Go down
Neve Collins
Oczekujący
Neve Collins

Tajemnicze pomieszczenie - Page 2 Empty Re: Tajemnicze pomieszczenie

Sro Lis 12, 2014 11:28 pm
Dziewczyna zachłysnęła się wodą, światło różdżki zgasło, ale nadal było tutaj na tyle widno, żeby było widać, gdzie jesteś, żeby ta, która tutaj weszła, to wiedziała. Była jedynym ratunkiem tak naprawdę, ale nie rządził tobą strach, choć Śmierć trzymała dłoń na twoim barku i ciągnęła w mrok nieistnienia - tutaj już było niebezpiecznie, świadomość odbierała realne zagrożenie, ale twój instynkt zupełnie nie działał - ta, która zawsze była chroniona nijak nie potrafiła się obronić. Wyciągałaś dłonie przed siebie, próbowałaś rzucić zaklęcie Anapneo, by odzyskać zdolność oddychania, ale wszystko tak, jakby to było bliższe zabawie, coś urojonego, jakiś sen, który minie się z rzeczywistością szerokim łukiem. Byłaś daleko od prawdy.
Szarpnęłaś się do przodu, próbując odwrócić, żeby wierzgnąć nogami i wyrwać się do przodu - aż wreszcie poczułaś objęcia wokół swojego pasa - nie męskie, kobiece, to ta sama, która pytała, czy ktoś tu jest. Złapałaś potężny haust powietrza.
- Coś tam jest... - Szepnęłaś, walcząc o każdy oddech i zaglądnęłaś swojej wybawczyni w oczy.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Tajemnicze pomieszczenie - Page 2 Empty Re: Tajemnicze pomieszczenie

Czw Lis 13, 2014 9:41 pm
Złapałaś ją w odpowiednim momencie, zanim stworzenie zdążyło pociągnąć ją jeszcze głębiej. Gdyby tak się stało, Neve nie miałaby żadnych szans na przeżycie. Kto wie, co by na nią czekało w tym podwodnym świecie? Dzisiaj jednak nie dane się będzie przekonać o tym Krukonce. Starałaś się, jak mogłaś by płynąć przed siebie i jakoś wydostać Was obie; sprawa nie była jednak taka prosta. O ile bez większych przeszkód, wyciągnęłaś ją na powierzchnie, o tyle potem zaczęły się problemy. Coś pod wodą nie zamierzało Wam dać odejść o nie, a skoro postanowiłaś uratować laleczkę, będziesz za to cierpiała. Coś ukłuło Cię w stopę tak dotkliwie, że powoli zaczęłaś opadać na dno.
A Ty, Neve? Byłaś taka słabiutka, taka zmęczona. Nie miałaś siły by walczyć, by jakoś przeciwstawić się tej mocy. Chciałaś jednak się wydostać, tak samo, jak Liv. Coś trzymało Cię przy życiu. Była to taka mała iskierka, zwana wolą walki. I teraz Ty musiałaś się postarać. Głos, który wcześniej był taki kuszący i piękny, zmienił się całkowicie nie do poznania. Woda nadal paliła Twoje wnętrzności. Zdecydowanie potrzebowałaś dostać się do Skrzydła Szpitalnego, zanim będzie za późno.
Ściany zaczęły ponownie falować, rozległo się cichy dźwięk otwieranych drzwiczek...


