Go down
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Sob Lis 15, 2014 8:37 pm
Pomimo tego, że cyganka była osobą towarzyską, najbardziej ceniła sobie samotność. Była cyganką której droga nigdy się nie skończy. Jeżeli by dopuściła kogoś za blisko, cóż zapragnął by wejść do jej świata. Wtedy wszystkie jej cygańskie sekrety które ukrywała pod długą spódnicą zostały by odkryte, a tego nie chciała. Esmeralda była wyjątkową osobą. Z jednej strony bardzo otwartą, można by wręcz powiedzieć, że podała by komuś serce na srebrnej tacy, ale z drugiej była zagadką do której klucz przepadł bardzo dawno temu. Cóż, aby ktoś mógł ją rozszyfrować ona sama by musiała siebie poznać dokładniej a to było nie możliwe. Całe jej życie stało pod wielkim znakiem zapytania. Kim tak naprawdę jest?, skąd pochodzi?, kim byli jej rodzice?. I wiele, wiele innych. Chociaż tak naprawdę nie zaprzątała sobie tym za bardzo głowy.
Wyszła ze szkoły, nie czuła się najlepiej w murach zamku. Dziewczyna ceniła sobie bardzo wysoko swoją wolność, a zamknięcie ją w jakiejś "klatce" było by równoznaczne z jej śmiercią. Z resztą jak można skrzywdzić tak śliczną dziewczynę która w tańcu przypomina jaskółkę która jest obietnicą nadejścia wiosny. Romka doszła do obrzeży zakazanego lasu. Nigdy nie weszła do środka. Było tam za ciemno, a ona zdecydowanie wolała przebywać w pełnym świetle, chociaż chęć poznania niektórych sekretów cały czas ją popychała do tego aby w końcu tam poszła, ale spokojnie to nie dzisiaj był ten dzień. Zielonooka usiadła sobie na dużym kamieniu który leżał na skraju lasu a jej spódnica spłynęła delikatnie muskając trawę. Jej włosy rozwiewał delikatny wiatr. Było zimno... ba nawet bardzo zimno, ale Romce to nie przeszkadzało. W końcu wychowała ją ulica. Musiała się przyzwyczaić do chłodu tam panującego. Przyglądała się swoimi zielonymi oczami światu który w tej chwili ją otaczał a na jej usteczkach pojawił się delikatny uśmiech. A po chwilce machając sobie wesoło nóżkami zaczęła nucić TAKĄ piosenkę.
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 3:39 pm
A co robił ten oto młodzieniec? Szczerze powiedziawszy to... nic. Nic ciekawego oczywiście. Podczas gdy inni się uspołeczniali, lub uczyli... czy co oni tam sobie robią, on siedział pod drzewem i czytał jakiś list. Ciężko było stwierdzić jaki ma dzisiaj humorek. Wyglądał na szczęśliwego, ale z nim nigdy nic nie wiadomo. Wciąż nosi tą swoją maskę, ukrywając to co ma w środku.
Strasznie dziwny z niego typ. Nie potrafi być tak otwarty jak inni. Ma mnóstwo tajemnic, których nigdy nikomu nie ujawnia. Oczywiście ma to swoje konsekwencje. Gdy nazbiera w sobie za dużo. Nie ważne, czy tajemnic, uczuć, czy jeszcze czegoś innego, musi to uwolnić. Wtedy rozrywa okowy, niszczy maskę i wybucha. Wszyscy, którzy się w pobliżu obrywają, nawet jeśli niczym nie zawinili. Może uznacie, że to nie fair. Obrywa im się mimo, że nic nie zrobili, ale zapominacie też o jednym, dość ważnym szczególe. Życie NIE jest fair. Nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość.
Nagle usłyszał nucenie. Dość piękne. Zamrugał odrywając się od tej kartki papieru, którą właśnie schował do wewnętrznej kieszeni kurtki, która oczywiście była ze skóry. Odszukał wzrokiem źródło tego cudownego nucenia. Wow. Ta kobieta była naprawdę ładna. Nie była wcale tak daleko od niego, ale najwidoczniej był tak "mały", że go nie dostrzegła. I dobrze. Mógł w spokoju ją obserwować, a potem oceni, czy jest warta jego czasu. Na pierwszy rzut oka... no nie wiem. Była piękna, ale miłość od pierwszego wejrzenia to to nie była. Choć może kiedy ona go ujrzy to się w nim zakocha? Uśmiechnął się krzywo na tę abstrakcyjną myśl.
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 3:51 pm
"Życie jest słodkie jeżeli poświęcisz mu wystarczająco dużo uwagi, a jeżeli staje się gorzkie po prostu zatańcz". Kiedy dziewczyna zamykała się w swoim malutkim świecie wszystko inne wokół niej przestało istnieć. Wszystkie problemy przestały mieć jaki kolwiek sen. Nic się nie liczyło. Tylko ta muzyka która wypełniała całe ciało Romki. Po chwilce Esmeralda ustała na kamieniu i okręciła się w miejscu a jej czerwona spódnica zalśniła delikatnie, za to jej chusta z monetkami zabrzęczała radośnie, że może ponownie stworzyć swoją niepowtarzalną muzykę. Wiatr za to wydawał się wtórować temu wszystkiemu. Zaczął delikatnie wiać strącając z drzew resztki liści które delikatnie opadały na lśniące włosy dziewczyny. Na jej usteczkach widniał delikatny uśmiech, z resztą kiedy ona nie jest zadowolona.
Możesz powiedzieć na nią "wariatka", ale czy to wariactwo tańczyć kiedy człowiek jest szczęśliwy, czy szaleństwo jest wtedy kiedy człowiek śpiewa ze smutku. Kątem swoich zielonych oczu zauważyła jakąś postać która patrzyła wyraźnie na nią. Zatrzepotała tylko kilka razy swoimi długimi rzęsami i odsłoniła szereg swoich białych ząbków. Okręciła się w miejscu jeszcze raz odsłaniając kawałek swoich nóg.
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 4:00 pm
Spojrzał i przekrzywił głowę z zaciekawieniem. Czyżby go ciągnęło do tej dziewczyny? Możliwe, że tak trochę, ale przecież potrafił się kontrolować. Miał silną wolę... czy coś w tym stylu. Widząc jak dziewczyna pokazuje mu swoje nogi uśmiechnął się mimowolnie i spuścił głowę. To było ciekawe przeżycie, ale na razie nie miał zamiaru wstawać. Ciekawe kto pierwszy się przełamie i kto do kogo podejdzie pierwszy. A może nikt nie podejdzie? Ona skończy swój piękny taniec i sobie pójdzie, tak że już więcej się nie spotkają? Chris jak zwykle widział najgorsze zakończenie. Niestety taki już jest. Przykra sprawa, ale nic na to nie poradzi.
Znowu przeniósł wzrok na dziewczynę i uśmiechnął się uroczo. Może pokaże mu coś więcej, za tka piękny uśmiech? Zaśmiał się cicho pod nosem i obserwował występ dziewczyny.
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 4:09 pm
No tak każdy się łudził, że taniec Esme jest specjalnie dla niego. Niestety wiele osób już nie raz się pomyliło. Jeżeli cyganka uśmiechała się w czyimś kierunku to tylko po to aby pokazać, że wie o jego istnieniu, ale nie wiązały się z tym jakieś głębsze uczucia. Chociaż serce Esmeraldy jest tak wielką zagadką, i nigdy nie wiadomo komu je odda.
Po chwilce zielonooka zeskoczyła zgrabnie z kamienia. Każdy jej ruch był przepełniony wielką gracją, zupełnie tak jak by wychowywała się w jakiejś królewskiej rodzinie która uczyła ją jak należy się zachowywać. Niestety do królewskich rodów to jej było daleko. Była tą które takie rody przeważnie wolały unikać. W końcu podeszła do chłopaka i odgarnęła szybkim ruchem ręki pasmo włosów które opadło na jej ramię. Uklękła przed nim i spojrzała na jego twarz.
-Nie zimno ci tak siedzieć na ziemi?- Zapytała się a jej głos jak zwykle przywodził na myśl śpiew skowronka. Był ciepły i bardzo delikatny, wydawało się, że dziewczyna niemalże szepcze, ale mimo wszystko była dobrze słyszalna. Na jej szyjce kołysał się delikatnie srebrny wisiorek z najprawdziwszym szmaragdem.
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 4:19 pm
Gdy zauważył, że dziewczyna zeskakuje z kamienia, co prawda z wielką gracją, to trzeba jej przyznać, myślał, że po prostu odejdzie i zostawi go w samotności. Zdziwił się bardzo, gdy okazało się, że zmierza w jego stronę. Uśmiechnął się delikatnie. Był to sztuczny uśmiech, ale był tak dobrze wyćwiczony, że oszukałbym każdego. No prawie każdego. Christian zdołałby na jednej ręce policzyć ilu ludzi byłoby w stanie odróżnić jego prawdziwą twarz od maski. Był ciekaw, czy i jej się uda. Gdy otworzył usta, aby się odezwać mogła dostrzec jego białe zęby. Głos miał głęboki, kuszący.
-Nie. Nie jest mi zimno. A Tobie panienko? Jeśli chcesz usiąść to nogi mam wolne.
Oczywiście wszystko wyszeptał, wskazując przy tym na swoje kolana. Był pewny, że ona doskonale go usłyszała, tak on ją. Uśmiechnął się do nie delikatnie, ale dopiero po chwili zorientował się co powiedział. Zarumienił się delikatnie. Chyba naprawdę go przyciągała, bo w normalnej sytuacji nie powiedziałby czego takiego. A teraz!? Ba! Nawet musnął jej skórę na szyi, aby chwycić delikatnie jej wisiorek i przyjrzeć mu się dokładniej.
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 4:30 pm
Kiedy ten wyciągnął rękę w kierunku jej szyi ona odsunęła się instynktownie. Była jak kwiat. Piękna i kusząca, ale niestety pod ochroną i nie wolno było dotykać. A jeżeli komuś udało się zerwa ten kwiat zmieniał się od razu w popiół który wymykał się z palców i wyrastał w innym miejscu. Niby była tak blisko, a jednak jednocześnie daleko.
-Po co mam siadać na twoich nogach. Jeżeli ja mam spódnicę- Powiedziała i autentycznie podłożyła sobie ten kawałek materiału pod pupę. Spódnice były naprawdę bardzo praktyczne. Cyganka ubolewała nad tym, że tak nie wiele osób je docenia. Nie dość, że po prostu kobieta wyglądała w nich przepięknie, ale i jednocześnie tajemniczo, to jeszcze potrafiły dawać odrobinę ciepła.
Cyganka słyszała w jaki sposób mówił, ale jak już było powiedziane uczucia w jej sercu były bardzo ulotne, i nigdy nie wiadomo kto w nim zamieszka.
-Z całym szacunkiem Panie, ale nie zdrowo jest siedzieć tak na zimnej ziemi, bez żadnego odpowiedniego zabezpieczenia- Wyszeptała i uśmiechnęła się delikatnie w jego kierunku. No jak on nazwał ją "panienką" to ona chyba miała takie samo prawo nazwać go "panem"
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 4:38 pm
Uśmiechnął się do dziewczyny. Niezły refleks. Puścił jej oko słysząc jak nazywa go "panem", ale poprawniej by było "paniczu." W końcu on nazwał ją "panienką", a nie "panią", prawda? To dość duża różnica, ale nie będzie się z nią o to kłócił. To nie miało teraz żadnego znaczenia.
-Kto powiedział, że nie mam nic pod sobą? - powiedział cicho.
Pokazał na koc, który leżał sobie spokojnie pod jego pośladkami. Można by rzec, że jeszcze przed chwilą go tam nie było. Mrugnął do dziewczyny i nakazał jej, aby się nachyliła w jego stronę.
-To chyba jakaś magia!
Szepnął głośno i uśmiechnął się do niej zadziornie. Był ciekaw co teraz powie. Poza tym... chyba już ją gdzieś widział. Może mijali się parę razy na korytarzu? A może w wejściu do sali? Czuł, że powinien ją skądś znać, ale nie wiedział skąd. Może czasowe zaćmienie umysłu? Albo zwyczajna ludzka pomyłka. W końcu nikt nie jest nieomylny.
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 4:45 pm
Romka uśmiechnęła się delikatnie.
-Tak... wykorzystanie nieuwagi drugiej osoby jest naprawdę bardzo interesującym zjawiskiem.- Odpowiedziała spokojnie i wstała bo nogi jej zdrętwiały. Zaczęła sobie spokojnie chodzić w lewo i w prawo podskakując co chwilka aby rozluźnić kończyny dolne.
-Pytanie tylko czym to jest spowodowane. Tym, że jakaś osoba nie chce przyjąć do siebie informacji o jakimś istnieniu, czy to coś po prostu nie istnieje- Widziała, że chłopak próbuje z nią flirtować, była kobietą pół-wilą a taką rzecz naprawdę bardzo ciężko przeoczyć. Z resztą znała go. Każdy go znał, miał ciekawą opinię podrywacza na które lecą prawie wszystkie dziewczyny.
-Z resztą chyba ty mnie z kimś pomyliłeś...- Zaczęła spokojnie, cóż chciała mu dać po prostu do zrozumienia, że jest dla niego.
-Nie będę twoim następnym trofeum które postawisz sobie na półce- Wiele osób uważało, że nie ważne co Esmeradla by powiedziała i tak brzmiało to naprawdę uroczo. A niektórzy mężczyźni twierdzili, że dostać od niej kosza to jak dostać wyznanie miłości. Eh... te wile naprawdę potrafią zawrócić facetom w głowach.
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 4:52 pm
On podrywaczem? Dobre sobie. Przecież on nikogo nie podrywa. Jest zwykle taki zamknięty w sobie. Odosobniony. A może to to? Wszystko przez, że jest takie niedostępny ludzie traktują go jak Casanowę? Spuścił głowę nie mogąc się powstrzymać, żeby się nie uśmiechnąć.
-Przepraszam, ale to chyba ty mnie z kimś pomyliłaś. Nie potrzebuję trofeów. Nie jestem kimś ważnym kim. Nie musisz zawracać sobie mną głowy.
Powiedział przestając się uśmiechać. Teraz mówił śmiertelnie poważnie, a niektóre słowa akcentował tak, że wszystko mogło i raczej zostało zrozumiane jak: "Nie zawracaj sobie mną głowy. Jestem nikim."
Po chwili podniósł swoją pupę z koca i westchnął cicho. Chwycił koc, poprawił kurtkę i spojrzał na dziewczynę.
-Do zobaczenia? - szepnął ledwo słyszalnie i ruszył powoli przed siebie. Chyba lepiej będzie poszukać sobie innego drzewa. To była zdecydowanie nieudana rozmowa, ale tym razem to nie była jego wina.
Rozłożył sobie koc trochę dalej i znów usiadł sobie opierając plecami o drzewo.
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 5:12 pm
Dziewczyna westchnęła cicho kiedy ten zaczął odchodzić. Przecież ona nie powiedziała, że nie chce z nim rozmawiać. Ludzie naprawdę lubili robić nadinterpretacje niektórych słów. Wodziła za nim wzrokiem a kiedy zasiadł pod kolejnym drzewem uśmiechnęła się delikatnie. No tak naprawdę skuteczny sposób aby się jej pozbyć. Mimo wszystko wstała z ziemi i usiadła obok niego.
-Jesteś z tych typów ludzi którzy się obrażają o byle co?- Zapytała się zaciekawiona i szturchnęła go delikatnie w bok. Ona przecież nie powiedziała, że też tak myśli, ale tylko ostrzegła a czy to było coś złego.
-Ehhh...dobra- Westchnęła cicho i założyła sobie spokojnie parę kosmyków włosów za ucho.
-Zacznijmy od początku- Jeszcze nigdy na tym świecie nie wydarzyło się nic takiego czego by nie można było rozpocząć od nowa.
-Jestem Esmeralda- Przedstawiła się i wyciągnęła w jego kierunku swoją małą rączkę.
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 5:20 pm
Co za uparciuch... westchnął zirytowany, ale w głębi naprawdę mu się to spodobało. Nie potrafiła odpuścić. Czy to dobrze? W pewnym sensie tak, ale mogło ją naprawdę pogrążyć. Gdy wyciągnęła do niego swoją dłonią, zaczął się zastanawiać co powinien z nią zrobić. Jeśli ją po prostu uściśnie to wyjdzie na niemiłego i niegrzecznego. Jeśli natomiast ją pocałuje, wyjdzie na podrywacza i flirciarza... Zamknął oczy i zdecydował się musnąć jej dłoń swoimi ustami.
-Mam na imię Christian. Miło mi Cię poznać. - powiedział to takim tonem jakby była to oklepana formułka, ale jego uśmiech zapewnił ją, że to co powiedział było prawdą. Przez to wszystko trudno go było rozgryźć. Chętnie popatrzy jak dziewczyna się stara znaleźć jego prawdziwe ja. Tak był trochę chamski... zły... bezlitosny, ale to tylko powinno ją bardziej zachęcić... prawda?
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 5:28 pm
Kiedy ten był w stosunku do niej aż tak przesadnie kulturalny na jej policzki wpełzł delikatny rumieniec. Dziewczyna nie przywykła do tego typu zachowań. W końcu sama nie należała do jakiejś elity.
-Nie musisz się tak zachowywać przy mnie. Jestem tylko prostą cyganką do której docierają proste słowa- Prawda... nie umiała posługiwać się nie wiadomo jak skomplikowanym słownictwem, co więcej mowa pisana był jej obca. Nie potrafiła jej odczytać ani też przelać na papier to co aktualnie siedziało jej w głowie. Porozumiewała się z innymi tylko przez mowę w nadziei, że to wystarczy. Oczywiście nikt nie wiedział o tej jej przypadłości. W końcu w dzisiejszych czasach kiedy wszyscy potrafili posługiwać się piórem stała by się najpewniej jakimś wybrykiem natury, a i tak wyróżniła się, ponieważ była cyganką no i wilą do tego.
-Oraz proste zachowania- Przy niej każdy mógł zachowywać się swobodnie, nikt nie musiał udawać kogoś innego, dla dziewczyny nie liczyło się to czy ktoś był bogaty czy biedny, czy był ładny czy brzydki. Ważne było tylko to jaki jest naprawdę. Chociaż doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że człowiek nigdy nie ujawni wszystkich swoich sekretów.
Spojrzała na chłopaka. Nie wiedzieć dlaczego kiedy mówił "miło mi cię poznać" widziała w jego oczach pustkę. Taak te dwa małe szkiełka potrafią odzwierciedlić tak naprawdę wszystko. Ton głosu można wymodelować tak aby brzmiał przekonywająco, ale tego co się kryje w oczach nie. Nie można nad tym w żaden sposób zapanować.
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 5:36 pm
Ale... to wszystko było zbyt skomplikowane. Zanim zdążył pomyśleć i przerwać, położył swoją głowę na jej ramieniu szukając jakiegokolwiek pocieszenia. Chyba właśnie uwolnił wszystkie złe emocje. Nie wybuchł jednak. Tym razem... jakby emocje wykipiały z niego. Po jego policzku spłynęła samotna zła.
-Nie potrafię być taki jak inni. Jestem zbyt dziwny.
Uśmiechnął się smutno i schował twarz w ramieniu dziewczyny. Co z tego, że ona nie potrafiła pisać, ani czytać? Tego można się nauczyć. Ale bycia normalnym już nie. Za długo trzymał swoje emocje wewnątrz. Za długo stronił od kontaktów z ludźmi. Teraz to miało do niego wrócić. Uderzyć ze zdwojoną siłą.
Esmeralda Moore
Hufflepuff
Esmeralda Moore

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Nie Lis 16, 2014 5:48 pm
Kiedy ten tak nagle się rozkleił dziewczyna otworzyła szeroko oczy ze dziwienia. Taki przypadek to sie jej jeszcze nigdy nie zdarzył.
-Dziwny...- Mruknęła cicho. Nie odsunęła się od niego, ale też nie objęła w żaden inny sposób.
-Jestem cyganką która wychowała się w sumie na ulicy i twierdzi, że nie zamieniła by tego na największe bogactwa.- Kiedy oparł głowę na jej ramieniu mógł poczuć zapach jej włosów które pachniały jaśminem. Ciekawe czy naprawdę tak pachniały czy to kolejna sztuczka wili. Chwyciła delikatnie jego rękę i przejechała swoimi palcami po liniach które na niej się znajdowały.
-Hmmm...- Mruknęła cicho i uśmiechnęła się lekko.
-Dziwne... nie widzę tutaj kompletnie nic dziwnego- Uśmiechnęła się delikatnie i odsunęła go od siebie.
-To, że jesteś inny wcale nie robi z ciebie kogoś dziwnego. Ja po prostu nie jestem przyzwyczajona do takich zachowań, bo ludzie raczej ulicznic nie traktują w taki sposób- Kiedy tańczyła na ulicy ludzie się nią zachwycali, ale mimo wszystko nikt by nie odważył się na taki gest na jaki on się odważył.
Sponsored content

Obrzeża            - Page 4 Empty Re: Obrzeża

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach