko jedną, jedyną osobę, czyli Gryfonke w ławce.
-Cześc - Powiedział uśmiechając się do niej, po czym rozłożył przybory w ławce tuż za nią.
Rozejrzał się po klasie no tak mieli jeszcze trochę czasu do zajęć, więc też postanowił przejrzeć swój notatnik i dziennik.
Zawsze wydawało się, że uczniowie lubią lekcje zaklęć, więc dziwił się że tak mała frekwencja na zajęciach.
Miał nadzieję zdobyć dziś trochę punktów dla Krukonów,coż to tylko czekamy aż nauczyciel rozpocznie lekcje.Powalająca frekwencja...
Dostrzegł tylko jedną, jedyną osobę, czyli Gryfonke w ławce.
-Cześc - Powiedział uśmiechając się do niej, po czym rozłożył przybory w ławce tuż za nią.
Rozejrzał się po klasie no tak mieli jeszcze trochę czasu do zajęć, więc też postanowił przejrzeć swój notatnik i dziennik.
Zawsze wydawało się, że uczniowie lubią lekcje zaklęć, więc dziwił się że tak mała frekwencja na zajęciach.
Miał nadzieję zdobyć dziś trochę punktów dla Krukonów,coż to tylko czekamy aż nauczyciel rozpocznie lekcje.Powalająca frekwencja...
- Annie Arias
Re: Sala Zaklęć
Sro Kwi 18, 2018 3:54 pm
Dobrze, że udało jej się spakować podręczniki nieco wcześniej przez co nie robiła tego łeb na szyję. Z resztą nie lubiła się spóźniać na zajęcia, na które lubiła chodzić, dlatego pozwoliła sobie na wyjście nieco wcześniej. W dodatku zajmie jakieś fajne miejsce do robienia notatek. Kiedy doszła na miejsce zauważyła, że ktoś już jest w środku, uniosła jedną brew ze zdziwienia. Następnie usiadła w jednaj ławce bliżej nauczyciela. Rozpakowała swój zeszyt i podręcznik. Miała jeszcze sporo czasu zanim nauczyciel przyjdzie więc pozwoliła sobie na otwarcie zeszytu i sprawdzenia notatek. Chciała się przygotować choć minimalnie na zajęcia.
- Nauczyciele
Re: Sala Zaklęć
Sro Kwi 18, 2018 9:09 pm
Już wkrótce miały rozpocząć się zajęcia, ale kilku uczniów pojawiło się jednak wcześniej. Przywitał Lilou, Julesa i Annie uśmiechem i zajął się przygotowywaniem sali do lekcji. Jeszcze trochę czasu zostało, więc profesor Flitwick był dobrej myśli, zwłaszcza że były to zajęcia łączone. Po zadbaniu o czystość, zajął się porządkowaniem swoich materiałów, nie chcąc przerywać uczniom przerwy.
- Nathalie Powell
Re: Sala Zaklęć
Czw Kwi 19, 2018 2:46 pm
Dzisiaj był naprawdę dobry dzień. Puchonka nie miała problemu wstać z łóżka, nawet śniadanie było jakieś wyjątkowo dobre, a teraz szła na Zaklęcia. No cudownie! Już w głowie zaplanowała sobie wypad do jakiejś sali lub nawet na błonia by sobie porysować. Miała wrażenie, że dzisiaj nic nie może się złego stać.
Z uśmiechem na twarzy weszła do sali i przywitała bardzo entuzjastycznie profesora Flitwicka. Kiwnęła głową do uczniów, którzy byli w sali i usiadła w pierwszym lepszym miejscu. Wyjęła z torby szkicownik i zaczęła coś intensywnie zapisywać. Chyba miała jeszcze trochę czasu, więc wolała to wykorzystać.
Z uśmiechem na twarzy weszła do sali i przywitała bardzo entuzjastycznie profesora Flitwicka. Kiwnęła głową do uczniów, którzy byli w sali i usiadła w pierwszym lepszym miejscu. Wyjęła z torby szkicownik i zaczęła coś intensywnie zapisywać. Chyba miała jeszcze trochę czasu, więc wolała to wykorzystać.
- Enzo Nero
Re: Sala Zaklęć
Pią Kwi 20, 2018 1:52 am
Enzo postanowił udać się na lekcję zaklęć. W zeszłym roku ledwo co udało mu się pozaliczać wszystkie przedmioty przed końcem roku, dlatego w tym postanowił zadbać o to by nie było powtórki z rozrywki. Zapewniając sobie teraz dobre oceny i obecności będzie mógł później znów robić to co lubi czyli nic. Wchodząc do klasy przywitał się z nauczycielem skinięciem głowy po czym zajął pierwsze lepsze wolne miejsce. Nie rozglądał się po klasie ponieważ nie miał w tym żadnego celu. Kojarzył już mniej więcej kto wraz z nim uczęszcza na jakie zajęcia. Po chwili gdy już wygodnie się usadowił zaczął się zastanawiać ile czasu pozostało do rozpoczęcia lekcji i w jaki sposób udało mu się dotrzeć tutaj zbyt wcześnie, kiedy to zazwyczaj był spóźniony wszędzie tam gdzie się wybierał.
- Eileen Gray
Re: Sala Zaklęć
Nie Kwi 22, 2018 11:14 am
Gryfonka nie chciała powtarzać swojej wpadki sprzed kilku dni, kiedy to spóźniła się na zajecia Transmutacji. Ależ najadła się wtedy wstydu! Tym razem przyszła na czas. Z resztą nie czuła się tak źle jak wtedy. Świeciło słońce, było przyjemnie, no i w końcu się wyspała! Od razu też wyłapała znajomą i bardzo lubianą twarz.
- Hej Nathalie! - przywitała się cicho, siadając obok panny Powell. - Rysujesz?
Nie chciała zaglądać przez ramię, dlatego tylko spytała, po czym zabrała się za przygotowanie materiałów do zajęć.
- Hej Nathalie! - przywitała się cicho, siadając obok panny Powell. - Rysujesz?
Nie chciała zaglądać przez ramię, dlatego tylko spytała, po czym zabrała się za przygotowanie materiałów do zajęć.
- Tomas Duncan
Re: Sala Zaklęć
Nie Kwi 22, 2018 2:42 pm
Jak zwykle niewyobrażalnie punktualny Tomas dopiero kiedy spojrzał na jeden z zegarów wiszących na korytarzu zamku zorientował się, jak późno już było. Jeszcze przed chwilą zupełnie spokojny, z błogim uśmiechem zmierzał w stronę klasy, jak to jednak często było, czas uciekał mu szybciej niż się spodziewał.
Teraz więc biegł, czując skórzaną torbę obijającą mu się nieustannie o kolana, a jego oddech stał się coraz bardziej chropowaty. Przed oczami miał tylko minę profesora karcącego go za - kolejne! - spóźnienie. Nie to żeby zawsze był taki spóźnialski, bo zawsze z dormitorium wychodził w czas, tylko to raczej... Niezwykła zdolność do zwracania uwagi na najmniej istotne rzeczy w najmniej istotnym momencie. Dzisiaj tym obiektem był jeden z zamkowych duchów, próbujący rozmawiać ze zbroją stojącą na korytarzu.
Do klasy dotarł prawie na czas, może z delikatną obsuwą w czasie. Kilka osób już było w środku i spojrzało na jego zaczerwienioną od wysiłku twarz. Szybko zajął najbliższe wolne krzesło i rzucił torbę na ławkę, jednocześnie próbując złapać oddech. Dopiero kiedy nieco się uspokoił, przywitał profesora i przeprosił za spóźnienie, a na jego usta wstąpił przepraszający uśmiech numer pięć.
Teraz więc biegł, czując skórzaną torbę obijającą mu się nieustannie o kolana, a jego oddech stał się coraz bardziej chropowaty. Przed oczami miał tylko minę profesora karcącego go za - kolejne! - spóźnienie. Nie to żeby zawsze był taki spóźnialski, bo zawsze z dormitorium wychodził w czas, tylko to raczej... Niezwykła zdolność do zwracania uwagi na najmniej istotne rzeczy w najmniej istotnym momencie. Dzisiaj tym obiektem był jeden z zamkowych duchów, próbujący rozmawiać ze zbroją stojącą na korytarzu.
Do klasy dotarł prawie na czas, może z delikatną obsuwą w czasie. Kilka osób już było w środku i spojrzało na jego zaczerwienioną od wysiłku twarz. Szybko zajął najbliższe wolne krzesło i rzucił torbę na ławkę, jednocześnie próbując złapać oddech. Dopiero kiedy nieco się uspokoił, przywitał profesora i przeprosił za spóźnienie, a na jego usta wstąpił przepraszający uśmiech numer pięć.
- Amelia Wright
Re: Sala Zaklęć
Nie Kwi 22, 2018 9:49 pm
Wdech i wydech. Lekki krok, wejście na czas. Szybkie zajęcie miejsca bez jakichkolwiek wątpliwości. Nie mogła w końcu ciągle popełniać tych samych błędów. Co więcej unikanie kontaktu wzrokowego z ludźmi w sali, kiedy wchodziła do środka miała opanowane do perfekcji. Nie była też źle nastawiona. W sumie to chyba próbowała zignorować świat. Weszła, przywitała się z nauczycielem i usiadła. Tak po prostu, bez większych ekscesów i wypadków. W końcu nie jest tak źle. Poradzi sobie. Musi, nie ma czasu na większe błędy. Tylko nie dać nikomu powodu do głupich żartów. Do inteligentnych też nie. Inteligentne muszą być bardziej niebezpieczne. Poprawiała więc swoje książki, pilnowała różdżki, jakby miała na niej zobaczyć coś nowego po tych wszystkich latach i oddychała zdecydowanie zbyt głęboko, ale tego raczej nie mogli usłyszeć. Chyba, że wszyscy nagle przestaliby oddychać. Tak więc to tylko w jej głowie mogło być jakimś ogromnym minusem całej sytuacji. Inny to taki, że niedługo przyjdzie czas na próbowanie zaklęć. A jak to się wtedy potoczy?
- Alexandra Grace
Re: Sala Zaklęć
Nie Kwi 22, 2018 10:30 pm
Czuła, że powinna być to lekcja, gdzie będzie mogła okazać swoje zainteresowanie i zaangażowanie w nowy sposób. Wchodząc do sali z uśmiechem, ale niewymuszonym, bo tak wypada, wybrała sobie jakieś wolne miejsce i bez większych problemów oczekiwała rozpoczęcia zajęć. Była w szoku. Miała czas, by popatrzeć na innych uczniów, powtarzać sobie w głowie cóż ciekawego powinna wiedzieć i wręcz poczuć ekscytację nadchodzącą lekcją! Niecodziennie można coś takiego odnaleźć w głębi siebie. W końcu nie każdy spodziewa się tak dobrych chwil, kiedy świat często udowadnia, że są one niemożliwe. Inna sprawa, że to nowy rok, gdzie trzeba się postarać. W końcu im więcej się nauczy to jej. Jedyną walutą w jej życiu może być wiedza, bo nie posiada nic istotniejszego. Odnalezienie w sobie tego przekonania zdecydowanie pomagało wytrwać na zajęciach. Szukanie sensu zawsze pozwala na na nabranie chęci.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|