Liv Mendez: -10 PŻ
Neve Collins: -10 PŻ
Liv Mendez
Oczekujący
Liv Mendez

Tajemnicze pomieszczenie - Page 2 Empty Re: Tajemnicze pomieszczenie

Czw Lis 13, 2014 10:31 pm
Udało jej się. Uratowała ją. Uratowała tą drobniutką istotę przed utonięciem. Próbowała unormować oddech. Zmęczyła ją ta droga, a czuła, że to nie koniec zmagań. Musiała mieć siły. Musiała mieć wyostrzone wszystkie zmysły. Spojrzała na nieznajomą.
- Wszystko w porządku? – zapytała cicho, jednak zamiast odpowiedzi na swoje pytanie Liv usłyszała inne słowa dziewczyny. Przestraszyła się. Coś tutaj było, coś zagrażało ich życiu, ale co? Nie wiedziała. Chyba nawet nie chciała się tego dowiedzieć. Miała ochotę jedynie wydostać się z tego pomieszczenia. Powrócić do dormitorium. Ogrzać się przy kominku, zapomnieć o tym mrocznym miejscu. Mogła nawet napisać dwa eseje na Historie Magii, byle tylko nie być tutaj.
- Powinnyśmy się stąd zmywać – zrzuciła z nikłym uśmiechem, mając nadzieję, że nieznajoma nie widzi strachu w jej oczach. Liv wiedziała, że dziewczyna nie była dość silna, aby sama płynąć, więc ponownie obieła jej delikatnie ciało i powoli zaczęła kierować się w kierunku drzwi. Na razie nie zastanawiała się jak je otworzy. Jej głównym celem, w tym momencie, było dopłynięcie do nich. Jednak nie było jej to dane. Wydawało się, że ów dziwny stwór dał im spokój, gdyż spokojnie przemierzyły kilka metrów.  Jak wielką było to pomyłką. Zwinne stworzenie podpłynęło do dziewczyn i zraniło Liv w nogę. Ból rozlał się po jej ciele. Przed oczami nastała ciemności. Jej uścisk zelżał i poczuła, jak jej ciało zaczyna opadać. W ostatniej chwili, zanim zniknęła pod taflą wody, wzięła głęboki oddech. Próbowała się bronić. Jednak jej nogi odmawiały posłuszeństwa. Jej ciało i umysł jakby się oddzieliły od siebie. Jej umysł był gotowy do działania, jedynie ciało nie słuchało jego rozkazów.  Tak jak kamień rzucony do wody, opadał bezwiednie na jej dno, tak i w tym momencie ciało Liv coraz bardziej oddalało się od powierzchni. Powierzchni, która dawała powietrze, która dawała stabilność, wolność i nadzieję. Spadała w dół. Ból przeniósł się do jej klatki. Ciężko było jej utrzymać powietrze. Nie mogła się poddać, przecież była Gryfonką. Gryfoni nigdy się nie poddają. A jednak. Jej siły z każdą sekundą malały, a ona sama traciła wiarę i nadzieję na pozytywny koniec tej historii. Czy to oznacza, że sama sobie zgotowała taki los przychodząc tutaj? Jednak tam na górze wciąż była nieznajoma. Może ona tym razem uratuje Liv. Dziewczyna uświadomiła sobie, że jej nadzieje są raczej nikłe, ponieważ Krukonka była bez sił. Jej kruche, delikatne ciało nie uniesie jej ciężaru, a może? Może się myliła? Jakby się cieszyła, gdyby nieznajoma znalazła pokłady energii i uratowała ją. Próbowała się uspokoić. Przecież to nie mógł być jej koniec! Rozejrzała się w poszukiwaniu tego dziwnego stworzenia. Gdzieś w oddali było widać delikatny zarys jakiegoś dziwnego zwierzęcia wodnego. Liv ostatkiem sił skierowała swoją różdżkę w stronę oprawcy i rzuciła w zaklęcie ‘Drętwota’, wypuszczając przy tym ostatnie powietrze, które znajdowało się w jej płucach. Miało nadzieję, ze trafiła stworzenie, że jeśli nie sobie, to pomoże chociaż nieznajomej uwolnić się z tego okropnego miejsca. Już się nie broniła. Brakowało jej powietrza i sił. Jej ciało opadało na dno. Czy to był jej koniec…?
Neve Collins
Oczekujący
Neve Collins

Tajemnicze pomieszczenie - Page 2 Empty Re: Tajemnicze pomieszczenie

Pią Lis 14, 2014 11:24 pm
Pokręciłaś główką - nie było w porządku, woda wylewała ci się z ust, krztusiłaś się, dławiłaś i nie mogłaś nawet dobrze złapać powietrza - zacisnęłaś dłonie wokół talii kobiety, starając się trzymać wciąż różdżkę, która wyślizgiwała ci się ze słabych palców - pole widzenia zamierało coraz bardziej, gdy obrazy się zamazywały i nie mogłaś się skupić, wszystko przesyłając na próby zachowania świadomości i mizernego poruszania jedną dłonią, by płynąć. "Niby" płynąć, należy zauważyć. Nie potrafiłaś pływać. Tonęłaś. Nie byłaś przyzwyczajona do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. Jak kamień gotowa byłaś opaść na dno - tylko ramię Gryfonki sprawiało, że widniałaś nad powierzchnią i kiedy wreszcie dotarłaś do płycizny i udało ci się wygrzebać na kamienisty brzeg, opadając z wszelkich sił, powalona przez siłę grawitacji, jaka wzięła górę nad tym miejscem - ale w końcu twoje zaklęcie zaczęło działać i zaczęłaś swobodnie oddychać - początkowe mocne wdechy i cieszenie się tlenem zaczęło ustępować lżejszym i bardziej kontrolowanym - na czworakach podpełzłaś do brzegu, szukając wzrokiem tej, która powinna być obok ciebie - dopiero teraz zauważyłaś jej brak i nawet w tobie obudziła się wola walki, nawet Ty, nigdy strachu nie odczuwająca, odczułaś jego przedsmak teraz, starając się zbierać myśli, chociaż w każdej chwili mogłaś omdleć.
Woda wydawała się wyżerać twoje wnętrzności i wyciskała ci z oczu łzy.
- Accio... różdżka... - Nie miałaś pojęcia, jak Gryfonce pomóc... Nie znałaś zbyt wielu czarów... Nigdy się zbyt wielu nie nauczyłaś... Miałaś nadzieję, że Gryfonka, której imienia nie znałaś, trzymała różdżkę na tyle mocno, żeby została uniesiona do góry. - Anapneo... - Powtórzyłaś zaklęcie, wymierzoną w tą samą osobę - ledwo już mówiłaś... ledwo się trzymałaś...
I nadeszła czerń. Opadłaś na brzeg, tracąc przytomność, nijak nie przyzwyczajona do bólu.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Tajemnicze pomieszczenie - Page 2 Empty Re: Tajemnicze pomieszczenie

Nie Lis 16, 2014 8:46 pm
Drętwota zadziałała, co pozwoliło Ci uratować siebie i tę niewinną istotkę, która była już bliska swego końca. Z Tobą zresztą również nie było lepiej, niemniej twa odwaga i wola walki sprawiły, że udało się Wam! Resztką sił pociągnęłaś Neve ze sobą i razem wypłynęłyście przez drzwiczki, które nagle się otworzyły. Co się stało ze stworzeniem? Tego nikt nie wiedział; zapewne nadal czyhało w tej wodzie, lecz zostało uwięzione. Magia zamknęła wodne przejście, zamieniając salę w normalne, na pozór pomieszczenie. I tak Wasza walka o życie z pełnią dobiegła końca.
Zwyciężyłyście.


Liv Mendez: -15 PŻ, 20 PD, +1 buteleczka Eliksiru Niewidzialności, +1 wybrana wskazówka [do wykorzystania w przyszłości; jeśli chcesz wiedzieć teraz, to napisz na PW]

Neve Collins: -10 PŻ, 20 PD, +10 Galeonów, +1 wizja [do wykorzystania w przyszłości; jeśli chcesz wiedzieć teraz, to napisz na PW]
Sponsored content

Tajemnicze pomieszczenie - Page 2 Empty Re: Tajemnicze pomieszczenie

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach