- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 9:16 pm
Szwendał się bez celu po zamku, aż natrafił na drzwi z napisem "Biblioteka".
Nacisnął klamkę i usłyszał szczęknięcie, popchnął drzwi, raźnym krokiem wszedł do środka.
-Dzień dobry. - cicho odezwał się do bibliotekarki.
Ruszył dalej, w stronę stolików i regałów z książkami.
W dalszej części pomieszczenia było ciemniej, wziął więc ze sobą lampę olejną, postawił ją na stoliku, na krzesełku zawiesił swoją torbę.
Podszedł do najbliższego regału, zaskoczony, zauważył, że znajdują się tu książki o smokach, sięgnął po opasłe tomiszcze, z przedstawionym Norweskim Smokiem Kolczastym.
Chwycił książkę, po czym zajął wcześniej przygotowane miejsce, rozsiadł się wygodnie, otworzył księgę i zaczął czytać.
Zgłębiał swoją wiedzę, nie spoglądając nawet na godzinę, zamyślony, lekko przysnął.
Potrząsnął głową i przebudził się, wrócił po chwili do dalszego studiowania swojej lektury.
Nacisnął klamkę i usłyszał szczęknięcie, popchnął drzwi, raźnym krokiem wszedł do środka.
-Dzień dobry. - cicho odezwał się do bibliotekarki.
Ruszył dalej, w stronę stolików i regałów z książkami.
W dalszej części pomieszczenia było ciemniej, wziął więc ze sobą lampę olejną, postawił ją na stoliku, na krzesełku zawiesił swoją torbę.
Podszedł do najbliższego regału, zaskoczony, zauważył, że znajdują się tu książki o smokach, sięgnął po opasłe tomiszcze, z przedstawionym Norweskim Smokiem Kolczastym.
Chwycił książkę, po czym zajął wcześniej przygotowane miejsce, rozsiadł się wygodnie, otworzył księgę i zaczął czytać.
Zgłębiał swoją wiedzę, nie spoglądając nawet na godzinę, zamyślony, lekko przysnął.
Potrząsnął głową i przebudził się, wrócił po chwili do dalszego studiowania swojej lektury.
- Melina Daitan
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 9:33 pm
Nie miała jeszcze dzisiaj czasu wstąpić do biblioteki, co rzadko się jej zdarzało. Od dawna miała zamiar przeczytać artykuł o historii pewnego mugola, który rzekomo widział czarodzieja na latającej miotle. Podobno zrobiło to niezłe zamieszanie w departamencie. Mocno pchnęła drzwi i weszła do środka. Uśmiechnęła się do bibliotekarki, która podała jej przygotowaną wcześniej gazetę.
- Dziękuję Pani, zawszę mogę na Panią liczyć.
Usiadła w kącie, innym niż zazwyczaj. Jej miejsce zajął jakiś chłopak. Zerknęła na niego ze skwaszoną miną. Czy on spał? Nie, niemożliwe. To jeszcze bardziej ją zdenerwowało. Jak można tak lekceważyć to święte miejsce. Śpi to się chyba w pokoju. Po chwili przypomniało jej się, że widywała tutaj ludzi robiących gorsze rzeczy, więc uznała, że mu wybaczy. Potrząsnęła głową i skupiła się na artykule, który, okazał się jednak nie tak ciekawy, jakiego się spodziewała.
- Dziękuję Pani, zawszę mogę na Panią liczyć.
Usiadła w kącie, innym niż zazwyczaj. Jej miejsce zajął jakiś chłopak. Zerknęła na niego ze skwaszoną miną. Czy on spał? Nie, niemożliwe. To jeszcze bardziej ją zdenerwowało. Jak można tak lekceważyć to święte miejsce. Śpi to się chyba w pokoju. Po chwili przypomniało jej się, że widywała tutaj ludzi robiących gorsze rzeczy, więc uznała, że mu wybaczy. Potrząsnęła głową i skupiła się na artykule, który, okazał się jednak nie tak ciekawy, jakiego się spodziewała.
- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 9:44 pm
Wyściubił nos z nad książki i spojrzał w stronę blondynki, z jej miny domyślił się, że nie jest czymś zachwycona.
-Hej, co czytasz? - cicho ją zapytał, tak by nie denerwować bibliotekarki.
Czytał dalej, co jakiś czas mocno bywał zaskoczony tym co odnalazł w książce, a co opowiadał mu ojciec.
Interesował się smokami, co było dość nietypowym zajęciem jak na te czasy, przypomniał sobie jak pomagał tacie w jednym rezerwacie.
-Kompletne bzdury - krzyknął i z hukiem zamknął książkę, upomniała go bibliotekarka, aby zachowywał się ciszej.
Odłożył książkę na miejsce, ze swojej torby wyciągnął niewielki kajecik, do którego był przyczepiony ołówek.
Wziął go do ręki, i zaczął coś szkicować w kajeciku, kilka kartek zajmowały podobizny smoków, na ogół wyglądały bardziej na bazgroły niż na ładne szkice.
~Może tu się bardziej skupię - pomyślał i zaczął pomału, dokładnie szkicować smoka, o którym przed chwilą czytał.
Lampa zaczęła przygasać, a on nie miał czym przedłużyć żywotności lekko tlącego się płomyka.
Zaklął cicho pod nosem i przy dogasającym świetle, próbował skupić się na szkicowaniu kształtów, tego można by rzec mitycznego stworzenia.
-Hej, co czytasz? - cicho ją zapytał, tak by nie denerwować bibliotekarki.
Czytał dalej, co jakiś czas mocno bywał zaskoczony tym co odnalazł w książce, a co opowiadał mu ojciec.
Interesował się smokami, co było dość nietypowym zajęciem jak na te czasy, przypomniał sobie jak pomagał tacie w jednym rezerwacie.
-Kompletne bzdury - krzyknął i z hukiem zamknął książkę, upomniała go bibliotekarka, aby zachowywał się ciszej.
Odłożył książkę na miejsce, ze swojej torby wyciągnął niewielki kajecik, do którego był przyczepiony ołówek.
Wziął go do ręki, i zaczął coś szkicować w kajeciku, kilka kartek zajmowały podobizny smoków, na ogół wyglądały bardziej na bazgroły niż na ładne szkice.
~Może tu się bardziej skupię - pomyślał i zaczął pomału, dokładnie szkicować smoka, o którym przed chwilą czytał.
Lampa zaczęła przygasać, a on nie miał czym przedłużyć żywotności lekko tlącego się płomyka.
Zaklął cicho pod nosem i przy dogasającym świetle, próbował skupić się na szkicowaniu kształtów, tego można by rzec mitycznego stworzenia.
- Melina Daitan
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 10:01 pm
Przewróciła oczami. Rozmawiać się mu zachciało. Zignorowała jego pytanie i czytała dalej, udając, że lektura jest niezmiernie ciekawa. Zaczęła zastanawiać się, co jeszcze dzisiaj przeczyta.
Niespodziewanie ten miły, ale niewychowany chłopak zaczął zachowywać się nieco fanatycznie, co ją zaciekawiło. Zerknęła na tytuł książki, która tak go zirytowała. Smoki? Dziwne. Szczególnie dlatego, że ona nic o nich nie wiedziała. Nigdy nie wskoczyło jej w ręce, coś na ich temat. Bardzo dziwne. Rodzice coś kiedyś wspominali, ale ona była akurat zajęta czymś innym.
Zrobiło jej się głupio, bo miała wrażenie, że źle oceniła swojego sąsiada.
-A ty, co czytasz? Od dawna się tym interesujesz? - zwróciła się do niego szeptem.
Zważywszy na grubość jego kajecika, pewnie od dawna, więc pytanie nie miało większego sensu. Miała tylko nadzieje, że uda się jej podtrzymać rozmowę i dowie się czegoś nowego.
Niespodziewanie ten miły, ale niewychowany chłopak zaczął zachowywać się nieco fanatycznie, co ją zaciekawiło. Zerknęła na tytuł książki, która tak go zirytowała. Smoki? Dziwne. Szczególnie dlatego, że ona nic o nich nie wiedziała. Nigdy nie wskoczyło jej w ręce, coś na ich temat. Bardzo dziwne. Rodzice coś kiedyś wspominali, ale ona była akurat zajęta czymś innym.
Zrobiło jej się głupio, bo miała wrażenie, że źle oceniła swojego sąsiada.
-A ty, co czytasz? Od dawna się tym interesujesz? - zwróciła się do niego szeptem.
Zważywszy na grubość jego kajecika, pewnie od dawna, więc pytanie nie miało większego sensu. Miała tylko nadzieje, że uda się jej podtrzymać rozmowę i dowie się czegoś nowego.
- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 10:16 pm
Jej pytanie wyrwało go z rytmu, i przejechał cienką linią po kajeciku. Zaklął cicho pod nosem, odwrócił ołówek i zmazał niechcący naszkicowana kreskę.
-Czytałem o Norweskim Smoku Kolczastym, od ukończenia 10 roku życia się tym interesuję, wtenczas pierwszy raz zobaczyłem smoka, był taki maleńki. - odpowiedział, uśmiechając się w stronę dziewczyny.
-Może teraz Ty odpowiesz na moje pytanie? - zagadnął ją.
Wrócił do zaniechanej czynności, co jakiś czas uśmiechnął się do siebie, kiedy nadzwyczaj dobrze wychodził, mu każdy z pojedynczych szczegółów, zwłaszcza łuski, mimo swej prostoty, nie były wcale tak łatwe do naszkicowania, wbrew powszechnej opinii.
Ich kształt tak nietypowy, następnie tułów skrzydła i cała reszta, po dłuższym czasie udało mu się ukończyć swoje dzieło.
Był z niego na prawdę dumny.
~Pewnie i tak nikt go nie zobaczy, może to i dobrze - zamyślił się.
-Jak Ci na imię? - spytał z lekim uśmiechem. - Ja jestem Chris. - uśmiechnął się ciepło w jej stronę.
-Czytałem o Norweskim Smoku Kolczastym, od ukończenia 10 roku życia się tym interesuję, wtenczas pierwszy raz zobaczyłem smoka, był taki maleńki. - odpowiedział, uśmiechając się w stronę dziewczyny.
-Może teraz Ty odpowiesz na moje pytanie? - zagadnął ją.
Wrócił do zaniechanej czynności, co jakiś czas uśmiechnął się do siebie, kiedy nadzwyczaj dobrze wychodził, mu każdy z pojedynczych szczegółów, zwłaszcza łuski, mimo swej prostoty, nie były wcale tak łatwe do naszkicowania, wbrew powszechnej opinii.
Ich kształt tak nietypowy, następnie tułów skrzydła i cała reszta, po dłuższym czasie udało mu się ukończyć swoje dzieło.
Był z niego na prawdę dumny.
~Pewnie i tak nikt go nie zobaczy, może to i dobrze - zamyślił się.
-Jak Ci na imię? - spytał z lekim uśmiechem. - Ja jestem Chris. - uśmiechnął się ciepło w jej stronę.
- Melina Daitan
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 10:38 pm
-Cześć Chris, Melina. - uśmiechnęła się.
-Nic takiego. Niezbyt ciekawy artykuł, o niedociągnięciach w "idealnym" świecie czarodziei i "głupocie" mugoli.
Strasznie denerwowało ją, gdy jedni ludzie uznawali swoją wyższość nad innymi.
Nie mogła oderwać wzroku od szkicu. Nie wiedziała, czy nie będzie to niekulturalne tak wgapiać się w czyjś notes. Jednak pasja z jaką Chris wykonywał swoje rysunki, była hipnotyzująca. Wszystko boło takie dopracowane, ale jednak nieco chaotyczne.
Ciekawe po co mu te malunki. Rysuje tylko smoki? Sprzedaje je, czy tylko rozwija swoje zdolności artystyczne? Hmm..
-Ja nie miałam okazji... - przerwała, próbując sobie przypomnieć, czy rzeczywiście nie miała okazji - zobaczyć smoka.
Chłopak zdecydowanie nie był zainteresowany rozmową z nią. Do czego była przyzwyczajona. Postanowiła jednak nie dać za wygraną i wydobyć z niego kilka informacji.
- I czego się o nich dowiedziałeś przez te kilka lat?
-Nic takiego. Niezbyt ciekawy artykuł, o niedociągnięciach w "idealnym" świecie czarodziei i "głupocie" mugoli.
Strasznie denerwowało ją, gdy jedni ludzie uznawali swoją wyższość nad innymi.
Nie mogła oderwać wzroku od szkicu. Nie wiedziała, czy nie będzie to niekulturalne tak wgapiać się w czyjś notes. Jednak pasja z jaką Chris wykonywał swoje rysunki, była hipnotyzująca. Wszystko boło takie dopracowane, ale jednak nieco chaotyczne.
Ciekawe po co mu te malunki. Rysuje tylko smoki? Sprzedaje je, czy tylko rozwija swoje zdolności artystyczne? Hmm..
-Ja nie miałam okazji... - przerwała, próbując sobie przypomnieć, czy rzeczywiście nie miała okazji - zobaczyć smoka.
Chłopak zdecydowanie nie był zainteresowany rozmową z nią. Do czego była przyzwyczajona. Postanowiła jednak nie dać za wygraną i wydobyć z niego kilka informacji.
- I czego się o nich dowiedziałeś przez te kilka lat?
- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 10:48 pm
-Może kiedyś jakiegoś zobaczysz, ale wiesz musiałabyś znaleźć rezerwat dla tych stworzeń. - uśmiechnął się.
-Miło Cię poznać Melino, ah tak, czego się dowiedziałem o smokach, na pewno tego, że są to jedne z najgroźniejszych zwierząt jakie kiedykolwiek istniały, ale mimo tego są bardzo inteligentnymi istotami, nie pamiętam wszystkiego, bo jednak o tym dowiedziałem się dawno i nie które szczegóły zatarły się w pamięci. - zauważył, że przyglądała mu się, kiedy rysował, z jednej strony było to frustrujące, natomiast z drugiej, czuł się doceniony.
-Jeśli masz ochotę, to chętnie pokażę Ci swoje szkice, nikt ich wcześniej nie widział. - lekko się zarumienił.
Wstał z krzesełka i przesiadł się bliżej Mel, aby lepiej się słyszeć oraz mieć dobry kontakt wzrokowy.
Zawsze wpatrywał się w oczy rozmówcy, z których potrafił wiele wyczytać, zwykła umiejętność, lecz jak niezwykle przydatna.
-Mówisz, o tym mugolu, co widział kogoś na miotle, wydaję mi się, że ubzdurał to sobie, może chciał się dowartościować. - zastanawiał się czasami po co niemagiczni wymyślają, durne historie.
-Może opowiesz mi coś o sobie? - uśmiechnął się pogodnie w stronę Mel.
-Miło Cię poznać Melino, ah tak, czego się dowiedziałem o smokach, na pewno tego, że są to jedne z najgroźniejszych zwierząt jakie kiedykolwiek istniały, ale mimo tego są bardzo inteligentnymi istotami, nie pamiętam wszystkiego, bo jednak o tym dowiedziałem się dawno i nie które szczegóły zatarły się w pamięci. - zauważył, że przyglądała mu się, kiedy rysował, z jednej strony było to frustrujące, natomiast z drugiej, czuł się doceniony.
-Jeśli masz ochotę, to chętnie pokażę Ci swoje szkice, nikt ich wcześniej nie widział. - lekko się zarumienił.
Wstał z krzesełka i przesiadł się bliżej Mel, aby lepiej się słyszeć oraz mieć dobry kontakt wzrokowy.
Zawsze wpatrywał się w oczy rozmówcy, z których potrafił wiele wyczytać, zwykła umiejętność, lecz jak niezwykle przydatna.
-Mówisz, o tym mugolu, co widział kogoś na miotle, wydaję mi się, że ubzdurał to sobie, może chciał się dowartościować. - zastanawiał się czasami po co niemagiczni wymyślają, durne historie.
-Może opowiesz mi coś o sobie? - uśmiechnął się pogodnie w stronę Mel.
- Melina Daitan
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 11:14 pm
- Też tak w pierwszej chwili pomyślałam. Z drugiej strony, nie pisaliby o tym w naszej gazecie, gdyby ten człowiek wyssał tą historię z palca. Musi być w tym ziarenko prawdy. - zauważyła, że mają na ten temat różne opinie i wolała się w niego nie wgłębiać. Spróbowała szybko odwrócić uwagę od tej sprawy.
-Jeśli wszystkie są tak dobre jak ten pierwszy, to chętnie je zobaczę. - z uśmiechem wyciągnęła rękę po kajet. Przejechała delikatnie ręką po Norweskim Smoku Kolczastym i nie mogła przestać się zachwycać. Zaczęła ostrożnie przewracać następne kartki. Każdy miał w sobie coś, coś przyciągającego. Rysunki były niesamowite. Strasznie ją wciągnęły.
- Są świetne. - westchnęła z podziwem i dalej przeglądała.
Nie odrywając wzroku od kartek, bardziej sobie pod nosem odpowiedziała na pytanie:
- Opowiedzieć coś o sobie. - wypuściła powietrze nosem i uśmiechnęła się - Czytam sobie różne książki od czasu do czasu i znam się trochę na rysunku. Szczerze mówiąc to ciebie tu jeszcze nie widziałam. Jesteś raczej rzadkim gościem, czy po prostu nie miałam tego szczęścia?
-Jeśli wszystkie są tak dobre jak ten pierwszy, to chętnie je zobaczę. - z uśmiechem wyciągnęła rękę po kajet. Przejechała delikatnie ręką po Norweskim Smoku Kolczastym i nie mogła przestać się zachwycać. Zaczęła ostrożnie przewracać następne kartki. Każdy miał w sobie coś, coś przyciągającego. Rysunki były niesamowite. Strasznie ją wciągnęły.
- Są świetne. - westchnęła z podziwem i dalej przeglądała.
Nie odrywając wzroku od kartek, bardziej sobie pod nosem odpowiedziała na pytanie:
- Opowiedzieć coś o sobie. - wypuściła powietrze nosem i uśmiechnęła się - Czytam sobie różne książki od czasu do czasu i znam się trochę na rysunku. Szczerze mówiąc to ciebie tu jeszcze nie widziałam. Jesteś raczej rzadkim gościem, czy po prostu nie miałam tego szczęścia?
- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Sob Mar 14, 2015 11:28 pm
-No dokładnie, jak to się mówi, w każdej plotce jakieś ziarno prawdy zawsze jest. - zaśmiał się wesoło.
-Dziękuję. - zarumienił się lekko na twarzy słysząc komplement.
Dobrze mu się z nią rozmawiało, zastanawiał się jakimi to rysunkami może się ona pochwalić.
Cieszył się z tego, że poznał osobę, która też lubi czytać.
-Stałym bywalcem nie jestem, ale dość często tu goszczę, kiedy nie mam żadnego ciekawego zajęcia, książki to świetny zabijacz czasu. - lekko się uśmiechnął.
Odebrał od niej swój kajecik, po chwili zaproponował.
-Jeśli chcesz mogę narysować dowolnego smoka dla Ciebie, albo może spróbowałbym namalować Ciebie.
Na chwilę wstał, podszedł do odpowiedniego regału i sięgnął z niego książkę, o wszystkich gatunkach smoków, którą położył przed nią, a sam usiadł tam skąd wstał.
Światełko, już ledwo tliło się w lampie.
-Nie masz może czegoś, aby ta lampa jeszcze poświeciła trochę, bo w ciemności to raczej nic nie narysuje - spytał Mel.
-Dziękuję. - zarumienił się lekko na twarzy słysząc komplement.
Dobrze mu się z nią rozmawiało, zastanawiał się jakimi to rysunkami może się ona pochwalić.
Cieszył się z tego, że poznał osobę, która też lubi czytać.
-Stałym bywalcem nie jestem, ale dość często tu goszczę, kiedy nie mam żadnego ciekawego zajęcia, książki to świetny zabijacz czasu. - lekko się uśmiechnął.
Odebrał od niej swój kajecik, po chwili zaproponował.
-Jeśli chcesz mogę narysować dowolnego smoka dla Ciebie, albo może spróbowałbym namalować Ciebie.
Na chwilę wstał, podszedł do odpowiedniego regału i sięgnął z niego książkę, o wszystkich gatunkach smoków, którą położył przed nią, a sam usiadł tam skąd wstał.
Światełko, już ledwo tliło się w lampie.
-Nie masz może czegoś, aby ta lampa jeszcze poświeciła trochę, bo w ciemności to raczej nic nie narysuje - spytał Mel.
- Melina Daitan
Re: Biblioteka
Nie Mar 15, 2015 12:00 am
-Mnie? Smoka dla mnie?- Zdziwiła się pozytywnie i pokiwała energicznie głową na zgodę. Jakie to było niewyobrażalnie miłe. Nie mogła przestać się uśmiechać. Podekscytowana myślą, że znowu będzie mogła zobaczyć chłopaka w pracy uznała, że szybko musi podjąć decyzje. Obydwie opcje do niej przemawiały.
Nikt nigdy jej czegoś takiego nie proponował. A ona uwielbiała nowe wyzwania. To musi być niesamowite, zobaczyć jak postrzegają cię inni. Czytała gdzieś, że niektórzy malarze widzą specyficzną aurę i to właśnie tą aurę starają się uchwycić. Trochę się rozmarzyła. Nieee, smoki są znacznie ciekawsze. Tak, smoki.
-To może spróbujmy tego smoka. Jestem ciekawa, który według Ciebie pasuje do mnie.
Rozglądnęła się dookoła, lampa rzeczywiście była na wyczerpaniu. Nawet nie zauważyła, że zrobiło się już późno. Pewnie będą zaraz zamykać. Posmutniała.
-Może Ci się jeszcze uda? - zapytała z nadzieją. - Ostatecznie możemy dokończyć to innym razem, ja tutaj jestem codziennie.
Nikt nigdy jej czegoś takiego nie proponował. A ona uwielbiała nowe wyzwania. To musi być niesamowite, zobaczyć jak postrzegają cię inni. Czytała gdzieś, że niektórzy malarze widzą specyficzną aurę i to właśnie tą aurę starają się uchwycić. Trochę się rozmarzyła. Nieee, smoki są znacznie ciekawsze. Tak, smoki.
-To może spróbujmy tego smoka. Jestem ciekawa, który według Ciebie pasuje do mnie.
Rozglądnęła się dookoła, lampa rzeczywiście była na wyczerpaniu. Nawet nie zauważyła, że zrobiło się już późno. Pewnie będą zaraz zamykać. Posmutniała.
-Może Ci się jeszcze uda? - zapytała z nadzieją. - Ostatecznie możemy dokończyć to innym razem, ja tutaj jestem codziennie.
- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Nie Mar 15, 2015 12:22 am
-Tak, oczywiście. - widział jak bardzo się podekscytowała.
Ucieszyło go, że sprawił Mel tak miłą niespodziankę.
Wyciągnął znów swój kajecik i ołówek do szkicowania.
Mimo lekkiego płomyka, udało mu się przystosować oczy do ciemniejszego pomieszczenia.
Otworzył księgę z rasami smoków.
Wertując kartki, zatrzymał się najpierw przy Zielonym Walijskim.
Dzięki pierwszemu rysunkowi i komplementowi z ust Mel, rysował, szybko, płynnie a zarazem dokładnie, wiernie oddając obraz smoka.
Po chwili przerzucił kartki, w swoim zeszyciku, wziął tym razem do ręki opasłe tomiszcze i znalazł grafikę Opalookiego Antypodzkiego.
Nauczony wcześniejszym doświadczeniem, malował z takim zapałem jak nigdy, gdy już zbliżał się do końca nagle zgasła lampa, wydając lekki syk.
-No prawie się udało, z chęcią się jeszcze z Tobą spotkam, ale nie zamykają jeszcze biblioteki, tu jest po prostu ciemniejszy kącik, spójrz przez okno, dopiero słońce zbliża się w stronę zachodu. - uśmiechnął się.
Poszedł po lampę, udał się z nią do bibliotekarki i przyniósł do ich stolika.
-Od razu lepiej.
Wrócił z zapałem do porzuconej pracy, i po kilku chwilach ją ukończył, pokazał oba dzieła Mel.
-Wybierz, które Ci się podoba bardziej, oba są dla Ciebie. - uśmiechnął się łagodnie w jej stronę.
Ucieszyło go, że sprawił Mel tak miłą niespodziankę.
Wyciągnął znów swój kajecik i ołówek do szkicowania.
Mimo lekkiego płomyka, udało mu się przystosować oczy do ciemniejszego pomieszczenia.
Otworzył księgę z rasami smoków.
Wertując kartki, zatrzymał się najpierw przy Zielonym Walijskim.
Dzięki pierwszemu rysunkowi i komplementowi z ust Mel, rysował, szybko, płynnie a zarazem dokładnie, wiernie oddając obraz smoka.
Po chwili przerzucił kartki, w swoim zeszyciku, wziął tym razem do ręki opasłe tomiszcze i znalazł grafikę Opalookiego Antypodzkiego.
Nauczony wcześniejszym doświadczeniem, malował z takim zapałem jak nigdy, gdy już zbliżał się do końca nagle zgasła lampa, wydając lekki syk.
-No prawie się udało, z chęcią się jeszcze z Tobą spotkam, ale nie zamykają jeszcze biblioteki, tu jest po prostu ciemniejszy kącik, spójrz przez okno, dopiero słońce zbliża się w stronę zachodu. - uśmiechnął się.
Poszedł po lampę, udał się z nią do bibliotekarki i przyniósł do ich stolika.
-Od razu lepiej.
Wrócił z zapałem do porzuconej pracy, i po kilku chwilach ją ukończył, pokazał oba dzieła Mel.
-Wybierz, które Ci się podoba bardziej, oba są dla Ciebie. - uśmiechnął się łagodnie w jej stronę.
- Melina Daitan
Re: Biblioteka
Nie Mar 15, 2015 12:53 am
Smoki muszą być niesamowitymi stworzeniami. Są takie niebezpieczne, a wyglądają tak majestatycznie. Może jakby dobrze takiego wytresować to nie byłby taki zły. Nowy cel życiowy: wyhodować sobie smoka. Albo może wystarczyłoby zobaczyć takiego, to przynajmniej jest legalne.
- Dziękuję. - Nie potrafiła wyrazić swojego zadowolenia, niesamowity prezent i to od nieznajomego. Dawno nie spędziła tak miło czasu w bibliotece. No może poza przeczytaniem w zeszłym tygodniu wiersza Niemieckiego artysty, którego nazwiska nie mogła sobie teraz przypomnieć.
-Ten drugi bardziej mi się podoba. Czarujący. Którego Ty widziałeś? - Wzięła rysunki i schowała do swojej torby. Powiesi je sobie gdzieś koło łóżka. Jej kącik przestanie być taki beznamiętny. Odkąd się wprowadziła, nic się w nim jeszcze nie zmieniała.
-Skąd u ciebie ten zapał do rysowania? Uczęszczasz na jakiś fakultet? Nie odpowiadaj przecząco, zabiłabym się gdyby taki talent się marnował. - Nie mogła przestać komplementować Chrisa. Wiele osób w szkole, potrafiło pięknie rysować. To było coś innego, ona się chyba na tym znała. Talent jak nic.
- Dziękuję. - Nie potrafiła wyrazić swojego zadowolenia, niesamowity prezent i to od nieznajomego. Dawno nie spędziła tak miło czasu w bibliotece. No może poza przeczytaniem w zeszłym tygodniu wiersza Niemieckiego artysty, którego nazwiska nie mogła sobie teraz przypomnieć.
-Ten drugi bardziej mi się podoba. Czarujący. Którego Ty widziałeś? - Wzięła rysunki i schowała do swojej torby. Powiesi je sobie gdzieś koło łóżka. Jej kącik przestanie być taki beznamiętny. Odkąd się wprowadziła, nic się w nim jeszcze nie zmieniała.
-Skąd u ciebie ten zapał do rysowania? Uczęszczasz na jakiś fakultet? Nie odpowiadaj przecząco, zabiłabym się gdyby taki talent się marnował. - Nie mogła przestać komplementować Chrisa. Wiele osób w szkole, potrafiło pięknie rysować. To było coś innego, ona się chyba na tym znała. Talent jak nic.
- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Nie Mar 15, 2015 1:39 am
Jak je się cudnie maluję, nawet same szkice wyglądają tak jakby miały zaraz ożyć, wyczytał w oczach Meliny zachwyt, a jej reakcja to potwierdziła.
Sam ucieszył się, z tego, że uprzyjemnił komuś życie.
-Nie ma za co, Mel, to drobiazg, mam nadzieję, że kiedyś dasz się skusić na swój portret, nawet mam pomysł gdzie Cię wyciągnąć. - uśmiechnął się pogodnie.
Rozsiadł się na swoim krzesełku, ściągnął z niego torbę, postawił ją na swoich kolanach, przesunął suwakiem i wrzucił kajecik wraz z ołówkiem do środka.
-Ciężko mi było zdecydować, na początku myślałem, że Zielony Walijski będzie Twoim smokiem, z jego łagodnym usposobieniem, ale to, że ktoś potrafi być spokojny, nie oznacza, że w środku nie targają nim emocje, więc wybrałem dla Ciebie tego drugiego, Opalookiego. - wpatrywał się ciągle w oczy swojej rozmówczyni.
Chyba sam też jakoś powinienem ozdobić ścianę nad swoim łóżkiem, w sumie dużo tego nie ma, zdjęcie mamy, taty, i wspólne z rodzeństwem bratem i siostrą, wszystkie stoją na jego szafce nocnej.
-Zapał do rysowania, powiedzmy, że lubię się tak odstresować, zwłaszcza jak mnie coś zdenerwuję, to zaraz idzie w ruch kajecik i szkicuję. Na fakultety żadne nie uczęszczam, ani nie uczęszczałem. Mogę powiedzieć, że talent do rysunku odziedziczyłem z mlekiem matki. Ona jest świetną malarką. - rozpędził się lekko w opowieściach.
Widział, że dziewczyna słucha go ze skupieniem, co skwitował małym uśmieszkiem.
-Ty się dowiadujesz o mnie już tak dużo, ja też bym chciał się czegoś o Tobie dowiedzieć, Mel. - uśmiechnął się zalotnie w jej stronę.
Sam ucieszył się, z tego, że uprzyjemnił komuś życie.
-Nie ma za co, Mel, to drobiazg, mam nadzieję, że kiedyś dasz się skusić na swój portret, nawet mam pomysł gdzie Cię wyciągnąć. - uśmiechnął się pogodnie.
Rozsiadł się na swoim krzesełku, ściągnął z niego torbę, postawił ją na swoich kolanach, przesunął suwakiem i wrzucił kajecik wraz z ołówkiem do środka.
-Ciężko mi było zdecydować, na początku myślałem, że Zielony Walijski będzie Twoim smokiem, z jego łagodnym usposobieniem, ale to, że ktoś potrafi być spokojny, nie oznacza, że w środku nie targają nim emocje, więc wybrałem dla Ciebie tego drugiego, Opalookiego. - wpatrywał się ciągle w oczy swojej rozmówczyni.
Chyba sam też jakoś powinienem ozdobić ścianę nad swoim łóżkiem, w sumie dużo tego nie ma, zdjęcie mamy, taty, i wspólne z rodzeństwem bratem i siostrą, wszystkie stoją na jego szafce nocnej.
-Zapał do rysowania, powiedzmy, że lubię się tak odstresować, zwłaszcza jak mnie coś zdenerwuję, to zaraz idzie w ruch kajecik i szkicuję. Na fakultety żadne nie uczęszczam, ani nie uczęszczałem. Mogę powiedzieć, że talent do rysunku odziedziczyłem z mlekiem matki. Ona jest świetną malarką. - rozpędził się lekko w opowieściach.
Widział, że dziewczyna słucha go ze skupieniem, co skwitował małym uśmieszkiem.
-Ty się dowiadujesz o mnie już tak dużo, ja też bym chciał się czegoś o Tobie dowiedzieć, Mel. - uśmiechnął się zalotnie w jej stronę.
- Melina Daitan
Re: Biblioteka
Nie Mar 15, 2015 9:52 am
Jak dawno nikt nie mówił do niej Mel. To zdobienie zawsze wydawało się strasznie sztuczne, szczególnie z ust jej matki. Teraz zaczynała je lubić.
W głowie miała już gotowy plan. Musi chłopakowi pomóc.
-Tutaj na pewno znajdziesz jakieś kółko, w Hogwarcie jest przecież wszystko. Zajmiemy się tym jutro. Twoja mama z pewnością by się ucieszyła.- Mówiła ze spokojem w głosie.
Trochę za bardzo się narzucała, ale przecież chciała dobrze. Chris nie powinien się obrazić. Najwyżej odmówi, ale wtedy ona i tak go jakoś przekona.
Poprawiła się na krześle i odchrząknęła. Mówienie o sobie sprawiało jej trudność, ale skoro jej rozmówca tak na to nalegał, postanowiła się przemóc.
- Jestem na piątym roku i praktycznie nikogo tutaj nie znam. - Czy to w ogóle możliwe? Widocznie w jej przypadku tak. Spuściła wzrok i zaczęła wpatrywać się w płomień lampy.
- Interesuję się wszystkim po trochę, czyli tak naprawdę to niczym. No i to by było na tyle.- uśmiechnęła się delikatnie i uśmiech ten już nie schodził z jej twarzy.
W głowie miała już gotowy plan. Musi chłopakowi pomóc.
-Tutaj na pewno znajdziesz jakieś kółko, w Hogwarcie jest przecież wszystko. Zajmiemy się tym jutro. Twoja mama z pewnością by się ucieszyła.- Mówiła ze spokojem w głosie.
Trochę za bardzo się narzucała, ale przecież chciała dobrze. Chris nie powinien się obrazić. Najwyżej odmówi, ale wtedy ona i tak go jakoś przekona.
Poprawiła się na krześle i odchrząknęła. Mówienie o sobie sprawiało jej trudność, ale skoro jej rozmówca tak na to nalegał, postanowiła się przemóc.
- Jestem na piątym roku i praktycznie nikogo tutaj nie znam. - Czy to w ogóle możliwe? Widocznie w jej przypadku tak. Spuściła wzrok i zaczęła wpatrywać się w płomień lampy.
- Interesuję się wszystkim po trochę, czyli tak naprawdę to niczym. No i to by było na tyle.- uśmiechnęła się delikatnie i uśmiech ten już nie schodził z jej twarzy.
- Chris Sørensen
Re: Biblioteka
Nie Mar 15, 2015 12:46 pm
Uśmiechnął się w jej stronę, na usłyszane słowa, usiadł wygodnie, spojrzał prosto w jej oczy, które były tak łagodne ale również wyglądały na tajemnicze.
-No nie wiem, nie lubię się chwalić swoim talentem przed innymi, Ty masz to szczęście, że jako pierwsza zobaczyłaś moje szkice, mówiłaś, że również interesujesz się rysunkiem, może pokażesz mi swoje prace? - zaproponował.
Podrapał się po głowie, zastanawiając się nad jej propozycją. Wyglądał chwile na skupionego, po czym odrzekł.
-Zgoda, ale Ty zapiszesz się ze mną! - w jego oku pojawił się błysk, mogła w nich dojrzeć naturalne szczęście.
Zauważył, że dziewczyna zbyt nie lubi mówić o sobie, postanowił więc więcej nie nalegać na zbyt wiele.
-Ja jestem na szóstym roku, i też wcale więcej osób od Ciebie nie znam. - potwierdził jej przypuszczenia, że to całkiem normalne.
Widział, w jej zachowaniu, że nie lubi mówić o sobie, więc postanowił zbytnio nie nalegać.
Odwzajemnił jej uśmiech, który był tak szczery, bo oprócz ust uśmiechały się również jej oczy.
-Na pewno jest coś, co jest ponad wszystkim i niczym, na pewno coś się wyróżnia w Twoich zainteresowaniach. - puścił oczko w jej stronę.
-No nie wiem, nie lubię się chwalić swoim talentem przed innymi, Ty masz to szczęście, że jako pierwsza zobaczyłaś moje szkice, mówiłaś, że również interesujesz się rysunkiem, może pokażesz mi swoje prace? - zaproponował.
Podrapał się po głowie, zastanawiając się nad jej propozycją. Wyglądał chwile na skupionego, po czym odrzekł.
-Zgoda, ale Ty zapiszesz się ze mną! - w jego oku pojawił się błysk, mogła w nich dojrzeć naturalne szczęście.
Zauważył, że dziewczyna zbyt nie lubi mówić o sobie, postanowił więc więcej nie nalegać na zbyt wiele.
-Ja jestem na szóstym roku, i też wcale więcej osób od Ciebie nie znam. - potwierdził jej przypuszczenia, że to całkiem normalne.
Widział, w jej zachowaniu, że nie lubi mówić o sobie, więc postanowił zbytnio nie nalegać.
Odwzajemnił jej uśmiech, który był tak szczery, bo oprócz ust uśmiechały się również jej oczy.
-Na pewno jest coś, co jest ponad wszystkim i niczym, na pewno coś się wyróżnia w Twoich zainteresowaniach. - puścił oczko w jej stronę.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach