Go down
Elizabeth Cook
Duch
Elizabeth Cook

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Wto Lis 25, 2014 11:57 pm
-Nie, nie trzeba naprawdę. Za dużo pan się martwi o uczniów. - Zauważyła uśmiechając isę lekko. Uspokoiła się całkowicie z wrażenia książka jej gdzieś upadła na ziemię. Rozejrzała się po chwili i chwiejnie wstała biorąc podręcznik do ręki i wsunęła go do swojej torby, która teraz również była na ziemi. Wstała i wzięła torbę na ramię, dobrze, że uspokoiła się w miarę szybko jednak nie miała zamiaru odpuścić.
-No tak zimy może i były mroźne, ale przecież to nie oznaczało, że nagle skacze wam temperatura plus czterdzieści stopni jakby miał pan mocną gorączkę. - Zważyła. W sumie tylko sklepiła kilka faktów ze sobą, więc to było dla niej logiczne. Oparła się plecami o ścianę, dobrze, że miała płaszcz, więc nie było jej chłodno, kiedy siedziała na chłodnej ziemi.
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 12:09 am
Odetchnął wciąż nie zbyt pewien czy powinien odpuścić uczennicy. Wyprostował się chcąc pomóc jej wstać, w końcu posadzka nie pomogłaby w jej stanie. Nie chciał jej jednak do tego popędzać.
-No dobrze, ale spokojnie... Nie wyglądałoby to dobrze, gdyby uczniowie wokół mnie padali jak muchy.
Powiedział z uśmiechem. Na jej stwierdzenie wzruszył ramionami z nieco bardziej skonsternowaną miną.
-Cóż może taka ma uroda, choć wasze mrozy często przypominają okresy w których wybierałem się na kąpiel w przeręblach...
Chyba chciał coś dodać ale cicha przeszywająca serce melodia dotarła do nich gdzieś z oddali. Nim zdążyli zareagować sporej wielkości ptak wylądował lekko na ramieniu Liadona sadowiąc się wygodnie. Był to Feniks.
Elizabeth Cook
Duch
Elizabeth Cook

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 12:21 am
-No przecież nie padłam jak mucha...Nie dosłownie. - Ona tylko chwilowo miała słabość,a to przecież nie padanie jak mucha jak zauważył psor. Bywała słaba, ale radziła sobie z tym wszystkim, wiadomo nikt nie jest idealny.
-No nie wie, nie jestem do tego przekonana. E...Kąpiel w przeręblach? No tak z taką temperaturą to żaden problem. A grzeje pan jakby był jakimś zwierzakiem. - Nie chciała wspominać o żadnym konkretnym zwierzęciu, bo może jeszcze psor zauważył, że coś o nim wie. Chociaż nie bardzo wiedziała czemu psor nie zauważył jej zdolności, albo po prostu tego nie widział, choć stała przed nim. Jakoś nie mogła wpaść na konkretny pomysł dlaczego psor jej nic nie powiedział, albo to po prostu przed nią ukrywa. Co też jest całkiem możliwe. Po chwili ku jej oczom pokazał się ptak. Był piękny spojrzała na niego zaciekawiona, to chyba był feniks. Czytała sporo o tych zwierzętach.
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 12:30 am
Zwierzem?! No to już chyba było trochę po bandzie. Nim jednak zdołał otworzyć usta by coś na ten obrót sytuacji poradzić na jego ramieniu spoczął złotoczerwony ptak wielkości młodego łabędzia. Od razu uśmiechnął się głaszcząc go po małej główce, gdy ten łypał jednym z oczu na dziewczynę.
-To nie było zbyt miłe.- Powiedział powoli, nie będąc pewnym czy puchonka zmierza własnie w tym kierunku. Jak miał niby rozpoznać jasnowidzkę. Takich dziwadeł nie wiele pozostało na ziemi.
-To jest Fen, nie zbyt odkrywcze ani oryginalne imię dla takiego wspaniałego ptaka. No ale niestety miał pecha.
Powiedział z lekkim uśmiechem. Nie było to zgrabne odejście od tematu, ale pojawienie się feniksa dawało dobrą ku temu okazję.
Elizabeth Cook
Duch
Elizabeth Cook

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 12:40 am
Uśmiechnęła się lekko pod nosem spoglądając to na psora, a to na pięknego ptaka, który siedział na ramieniu mężczyzny.
-To feniks prawda? Wiele o nich czytałam to piękne stworzenia, a imię całkiem odpowiednie.. - Nie przepadała za zwierzętami, bo te na nie zawsze dziwnie reagowały, a bardzo często kończyło się to warczeniem jakiegoś zwierzęcia.
-No bo psor, wie jeżeli tak grzeje jak zwierz to pewnie porównałabym pana do wilka. Choć sama nie wiem czemu. - Oj ona jeszcze ciągnąc tematu nie skończyła, a jak się ona na coś uprze to nie ma licha by przestała na przykład o coś wypytywać. Chciała zrobić to ostatnim razem jak spotkała go przy stole nauczycielskim, a później nie miała okazji spotkać go ponownie. Więc była trochę smutna, ze nie mogła go wypytać o to czy naprawdę jest wilkiem. Zaś pojawienie się tego pięknego zwierzęcia nie oznacza, że ona zejdzie pierwotnego tematu jaki już zdążyła zacząć.
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 1:19 am
-Tak to Feniks...- Powiedział powoli. Wielu zachwycało się tym stworzeniem, Liadon jednak był dużo bardziej do niego przywiązany niż mogło by się zdawać. Od bardzo dawna towarzyszył mu w różnych przygodach. Jego pióro było zaś rdzeniem niezwykłej różdżki, którą dzierżył. Kolejne słowa dziewczyny totalnie go wybiły. Poczuł rękę paniki, jeszcze nie zaciskającą się na jego gardle.
-Trafniej by było przyrównać do feniksa.- Powiedział głaszcząc przez chwilę swego pupila i prostując się. Mogło się wydawać, że to nogi zdrętwiały od kucania ale ta rozmowa właśnie zeszła na tematy, których nie chciał poruszać. Czyżby to wszystko było szopką dociekliwej uczennicy?
-Już wszystko w porządku?
Elizabeth Cook
Duch
Elizabeth Cook

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 1:28 am
Uśmiechnęła się lekko. Faktycznie to stworzenie było niesamowite, ale patrząc po wyglądzie był jeszcze młody. Przynajmniej tak się jej wydawało. A ptak był piękny trzeba to przyznać z ręką na sercu.
-Do feniksa? Nie. Nie pasuje mi jakoś. Chociaż feniks powstaje z popiołów, zaś wilki powstają przy pełni księżyca. To też jest jakieś podobieństwo nie sądzi pan? - Odpowiedziała ze spokojem i lekkim uśmiechem na ustach. Chyba już bardziej dosadnie nie mogła tego ująć, dziwiła się, że psor tego nie zauważył. A przecież dawała wskazówki w miarę dosadne.
-Tak już wszystko w porządku, dziękuje za troskę. - No no czyżby nauczyciel w końcu trafił na odpowiednie tory?
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 12:38 pm
Liadon wciąż spokojnie glaskal głowę ptaka. Jego lewa dłoń schowana w rekawiczce niemal całkowicie zasłaniała mądre oczka feniksa. Mimo gotujących sie emocji obecność ptaka uspokajała go. Po kilku oddechach plan wymazania pamięci puchonki nie wydawał sie już taki dobry.
-Nikłe to podobieństwo...-odpowiedział nieco oschlo.-Skoro już dobrze sie czujesz to ją również wrócę do swoich obowiązków.
Powiedział ostatni raz lustrujac dziewczynę dużo mniej przychylnym spojrzeniem.
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 12:40 pm
Liadon wciąż spokojnie glaskal głowę ptaka. Jego lewa dłoń schowana w rekawiczce niemal całkowicie zasłaniała mądre oczka feniksa. Mimo gotujących sie emocji obecność ptaka uspokajała go. Po kilku oddechach plan wymazania pamięci puchonki nie wydawał sie już taki dobry.
-Nikłe to podobieństwo...-odpowiedział nieco oschlo.-Skoro już dobrze sie czujesz to ją również wrócę do swoich obowiązków.
Powiedział ostatni raz lustrujac dziewczynę dużo mniej przychylnym spojrzeniem.
Elizabeth Cook
Duch
Elizabeth Cook

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 1:55 pm
Domyślała się, że zeszła na gruntki temat, który zapewne psor nie będzie chciał omawiać. Nie wyobrażała siebie mówiąc do profesora "Witaj psorze wiem, że jest pan wilkiem i przemienia się pan w pełni księżyca." To nie było w jej stylu mówić tak wszystko z mostu.
-Czemu nikłe? Mnie tam pasuje. - Powiedziała łagodnie po czym dodała:
- A z tego co wiem to chyba dzisiaj w nocy jest pełnia. - Powiedziała niby to myśląc na głos. Lecz kiedy na nią spojrzał wiedziała, że psor pewnie coś podejrzewa. Uśiechnęłą się lekko w stronę mężczyzny.
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 3:19 pm
//przepraszam za trochę błędów s telefonu piszę//
Gruntki temat? To lekkie niedopowiedzenie. To tak jakby uznać Grindewalda za drobnego kryminaliste, albo zatrudnić charlaka jako aruora. Kto by chciał rozmawiać o tym że co miesiąc zamienia sie w krwiożerczą. Napewno mógłby spodziewać sie dobrej rady od tak doświadczonej życiem nastolatki...
-Radzę sie nie przyznawać do takich skojarzeń na zajęciach. Głupota nie sprzyja zaliczeniu żadnego przedmiotu.
Skwitował chłodno. Jej niewinna wzmianka o pełni tylko dołożyła do pieca. Mruzac oczy wpatrywał sie w nia.
-Następnym razem radzę powtórzyć nieco astronomii, bo pełnią nazywamy ten moment kiedy ksierzyc święci w całej okazałości.- Wziął głębszy oddech.- jesli usłyszę jeszcze jakieś głupoty osobiście odeśle Cię do świętego munga na wypadek utraty rozumu.
Elizabeth Cook
Duch
Elizabeth Cook

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 3:29 pm
/spoko, ale post Twój wcześniej wkleił się dwukrotnie :D/

Oj chyba nieco przesadziła z mówieniem takich rzeczy na głos, a tylko przysporzy sobie kolejnych kłopotów. A ostatnio miała ich co nie miara. Normalnie jak na życzenie, jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki.
-Wolę takie rzeczy zostawić dla siebie.. - Oj chyba psor zaczynał być na nią zły, a w takiej sytuacji raczej nic nie dobrego nie wróży. Zrobiła zmartwioną minę patrząc na psora, nie posunęła się za daleko, no przynajmniej sama miała taką nadzieję.
-Ale ja wiem co to oznacza i właśnie pełnia jest dzisiejszej nocy. - Odpowiedziała pewnym głosem patrząc na nauczyciela. Wiedziała takie rzeczy głównie ze swoich wizji, a tamta wizja dotycząca profesora Liadona i księżyca właśnie odpowiadała dzisiejszej nocy. Czyli przyszłości jaka nastąpi, a tego była pewna na sto procent.
-Nie gadam głupot, a jedynie stwierdzam fakt. - Odpowiedziała i skrzyżowała ręce na swojej klatce piersiowej marszcząc lekko brwi w geście zirytowania.
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 5:18 pm
-To bardzo dobrze...- Skwitował krótko. Stracił całą chęć na rozmowę z dziewczyną. W ogóle chęć do czegokolwiek. Już widział siebie z butelką ognistej Whysky leżącej na jego biurku. Zasiądzie z nią do poważnej rozmowy na temat przeszłości, zresztą nie pierwszy raz w tym tygodniu. Ale każdy ma swój sposób na radzenie sobie z problemami.
-W takim razie polecam samotne spacery po błoniach. Trudno o bardziej romantyczną scenerię nieprawdaż.-Stwierdził bardziej niż zapytał.
-Tymczasem żegnam.
Skwitował krótko zostawiając wreszcie w spokoju łeb ptaka. Ruszył nieco sztywnym krokiem w kierunku jednego korytarzy.
z/t chyba że zatrzymany?
Elizabeth Cook
Duch
Elizabeth Cook

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 5:41 pm
Rozluźniła po chwili swoje ręce patrząc na psora, po czym poprawiła torbę na swoim ramieniu.
-Przepraszam jeżeli pana czymś uraziłam. - Powiedziała szybko nadzieją, że nauczyciel nie będzie się na nią gniewał.
-Nie chciałam być wścibska ani nic podobnego. Byłam tylko ciekawa pana zdania. - Po czym poszła za nauczycielem wolnym krokiem naprawdę nie chciała go urazić go sowimi słowami albo zdenerwować. Zrównała z nim kroku po chwili choć nie wiedziała czy zaraz ją nie spojrzy na nią zabijajac wzrokiem albo cokolwiek innego.
Liadon Ichimaru
Nauka
Liadon Ichimaru

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Sro Lis 26, 2014 7:32 pm
-Nie mam zdania na takie tematy... Zajmuje się faktami nie imaginacjami.
Odpowiedział krótko. Nie był pewien co dziewczyna tak naprawdę wie, a co zgaduje. A może to wszystko było niefortunnym zbiegiem okoliczności? A czego może od niego chcieć, jeśli faktycznie wie czym jest. Tego wszystkiego nie wiedział, a z każdą chwilą coraz bardziej go to frustrowało.
-Nikogo nie uraziłaś.- Dodał nie rzucając jej jednak spojrzenia. - Aczkolwiek nie zdziw się kilkoma wyśrubowanymi ocenami...
Dodał. Ciężko było odgadnąć, czy był to żart czy groźba.
Sponsored content

Korytarz - Page 4 Empty Re: Korytarz

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach