Go down
Mistrz Labiryntu
Mistrz Gry
Mistrz Labiryntu

Sala Wróżbiarstwa Empty Sala Wróżbiarstwa

Pon Wrz 02, 2013 1:12 pm
Sala Wróżbiarstwa
Tutaj odbywają się lekcje wróżbiarstwa. Pomieszczenie przytulne, wygląda trochę jak pokój na poddaszu, a po części jak staroświecka herbaciarnia. Tajemniczy klimat nadaje wnętrzu przytłumione oświetlenie: pozasłaniane okna oraz subtelne światła lamp osłoniętych czerwonymi szalami.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Wto Paź 14, 2014 3:21 pm
Ach, Wróżbiarstwo! To zaprawdę była niesamowicie zagadkowa i owiana mgłą tajemnicy dziedzina magii, do której tylko nieliczni mieli dostęp. Kto dziś się pojawi? Komu dane będzie poznać zdarzenia przeszłe, przyszłe i teraźniejsze? Nowa profesor Eyellow była niezwykle ciekawa swoich uczniów i ich wizji, a także umiejętności spostrzegania znaków i odkrywaniu ich znaczenia. Zarzuciła swój jaskrawy szal na szyję i przeszła się po sali, sprawdzając czy na każdym stoliku była talia kart do tarota. Och tak, dzisiaj czeka ich wszystkich bardzo pracowity dzień.
Neve Collins
Oczekujący
Neve Collins

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Wto Paź 14, 2014 7:44 pm
Potrzebowała czasu, ale sobie go spokojnie dawała, bez pośpiechu, specjalnie wyszła wcześniej, spoglądając, gdzie kierują się uczniowie - jeśli już przykazano zdawać jej tutaj egzaminy, to dlaczego miałaby nie chodzić na lekcje? To prawda, nadal nie była pewna, o co chodzi z tym pomieszaniem krwi i nie wierzyła, żeby obok niej właśnie mógł iść ktoś, kto był brudny, nieczysty, albo w ogóle magicznej krwi pozbawiony - ci są najgorsi. Stanowili realną plagę, bo zapewne stanęliby w razie magicznej wojny po stronie mugoli, a nie czarodziei, jak powinni... natura mocno się pomyliła, pozwalając im się w ogóle urodzić.
Tak czy siak - zapytała paru osób, podziękowała za odpowiedź i według tych wskazówek, przemierzając metr po metrze, wędrowała przed siebie, by w końcu wspiąć się po odpowiednich schodach i wejść do sali, w której miało się rozpoczynać wróżbiarstwo - nie wiedziała nawet, jak takie lekcje wyglądając... cóż, zaraz się niewątpliwie dowie.
W sali było przyjemnie ciepło, dlatego zdjęła z siebie sweterek i wypatrzyła miejsce na uboczu - i tak jej białe jak śnieg włosy wystarczająco rzucały się w oczy.
Usiadła i w milczeniu - czekała, spoglądając na karty leżące przed nią na stoliku, które musnęła krańcami palców.
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sro Paź 15, 2014 10:29 pm
Wiele osób zapewne się zastanawiało, co taka osoba, jak Rockers robi na Wróżbiarstwie? Przecież to w żaden sposób do niej nie pasowało, czyż nie tak? A jednak! Po prostu tak...jakoś wyszło. W sumie to było dość zabawnie, udawać, że widzi się cokolwiek w fusach, w szklanej kuli, czy też ma się jakieś bzdurne wizje, dzięki "swojemu wewnętrznemu oku". To była taka piękna obłuda i szydercza namiastka teatrzyku, co jej niezmiernie odpowiadało.
Pchnęła więc drzwi od klasy, a w jej nozdrza uderzył jakiś owocowy mdły zapach. Rzuciła przelotne spojrzenie jakieś nieznajomej albinosce i zajęła jeden ze środkowych stolików, beznamiętnie wpatrując się w karty.
Cenefii Brainse
Oczekujący
Cenefii Brainse

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Czw Paź 16, 2014 6:40 pm
Kroki rozlegały się po korytarzu. Raz, dwa, raz, dwa. Panna Cen weszła do sali. Co ona tutaj robiła?
Ciekawość co będzie działo się dalej w jej życiu była większa. W sali już było parę osób więc zajęła wolne miejsce czekając na lekcję. Na twarzy widniał lekki uśmiech, co oznaczało, że miała dobry humor dzisiaj, a może i dobry  dzień?
Meredith Gilbert
Oczekujący
Meredith Gilbert

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Czw Paź 16, 2014 9:40 pm
Meredith otworzyła któreś drzwi i weszła do środka, pogrążona w myślach. Korytarze nie są dobrym miejscem na rozmyślanie, chyba że chce się cały czas wchodzić na wystające tu i ówdzie posągi albo spadać ze schodów, a dzisiejszego dnia, Merry nie miała na to zbytnio ochoty. Zatem postanowiła znaleźć sobie spokojniejsze miejsce do przesiedzenia - tym bardziej spokojne, że pomieszczenie, do którego trafiła, było pogrążone w ciemnościach i co najważniejsze  było tu cicho - co znaczy, że nikt się nie odzywał, ale po chwili dziewczyna zdała sobie sprawę, że słyszy parę nieregularnych oddechów. Oczywiście gdyby ktoś zwrócił na nią uwagę, musiałby przyznać, że istnieje - a  ze Merry należała do tych osób, których istnienie jest albo niezauważalne, albo niepożądane było jej  na rękę, że nikt się do niej nieodezwał.
Kiedy jej wzrok przyzwyczaił się do ciemności, zlokalizowała parę kształtów przypominających siedzące sylwetki uczniów oraz nikłą smugę światła przebijającą przez zaciągnięte zasłony.  Przemknęła cicho wzdłuż ściany, po czym przycupnęła na jakiejś ławce, czekając na czyjś ruch, a swój wzrok wbiła w karty lężące przed nią nad stoliku.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Czw Paź 16, 2014 9:57 pm
Uczniowie zaczęli się zbierać - co chwilę otwierały się drzwi, na co jednak nie zwracała uwagi profesor Eyellow, całkowicie oddając się swoim marzycielskim rozmyślaniom o przyszłości i tym, co odkryją młodzi adepci magii, gdy spojrzą w swe karty i będą interpretować te znaki. Och tak! Tyle niewiadomych! Tyle wspaniałych odkryć i odpowiedzi na dręczące te duszyczki pytania! Nauczycielka doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak działają ich otwarte umysły! Za pomocą różdżki przymknęła drzwi, a po chwili w tle zaczęła lecieć delikatna magiczna melodia, która miała na celu wprowadzić ich wszystkich w odpowiedni nastrój.
- Witaaajcie moi drodzy - zaczęła, przeciągając pierwsze słowo i rzucając im krótkie zamyślone spojrzenia. - Cieszę się niezmiernie, że spotykamy się również w tym roooku. A Wy wszyscy jesteście tacy radośni i pełni siły! To naaaprawdę niezwykłe, że udało Wam się uniknąć kłopotów. Tak, jak przeczuuwałam. Dziś zaczniemy zajmować się tarotem, kochani. Tarot to jedna z ważniejszych odmian Wróżbiarstwa. Ważne jest, żebyyyście zdawali sobie z tego sprawę.
Zamilkła, a jej wzrok utkwił w Neve.
- Widzę, że nowa osoba dołączyła do naszego grona. Przedstaw się moje dziecko i daj się poprowadzić swojemu wewnętrznemu oku, podając nam jakąś błyskotliwą myśl o sooobie.
Neve Collins
Oczekujący
Neve Collins

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Czw Paź 16, 2014 11:56 pm
W powietrzu wokół wydawało się, że coś krąży i muska podświadomość łagodną magią - uniosłaś głowę ku sufitowi, by wyłapać wonie zewsząd, te kwieciste i kadzidłowe, które razem tłumiły rozsądek i wiodły rozum nad ocean, który kołysał się na boki, w którego toniach tonęło się, choć wznosiło ponad chmurami, a w swoich turkusowych cieniach pozwalały dojrzeć sylwetki, przedmioty, postacie, tak niewyraźne dla oka Śnieżnej Wiedźmy, że stanowiły one jedyne przemykające, blade mary, mające nadane im, stłumione kolory, by odznaczały się jakąkolwiek bytnością na tle poruszających się fal. Tym nie mniej nie potrafiły ukryć tego, że były. Jednocześnie jednak, tak jak i potrafił unieść w górę, woń ta potrafiła też przygniatać, przytępiała w jakiś sposób umysł wraz z półmrokiem, jaki tutaj gościł - Neve gubiła się w tym, nie potrafiła odnaleźć, jak ptak zamknięty nagle w brzydkiej klatce, którego zbombardowano doznaniami, jakich wcześniej nie było mu dane poznać - starała się oswoić z panującą tutaj aurą, z tym, że kolejni uczniowie wchodzili do środka i zajmowali swoje miejsca, na których starała się nie patrzeć dłużej, niż moment ich wejścia - przecież nie wypadało!
Biała sarenko, śnieżna Łanio, gotowa jesteś uciekać? Jak duże mogą zrobić się twoje fijołkowe oczy, zanim nóżki nie zdecydują za ciebie i nie poniosą w dal?
Podskoczyła lekko, kiedy rozległ się głos pani profesor, uporczywie wbijała wzrok w ławkę, przecież nie ośmieli się go unieść, nie teraz, kiedy tak ją zdradzały własne zwierciadła.
Wynurzyła się z bajki...
- Na imię mi Neve... - Odezwała się cichym głosem, kiedy już się podniosła, przez przypadek za głośno szurając krzesłem - wtedy już uniosła podbródek - musiała, nie miała wyboru.
Przecież ojciec kazał jej dumnie reprezentować swój ród.
- Na imię mi Neve, pochodzę z rodu Collinsów, z Transylwanii. - Powtórzyła nieco głośniej, starając się zapanować nad głosem. Zresztą słuchać było po niej dziwny akcent, rumuński zresztą, chociaż opanowała biegle angielszczyznę. - Przyjechałam tu jedynie zdawać egzaminy... jednak status szkoły wymagał ode mnie uczęszczania na zajęcia. - Dygnęła po dwornemu przed nauczycielką, jak to kurtuazja wymagała. - Uprzejmie dziękuję za ciepłe powitanie. - Jej głosik nadal był słaby, tak jak i cała ona była delikatna, niczym szklana lilia, świeżo zerwana z ogrodu, jaśniejąca, kwitnąca, lecz jednocześnie taka łatwa do złamania i zniszczenia ze swymi jedwabnymi płatkami...
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pią Paź 17, 2014 9:50 pm
Nie skupiała się na słowach nauczycielki, bardziej interesowało ją sprawdzenie kart i leniwe rysowanie palcem po obrusie. Już właściwie usypiała od tego głosu profesor Eyellow, który działał na nią nużąco. Stłumiła ziewnięcie i podniosła głowę, słysząc jakiś nowy delikatny głosik.
Ach, doprawdy? Naprawdę wzruszające, dziewczynko.
Rockers posłała Neve szydercze spojrzenie i zajęła się tasowaniem kart, by nie zacząć nerwowo bębnić palcami o stolik. Zapewne, nikt by i tak nie zauważył, ani nawet nie usłyszał, ale dla pewności lepiej nie ryzykować. Znowu przestała uważać, lecz kiedy do jej uszu trafiło jedno słowo. Wręcz wydawało się nieznaczące słówko, zacisnęła wargi.
Z rodu Collinsów. Collins. Collins. Collins.
Za dużo tego było, mnożyli się, jak cholerne gnomy! No cudownie! Zaiste cholernie wzruszające. Kolejna krewna Błazna.
Ledwo, co powstrzymała się od kąśliwego komentarza w stronę dziewczyny, zajmując się wpatrywaniem w nauczycielkę, by ta była na tyle łaskawa by podyktować jakiekolwiek instrukcje.
Cenefii Brainse
Oczekujący
Cenefii Brainse

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pią Paź 17, 2014 10:00 pm
Cen milczała słuchając nauczycielki. Dłonie skrzypaczki delikatnie przejechały po kartach od tarota. Milczała. Dziewczyna wyglądała na nieśmiałą. Jednak nie tobie to oceniać Brainse. Miała tylko nadzieję że nie będzie dzisiaj pytana
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Sob Paź 18, 2014 5:04 pm
Pokiwała głową na słowa Neve i posłała w jej stronę tajemniczy radosny uśmiech, po czym zaczęła się krzątać po sali w rytm cichej melodii, dając się prowadzić swoim zmysłom i wewnętrznemu oku. Profesor Eyellow sądziła, iż to właśnie przeznaczenie ją tutaj skierowało. Profesor Dumbledore przyjął niemal od razu po śmierci poprzedniego nauczyciela - profesora Takawy. Była mu niesamowicie wdzięczna, bowiem Wróżbiarstwo było całym jej życiem, a świadomość, że mogła pomagać uczniom w odkrywaniu jego tajemnic sprawiało, że czuła się potrzebna i doceniana. Znów zarzuciła swój kolorowy szal do tyłu i przystanęła.
- Moożemy więc zaczynać. Każdy na początek niech potasuje sweee karty i postawi tarota, po czym niech sprawdzi co dana karta oznaczaa. Gdyby ktoś czegoś nie wiedział, niech śmiało pytaa. Oczywiście sama też pooostaram się Wam pomóc. Nie muusicie się obawiać. Nie każdy od razu ma jasną i przejrzystą wizję i umiejętność odpowiednieego interpretowania znaków.

/Kolejność dowolna. W celu postawienia tarota, wystarczy wejść na: http://magia.onet.pl/tarot/
Poniżej, po horoskopie jest taka spora ramka, gdzie znajdują się opcje takie jak: Arkana Wielkie, Arkana Małe i jeszcze Postaw Tarota. Klikamy w Postaw Tarota i sprawdzamy karty, które nam wyskoczyły. Wystarczy kliknąć w jakąś, a pojawi się opis. Należy pamiętać, by to wszystko opisać w swoim poście i podać kilka informacji na temat danej karty. Oczywiście ja też Wam pomogę, niemniej pamiętajcie o tym, by wszystko uwzględnić, by potem, gdy nauczycielka będzie pytać, wiedzieć o czym macie mówić. Możecie to też interpretować na swój sposób. Pełna dowolność.
Zordon Reid
Oczekujący
Zordon Reid

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Nie Paź 19, 2014 9:33 am
Spóźnianie się na lekcje nie było raczej miło widzianym zachowaniem w Hogwarcie, zarówno na Eliksirach, czy Zaklęciach, jak i na mniej ważnym (przynajmniej według większości) Wróżbiarstwie. Nikt nie lubił, kiedy w środku zajęć, ktoś wchodził do klasy rozpraszając dotychczas skupione umysły, nie mówiąc już o Trzecich Okach, które jak wiadomo są niezmiernie wrażliwe. Takie zaburzenie delikatnych zmysłów mogło całkowicie wybić z toru i ktoś już do końca zajęć mógł mieć problemy ze skupieniem uwagi i zmarnować ładnych parę godzin. Zordon Reid, oczywiście, za nic w świecie nie pozwoliłby sobie na takie zachowanie, dlatego też wcale NIE spóźnił się na zajęcia. Można nawet powiedzieć, że był wcześniej od całej reszty. Tylko na tyle już opracował sztukę lekcyjnego kamuflażu, że nikt nie zauważył jego osoby drzemiącej w jednym z foteli stojących na uboczu klasy.
Biedaczek przespał jakże ciekawe wypytywanie nowo przybyłej uczennicy (choć pewnie i tak niezbyt by go to zainteresowało, bo nigdy nie przejawiał objaw wścibskości) i obudził się dopiero na jakże piękne stwierdzenie TAROT. Bo może i na początku swojej edukacji nie przejawiał wielkiego zainteresowania Wróżbiarstwem, wręcz sabotował niektóre zajęcia, to w pewnym momencie jego podejście uległo całkowitej zmianie. Można pokusić się wręcz o stwierdzenie, że pokochał wszelkie techniki przewidywania przyszłości i teraz byłby pewnie jednym z Wybitnych studentów tego przedmiotu, gdyby nie jego narkolepsyjne i architektoniczne zapędy. Zapytacie skąd tutaj nagle pojawiła się znikąd architektura? Cóż. To był Zordon, po nim się spodziewać można wszystkiego, nawet budowania wieży z kart tarota.
- Tarottarottarottarot - mamrotał sobie pod nosem stawiając podstawy swojej budowli w postaci pięciu trójkątnych słupów oraz stropu nad nimi. - Mogę postawić tarota, czemu nie, bardzo ładnego tarota postawię, nikt nie postawi takiego tarota jak ja, mój tarot będzie najwyższym tarotem świata, mehehehe, najdoskonalszym, oj tak, oj tak - dalej mamrotał, mam nadzieję że na tyle cicho, żeby zbyt wiele osób nie zwracała na niego uwagi. Hm.
Ale Zordonowi naprawdę podobały się te zajęcia. Uwierzcie. To były najlepsze zajęcia jakie mogły tylko istnieć, tylko... Czasami nie myślał.
Neve Collins
Oczekujący
Neve Collins

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Nie Paź 19, 2014 7:33 pm
Dygnęła więc raz jeszcze w ramach podziękowania i usiadła spowrotem na swoje miejsce, nie odbierając spojrzenia, jakie posłała jej Rockers - na nikogo nie patrzyła, za bardzo była skupiona na kartach, za bardzo zamknięta w swoim świecie, by potrafić skupić się na uczniach, by chociaż spróbować ich dojrzeć. Wolała tego nie robić. Łatwiej było imaginować sobie, że jest się samemu, dlatego jej dłoń po prostu sięgnęła po talię, gładko i miękko pieściła karty w swoich bladych, porcelanowych palcach, lekko je przesunęła między sobą wzajem, mieszając obrazki, mieszając jednakowy ich wierzch, który tańczył jednostajną barwą przez jej oczami, kiedy nimi poruszała, nie wydając z siebie żadnego szeptu - ktoś powie, że nawet nie oddychała, tylko kto by miał ją obserwować? - nie ważne, nie istotne, maleńka nie chciała wiedzieć, Wy nie chcecie się interesować, więc wszystko jasne, prawda? Idealna kooperacja między jedną Zagubioną i... tymi Dziwnymi, dzielącymi swe światy bardziej lub mniej z pozostałą częścią społeczeństwa. Każdy tu był na swój sposób Dziwny.
Dwie karty na dół, ruch rozkładania zgodny ze wskazówkami zegara, dwie po lewej, dwie po prawej, tworzące piramidę... i na koniec jedna w środku.
Teraz czas je odkryć.
Marmurowa dłoń zawisnęła nad kartą, czując słodki powiew szeptów przyszłości, gdy zaczęła odsłaniać jedna po drugiej - Gwiazda, oznaczająca duchową siłę i prawidłową drogę do celu, jako obecna sytuacja razem z Królem Buław oznaczający wspaniałe perspektywy - czyli nic jak dotąd się nie zmieniło, ostatnio też taki tarot ci wyszedł, zanim opuściłaś Transylwanię. Dalej... Dwójka buław - tak, to się już wydarzyło, spotkałaś swoją kuzynkę, więc spotkasz kogoś jeszcze..? To trochę cię zaniepokoiło, zwłaszcza, że znów pojawił się Sługa Buław, nakazujący ci mocniej stąpać po ziemi, inaczej możesz doprowadzić do negatywnych sytuacji... Zatrzymałaś dłoń na dłuższy moment nad dalszą przyszłością, lecz cóż... wahanie przy tarocie nigdy nie było wskazane. Czwórka monet, które okupowały stres, choć obiecywały pomnożenie majątku oraz Piątka Kielichów... Rozszerzyłaś mocniej oczy i szybko odsłoniłaś środkową kartę... Siódemka kielichów... Nic... Znowu nawoływanie do większego skupienia, które da gwarancję załagodzenia... Zacisnęłaś lekko zęby, nie lubiłaś stawiać tarota dla samej siebie, bywał bardzo złudny i potrafił doprowadzić do nieprzemyślanych ruchów. Przecież nie mogłaś sobie na takie pozwolić.
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pon Paź 20, 2014 4:37 pm
Tonęła w swej przejmującej fali, wśród usypiających dźwięków i drażliwych zapachów, które atakowały jej nozdrza. Jakże to było typowe dla ludzi, którzy ją otaczali. Zbyt typowe można by było nawet stwierdzić. Ale woda szczelnie otuliła każdy fragment jej ciała, tworząc pozorną otoczkę bezpieczeństwa dla służebnicy Śmierci. Już powolutku w tej ciemnej główce się mieszały wszystkie prawdy. Raz sama Śmierć, raz jej niewymowna Towarzyszka. Zmieniała tak szybko swe maski, wchodząc w nowe, choć podobne role. Kolejna odsłona zniszczonej Rockers? Ktoś czeka na improwizację?
Powieki jej ciążyły, czuła, jakby miała zaraz upaść na ten stolik i pogrążyć się w długim zimowym śnie. Na swoje domniemane szczęście, wreszcie jakieś zadanie zostało podyktowane, więc mogła zająć się kartami. Mała piramidka się uformowała, teraz musiała tylko odczytać znaki.
Zaczęło się od Maga. Ktoś potężny pojawi się w jej życiu i namiesza, wręcz...narazi na niebezpieczeństwo? Bzdura! Była przecież wolna!
Potem objawiła się Dziesiątka Buław, co wskazywało, jak wyczytała z podręcznika Rockers, na dużą ilość przeciwności i nieuchronnym podjęciem walki. Cóż za niezwykła ciekawostka, doprawdy. Aż prychnęła pod nosem.
Następne było Słońce - pomyślne rozwiązanie problemów i wielką satysfakcję.
Mówcie Mi jeszcze.
Czwórka Kielichów? Brak nadziei? Depresja? Miała nieodpartą chęć wybuchnąć szaleńczym śmiechem.
Pustelnik, czyli osobę, która ma potężną wiedzę i zna właściwą drogę, ale za nic w świecie nie pomoże. No tak. Tego jej było trzeba.
No i jeszcze Ósemka Buław, czyli nie tracenie czasu i nauczenie się panowania nad sobą. Brednie! C. doskonale nad sobą panowała!
A na sam koniec... Trójka Buław, czyli udana, choć ryzykowna transakcja, czyli troszkę "szczęścia" w stronę Ślizgonki, jednak pomknęło. Przynajmniej tak jakby.
Najchętniej rozrzuciłaby te wszystkie karty po całej sali, niemniej nie mogła się zapominać. Zamiast westchnęła ciężko i poluzowała swój krawat, zaciskając zęby.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Pon Paź 20, 2014 5:48 pm
Profesor Eyellow podchodziła do każdego stolika i pytała, a czasami sama doradzała odnośnie znaczeń poszczególnych kart. Kiedy dotarła do stolika Zordona, jej oczy były, jak dwa spodki i zwyczajnie załamała nad nim ręce.
- Dzieckooo moje! Nie o takie pooostawienie tarota mi chodziło! - Pokręciła głową i pociągnęła nosem, ale nie odjęła mu punktów, ani nic w tym rodzaju. Zamiast tego kazała mu spróbować jeszcze raz. Następnie przyszła kolej na Cenefii, do której uśmiechnęła się łaskawie i podsunęła kilka teorii, widząc, że dziewczyna naprawdę się tym interesuje. Potem przyszedł czas na Neve, której poświęciła nieco więcej uwagi.
- Niesamowite kochana, naprawdę niesamowite. Co w nich widzisz? - Spytała i słuchała z uwagą, co ma jej do powiedzenia białowłosa. Zarzuciła szalem i bez słowa poszła dalej, aż trafiła do niezbyt zadowolonej Ślizgonki.
- Niesprzyyyjające wiatry zdeeecydowanie, moja droga. Czeka Cię ciężki rooook - westchnęła współczująco i zacmokała. Po chwili rozległ się dzwonek kończący zajęcia.
- Uwaga! Każde z Was niech napisze dla mnie wypracowanie na temat tego, co pokazały mu karty tarota! Bardzo proszę o uwzględnienie tego, jak to ma się do wydarzeń z Waszego życia i co o tym wszystkim myślicie. Nie bójciee się swojego wewnętrznego oka!

[z/t dla wszystkich]

Neve Collins:
+2 PD, +10 fasolek

Caroline Rockers:

+2 PD, +10 fasolek

Meredith Gilbert:
+2 PD, +5 fasolek

Cenefii Brainse:

+2 PD, +5 fasolek

Zordon Reid:
+2 PD, +5 fasolek
Sponsored content

Sala Wróżbiarstwa Empty Re: Sala Wróżbiarstwa

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach