Go down
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sob Lis 05, 2016 2:51 pm
Nauczycielka odnalazła na swojej liście obie uczennice. Odhaczyła ich obecność i przygotowała się do sporządzenia notatek, które miały jej później pomóc w wystawieniu oceny.
- Herbaty? - proponuje i zaczyna rozlewać płyn do filiżanek. Na stoliku znikąd pojawiają się dodatki: miód, cukier, syrop malinowy, cytryna i oczywiście mleko. Pan Anselm zaczyna popijać swoją herbatę, gdy wyciąga dla Caroline Rockers losowy zwój papieru.
- Panno Rockers, przeczytaj treść snu, który otrzymałaś. Zinterpretuj go wykorzystując wiedzę z piątego roku - mówi pani Thynn do dziewczyny. Po rozwinięciu ruloniku ukazuje się krótka treść:
Jest piękna pogoda, mieniące się jezioro, wokół rozciąga się widok na zielony las. Jestem z małym dzieckiem nad wodą. Wspólnie się bawimy – opiekuję się nim, a w pobliżu nie ma jego rodziców. Znajdujemy łódkę, więc postanawiamy wypłynąć na środek jeziora. Wiosłuję, a dziecko skacze podekscytowane, wychyla się i próbuje dosięgnąć wody. Nim zdążę zareagować wypada za burtę. Nie mogę go w żaden sposób wyciągnąć. Dziecko nie potrafi się utrzymać na powierzchni. Tonie. Jestem przerażona, nie powinnam się nim opiekować. Męczą mnie wyrzuty sumienia. Nawet po wybudzeniu czuję, że ktoś z mojego powodu nie żyje.

Nim starsza uczennica zaczęła interpretować znaczenie snu zwróciła się do Livii Edwards:
- Panno Edwards, kiedy starsza koleżanka będzie się wypowiadać, przypomnij sobie na czym polegała chiromancja. Jeśli chcesz krótko zanotuj, to co pamiętasz - podsunęła dziewczynie kartkę i pióro. Spojrzała na starszą uczennicę i poczekała, aż skończy czytać krótki opis snu. - Gotowa?
Po wypowiedzeniu się Caroline Rockers przeszła do młodszej uczennicy.
- Chcę, abyś zobaczyła w mojej dłoni, to co można zmienić - wyciągnęła przed siebie obie dłonie, czekając aż dziewczyna wybierze odpowiednią i rozpocznie przepowiadanie przyszłości. - Mów mi z jakiej części dłoni, co widzisz.
W tym czasie tajemniczy jegomość stroił dziwaczne miny, nic nie skomentował, tylko bazgrolił w swoim notatniku - znaczy notował.

___

Mam nadzieję, że oba zadania są jasne, jak nie to piszcie na PW. Wypowiedzcie się wyczerpująco, jeśli nie chcecie karnego zadania lub pytania.



Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pon Lis 07, 2016 2:02 pm
Nigdy nie była za specjalnie dobra we Wróżbiarstwie, miała po prostu... szczęście, jakkolwiek śmiesznie to zabrzmi, poza tym o dziwo ta dziedzina miała kilka wspólnych cech z Astronomią w której kochała się Caroline. Podziękowała za herbatę i przyjęła filiżankę, dodając do niej syropu malinowego, cytryny i miodu. Lato latem, ale nawilżenie gardła było potrzebne, nie chciała przecież brzmieć jak starta płyta winylowa, choć zazwyczaj przy śpiewaniu dawało to dobry efekt. Upiła łyk i przyjęła zwój pergaminu. Na chwilę odłożyła filiżankę na bok, rozwinęła papier i zaczęła zapoznawać się z treścią. Gdy skończyła przeczytała pospiesznie jeszcze z dwa razy, zapamiętując poszczególne informacje, które mogłyby się jej przydać do interpretacji.
- Początek snu jest optymistyczny, pełen nadziei, kobieta wierzy w swoje siły, jest spokojna. Zieleń lasu świadczy o harmonii z naturą, wewnętrznym wyciszeniu. Dziecko w tym momencie oznacza radość, pomyślność, można więc pomyśleć, że kobieta ma dobre warunki do tego by być szczęśliwa, ale przez rozczarowanie z powodu złamanych obietnic, co symbolizuje dziecko, które tonie, może znaleźć się w niebezpieczeństwie, choć nadal myśli, że wszystko ułoży się po jej myśli. Może mieć problemy z zaakceptowaniem nowej sytuacji. To wszystko przekłada się więc na jej obecną sytuację życiową, być może wiodła do tej pory spokojne życie, lecz przez to, że zawiedli ją ludzie, zaczęła czuć coraz większą gorycz z tego powodu i próbuje przekonać samą siebie, że wszystko jest w porządku i nawet jeśli ktoś życzy jej źle to przecież nic takiego. Taka decyzja może mieć katastrofalne skutki dla niej, tonące dziecko może również oznaczać stracenie czegoś bezpowrotnie.
Jako, że nie wiedziała czy ma coś jeszcze powiedzieć, zatrzymała się na moment i wzięła łyka herbaty, czując jak napój działa na nią rozluźniająco.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pon Lis 07, 2016 10:13 pm
Nauczycielka kiwała głową słuchając wypowiedzi swojej uczennicy. Jednak jej towarzysz wcale nie był zadowolony z takiej odpowiedzi, bowiem mistrz wróżbiarstwa zawsze uważał się za najlepszego. Jak to mistrz. Oboje egzaminatorów zanotowało coś na swoich kartkach.
- Złamane obietnice? - zapytał ekscentryczny jegomość. - Skąd ten wniosek? - zapytał uczennicę, lecz pani Thynn uniosła rękę do góry.
- To wystarczy - rzekła pani profesor. - Spokojnie dopij sobie herbatkę, po czym możesz wyjść i zawołać kolejną osobę - zwróciła się do Caroline. Nie uszło uwadze uczennicom, że pan Anselm czuje się urażony zachowaniem swojej koleżanki. Jednak nic nie mówi przy nastolatkach.
Nauczycielka macha różdżką po wyjściu uczennicy i jej filiżanka natychmiast staje się czyściuteńka, jakby nikt jej nie ruszał od lat z kredensu. Wkrótce wchodzi kolejna osoba, która podaje swoją godność i otrzymuje zadanie. W między czasie wysłuchuje swoją poprzedniczkę, która przygląda się liniom na dłoni swojej nauczycielki i wyczuwa, a to niski wzgórek, a to dość wypukły.

___

Zapraszam kolejną osobę
z/t dla Caroline Rockers
Livia Edwards
Oczekujący
Livia Edwards

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Wto Lis 08, 2016 11:56 pm
Kiedy otrzymała polecenie, delikatnie skinęła głową na znak, że rozumie i bez dalszej zwłoki zabrała się za wykonywanie zadania. Delikatnie rozprostowała pergamin i drobnym pismem zanotowała najistotniejsze, przydatne wedle niej informacje:

Chiromancja - wróżenie z dłoni

Lewa dłoń odpowiada za przeznaczenie i to na co człowiek nie ma wpływu.

Prawa dłoń to działania i postawy człowieka, dłoń wolnej woli i wyborów. (odwrotnie u osób leworęcznych!)

Jeśli jakaś linia występuje jedynie na dłoni nie dominującej, oznacza to, że posiadaczowi dłoni udało się osiągnąć coś na drodze walki z przeznaczeniem.

Wróżenie z dłoni to nie tylko linie, znaczenie mają także kształty dłoni, wzgórza dłoni czy znaki.


Kiedy w końcu nadeszła jej kolej, raz jeszcze zerknęła na kartkę, odetchnęła cicho i podeszła do pani profesor bez wahania zabierając się za oględziny prawej dłoni. Z delikatnością złożyła rękę nauczycielki w "miseczkę" tak by lepiej uwidocznić linie.

-Szerokie i głębokie linie oznaczają, że ma pani wysoką odporność psychiczną i duże pokłady wewnętrznego spokoju. Choć, w sytuacjach tego wymagających nie brak pani zdecydowania...- urwała na moment i niepewnie zerknęła na kobietę. W zasadzie zadanie nieco ją krępowało. W końcu czytanie z prawej dłoni przypominało nieco wtrącanie się w sprawy osobiste. Cóż jednak począć. Wszystko w imię nauki! Zerknęła ku lewej dłoni, którą należało przecież porównywać z prawą i również delikatnie ułożyła ją w miseczkę.
-Główne linie prawej dłoni... Linia życia, w połowie odległości między kciukiem a palcem wskazującym... Pani linia schodzi ze wzgórka Wenus kilkoma rozgałęzieniami. To oznacza wewnętrzny niepokój...- Liv delikatnie przygryzła wargę.
-W dodatku linia jest dość falista, co może oznaczać chwilowy brak równowagi uczuciowej...- krukonka wbiła wzrok w podłogę. A co jeśli obleją ją za taką bezczelną analizę?! No nic, skoro się zaczęło, trzeba było skończyć.
-Linia głowy, zaczyna się na krawędzi dłoni, podobnie jak linia życia między kciukiem a palcem wskazującym. Jest u pani mocno zaznaczona, a to oznacza, że w decydujących momentach życiowych jest pani zdolna do niesamowitej koncentracji i zdecydowanych działań... Fakt, że na dłoni lewej linia nie jest aż tak wyraźna oznacza, że zmieniła to pani w ciągu swojego życia. Kolejna jest linia serca, na skraju dłoni pod małym palcem. Przebiega wysoko, co oznacza, że rozsądek góruje u pani nad uczuciami...- dziewczyna ponownie spojrzała na lewą dłoń.
-Choć nie zawsze tak było...- dodała niemal mimochodem. Zaraz też mocno tego pożałowała i nerwowo przełknęła ślinę. Że też nie mogła wylosować wróżenia z gwiazd!
-Rozwidlenie na końcu świadczy o tym, że jest pani szczera w uczuciach...- no, felerna linia za nią, oby dalej. Co następne w kolejce?
-Linia przeznaczenia... Na lewej dłoni dość szeroka co sugerowałoby monotonię i prostotę życia, a jednak na dłoni prawej jest ona dość głęboka co sugeruje obecność szczęśliwych ale i feralnych wydarzeń, zawdzięczanych własnym działaniom...- Liv uśmiechnęła się nieznacznie. Wyglądało na to, że pani profesor trochę powalczyła z przeznaczeniem.
-Ma pani przerywaną linię słońca, co oznacza, że w ostatnim czasie często zmienia pani postanowienia... A linia zdrowia, jest dość niewyraźna, choć jedynie na dłoni prawej. Jestem pewna, że jeśli zachowa pani odpowiednie środki ostrożności, to uda się uniknąć zdrowotnych kłopotów.- krukonka wzdrygnęła się delikatnie. Wyczytywanie rzeczy nieprzyjemnych było rzeczą okrutną. Przy odrobinie szczęścia mogła to jednak być pomyłka.
-Wąska i mało widoczna linia intuicji. Ma pani zdolności mediacyjne i duże pokłady taktu...- dziewczyna zerknęła ku dłoni lewej i zdecydowała się przemilczeć fakt, że na lewej dłoni linii nie było widać wcale, co oznaczałoby, że pani profesor pisane jest strzelanie życiowych gaf. Podniosła niepewny wzrok na nauczycielkę.
-Czy mam też interpretować znaki na wzgórzach dłoni?- zapytała ostrożnie. Nawet jeśli miała doskonała pamięć, to nie potrafiła rozgraniczyć, które partie materiału były obowiązkowe, a które wynikały jedynie z jej nadgorliwości...
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Czw Lis 10, 2016 7:31 pm
- Doskonale - powiedziała nauczycielka po pewnym czasie, bowiem większość czasu się nie odzywała, gdy dziewczyna wróżyła jej z dłoni. Chociaż kobieta była usatysfakcjonowana, to ponownie jej towarzysz kręcił nosem. Ogólnie wyglądał na wielkie obrażone dziecko i bazgrolił coś w swoim notatniku.
- Wystarczy, nie możemy pozwolić na to, aby opóźniać kolejkę. Świetnie sobie poradziłaś, panno Edwards! Możesz już wyjść, niedługo dowiesz się o swojej ocenie. - Skinęła głową na do widzenia i przeszła do następnego ucznia.
Dzień był długi i męczący. Bowiem nie wszyscy się nauczyli. Nie mówiąc już o tym, że niektórzy nie wstawili się na egzamin. Jednak egzaminatorzy po dyskusjach związanych z wystawieniem ocen wyszli późnym wieczorem z klasy. Niestety przegapili kolację. Nietrudno się domyślić, że była to bardzo... trudna dyskusja... Mimo to na twarzy pani Thynn czaił się zagadkowy uśmiech, za to jej ekscentryczny gość nie przestał się burmuszyć.

z/t również dla Livi
Ururu Marquez
Slytherin
Ururu Marquez

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sob Maj 26, 2018 3:30 pm
Wróżbiarstwo nie było ulubionym przedmiotem Marqueza, można by nawet rzec, że gardził wysnuwaniem wniosków z fusów czy ułożenia kurzych wnętrzności na stole, lecz jako przykładny uczeń zjawiał się również w tej wyjątkowej klasie. Zająwszy dogodne miejsce jak najbliżej nauczycielki przywitał się z nią posyłając swój jakże rozkoszny uśmiech ozdobiony błyskiem miodowych oczu. Cóż też za błazenada zostanie odstawiona na zajęciach? Ururu średnio to interesowało. Dlaczego zatem przybył na te zajęcia?
Otóż nie jest takim robotem, jakim go piszą - gdzieś w głębi serduszka również nosi w sobie pytania dotyczące swego losu, a z powodu braku przynależności do religijnego światka, podświadomie szuka ukojenia w magii, w której pokłada swe nadzieje.
Fergus Rowle
Slytherin
Fergus Rowle

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Nie Maj 27, 2018 5:08 pm
Nie wierzył w to wszystko, czego uczono ich na wróżbiarstwie. Chodził na ten przedmiot głównie dla zabawy, gdyż to czego tam uczono uważał za niezwykle zabawne. A to wystarczający powód, by uczęszczać na ten przedmiot. Chociaż nie jedyny.
Zawsze w tej klasie zajmował jedno z dalszych miejsc, z dala od nauczyciela prowadzącego ten i każdy przedmiot. Trudno było rozrabiać siedząc w pierwszych rzędach jak jakiś pierwszy lepszy kujon. Chociaż jego kuzyn miał zadatki na takowego, ale tylko on mógł go tak nazywać. Wszyscy inni, którzy to robili mogli liczyć się z mniej przyjemnymi konsekwencjami swoich czynów. Ale to tak zawsze było. Uważał, że jemu wolno więcej niż innym. Także w stosunku do swojego kuzyna.
Dostrzegł też innego Ślizgona, ale na razie nie zamierzał mu poświęcać więcej uwagi niż otaksowanie go spojrzeniem.  Będzie na to jeszcze czas, a też nic od niego nie chciał w tym momencie. Mogło to się zmienić w przeciągu paru chwil.
Wybijał palcami rytm jednej ze swoich ulubionych piosenek The Clash. Często to robił w chwilach oczekiwania na coś, mając też problemy z siedzeniem na miejscu. A przecież jeszcze nie zaczęła się lekcja.
Quidel Silverarrow
Hufflepuff
Quidel Silverarrow

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Nie Maj 27, 2018 5:22 pm
Za Gusem szedł do ostatnich ławek, ale bynajmniej nie po to by rozrabiać. O nie, on się chciał uczyć, chociaż to wcale nie oznaczało, że musiał siedzieć przed samym nauczycielem czy nauczycielką, by spijać każde słowo z ich ust. Nie, aż tak mu nie zależało. Poza tym wolał mieć oko na Ferga, który należał do tych, którzy chętnie by urozmaicili te zajęcia.
Z prowadzącą/ym zajęcia się przywitał krótkim skinieniem głowy, o ile takowy/a był/a w sali, a jeśli nie, to po prostu zajął miejsce niedaleko Gusa. Nic nie mówił, bo w sumie nie zamierzał przerywać, ani zakłócać tego wybijanego przez kuzyna rytmu. Nawet lekko kiwał w takt łbem. Jego kuzyn miał naprawdę świetne wyczucie rytmu i ogólnie dobrze sobie radził z graniem czy śpiewaniem. Zdecydowanie powinien się tym zająć zawodowo, chociaż to wcale nie zwalniało go z obowiązku uczenia się.
-Powinieneś przystąpić do klubu muzycznego – szepnął do kuzyna. On się do takich rzeczy nie nadawał, chociaż słoń mu na ucho nie nadepnął i coś tam zaśpiewać umiał. Ciężko jednak mówić, by miał jakieś większe wokalne zdolności lub palce na tyle sprawne by grać na jakimś instrumencie.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pią Cze 01, 2018 3:07 pm
- Dzień dobry uczniowie - przywitała się profesor Thynn, która weszła do sali, poprawiając kołnierzyk swojej rozpiętej szaty. Włosy miała rozpuszczone, w nie włożone ruszające się wsuwki o różnych kształtach. Dość pospolitych, warto nadmienić, ale każda z nich pozostawała elegancka, bez zbędnych ozdobników.  Różdżką otworzyła okna by wpuścić nieco powietrza i wpuściła do środka więcej światła.
- Prosiłabym o to byśmy zrobili koło. Jest nas dzisiaj skromna liczba, więc nie ma co się rozdrabniać - dodała i sama różdżką przestawiła swój fotel. - Dzisiaj będziemy pić herbatę i wróżyć z fusów. Dla niektórych to przypomnienie, dla niektórych nowa forma wróżenia. Nie przejmujcie się, nie będzie trudno, lecz to nie oznacza, że nie będziecie musieli się skupić.
Kolejne machnięcie różdżką, czajnik sam napełnił się wodą i zaczął ją grzać, następnie do uczniów, kiedy już usiedli w kółku wraz z nauczycielką, podleciały filiżanki wypełnione liściastą herbatą.
- Zwykła, angielska - dodała uspokajająco. - Nie będziemy korzystać z podręczników, każdy z was będzie bazował na własnych skojarzeniach i interpretacjach, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Założyła nogę na nogę, a czajnik zaczął gwizdać by następnie podlecieć do każdego z osobna.
- Uważajcie by się nie poparzyć - ostrzegła, kiedy wrzątek był nalewany do pierwszych filiżanek.  - Najpierw każdy z was, po wypiciu herbaty, spróbuje sam rozpoznać kształt i przedstawić go reszcie. Następnie po kolei będziemy interpretować kształty innych, czyli powiedzmy, że ja będę musiała powiedzieć co nieco o tym, co miał pan Silverarrow, pan Silverarrow o tym, co miał pan Marquez, pan Marguez o zawartości filiżanki pana Rowle, a pan Rowle o kształcie z mojej filiżanki. Czy wszystko jest dla was jasne?
Po chwili wzięła małego łyczka herbaty.

~
Każdy z was (włącznie ze mną) rzuca kością "K6". W tym temacie - sala Wróżbiarstwa. Następnie z podanej puli wybieracie to, co najbardziej do was przemawia i interpretujecie dowolnie.
1 - bęben, chleb, orzeł, podkówka.
2 - gołąb, rondel, kajdanki, łyżka.
3 - żyrafa, liść, siekiera, jajko.
4 - fasola, pies, serce, kosa.
5 - łopata, wulkan, kangur, moneta.
6 - beczka, małpa, igła, król.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty rzut na kształt

Pią Cze 01, 2018 5:19 pm
The member 'Fergus Rowle' has done the following action : Rzuć kością


'K6' :
Sala Wróżbiarstwa - Page 5 4-64
Result :
Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Diy96HL
Fergus Rowle
Slytherin
Fergus Rowle

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pią Cze 01, 2018 5:29 pm
Urozmaicenie tych zajęć zależało od tego, jak bardzo będzie się na nich nudzić. A to, że zacznie się nudzić było całkiem prawdopodobne.
Nie zaskoczyła go reakcja kuzyna na to, że wybijał palcami rytm jednej ze swoich ulubionych piosenek The Clash. Uśmiechał się z pewnym zadowoleniem, widząc, że Quidel też lekko kiwa głową w takt.
O tym doskonale wiedział, że ma doskonałe wyczucie rytmu i potrafi dobrze śpiewać oraz dobrze radzi sobie z graniem na gitarze czy też bycie szarpidrutem.
Może to nie głupi pomysł. Pójdę się dzisiaj zapisać — przystał na to po chwili zastanowienia. Powinien dawno się zapisać już dawno, ale miał na czym grać i to uwalniało go od konieczności pajacowania przed całą szkołą magii na szkolnych uroczystościach, bo sama idea koncertowania była świetna.
No i się zaczęło, pojawiła się nawiedzona wiedźma i lada moment zacznie cały ten cyrk.
Dzień dobry professor Thynn — niechętnie zdobył się na to, aby przywitać się z profesor i jednocześnie utrzymać pozory powagi przy wypowiadaniu tych wyuczonych słów. Jeszcze trochę a nie będzie musiał tego robić. Już nie mógł doczekać się tej swobody.
Westchnął cicho, słysząc, że muszą usiąść w kole. Nie uśmiechało mu się to, co więcej uważał to za idiotyczne.
Może jeszcze mamy trzymać się za ręce? — zapytał kuzyna, chociaż wcale nie mówił tego cicho, tak by profesor Thynn go nie słyszała.
Ostatecznie niechętnie wstał ze swojego miejsca i powlókł się by usiąść w kole obok swojego kuzyna i tego Ślizgona.
Na wieść o tym, co dzisiaj będą robić, nachylił się do swojego kuzyna. Uśmiechnął się i szturchnął go ramieniem.
Herbata to kolejny powód, dla którego uczęszczam na to. Bo w przeciwieństwie do ciebie nie czuję tego tematu — wymruczał z pewnym rozbawieniem, powracając spojrzeniem do osoby profesor Thynn.
Pani profesor będzie spokojna, ja się nie przejmuje — zwrócił się do profesor Thynn, chociaż może powinien trzymać język za zębami. Nie byłby sobą, gdyby to miało miejsce. Skupienie się nie było jego najmocniejszą stroną, szczególnie, jeśli na czymś mu wybitnie nie zależało.
On nawet nie miał podręcznika do tego jakże ważnego przedmiotu. Pozwalanie mu na posiadanie własnych skojarzeń i interpretacji nie było dobrym pomysłem.
Ja wiem, co z tego wyjdzie… tyle, co zawsze, czyli nic — wymruczał ponownie nachylając się do Quidela.
Ostatecznie sięgnął po filiżankę, którą starał się lekko ostudzić. Naprawdę nie chciał się poparzyć. Już bez tego ten przedmiot potrafił być źródłem mentalnego bólu. O tym właśnie mówił, kiedy dowiedział się, że ma zinterpretować kształt z filiżanki profesor wróżbiarstwa.
Powiedzmy, że tak — mruknął bardziej do siebie i postanowił zająć się sączeniem herbaty. Kiedy w końcu ją dopił zostały mu same fusy i resztka herbaty. Zaczął się im przyglądać, tym bardziej, że ułożyły się w dość regularny okrągły kształt i musiał najpierw ustalić, co to jest a dopiero potem coś wymyślić.
To chyba jakieś koło… — mruknął.
Quidel Silverarrow
Hufflepuff
Quidel Silverarrow

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sob Cze 02, 2018 8:37 pm
Uśmiechnął się do kuzyna gdy ten stwierdził, że pomysł z przynależnością do klubu muzycznego nie jest głupim pomysłem. W sumie to niezmiernie się cieszył z tego, że pomysł się Fergusowi spodobał. Rzadko coś takiego miało miejsce, ale klub muzyczny wydawał się oczywistością. Właściwie to Qui dziwił się, że kuzyn się wcześniej tam nie zapisał.
A potem zaczęła się lekcja i przestało być wesoło. A przynajmniej tak powinno być. Nie wesoło, poważnie. Skupiamy się i ładnie wypełniamy powierzone zadania.
-Dzień dobry pani profesor – powiedział z delikatnym uśmiechem. Lubił te zajęcia, chociaż takiego obrotu spraw zdecydowanie się nie spodziewał. Nie miał jednak problemów z ruszeniem zgrabnego tyłka i dołączeniem do tego małego kółeczka, w którym mieli usiąść. Jego kuzyn zaś nie mógł puścić tego bez komentarza, co w sumie było naturalne. Słysząc o wróżeniu z fusów lekko się uśmiechnął. Osobiście wolał inne metody, ale ta również była dobra. Jak każda inna w sumie.
Roześmiał się na to wspomnienie o herbacie.
-Lepszej niż na zajęciach z wróżbiarstwa nie znajdziesz – zaśmiał się, chociaż starał się to zrobić nieco dyskretniej niż kuzyn. Potem powagę było jeszcze trudniej utrzymać, ale cudem i dzięki silnej woli Quiemu się to udało. Normalnie nagrodę powinien za to dostać. Podręcznik zostawił we wcześniej zajmowanym miejscu, tak by go nie kusił. Chociaż on przez większość czasu bazował na własnych skojarzeniach, a nie na tym, co miał do zaoferowania podręcznik.
-Dobrze pani profesor – wymruczał i powoli sączył sobie herbatę, niemalże delektując się jej smakiem, aż w końcu się skończyła mu herbata. Był to powód do smutku, ale również do tego, by zajrzeć do swojej filiżanki. Zobaczył tam nieco dziwny kształt, który w sumie mógł przywodzić na myśl kajdanki. To sprawiło, że Qui zmarszczył lekko brwi. Zaraz jednak z ciekawością zajrzał do filiżanki swojego kuzyna.
-Czyżby obrączka, zamierzasz się żenić Gus? – Zaśmiał się wesoło. Potem jednak skupił się na swojej filiżance. -U mnie… są chyba kajdanki… lub coś ze sobą połączone… więc podejrzewam, że… w niedalekiej przyszłości z czymś zostanę trwale związany, chyba. Ewentualnie… pozbawiony wolności – zmarszczył brwi jeszcze mocniej, obracając filiżankę w dłoniach.


Ostatnio zmieniony przez Quidel Silverarrow dnia Sob Cze 02, 2018 8:47 pm, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sob Cze 02, 2018 8:37 pm
The member 'Quidel Silverarrow' has done the following action : Rzuć kością


'K6' :
Sala Wróżbiarstwa - Page 5 4-64
Result :
Sala Wróżbiarstwa - Page 5 OL8orZa
Ururu Marquez
Slytherin
Ururu Marquez

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sro Cze 13, 2018 11:03 am
Nie zwracał uwagi na wchodzących do sali uczniów, wszak był ostatni, jeśli chodzi o kontaktowanie się z innymi uczniami tuż przed rozpoczęciem zajęć. Wkrótce nastąpił tenże moment, tak więc Ururu wytężył słuch zaraz po przywitaniu się z nauczycielką.
Koło.
Marquez miał w głowie cyrkiel, tak więc utworzenie idealnej figury geometrycznej było jednym z prostszych zadań, jakie go dzisiaj czekały. Usadowił się w odpowiednim miejscu, zaś jego złote tęczówki gromiły niewidzialnymi błyskawicami, zamaskowanymi neutralnym uśmiechem, uczniów, którzy jego zdaniem dobrali zły kąt. Besztanie nie trwało długo, jako że nie było celem lekcji, zaś on sam nie był świadomy zła kwitnącego w swym serduszku, toteż nie mógł wydłużać jego uzewnętrzniania. Złapawszy więc filiżankę ocenił temperaturę jej zawartości i w stosownym tempie wypił herbatkę.
— Również widzę koło — oznajmił zerkając do naczynia. Był przekonany, że używa tutaj herbata nie była taka zwykła. A może to filiżanki zaczarowano tak, aby układały fusy w jakieś niestandardowe konfiguracje? — Nie jest to tylko koło, coś od niego odstaje, tak na długość dwóch jego średnic.
Wyobraźnia Ururu nie załączała się zawsze, zaś w takich przypadkach skory był zliczyć pojedyncze paproszki aby podać dokładny obraz dna fusów, niż przyporządkować go do jakiegoś przedmiotu.
W odpowiedniej chwili przeszedł do interpretacji fusów Rowle'a.
— Wydaje mi się, że koło może oznaczać słońce, albo księżyc w pełni, albo monetę, albo naczynie widziane od góry. Oraz oczywiście koło od pojazdu — rozpoczął, po czym nagle oświeciło go i podzielił się kolejną myślą. — A może to nie koło, tylko zero? Oznacza wtedy, że nic cię nie spotka w przyszłości. Hm, czy to oznacza, że wkrótce umrzesz? Co pani o tym myśli, pani profesor? A może to symbolizuje jakieś okrągłe okno i ostrzega cię przed kontaktami z nim? Albo szklana kula! Powinieneś spojrzeć w szklaną kulę, aby poznać prawdę. Czy wróżby mogą działać w ten sposób, pani profesor? A może to jednak naczynie... Czyli powinieneś uważać na to, co będziesz jadł. Ale przecież jedzenie w Hogwarcie nie powinno zaszkodzić. A może to oznacza niekoniecznie coś złego, a coś dobrego? Może tak być, pani profesor? Czyli zjesz dzisiaj swoją ulubioną potrawę. Albo wypadniesz przez okrągłe okno i umrzesz. Wtedy zarówno interpretacja okna jak i zera byłaby słuszna. Czy mogą zdarzyć się takie podwójne interpretacje, pani profesor?
Ururu wciągnięty w opowieści o kole mógł w nieskończoność analizować ten symbol. W końcu koło nie ma końca, tak więc ten maraton może trwać i trwać... Tak jak zapał widoczny w jego oczach i żwawym uśmiechu chłopca, który właśnie wciągnął się w przedmiot tak gardzony przez siebie.


Ostatnio zmieniony przez Ururu Marquez dnia Sro Cze 13, 2018 11:19 am, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sro Cze 13, 2018 11:03 am
The member 'Ururu Marquez' has done the following action : Rzuć kością


'K6' :
Sala Wróżbiarstwa - Page 5 4-64
Result :
Sala Wróżbiarstwa - Page 5 OL8orZa
Sponsored content

Sala Wróżbiarstwa - Page 5 Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach