Strona 2 z 17 • 1, 2, 3 ... 9 ... 17
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 6:39 pm
-Ze starszego rocznika powiadasz....- Mruknął i uśmiechnął się złośliwe.
-Wiem, że nie jestem za bystry, ale z tego co pamiętam to podręczniki szkolne są po pierwsze raczej bardziej kolorowe, dwa nie znajduje się w nich same informacje na temat jak w wolny i bolesny sposób kogoś wykończyć- Czy ona naprawdę miała go za kretyna, czy sądziła, że się nie skapną iż to jest dział czarnej magii. W końcu odpuścił i oddał dziewczynie książkę i oparł się o ścianę.
-Lepiej uważaj gdzie czytujesz takie rzeczy.- Dla niego to było kompletnie nierozważne z jej strony. Jeżeli chciała robić już coś nielegalnego to powinna była się upewnić, że nikt jej na tym nie przyłapie, czyli najlepiej takie rzeczy robić w nocy, a nie w środku dnia kiedy każdy może tutaj zajrzeć.
-A teraz idź poszukaj sobie takie miejsca i nie zawracaj mi głowy- No w sumie nigdzie nie było tutaj napisane, że to jego miejsce, ale nie lubił towarzystwa.
-Wiem, że nie jestem za bystry, ale z tego co pamiętam to podręczniki szkolne są po pierwsze raczej bardziej kolorowe, dwa nie znajduje się w nich same informacje na temat jak w wolny i bolesny sposób kogoś wykończyć- Czy ona naprawdę miała go za kretyna, czy sądziła, że się nie skapną iż to jest dział czarnej magii. W końcu odpuścił i oddał dziewczynie książkę i oparł się o ścianę.
-Lepiej uważaj gdzie czytujesz takie rzeczy.- Dla niego to było kompletnie nierozważne z jej strony. Jeżeli chciała robić już coś nielegalnego to powinna była się upewnić, że nikt jej na tym nie przyłapie, czyli najlepiej takie rzeczy robić w nocy, a nie w środku dnia kiedy każdy może tutaj zajrzeć.
-A teraz idź poszukaj sobie takie miejsca i nie zawracaj mi głowy- No w sumie nigdzie nie było tutaj napisane, że to jego miejsce, ale nie lubił towarzystwa.
- Ieva Greengrass
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 7:08 pm
-Dla mnie to jak podręcznik...- parsknęła rozbawiona, kręcąc głową.- A to, że nie szkolny, to już inna kwestia...- uśmiechnęła się nieco wrednie.
Taktownie pominęła jego pytanie o to, za kogo go uważa. Szczerość w tym wypadku nie byłaby chyba zbytnio wskazana... Z ulgą zabrała swoją książkę i zapakowała ją do torby. Ufffffffff. No to jest już całkowicie bezpieczna.
-Moja wina, że ostatnimi czasy kupa ludzi zajmuje moje miejscówki?- uniosła wysoko brwi i zacmokała niezadowolona. No nie no, jeszcze ma do niej pretensje... Przeginał facecik, przeginał. I to bardzo przeginał, hueh.
-Ja zawracam Tobie głowę...? Uważaj, bo jeszcze Hufflepuff straci punkty za wkurzanie prefekta.- odpaliła wrednie.- I to raczej Ty powinieneś szukać innego miejsca, jako że jest jest to MOJA miejscówka.
Taktownie pominęła jego pytanie o to, za kogo go uważa. Szczerość w tym wypadku nie byłaby chyba zbytnio wskazana... Z ulgą zabrała swoją książkę i zapakowała ją do torby. Ufffffffff. No to jest już całkowicie bezpieczna.
-Moja wina, że ostatnimi czasy kupa ludzi zajmuje moje miejscówki?- uniosła wysoko brwi i zacmokała niezadowolona. No nie no, jeszcze ma do niej pretensje... Przeginał facecik, przeginał. I to bardzo przeginał, hueh.
-Ja zawracam Tobie głowę...? Uważaj, bo jeszcze Hufflepuff straci punkty za wkurzanie prefekta.- odpaliła wrednie.- I to raczej Ty powinieneś szukać innego miejsca, jako że jest jest to MOJA miejscówka.
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 7:27 pm
Kyo tylko zaśmiał się cicho.
-Bo stracę punkty- Nie no naprawdę ona go nie znała. Uważała, że na nim to robiło jakie kolwiek wrażenie. Stracił już tyle punktów, że nikt by tego nie zliczył.
-Uważaj bo się popłaczę z tego powodu- Nie był taki jak inni. Wiele ludzi w tej szkole robili wszystko byle tylko tych punktów nie stracić, ale one były tylko jakimś tam dodatkiem. Co im po tym jak ich dom wygra puchar, nic nie wpłynie to w żaden sposób na ich życie, więc czy jest jakiś sens o to walczyć.
-Twoja miejscówka powiadasz.... wiesz w świecie zawsze funkcjonuje zasada kto pierwszy ten lepszy. W tej chwili ja tutaj byłem pierwszy więc wydaje mi się, że mam prawo zostać tutaj sam- Powiedział spokojnie.
-Bo stracę punkty- Nie no naprawdę ona go nie znała. Uważała, że na nim to robiło jakie kolwiek wrażenie. Stracił już tyle punktów, że nikt by tego nie zliczył.
-Uważaj bo się popłaczę z tego powodu- Nie był taki jak inni. Wiele ludzi w tej szkole robili wszystko byle tylko tych punktów nie stracić, ale one były tylko jakimś tam dodatkiem. Co im po tym jak ich dom wygra puchar, nic nie wpłynie to w żaden sposób na ich życie, więc czy jest jakiś sens o to walczyć.
-Twoja miejscówka powiadasz.... wiesz w świecie zawsze funkcjonuje zasada kto pierwszy ten lepszy. W tej chwili ja tutaj byłem pierwszy więc wydaje mi się, że mam prawo zostać tutaj sam- Powiedział spokojnie.
- Ieva Greengrass
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 8:24 pm
-Czyli kolega ma wywalone na punkty.- wyszczerzyła się bezczelnie.- Szlabanu mi się też nie chce wymyślać, za leniwa na to jestem...- stwierdziła radośnie, przekrzywiając głowę.
Takiego prefekta to chyba jeszcze nie było. Po co brać i oddawać punkty czy przyznawać szlaban? Co ona, zwariowała, Filcha chce ucieszyć i mu prezenty robić? No ej no...
-To co, mam Cię przekląć?- zamyśliła się, niby to poważnie zastanawiając się, czy to zrobić.- Czy może raczysz się podzielić MOJĄ miejscówką. Nie jestem kłopotliwa, mam swoje zajęcie...- znowu sobie klapnęła na stoliku.
A co, wygodne miejsce. Klasa zresztą też, tylko takie indywidua w postaci Ievy czy tego Puchona tu właziły. Cała reszta wolała takie miejsca omijać szerokim łukiem. No chyba, że to były Huncwoty, ale jak na razie kręcili się gdzieś indziej. Więc nie było ryzyka, że tu wlezą.
Takiego prefekta to chyba jeszcze nie było. Po co brać i oddawać punkty czy przyznawać szlaban? Co ona, zwariowała, Filcha chce ucieszyć i mu prezenty robić? No ej no...
-To co, mam Cię przekląć?- zamyśliła się, niby to poważnie zastanawiając się, czy to zrobić.- Czy może raczysz się podzielić MOJĄ miejscówką. Nie jestem kłopotliwa, mam swoje zajęcie...- znowu sobie klapnęła na stoliku.
A co, wygodne miejsce. Klasa zresztą też, tylko takie indywidua w postaci Ievy czy tego Puchona tu właziły. Cała reszta wolała takie miejsca omijać szerokim łukiem. No chyba, że to były Huncwoty, ale jak na razie kręcili się gdzieś indziej. Więc nie było ryzyka, że tu wlezą.
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 8:32 pm
-Każdy człowiek jest kłopotliwy- Coś wiedział na ten temat. Jakoś tak wszyscy których do tej pory spotkał sprawiali mu same problemy. Z połą nauczycieli na czele. Oni to najchętniej by przyłapali go na jakimś przestępstwie byle tylko się pozbyć ze szkoły. Tak, domyślał się, że wtedy chyba wyprawili by bal z okazji tego, że pozbyli się największego problemu ze szkoły. Wiele razy w sumie zastanawiał się, dlaczego jeszcze go trzymają. Co więcej, dlaczego znalazło się kilku nauczycieli którzy uparli się, że wykrzeszą z niego jakąś iskrę. Przecież to było nie możliwe. Był kompletnym beztalenciem i tego nie dało się zmienić. Po za tym on nie miał przed sobą żadnej przyszłości. Nie wiedział co chciał by robić kiedy skończy szkołę, co więcej jakoś nie chciało mu się wierzyć w to, że ktokolwiek o zdrowych zmysłach przyjął by go do pracy.
-Gdybyś tylko nie była dziewczyną....- Mruknął do siebie i usiadł zrezygnowany na ziemi. Nie wiedzieć dlaczego ta piękniejsza płeć zawsze miała u niego jakoś łatwiej. Kiedy na jej miejscu stał teraz chłopak już dawno dostał by piękną wiązankę na swój temat, a jak by jeszcze próbował by pyskować dostał by w zęby i taki by był finał tej całej sprawy. No, ale Kyo dziewczyny nie uderzy miał jeszcze swoją godność jak by na to nie spojrzeć.
-Gdybyś tylko nie była dziewczyną....- Mruknął do siebie i usiadł zrezygnowany na ziemi. Nie wiedzieć dlaczego ta piękniejsza płeć zawsze miała u niego jakoś łatwiej. Kiedy na jej miejscu stał teraz chłopak już dawno dostał by piękną wiązankę na swój temat, a jak by jeszcze próbował by pyskować dostał by w zęby i taki by był finał tej całej sprawy. No, ale Kyo dziewczyny nie uderzy miał jeszcze swoją godność jak by na to nie spojrzeć.
- Ieva Greengrass
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 10:04 pm
-Z drobnymi wyjątkami... W postaci ludzi zamienionych w jakieś pluskwy czy coś... Bo to to się rozdepcze i po kłopocie.- skwitowała radośnie.
Ona tam nie chciała, żeby kogokolwiek wywalali. Zawsze jak się trafi ktoś ciekawy, to można albo pogadać, albo się trochę poznęcać. Bycie ślizgońskim prefektem zobowiązuje w końcu do czegoś. Uśmiechnęła się lekko i wyciągnęła swoją książkę, zabierając się do czytania. Szybko znalazła odpowiednią stronę. Słysząc jednak, że Puchon coś mruczy zmrużyła lekko oczka.
-Co tam narzekasz?- spytał z zaciekawieniem w głosie.- A w ogóle to jestem Ieva.- przedstawiła się radośnie. I w ogóle nie wyglądała na groźną, wredną ślizgonkę.
Ot zwykła uczennica Hogwartu. No tyle że, z zieloną plakietką na szacie, z zakazaną książką na kolanach i szerokim uśmiechem. Dziwne z niej było stworzenie, to fakt. Gorzej, że gdyby ktoś ją próbował uderzyć, to by oddała. Magią najlepiej, bo do bitek się absolutnie nie nadawała.
Ona tam nie chciała, żeby kogokolwiek wywalali. Zawsze jak się trafi ktoś ciekawy, to można albo pogadać, albo się trochę poznęcać. Bycie ślizgońskim prefektem zobowiązuje w końcu do czegoś. Uśmiechnęła się lekko i wyciągnęła swoją książkę, zabierając się do czytania. Szybko znalazła odpowiednią stronę. Słysząc jednak, że Puchon coś mruczy zmrużyła lekko oczka.
-Co tam narzekasz?- spytał z zaciekawieniem w głosie.- A w ogóle to jestem Ieva.- przedstawiła się radośnie. I w ogóle nie wyglądała na groźną, wredną ślizgonkę.
Ot zwykła uczennica Hogwartu. No tyle że, z zieloną plakietką na szacie, z zakazaną książką na kolanach i szerokim uśmiechem. Dziwne z niej było stworzenie, to fakt. Gorzej, że gdyby ktoś ją próbował uderzyć, to by oddała. Magią najlepiej, bo do bitek się absolutnie nie nadawała.
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 10:10 pm
Cóż ona może i jeszcze wyglądała na uczennice, za to Kyo nie przypominał go w żadnym stopniu. Jak zwykle zapodział gdzieś swoją szatę, bo wedle niego wyglądał w niej jak ostatni kretyn i to był jeden z głównych argumentów, który przemawiał za tym aby olać się na szatę. Teraz miał na sobie tylko białą koszulę z dwoma guzikami rozpiętymi na dole i dwoma na górze. A przez kołnierzyk był przewieszony niechlujnie krawat w pomarańczowe paski. I to był w sumie jedyny dowód na to, że jest puchonem.
-Nic... nic- Mruknął i oparł głowę o przyjemnie chłodną ścianę.
-Kyohei- Przedstawił się krótko. Nie chciał za bardzo z nikim się zaprzyjaźniać. W poprzedniej szkole trochę się na tym przejechał.... wróć... to była bardzo dobra i piękna przyjaźń, ale po prostu na pewne rzeczy nie ma się wpływu. Pewnie gdyby chłopak powiedział co zaszło tak naprawdę tamtego felernego dnia, wszyscy najpewniej mówili by mu, że zachował się naprawdę szlachetnie. On nie traktował tego jak szlachetność, po prostu czuł, że musi tak zrobić chociaż cena jaką musiał zapłacić za pomoc innemu przyjacielowi była wielka.
-Nic... nic- Mruknął i oparł głowę o przyjemnie chłodną ścianę.
-Kyohei- Przedstawił się krótko. Nie chciał za bardzo z nikim się zaprzyjaźniać. W poprzedniej szkole trochę się na tym przejechał.... wróć... to była bardzo dobra i piękna przyjaźń, ale po prostu na pewne rzeczy nie ma się wpływu. Pewnie gdyby chłopak powiedział co zaszło tak naprawdę tamtego felernego dnia, wszyscy najpewniej mówili by mu, że zachował się naprawdę szlachetnie. On nie traktował tego jak szlachetność, po prostu czuł, że musi tak zrobić chociaż cena jaką musiał zapłacić za pomoc innemu przyjacielowi była wielka.
- Ieva Greengrass
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 10:45 pm
Ieva miała wywalone na szaty szkolne. No niestety, z racji faktu, że była prefektem musiała nosić tę szatę. A przecież w czerni było jej całkowicie nie do twarzy! Co innego w zieleni... Dlatego też miała na sobie zielony T-shirt i jasne, obcisłe dżinsy wpuszczone w wysokie buty. No i ta koszmarna czarna szata... wrrrrrrrrrrrrr. A krawatu nie nosiła. Uznawała to za niekobiece. Zerknęła z uwagą na Kyo, zamyślając się lekko.
-Japończyk?- spytała z zaintrygowaniem.
Odłożyła książkę, przyglądając mu się z ciekawością. W sumie to czego by nie powiedzieć, Kyo był przystojny z tym swoim ymydżem złego chłopca. Oparła głowę o ręce oparte na kolanach. W ramach rozładowywania energii zaczęła również machać nogami. Miała ochotę zapytać, czemu Kyo jest taki, jaki jest, ale się powstrzymała. To nie ten etap znajomości, żeby móc zadawać tak osobiste pytania.
-Japończyk?- spytała z zaintrygowaniem.
Odłożyła książkę, przyglądając mu się z ciekawością. W sumie to czego by nie powiedzieć, Kyo był przystojny z tym swoim ymydżem złego chłopca. Oparła głowę o ręce oparte na kolanach. W ramach rozładowywania energii zaczęła również machać nogami. Miała ochotę zapytać, czemu Kyo jest taki, jaki jest, ale się powstrzymała. To nie ten etap znajomości, żeby móc zadawać tak osobiste pytania.
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 10:53 pm
Chłopak popatrzył na nią przez chwilę jak na kompletną kretynkę.
-Nie, francuz- odpowiedział jej ironicznie. Jego wygląd zdecydowanie wskazywał na azjatyckie korzenie, a imię to już w ogóle, więc kompletnie nie rozumiał jej pytania. Odwrócił od niej wzrok, jednak to nie pomogło. Cały czas czuł na sobie jej spojrzenie. Dlatego też odwrócił głowę w jej kierunku i przymrużył lekko swoje oczy, co spowodowało, że zrobiły mu się malutkie szparki.
-Na co się tak gapisz... - Warknął na nią wyraźnie podirytowany. Nie lubił jak ktoś mierzył go takim badawczym wzrokiem. Odnosił wtedy wrażenie, że taka osoba za wszelką cenę chce go rozszyfrować. A poświęcił za wiele czasu na to aby uniemożliwić ludziom dotarcie do jego prawdziwego "ja", aby pozwolić na to pierwszej lepszej osobie.
Co do tego czy odpowiedział by jej na pytanie.... najpewniej nie. Nie stało by się to ani teraz, ani później. Po prostu obiecał sobie, że nikomu o tym nie powie nie chciał wracać do tych wspomnień, dlatego też wolał je stłumić w sobie, ale wcale nie czuł się od tego lepiej. Wręcz przeciwnie, zżerało go od środka cały czas dziwne poczucie winy, którego nie potrafił w żaden logiczny sposób wyjaśnić.
-Nie, francuz- odpowiedział jej ironicznie. Jego wygląd zdecydowanie wskazywał na azjatyckie korzenie, a imię to już w ogóle, więc kompletnie nie rozumiał jej pytania. Odwrócił od niej wzrok, jednak to nie pomogło. Cały czas czuł na sobie jej spojrzenie. Dlatego też odwrócił głowę w jej kierunku i przymrużył lekko swoje oczy, co spowodowało, że zrobiły mu się malutkie szparki.
-Na co się tak gapisz... - Warknął na nią wyraźnie podirytowany. Nie lubił jak ktoś mierzył go takim badawczym wzrokiem. Odnosił wtedy wrażenie, że taka osoba za wszelką cenę chce go rozszyfrować. A poświęcił za wiele czasu na to aby uniemożliwić ludziom dotarcie do jego prawdziwego "ja", aby pozwolić na to pierwszej lepszej osobie.
Co do tego czy odpowiedział by jej na pytanie.... najpewniej nie. Nie stało by się to ani teraz, ani później. Po prostu obiecał sobie, że nikomu o tym nie powie nie chciał wracać do tych wspomnień, dlatego też wolał je stłumić w sobie, ale wcale nie czuł się od tego lepiej. Wręcz przeciwnie, zżerało go od środka cały czas dziwne poczucie winy, którego nie potrafił w żaden logiczny sposób wyjaśnić.
- Ieva Greengrass
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 11:10 pm
Uniosła brwi wysoko na jego zachowanie. No sorry, nie miała obowiązku ogarniania wszystkich narodowości. Poza tym ludzi o pochodzeniu azjatyckim na świecie było całkiem sporo, skąd miała wiedzieć, że ktoś o takim wyglądzie jest akurat Japończykiem? No dobra, imię imieniem, ale jak ktoś się nie zna, to i tak nie rozpozna...
-Och pierdol się.- burknęła zła.- Nie jestem w stanie rozróżnić Japończyka od Chińczyka czy Wietnamczyka, wybacz. Zbyt mało was znam, żeby od razu dostrzegać różnice i jeszcze dopasowywać je do odpowiedniego kraju. Z imionami jest trochę prościej...- fuknęła na niego, sięgając po swoją książkę jednak.
Na jego kolejne słowa parsknęła jedynie.
-Bo po to mam oczy...- odpaliła mu i wróciła do książki.
Przeszła jej ochota na rozmowę. Jeszcze rozumiała, że gdyby była chamska czy coś, no ale nie była. Ba, nawet starała się być całkiem miła, co było u niej stosunkowo rzadkie. W końcu była kimś, kto miał wywalone na stosunki społeczne i ogólnie na innych ludzi. Może dlatego nie miała żadnych przyjaciół i była tak koszmarnie, przeraźliwie samotna?
-Och pierdol się.- burknęła zła.- Nie jestem w stanie rozróżnić Japończyka od Chińczyka czy Wietnamczyka, wybacz. Zbyt mało was znam, żeby od razu dostrzegać różnice i jeszcze dopasowywać je do odpowiedniego kraju. Z imionami jest trochę prościej...- fuknęła na niego, sięgając po swoją książkę jednak.
Na jego kolejne słowa parsknęła jedynie.
-Bo po to mam oczy...- odpaliła mu i wróciła do książki.
Przeszła jej ochota na rozmowę. Jeszcze rozumiała, że gdyby była chamska czy coś, no ale nie była. Ba, nawet starała się być całkiem miła, co było u niej stosunkowo rzadkie. W końcu była kimś, kto miał wywalone na stosunki społeczne i ogólnie na innych ludzi. Może dlatego nie miała żadnych przyjaciół i była tak koszmarnie, przeraźliwie samotna?
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 11:14 pm
-I wzajemnie....- Odpowiedział jej spokojnie, zupełnie tak jak by się nie przejął kompletnie jej stwierdzeniem. Bo tak było w rzeczywistości. Jakieś obraźliwe teksty rzucane w jego kierunku już dawno przestały robić na nim wrażenie. Chociaż chłopacy najpewniej oberwali by za coś takiego. I ponownie tutaj można zobaczyć, że dziewczyny u Kyo miały zdecydowanie lepiej.
-Nie mówiłem, że nie możesz się patrzeć.... aczkolwiek nie ukrywam, że zrobiłabyś mi przysługę jak byś mnie tak nie napastowała wzrokiem. Chciałem tylko wiedzieć na co się gapisz- Czy to było takie dziwne. Może miał coś na sobie, albo gdzieś coś mu odstawało, albo jakiś kretyn mu jakąś kartkę przykleił do pleców. Kompletnie by nie pomyślał, że dziewczyna uważała go za przystojnego. Sam siebie uważał, że jest przeciętny i nie ma za bardzo czym się podniecać.
-Nie mówiłem, że nie możesz się patrzeć.... aczkolwiek nie ukrywam, że zrobiłabyś mi przysługę jak byś mnie tak nie napastowała wzrokiem. Chciałem tylko wiedzieć na co się gapisz- Czy to było takie dziwne. Może miał coś na sobie, albo gdzieś coś mu odstawało, albo jakiś kretyn mu jakąś kartkę przykleił do pleców. Kompletnie by nie pomyślał, że dziewczyna uważała go za przystojnego. Sam siebie uważał, że jest przeciętny i nie ma za bardzo czym się podniecać.
- Ieva Greengrass
Re: Pusta sala
Sro Paź 22, 2014 11:29 pm
Prychnęła w odpowiedzi. Też się zdecydowanie nie przejęła tym faktem. Gorsze teksty słyszała pod swoim adresem, żeby się przejmować czymś takim. Podciągnęła nogi, siadając po turecku. Ot wygodniej. Bezwiednie nawinęła na palec pasmo włosów, zaczynając się nim bawić. Taki jakiś odruch, którego nie mogła wyplenić z siebie. Zwłaszcza, gdy coś ją ciekawiło, lub była nieco zdenerwowana, tak jak teraz.
-Ogólnie się gapiłam. Ale nie bój się, już przestałam.- skwitowała nieco chłodnym głosem.
Co jak co, trochę ją zirytował. Ale jak nie chce, to nie. Ona się napraszać nie będzie. Nigdy nic na siłę, a już na pewno nie na siłę do ludzi. Wystarczająco trudno było być pół-wilą, żeby się jeszcze do tego przejmować faktem, że ktoś się do niej przypierdala bez powodu. Ważne, że nie odpuściła wygodnej miejscówki, bo naprawdę było to dobre miejsce do ukrywania się i czytania zakazanych ksiąg o czarnej magii i dawno zapomnianych eliksirach. Nie do końca legalnych eliksirach.
-Ogólnie się gapiłam. Ale nie bój się, już przestałam.- skwitowała nieco chłodnym głosem.
Co jak co, trochę ją zirytował. Ale jak nie chce, to nie. Ona się napraszać nie będzie. Nigdy nic na siłę, a już na pewno nie na siłę do ludzi. Wystarczająco trudno było być pół-wilą, żeby się jeszcze do tego przejmować faktem, że ktoś się do niej przypierdala bez powodu. Ważne, że nie odpuściła wygodnej miejscówki, bo naprawdę było to dobre miejsce do ukrywania się i czytania zakazanych ksiąg o czarnej magii i dawno zapomnianych eliksirach. Nie do końca legalnych eliksirach.
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Czw Paź 23, 2014 9:33 pm
Kyo tylko westchnął ciężko. Czy naprawdę nic jej z tego miejsca nie przegoni. Cóż bardziej postarać się nie postara, bo była dziewczyną. Potargał tylko nerwowo włosy z tyłu głowy, a to była pierwsza oznaka jego irytacji. Nie lubił przebywać z ludźmi. Nie chce z nimi gadać, ale z drugiej strony jakoś tak głupio się nie odezwać. Chociaż mu to tak naprawdę było wszystko jedno. Mógł siedzieć w milczeniu, nie stanowiło mu to żadnej różnicy. Problem przeważnie leżał po drugiej stronie. Druga osoba przeważnie nie rozumiała co to oznacza siedzieć w ciszy i co chwila musiała go zagadywać o jakieś pierdoły byle tylko podtrzymać rozmowę. Chłopak nigdy tego nie potrafił zrozumieć. Po co na siłę podtrzymywać coś, co i tak z miejsca jest skazane na porażkę. Dla niego szkoda było słów.
Podciągnął nogi i oparł sobie na kolanach ręce. Wbijał teraz swój wzrok w sufit udając, że zobaczył tam coś niesamowicie interesującego.
Podciągnął nogi i oparł sobie na kolanach ręce. Wbijał teraz swój wzrok w sufit udając, że zobaczył tam coś niesamowicie interesującego.
- Ieva Greengrass
Re: Pusta sala
Czw Paź 23, 2014 9:54 pm
No to trafił na kogoś, z kim mógł sobie spokojnie wytrzymać. Ieva nie należała do ludzi, którzy na siłę próbowali z kimś rozmawiać. A już na pewno nie z kimś, kto wyraźnie sobie tej rozmowy nie życzył, jak Kyo. Dlatego posłała mu tylko krótkie spojrzenie i opuścił wzrok na książkę, całkowicie "znikając" dla świata, pochłonięta lekturą. Nawet nie przejmowała się za bardzo włosami, które czasami zasłaniały jej trochę tekstu czy też łaskotały po policzku. Na Puchona natomiast nie zwracała już praktycznie wcale uwagi. Ot nie wchodziła mu w drogę i nie przeszkadzała, on nie przeszkadzał jej, więc było całkiem spoko. Też nie przepadała za na siłę prowadzonymi rozmowami, a już zwłaszcza wtedy, jak zajmowała się czymś, co przykuwało jej pełną uwagę, ot chociażby jak właśnie książka, którą miała w rękach. Wtedy próby nawiązania rozmowy uważała za bezczelne próby przeszkadzania jej w czytaniu. A tego to nie lubiła i to bardzo...
Mruknęła coś do siebie, szperając za kawałkiem pergaminu i czymkolwiek do pisania, żeby móc porobić notatki z księgi.
Mruknęła coś do siebie, szperając za kawałkiem pergaminu i czymkolwiek do pisania, żeby móc porobić notatki z księgi.
- Kyohei Takano
Re: Pusta sala
Czw Paź 23, 2014 11:19 pm
Kyo milczał przez pewien czas, ale czuł jak ta niezręczna cisza zaczyna wypełniać to pomieszczenie sprawiając tym samym, że nie da się tutaj wytrzymać ani chwili dłużej. Mimo wszystko nie miał najmniejszego zamiaru się odzywać jako pierwszy. Co to, to nie. W końcu to on narzekał na to, że każdy człowiek jest za bardzo gadatliwy. Dlatego też spróbował po prostu olać się na tą dziewczynę, chociaż dźwięk przewracanych stron troszeczkę go irytował.
Po chwilce zobaczył jak ta szuka czegoś zawzięcie w swojej torbie. Domyślił się, że czegoś do pisania. No tak kobiece torebki to worki bez dna. Znajdzie się w nich dosłownie wszystko. Tak też sięgnął po swoją torbę i szybko wyjął pióro i kałamarz.
-Trzymaj bo do świąt tego nie znajdziesz- Mruknął podsuwając jej to czego najpewniej potrzebowała w tej chwili.
Po chwilce zobaczył jak ta szuka czegoś zawzięcie w swojej torbie. Domyślił się, że czegoś do pisania. No tak kobiece torebki to worki bez dna. Znajdzie się w nich dosłownie wszystko. Tak też sięgnął po swoją torbę i szybko wyjął pióro i kałamarz.
-Trzymaj bo do świąt tego nie znajdziesz- Mruknął podsuwając jej to czego najpewniej potrzebowała w tej chwili.
Strona 2 z 17 • 1, 2, 3 ... 9 ... 17
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach