- Erin Malfoy
Re: Przedział III
Nie Cze 18, 2017 9:36 pm
Ktoś się odezwał i dziewczyna zwróciła swój wzrok w jego stronę. Kojarzyła jego twarz, ale imienia nie bardzo, choć może kiedyś je słyszała. Wiedziała, że jest ze Slytherinu i to chyba tyle.Ruszyła w jego stronę i usiadła obok. Swoją torbę wrzuciła pod siedzenie, obecnie nic z niej raczej potrzebować nie będzie.
Słysząc pytanie uśmiechnęła się promiennie.
- Umrzesz w ciągu pięciu minut. - Uśmiech nie schodził jej z twarzy i wyglądał jakby przed chwilą mówiła o wspaniałym cukierkowym królestwie, a nie śmierci kolegi z domu. Podrapała stworzonko pod łebkiem i obserwowała jego zachowanie. Był bardzo śmiały więc była pewna, że spróbuje "poznać" nową osobę. Tym bardziej, że chłopak siedział akurat po tej stronie Erin, po której spoczywała głowa węża. I rzeczywiście po chwili wąż uniósł swoją głowę i przesunął ją w stronę chłopaka. Spojrzał na niego kilka razy zamykając i otwierając ślepia, po czym po prostu wyciągnął język i dotknął nim policzka chłopaka.
Słysząc pytanie uśmiechnęła się promiennie.
- Umrzesz w ciągu pięciu minut. - Uśmiech nie schodził jej z twarzy i wyglądał jakby przed chwilą mówiła o wspaniałym cukierkowym królestwie, a nie śmierci kolegi z domu. Podrapała stworzonko pod łebkiem i obserwowała jego zachowanie. Był bardzo śmiały więc była pewna, że spróbuje "poznać" nową osobę. Tym bardziej, że chłopak siedział akurat po tej stronie Erin, po której spoczywała głowa węża. I rzeczywiście po chwili wąż uniósł swoją głowę i przesunął ją w stronę chłopaka. Spojrzał na niego kilka razy zamykając i otwierając ślepia, po czym po prostu wyciągnął język i dotknął nim policzka chłopaka.
- Enzo Nero
Re: Przedział III
Nie Cze 18, 2017 9:59 pm
Siedział tak sobie czekając na odpowiedź kiedy to dziewczyna usiadła obok niego. Nie było by w tym nic strasznego gdyby nie to, że jeśli wąż nawet przypadkiem go ugryzie umrze w przeciągu pięciu minut. No to fajnie, tego jeszcze brakowało. Wiedząc już co go czeka był lekko spięty, a widząc kuzyna który nijak nie reaguje na takie słowa cicho westchnął, ostatnio był lekko przygaszony, czyżby Lotta zaszła w ciąże, a on obawiał się tego że będzie musiał porzucić porzuconego hiper robota? No cóż tego nie wiadomo. Z zamyśleń wyrwało go dopiero łaskotanie po policzku. Kiedy odwrócił głowę by dowiedzieć się co to okazało się że to ów jegomość AKA beznoga jaszczurka. Uśmiechnął się lekko.
- Można go dotknąć czy ugryzie? - Zapytał spoglądając na dziewczynę.
Chciał pogłaskać go za to że jeszcze nie zatopił swoich kłów w jego ciele, i miał szczerą nadzieję że tego nie zrobi nigdy, nie tylko do końca podróży.
- Można go dotknąć czy ugryzie? - Zapytał spoglądając na dziewczynę.
Chciał pogłaskać go za to że jeszcze nie zatopił swoich kłów w jego ciele, i miał szczerą nadzieję że tego nie zrobi nigdy, nie tylko do końca podróży.
- Erin Malfoy
Re: Przedział III
Nie Cze 18, 2017 10:29 pm
Obserwowała reakcję chłopaka i nie mogła ukryć, że ją to po prostu bawi. Tym bardziej, że wiedziała, iż ta reakcja jest zupełnie bezpodstawna. Blair był raczej przyjaźnie nastawiony, choć zdarzały się osoby, które od razu nie przypadały mu do gustu.
- Jasne, on jest... - Tu urwała i zaśmiała się widząc co robi wąż. Podsunął się jeszcze trochę wyżej i zatrzymał na wysokości oczu chłopaka, jakieś pięć centymetrów od jego twarzy. Jakby tego było mało, właśnie rozwarł paszczę na całą szerokość, ukazując jednocześnie swoje kły. Co prawda tylko ziewał, ale dla chłopaka mogło to wyglądać inaczej.
- ...niejadowity. - Dodała gdy skończyła się śmiać. Ciekawa była jak teraz zareaguje chłopak.
- Jasne, on jest... - Tu urwała i zaśmiała się widząc co robi wąż. Podsunął się jeszcze trochę wyżej i zatrzymał na wysokości oczu chłopaka, jakieś pięć centymetrów od jego twarzy. Jakby tego było mało, właśnie rozwarł paszczę na całą szerokość, ukazując jednocześnie swoje kły. Co prawda tylko ziewał, ale dla chłopaka mogło to wyglądać inaczej.
- ...niejadowity. - Dodała gdy skończyła się śmiać. Ciekawa była jak teraz zareaguje chłopak.
- Enzo Nero
Re: Przedział III
Nie Cze 18, 2017 11:32 pm
Bezpodstawne? Może i był w domu węża jednak nie miał zaufania do tych zwierząt z powodu wielu różnych incydentów w jego życiu. Do tego skąd miał to wiedzieć czy jest przyjazny czy nie przecież dopiero się z nim zapoznawał i to stopniowo. Kiedy wyciągnął się na wysokość jego twarzy i otworzył paszczę Enzo już chciał sięgać po różdżkę jednak w ostatniej chwili dziewczyna powiedziała że jest niejadowity. Blondyn odetchnął z ulgą jednak po chwili spojrzał na dziewczynę lekko zdenerwowany za to że wcześniej go okłamała. Pogłaskał łuskowatego zwierzaka po łebku obserwując cały czas jego właścicielkę. Musiał się jej jakoś za to odwdzięczyć tylko jak? Tego na razie nie wiedział jednak wkrótce może uda mu się coś wymyślić, przecież ma jeszcze całą drogę przed sobą.
- A co gdyby mnie ugryzł i ktoś go potraktował zaklęciem? W ogóle nie dbasz o swojego zwierzaka - Powiedział i pokręcił głową.
Wiedział że była taka możliwość i nawet jeśli nie ktoś to on sam by użył różdżki by się go pozbyć w razie takiego incydentu.
- A co gdyby mnie ugryzł i ktoś go potraktował zaklęciem? W ogóle nie dbasz o swojego zwierzaka - Powiedział i pokręcił głową.
Wiedział że była taka możliwość i nawet jeśli nie ktoś to on sam by użył różdżki by się go pozbyć w razie takiego incydentu.
- Erin Malfoy
Re: Przedział III
Nie Cze 18, 2017 11:40 pm
- Nie ugryzłby. Ten gatunek praktycznie tego nie robi, chyba, że poluje. - Nie przejęła się jego wzrokiem. W końcu specjalnie go nastraszyła i nie oczekiwała po tym deklaracji miłości.
- Chyba, że uważasz się za mysz. No może nawet znalazłoby się jakieś podobieństwo. - Gad dał się pogłaskać i połaskotał chłopaka jeszcze językiem po ręce. Po tym wrócił do właścicielki i ułożył łebek na jej ramieniu.
- Wybacz, kojarzę cię ze Slytherinu ale nie pamiętam twojego imienia. Jestem Erin. - Skoro mają jechać w jednym przedziale to lepiej jednak znać jego imię. No i lepiej też nie sprawić by nastawił się do niej jakoś wrogo. Dziewczyna zdecydowanie chciała w spokoju przeżyć te podróż.
- Chyba, że uważasz się za mysz. No może nawet znalazłoby się jakieś podobieństwo. - Gad dał się pogłaskać i połaskotał chłopaka jeszcze językiem po ręce. Po tym wrócił do właścicielki i ułożył łebek na jej ramieniu.
- Wybacz, kojarzę cię ze Slytherinu ale nie pamiętam twojego imienia. Jestem Erin. - Skoro mają jechać w jednym przedziale to lepiej jednak znać jego imię. No i lepiej też nie sprawić by nastawił się do niej jakoś wrogo. Dziewczyna zdecydowanie chciała w spokoju przeżyć te podróż.
- Enzo Nero
Re: Przedział III
Nie Cze 18, 2017 11:53 pm
- Akurat na wężach to ja się nie znam i nie wiem jaki gatunek gryzie, a jaki nie - Odpowiedział lekko podirytowany.
Fakt, chodził na opiekę nad magicznymi stworzeniami ale nie mieli tam ani jednej lekcji o wężach no bo raczej nie byli co do nich przyjaźnie nastawieni biorąc pod uwagę niektórych absolwentów szkoły. Myślał że się dogadają jednak kiedy powiedziała że znalazłaby w nim jakieś podobieństwo do myszy to się naprawdę wkurwił.
- No to nie wiem do czego bym Cię porównał w takim wypadku - Burknął widocznie niezadowolony i skrzyżował ręce na piersi.
Potrafiła mu zepsuć humor, chociaż bardziej niepokoiło go milczenie ze strony reszty pasażerów. Z tego zamyślenia znów wyrwała go dziewczyna tym razem najnormalniej w świecie się przedstawiając. Od tego powinna w sumie zacząć ale cóż, wiedział że niektórzy wolą mieć efektywniejsze wejście.
- Jestem Enzo - Odpowiedział siląc się na lekki uśmiech.
Fakt, chodził na opiekę nad magicznymi stworzeniami ale nie mieli tam ani jednej lekcji o wężach no bo raczej nie byli co do nich przyjaźnie nastawieni biorąc pod uwagę niektórych absolwentów szkoły. Myślał że się dogadają jednak kiedy powiedziała że znalazłaby w nim jakieś podobieństwo do myszy to się naprawdę wkurwił.
- No to nie wiem do czego bym Cię porównał w takim wypadku - Burknął widocznie niezadowolony i skrzyżował ręce na piersi.
Potrafiła mu zepsuć humor, chociaż bardziej niepokoiło go milczenie ze strony reszty pasażerów. Z tego zamyślenia znów wyrwała go dziewczyna tym razem najnormalniej w świecie się przedstawiając. Od tego powinna w sumie zacząć ale cóż, wiedział że niektórzy wolą mieć efektywniejsze wejście.
- Jestem Enzo - Odpowiedział siląc się na lekki uśmiech.
- Erin Malfoy
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 12:00 am
A to ponoć kobiety są delikatne i łatwo je obrazić. Przewróciła oczami i się zaśmiała. No zapowiada się ciekawa podróż.
- Żartowałam tylko. Co ty taki drażliwy? - Szturchnęła go łokciem licząc na jakąś reakcje. W duchu wierzyła, że tym razem będzie pozytywna. Jak się obrazi to zostawi go w spokoju, ale zdecydowanie miłej mieć jakiegoś towarzysza rozmowy. Reszta współpasażerów w ogóle się nie odzywała. Pewnie po dłuższej jeździe w ten sposób panna Malfoy zaczęłaby się irytować. Lubiła ciszę, ale jakby jej chciała, to by sobie znalazła jakiś pusty przedział. Z reszta już ją irytowało milczenie z ich strony.
- Żartowałam tylko. Co ty taki drażliwy? - Szturchnęła go łokciem licząc na jakąś reakcje. W duchu wierzyła, że tym razem będzie pozytywna. Jak się obrazi to zostawi go w spokoju, ale zdecydowanie miłej mieć jakiegoś towarzysza rozmowy. Reszta współpasażerów w ogóle się nie odzywała. Pewnie po dłuższej jeździe w ten sposób panna Malfoy zaczęłaby się irytować. Lubiła ciszę, ale jakby jej chciała, to by sobie znalazła jakiś pusty przedział. Z reszta już ją irytowało milczenie z ich strony.
- Enzo Nero
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 12:18 am
Wcale się nie obraził, po prostu od dłuższego czasu miał strasznego pecha i wolał nie być zbyt pewny siebie szczególnie po tych przeżyciach pod dębem które udowodniły mu jak to bardzo się myli w sprawie tego wszystkiego co do tej pory myślał. Dodatkowo martwiło go co będzie robił przez wakacje, właśnie te wszystkie czynniki złożyły się na jego zwiększoną drażliwość.
- Wybacz ostatnio nie jestem sobą przez te kilka wydarzeń które ostatnio miały miejsce. - Powiedział patrząc na nią.
Pewnie wiedziała o czym mówi, a jeśli nie to pewnie zapyta zaś Enzo może jej opowie. Jeśli tego nie zrobi to pewnie też nie będzie żałować bo jak na razie to straszna chujnia tam jest i szkoda szempić ryja.
- W ogóle dziwi mnie że się do nas przysiadłaś, czyżby znudziło Cię towarzystwo innych ślizgonów? - Zapytał lekko zaciekawiony co też było powodem jej obecności tutaj no bo cóż, zazwyczaj tylko się mijali na korytarzu.
- Wybacz ostatnio nie jestem sobą przez te kilka wydarzeń które ostatnio miały miejsce. - Powiedział patrząc na nią.
Pewnie wiedziała o czym mówi, a jeśli nie to pewnie zapyta zaś Enzo może jej opowie. Jeśli tego nie zrobi to pewnie też nie będzie żałować bo jak na razie to straszna chujnia tam jest i szkoda szempić ryja.
- W ogóle dziwi mnie że się do nas przysiadłaś, czyżby znudziło Cię towarzystwo innych ślizgonów? - Zapytał lekko zaciekawiony co też było powodem jej obecności tutaj no bo cóż, zazwyczaj tylko się mijali na korytarzu.
- Erin Malfoy
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 12:35 am
Kilka wyrażeń? Malfoy nie miała pojęcia o czym on mówi. Znaczy, mogła tam sobie kilka rzeczy wstawic, ale czy to stuprocentowo to, to pewności nie miała. Nie zamierzała jednak pytać. Chyba nawet nie bardzo ją to interesowało, ważne, że Enzo się odezwał i najwyraźniej nie jest już zły. Czyli cisza nie nastąpi, a to niezmiernie cieszyło Erin. Jakby jeszcze on przestał się odzywać to by chyba stąd wyszła.
- Weszłam do pierwszego przedziału z brzegu. Szczerze to miałam nadzieję, że będzie pusty. Ale towarzystwo mam całkiem miłe to nie będę marudzić. - Nie do końca wiedziała co ma na myśli mówiąc "innych ślizgonów". Ona właściwie z nikim nie nawiązywała głębszych relacji. Ludzie się pojawiali i znikali, nikt nie zostawał znajomym na dłużej. Z tego powodu ciężko było określić jakieś stałe towarzystwo, z którym widywano by pannę Malfoy.
- Inni ślizgoni? - W końcu nie wytrzymała i zapytała. W innym wypadku pewnie polowe drogi zastanawiałaby się nad jego słowami, a pewnie o tak do niczego by w tym temacie nie doszła.
- Weszłam do pierwszego przedziału z brzegu. Szczerze to miałam nadzieję, że będzie pusty. Ale towarzystwo mam całkiem miłe to nie będę marudzić. - Nie do końca wiedziała co ma na myśli mówiąc "innych ślizgonów". Ona właściwie z nikim nie nawiązywała głębszych relacji. Ludzie się pojawiali i znikali, nikt nie zostawał znajomym na dłużej. Z tego powodu ciężko było określić jakieś stałe towarzystwo, z którym widywano by pannę Malfoy.
- Inni ślizgoni? - W końcu nie wytrzymała i zapytała. W innym wypadku pewnie polowe drogi zastanawiałaby się nad jego słowami, a pewnie o tak do niczego by w tym temacie nie doszła.
- Enzo Nero
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 12:52 am
- A przez chwilę myślałem że może mnie szukałaś - Powiedział i uśmiechnął się do niej.
Cóż, skoro ona potrafi sobie żartować, to on też spróbuje. Zazwyczaj jego żarty były zazwyczaj nieco szerzej rozłożone, i asekurował go jego kuzyn jednak raczej teraz wystarczy on sam. Domyślał się że odpowiedź dziewczyny będzie dosyć wredna bo cóż, czego innego spodziewać się po tej rodzinie. Słysząc zaś że nie wie o jakich ślizgonów mu chodzi pokręcił głową.
- Oczywiście chodzi mi o tych z którymi do tej pory przesiadywałaś, wiesz raczej sama nie przesiadywałaś cały czas - Odrzekł widocznie rozbawiony.
Nie wiedział czy bardziej bawiło go to że on sam więcej znajomych miał wśród ludi z innych domów, czy też fakt że pyta ją o to. Na pewno ciekawie by było gdyby ona zapytała o jego kolegów ślizgonów. Nie mógłby wymienić raczej nikogo gdyż Giotto to kolega, a reszta no cóż, nie kolegował się z randomami którzy nic nie wnoszą.
Cóż, skoro ona potrafi sobie żartować, to on też spróbuje. Zazwyczaj jego żarty były zazwyczaj nieco szerzej rozłożone, i asekurował go jego kuzyn jednak raczej teraz wystarczy on sam. Domyślał się że odpowiedź dziewczyny będzie dosyć wredna bo cóż, czego innego spodziewać się po tej rodzinie. Słysząc zaś że nie wie o jakich ślizgonów mu chodzi pokręcił głową.
- Oczywiście chodzi mi o tych z którymi do tej pory przesiadywałaś, wiesz raczej sama nie przesiadywałaś cały czas - Odrzekł widocznie rozbawiony.
Nie wiedział czy bardziej bawiło go to że on sam więcej znajomych miał wśród ludi z innych domów, czy też fakt że pyta ją o to. Na pewno ciekawie by było gdyby ona zapytała o jego kolegów ślizgonów. Nie mógłby wymienić raczej nikogo gdyż Giotto to kolega, a reszta no cóż, nie kolegował się z randomami którzy nic nie wnoszą.
- Erin Malfoy
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 1:03 am
- Kto wie? - Jej rodzina opinię miała jaką miała, ale to nie oznaczało, że ona ma koniecznie być złośliwa. Teraz po prostu uśmiechnęła się do chłopaka i oparła głowę o zagłówek, o ile można to tak nazwać.
- Upchnij mi pół Slytherinu do jednego przedziału, a będę z ciebie dumna. Ja nie dałam rady. - Jeśli chłopak przyjrzałby jej się kiedyś bardziej, zauważyły, że "ci z którymii przesiadywała" to raczej dość spore i zmienne grono. Zazwyczaj ktoś się pojawia i nie chce się odczepić, póki Malfoy jakoś się nie wywinie.
- Raczej nie mam stałej grupy znajomych więc ciężko o siedzenie z nią. A jakbym spróbowała znaleźć tych "zainteresowanych" moim towarzystwem, to teraz pewnie rozprawiałabym o ubraniach i paznokciach. - Mogła jeszcze ewentualnie zostać wciągnięta w temat szłam, mugoli, albo dyrektora idioty. Wszystkie z tych tematów już dawno przestały ją interesować. A jeśli chodzi o paznokcie i ubrania... Owszem dbała o siebie, ale rozprawianie o tym i innych głupotach przez całą drogę uważała za kompletną stratę czasu. Co ja interesowało, że jakaś tam ślizgonka uważa iż niebieski jest przereklamowany, albo ktoś tam kocha się w kimś tam innym?
- Upchnij mi pół Slytherinu do jednego przedziału, a będę z ciebie dumna. Ja nie dałam rady. - Jeśli chłopak przyjrzałby jej się kiedyś bardziej, zauważyły, że "ci z którymii przesiadywała" to raczej dość spore i zmienne grono. Zazwyczaj ktoś się pojawia i nie chce się odczepić, póki Malfoy jakoś się nie wywinie.
- Raczej nie mam stałej grupy znajomych więc ciężko o siedzenie z nią. A jakbym spróbowała znaleźć tych "zainteresowanych" moim towarzystwem, to teraz pewnie rozprawiałabym o ubraniach i paznokciach. - Mogła jeszcze ewentualnie zostać wciągnięta w temat szłam, mugoli, albo dyrektora idioty. Wszystkie z tych tematów już dawno przestały ją interesować. A jeśli chodzi o paznokcie i ubrania... Owszem dbała o siebie, ale rozprawianie o tym i innych głupotach przez całą drogę uważała za kompletną stratę czasu. Co ja interesowało, że jakaś tam ślizgonka uważa iż niebieski jest przereklamowany, albo ktoś tam kocha się w kimś tam innym?
- Enzo Nero
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 1:42 am
To prawda, upchnięcie tutaj połowy ślizgonów raczej by było ciężkie, ale też i niewygodne ponieważ cóż podobał mu się ten przedział i nie miał zamiaru się stąd ruszać, szczególnie że miał miejsce przy oknie. Uwielbiał podróżować pociągiem mimo tego że tę drogę znał już niemal na pamięć.
- Nie wiem, nigdy nie przyglądałem się Twojej grupce toteż pojęcia nie mam czy jest stała czy nie. Mam swoje zajęcia w zamku i nie mam czasu Cię cały czas obserwować - Powiedział i pokręcił głową.
Za kogo ona się miała? Przecież skoro jej grupa była liczna to ciężko było tam dostrzec taką drobną osobę jak ona.
- A rozmowa o takich rzeczach tutaj Ci raczej nie grozi - Dodał po chwili z uśmiechem.
Dziewczyny nie były zbyt rozmowne, a on sam mało się na tym wszystkim znał poza tym było o wiele więcej ciekawych tematów niż jakieś ubrania czy paznokcie.
- Nie wiem, nigdy nie przyglądałem się Twojej grupce toteż pojęcia nie mam czy jest stała czy nie. Mam swoje zajęcia w zamku i nie mam czasu Cię cały czas obserwować - Powiedział i pokręcił głową.
Za kogo ona się miała? Przecież skoro jej grupa była liczna to ciężko było tam dostrzec taką drobną osobę jak ona.
- A rozmowa o takich rzeczach tutaj Ci raczej nie grozi - Dodał po chwili z uśmiechem.
Dziewczyny nie były zbyt rozmowne, a on sam mało się na tym wszystkim znał poza tym było o wiele więcej ciekawych tematów niż jakieś ubrania czy paznokcie.
- Erin Malfoy
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 7:37 am
- Nie każę Ci mnie obserwować. Po postu stwierdzam, że pojęcie "inni ślizgoni" jest dość szerokie. - Ona chętnie zamieniłaby się z chłopakiem miejscami. Też lubiła podróże pociągiem, choć chyba do jej ulubionych środków transportu należały statki.
- I bardzo dobrze, bo chyba wyszłabym z siebie. - Już się o tym nasłuchała i to zdecydowanie za dużo. Z resztą poziom inteligencji większości jej wcześniejszych rozmówczyń był niepokojąco niski.
- I bardzo dobrze, bo chyba wyszłabym z siebie. - Już się o tym nasłuchała i to zdecydowanie za dużo. Z resztą poziom inteligencji większości jej wcześniejszych rozmówczyń był niepokojąco niski.
- Charlotte Macmillan
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 7:53 pm
Kiedy Giotto nie raczył jej odpowiedzieć na pytanie to stwierdziła, że w sumie nie ma się co starać i produkować bardziej. Nie chciał to nie, jego decyzja. Nigdy nie naciskała na niego i tym razem też nie zamierzała, dzisiaj wyłącznie nie miała ani siły, ani ochoty na prowadzenie monologów, dlatego odwróciła się z powrotem twarzą do szyby i przymknęła oczy licząc, że uda jej się zasnąć i obudzić dopiero w Londynie.
Chciała podróży w ciszy.
W spokoju.
Ale na co ona liczyła? To, że ani trochę nie skupiała się na tym o czym rozmawia Enzo z jedną ze Ślizgonek wcale nie oznaczało, że dźwięk do niej nie docierał. Słyszała, ale nie słuchała.
Westchnęła więc po pewnym czasie i niespiesznie otworzyła oczy, powoli się rozprostowując z grymasem bólu malującym się na jej twarzy. Może źle zrobiła nie odwiedzając pielęgniarki kiedy Lena ją tam odesłała? Wielce prawdopodobne. Teraz jednak pozostało jej przecierpieć swoją głupotę.
Nie odezwała się jednak do rozmawiającej pary, wyłącznie przeskakując wzrokiem z Enzo na panienkę Malfoy i z powrotem, próbując na początek chociażby wyłapać kontekst dialogu, który prowadzili.
Chciała podróży w ciszy.
W spokoju.
Ale na co ona liczyła? To, że ani trochę nie skupiała się na tym o czym rozmawia Enzo z jedną ze Ślizgonek wcale nie oznaczało, że dźwięk do niej nie docierał. Słyszała, ale nie słuchała.
Westchnęła więc po pewnym czasie i niespiesznie otworzyła oczy, powoli się rozprostowując z grymasem bólu malującym się na jej twarzy. Może źle zrobiła nie odwiedzając pielęgniarki kiedy Lena ją tam odesłała? Wielce prawdopodobne. Teraz jednak pozostało jej przecierpieć swoją głupotę.
Nie odezwała się jednak do rozmawiającej pary, wyłącznie przeskakując wzrokiem z Enzo na panienkę Malfoy i z powrotem, próbując na początek chociażby wyłapać kontekst dialogu, który prowadzili.
- Alexandra Grace
Re: Przedział III
Pon Cze 19, 2017 8:43 pm
Ucieszyła się, że nie została wygoniona. Jak na to, że trafiła na przedział raczej zajmowany przez Ślizgonów, z małym wyjątkiem w postaci jeszcze innej prócz niej Gryfonki to na razie szło dobrze. Nigdy nie nastawiała się do zielonych negatywnie, ale zaskoczyło ją, że tak dobrze to może działać. Wiecie, nikt nie ginie, nie kłóci się zażarcie... Cieszyła się na zapas, to fakt, ale potrzebowała jakiegoś powodu do uśmiechu. Było trochę dziwne, ale nie miała zamiaru narzekać. Jeśli nikt w tym przedziale jeszcze nie ucierpiał to może nie jest przeklęta. Może dojadą cali i zdrowi. To już optymizm! Zastanawiała się tylko, jak by tutaj się odnaleźć w sytuacji. Zdezorientowana nieco napływem emocji nie skupiła się na rozmowie, która się toczyła, co nieco ją przejęło. Nie chciała milczeć przez całą drogę, by nie wyjść na kompletnego buca. Nie żeby wizerunek się liczył, ale chciała wierzyć w to, że stać ją na normalne konwersacje. Tyle, że do tej się już włączyć nie mogła skoro zrozumiała tyle, iż żadne z nich nie jest zafascynowane ubraniami. Chociaż... może jest nadzieja?
- To rozmowy o jakich rzeczach tutaj grożą? - Liczyła na to, że odpowiedź nie będzie niepokojąca. W końcu nie miała nic złego na myśli.
- To rozmowy o jakich rzeczach tutaj grożą? - Liczyła na to, że odpowiedź nie będzie niepokojąca. W końcu nie miała nic złego na myśli.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|