- Norma Gamp
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Nie Gru 30, 2018 9:17 pm
Z pewnością nie tylko Rabastian nie lubił świąt. Jeśli zastanawiacie się jak to jest siedzieć przy rodzinnym stole razem z siostrą i jej byłym chłopakiem a tutejszym chłopakiem swojej siostry to z chęcią wam odpowiem. Jednak może innym razem? Dziewczyna nie zamierzała pokazywać nic po sobie zwłaszcza, że stała teraz pośród ludzi.
Nim dobrze się przyjrzała osobie która również rzuciła śnieżką w dziewczynę to obok niej przeleciała śnieżka, która na szczęście w nią nie trafiła. Czyżby blondynka miała dzisiaj szczęście? A może po prostu z rudymi było coś nie tak? Na szczęście nie została zaatakowana przez chłopaka, który zdawać się mogło pochodził z tego samego domu co ona więc postanowiła go nie atakować. Z drugiej strony nieco szkoda zrobiło jej się biednej dziewczyny. Dwoje na jednego? Zaraz, czyżby w Normie budziły się jakieś uczucia? Zacisnęła zęby i schyliła by nabrać ponownie trochę śniegu i ponownie rzuciła w dziewczynę. Śnieżka trafiła w rudowłosą. Wieki tego chyba nie robiła i gdzieś w głębi czuła się jak małe dziecko!
Trafiony: 2/10
Nim dobrze się przyjrzała osobie która również rzuciła śnieżką w dziewczynę to obok niej przeleciała śnieżka, która na szczęście w nią nie trafiła. Czyżby blondynka miała dzisiaj szczęście? A może po prostu z rudymi było coś nie tak? Na szczęście nie została zaatakowana przez chłopaka, który zdawać się mogło pochodził z tego samego domu co ona więc postanowiła go nie atakować. Z drugiej strony nieco szkoda zrobiło jej się biednej dziewczyny. Dwoje na jednego? Zaraz, czyżby w Normie budziły się jakieś uczucia? Zacisnęła zęby i schyliła by nabrać ponownie trochę śniegu i ponownie rzuciła w dziewczynę. Śnieżka trafiła w rudowłosą. Wieki tego chyba nie robiła i gdzieś w głębi czuła się jak małe dziecko!
Trafiony: 2/10
- Mistrz Gry
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Nie Gru 30, 2018 9:17 pm
The member 'Norma Gamp' has done the following action : Rzuć kością
'K6' :
Result :
'K6' :
Result :
- Rabastan Lestrange
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Nie Gru 30, 2018 11:49 pm
Rabastan nie słynął zbytnio z wielkiego poczucia humoru, wprawdzie rzadko na jego ustach pojawiał się uśmiech, a on sam narzucał między nim a innymi ludźmi pewien dystans, to jednak czasami miał przebłyski dobrego humoru czy nawet człowieczeństwa, które ostatnio niezbyt się mu udziela, zwłaszcza kiedy wygląda za okno a tam leży gruba warstwa śniegu. Nie lubił zimna i mimo faktu, że nie bronił się przed nim zbyt bardzo, to nadal go nie lubił a z drugiej strony nie lubił ubierania się na tzw. cebulkę. Chyba nie da się pogodzić w tym momencie tych dwóch rzeczy, prawda? Jego szare oczy nie odrywały się od rudej dziewczyny, no może na moment kiedy zmierzył spojrzeniem blondynkę, która także postanowiła się dołączyć do zabawy, nie zaatakowała go jeszcze. Lestrange nie miał ochoty wprawdzie zbytnio na tą zabawę, ale jest to lepsze od siedzenia w grubych murach i wyżywania się na młodych uczniach, lepiej wyżyć się na kimś powiedzmy, że na jego poziomie. Próbował uchylić się przed lecącą śnieżką, jednak nie trafił, przetarł bladymi palcami miejsce w którym ugodził go pocisk, po czym schylił się, żeby zgarnąć trochę śniegu i zrobić z niej kolejną kulkę, którą posłał w kierunku Rudej.
Niestety, ale chyba nie było mu dane to zrobić, bo nadepnął akurat na śliską powierzchnię i nie zauważył, kiedy noga wywinęła mu się za bardzo do przodu a jego ciało spotkało się z podłożem, na szczęście wylądował na śniegu przez co lądowanie nie było aż tak bolesne. Dmuchnął lekko zniecierpliwiony w rude włosy opadające na jego twarz i próbował się podnieść, kiedy znowu wylądował w śniegu. On chyba już tutaj zostanie..
1/10
Niestety, ale chyba nie było mu dane to zrobić, bo nadepnął akurat na śliską powierzchnię i nie zauważył, kiedy noga wywinęła mu się za bardzo do przodu a jego ciało spotkało się z podłożem, na szczęście wylądował na śniegu przez co lądowanie nie było aż tak bolesne. Dmuchnął lekko zniecierpliwiony w rude włosy opadające na jego twarz i próbował się podnieść, kiedy znowu wylądował w śniegu. On chyba już tutaj zostanie..
1/10
- Mistrz Gry
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Nie Gru 30, 2018 11:49 pm
The member 'Rabastan Lestrange' has done the following action : Rzuć kością
'K6' :
Result :
'K6' :
Result :
- Sol Weasley
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Wto Sty 01, 2019 8:03 pm
Pisnęła gdy oberwała śnieżką od dziewczyny i zaśmiała się wesoło. Już miała oddać jej z powrotem ponownie w nią celując kiedy dostrzegła jak Rabastan ląduje w śniegu. Ominęła swoją fortecę i pobiegła do niego. Pochyliła się nad nim z szerokim uśmiechem i przyjżała się, czy czasem nie leci mu jakaś niepotrzebna krew. Na szczęście wyglądał na całego. Przypominał trochę bałwanka. Wyciągnęła do niego rękę i jeśli przyjął jej pomoc pomogła mu wstać.
— Słaba koordynacja ruchowa? – zapytała i z uśmiechem uniosła zadziornie brew do góry. Schyliła się po śnieżkę i pacnęła nią jego czubek rudych włosów. — Nie ma czasu na przerwy – powiedziała i schyliła się po śnieżkę, którą następnie posłała ponownie w stronę blondynki. – Atak musi trwać! – zakrzyknęła wesoło i odsunęła się od Rabastana, aby w niego trafić śnieżką. Niestety żaden z jej ciosów nie zadziałał i dwa razy spudłowała. Przy drugim rzucie prawie się wywróciła, ale na szczęście utrzymała równowagę.
— Słaba koordynacja ruchowa? – zapytała i z uśmiechem uniosła zadziornie brew do góry. Schyliła się po śnieżkę i pacnęła nią jego czubek rudych włosów. — Nie ma czasu na przerwy – powiedziała i schyliła się po śnieżkę, którą następnie posłała ponownie w stronę blondynki. – Atak musi trwać! – zakrzyknęła wesoło i odsunęła się od Rabastana, aby w niego trafić śnieżką. Niestety żaden z jej ciosów nie zadziałał i dwa razy spudłowała. Przy drugim rzucie prawie się wywróciła, ale na szczęście utrzymała równowagę.
2/10
- Mistrz Gry
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Wto Sty 01, 2019 8:03 pm
The member 'Sol Weasley' has done the following action : Rzuć kością
'K6' :
Result :
'K6' :
Result :
- Rabastan Lestrange
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 10:04 pm
To zdecydowanie dzisiaj nie był jego dzień, czasami czuł się tak jakby nogi odmawiały mu posłuszeństwa, czasami nawet myślał, że po prostu ktoś płata mu figla i ukryty w krzakach rzuca na niego dziwne zaklęcia. W każdym razie, ujrzał przed sobą rude włosy dziewczyny i napotkał jej spojrzenie. Posłał jej delikatny, zaledwie widoczny uśmiech co powinna wiedzieć, że było nie lada wyczynem bo ten rzadko się do kogoś uśmiechał.
- Widocznie dzisiaj tak - wyrzekł po chwili milczenia chwytając jej rękę, żeby wstać, po czym cicho jęknął, kiedy śnieżka wylądowała na jego włosach, potrząsnął lekko głową, żeby pozbyć się tego okropnego uczucia zimna po czym spojrzał na Sol z widocznym mordem na twarzy, oho! chyba ktoś tutaj ma nieźle przewalone. Miał ją nawet złapać, ale ta zdążyła się wywinąć i rzucić w niego śnieżką od której się uchylił, w ręce trzymał już kolejny gotowy pocisk, który posłał w kierunku Weasleyównej. Udało mu się w nią trafić tak, że ta przewróciła się i runęła w śnieg, jakże nie mógł wykorzystać tej okazji? Rudzielec rzucił się wręcz w stronę swojej przyjaciółki, chwytając śnieg leżący koło niej, żeby wrzucić go za kołnierz jej szaty czy innego ubrania, które miała na sobie.
- Wojna trwa!
3/10
- Widocznie dzisiaj tak - wyrzekł po chwili milczenia chwytając jej rękę, żeby wstać, po czym cicho jęknął, kiedy śnieżka wylądowała na jego włosach, potrząsnął lekko głową, żeby pozbyć się tego okropnego uczucia zimna po czym spojrzał na Sol z widocznym mordem na twarzy, oho! chyba ktoś tutaj ma nieźle przewalone. Miał ją nawet złapać, ale ta zdążyła się wywinąć i rzucić w niego śnieżką od której się uchylił, w ręce trzymał już kolejny gotowy pocisk, który posłał w kierunku Weasleyównej. Udało mu się w nią trafić tak, że ta przewróciła się i runęła w śnieg, jakże nie mógł wykorzystać tej okazji? Rudzielec rzucił się wręcz w stronę swojej przyjaciółki, chwytając śnieg leżący koło niej, żeby wrzucić go za kołnierz jej szaty czy innego ubrania, które miała na sobie.
- Wojna trwa!
3/10
- Mistrz Gry
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 10:04 pm
The member 'Rabastan Lestrange' has done the following action : Rzuć kością
'K6' :
Result :
'K6' :
Result :
- Sol Weasley
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 10:33 pm
Uśmiech nie schodził jej z twarzy. Czuła się jakby miała znowu dziesięć lat. Jak już wojna się skończy namówi Rabastana na zbudowanie bałwana. Takiego ogromnego. Razem zrobią mu ogromną dupę, Rabastan zrobi brzuch, a Sol zrobi głowę, którą potem jako iż Rabastan jest wysoki i jest mężczyzną wsadzi na brzuch. Będzie cudowny Hogwardzki bałwan. Może uda się im go trochę ożywić, aby machał dłonią do każdej osoby, która by przechodziła obok niego? Zobaczymy.
Przez to, że się zamyśliła dostała śnieżką prosto w twarz i padła na ziemię jak kłoda. Zaczęła pluć śniegiem, który wpadł jej prostu do rozchichotanej buzi.
— Oi! – zakrzyknęła, gdy Lestrange dokończył dzieła atakując ją jeszcze śniegiem za kurtką. Zaczęła się od niego odsuwać, aby wstać i złapała za śnieg, którym w niego rzuciła. Niestety nie trafiła przez to, że była tak bardzo rozkojarzona. – Oi! – powtórzyła śmiejąc się wesoło.
2/10
- 5 PŻ
Przez to, że się zamyśliła dostała śnieżką prosto w twarz i padła na ziemię jak kłoda. Zaczęła pluć śniegiem, który wpadł jej prostu do rozchichotanej buzi.
— Oi! – zakrzyknęła, gdy Lestrange dokończył dzieła atakując ją jeszcze śniegiem za kurtką. Zaczęła się od niego odsuwać, aby wstać i złapała za śnieg, którym w niego rzuciła. Niestety nie trafiła przez to, że była tak bardzo rozkojarzona. – Oi! – powtórzyła śmiejąc się wesoło.
2/10
- 5 PŻ
- Mistrz Gry
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 10:33 pm
The member 'Sol Weasley' has done the following action : Rzuć kością
'K6' :
Result :
'K6' :
Result :
- Rabastan Lestrange
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 10:44 pm
No cóż, nie każdy jest stworzony do bitwy na śnieżki zdecydowanie. Jego szare oczy uważnie śledziły Rudą, kiedy ta przewróciła się, a z jego ust wyrwał się cichy śmiech, oczywiście musiał ją dopaść i wrzucić śnieg za kurtkę bo nie byłby sobą, gdyby tego nie zrobił. Zaśmiał się odsuwając od niej, kiedy ta wreszcie wstała na nogi, nawet zdążył zauważyć śnieżkę lecącą prosto w jego kierunku, uchylił się przed nią, a ta przeleciała koło jego ucha. Poczuł tylko lekkie zimno, uformował znowu kulkę, tym razem trochę większą, celując prosto w dziewczynę.
Oczywiście trafił, prosto w twarz dziewczyny, która musiała być zaskoczona faktem, że ten ma bardzo dobrego cela. Lestrange zaśmiał się tylko z jej miny, którą zrobiła kiedy śnieg spotkał się z jej twarzą, po czym po prostu zwiększył dystans między nimi, żeby ta miała ciężej go tracić. Bawił się w tym momencie tak jak kiedy był małym dzieckiem, kiedy to była wielka frajda gdy spadł śnieg. Szkoda, że te czasy już nie wrócą..
- Chyba wypadłaś z formy, Ruda
Wykrzyknął w jej kierunku, formując kolejną kulkę.
4/10
Oczywiście trafił, prosto w twarz dziewczyny, która musiała być zaskoczona faktem, że ten ma bardzo dobrego cela. Lestrange zaśmiał się tylko z jej miny, którą zrobiła kiedy śnieg spotkał się z jej twarzą, po czym po prostu zwiększył dystans między nimi, żeby ta miała ciężej go tracić. Bawił się w tym momencie tak jak kiedy był małym dzieckiem, kiedy to była wielka frajda gdy spadł śnieg. Szkoda, że te czasy już nie wrócą..
- Chyba wypadłaś z formy, Ruda
Wykrzyknął w jej kierunku, formując kolejną kulkę.
4/10
- Mistrz Gry
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 10:44 pm
The member 'Rabastan Lestrange' has done the following action : Rzuć kością
'K6' :
Result :
'K6' :
Result :
- Sol Weasley
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 11:17 pm
Naprawdę miała wielkiego pecha, a Rabastan najwyraźniej był bardzo dobry w rzucaniu się na śnieżki. Zaczęła się nieporadnie otrzepywać ze śniegu. Gdy jej się to tylko udało, a chłopak odszedł spory kawałek od niej pogroziła mu palcem i znowu schroniła za fortecą. On był naprawdę bardzo dobry w tej zabawie.
Sol nigdy nie myślała o tym, że może być na coś za duża. Lubiła się bawić i tak powinno być. Lubiła pomagać ludziom i jednocześnie bawić się jak dziecko. Zrobiła śnieżkę, którą rzuciła w stronę Rabastana. No i tym razem się jej udało! Jak na Weasleya przystało rzuciła śnieżkę perfekcyjnie.
— I co ty na to?! – zawołała do niego uradowana tym, że nie był jednak taka zła w swoim ulubionym rodzaju wojny.
3/10
Sol nigdy nie myślała o tym, że może być na coś za duża. Lubiła się bawić i tak powinno być. Lubiła pomagać ludziom i jednocześnie bawić się jak dziecko. Zrobiła śnieżkę, którą rzuciła w stronę Rabastana. No i tym razem się jej udało! Jak na Weasleya przystało rzuciła śnieżkę perfekcyjnie.
— I co ty na to?! – zawołała do niego uradowana tym, że nie był jednak taka zła w swoim ulubionym rodzaju wojny.
3/10
- Mistrz Gry
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 11:17 pm
The member 'Sol Weasley' has done the following action : Rzuć kością
'K6' :
Result :
'K6' :
Result :
- Rabastan Lestrange
Re: Alejka prowadząca do dziedzińca
Pią Sty 04, 2019 11:38 pm
jego szare oczy nie odrywały się od jej postury, jakby uważnie śledził jej ruchy i oczekiwał kiedy ta rzuci śnieżką. Nie pomylił się za dużo jednak ta trawiła w niego rozlewając się na jego szacie. Już i tak był przemoczony i było mu zimno, do tego nie ubierał się w przeciwieństwie do niej jak na cebulę przez co jeszcze bardziej był podatny na zimno. Ręce powoli zamarzały mu od tego śniegu, ale przez dobrą zabawę nie czuł tego tak bardzo. Jęknął cicho i otrzepał się ze śniegu celując w stronę Rudej, puścił w jej stronę śnieżkę mając nadzieje, że ta trafiło prosto w jej rudy łeb i dostanie nauczkę.
Oczywiście, że był dobry w te klocki i musiał jej to udowodnić, zdecydowanie. I trafił, może nie do końca celnie, ale jednak trafił w dziewczynę i zaśmiał się delikatnie chowając za najbliższym drzewem. Przecież musiał jej w pewien sposób utrudnić zadanie, prawda?
- No powiedzmy, że coś potrafisz - wykrzyknął w stronę przyjaciółki.
5/10
Oczywiście, że był dobry w te klocki i musiał jej to udowodnić, zdecydowanie. I trafił, może nie do końca celnie, ale jednak trafił w dziewczynę i zaśmiał się delikatnie chowając za najbliższym drzewem. Przecież musiał jej w pewien sposób utrudnić zadanie, prawda?
- No powiedzmy, że coś potrafisz - wykrzyknął w stronę przyjaciółki.
5/10
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|