- Gość
Sweex Revenlord [Dorosły]
Sro Lip 05, 2017 6:44 pm
Imię i nazwisko: Sweex Ravenlord
Data urodzenia: 09.07.1952
Czystość krwi: Półkrwi
Była szkoła: Hogwart-Gryffindor
Praca: Auror
Różdżka: 13 cali, wiśnia, włókno smoczego serca
Widok z Ain Eingarp:
Sweex pierwszy raz odkrył niezwykłe właściwości zwierciadła w IV klasie i to przez przypadek. Pamięta, że spędził przy nim dobre kilka godzin. Widział w nim bowiem siebie trzymającego w ręku wyniki OWTM-ów, które pozwalały na to by w przyszłości został aurorem. Chłopiec od czasu śmierci rodziców interesował się czarną magią a właściwie chciał w każdej sytuacji moc się przed nią bronić i z nią walczyć. Marzenie to nigdy się nie zmieniło i mimo, że ten widok sprawiał mu ogromną radość to nie spojrzał w lustro nigdy więcej ponieważ wiedział, że by to osiągnąć nie ma drogi na skróty.
Przykładowy Post:
...Grzebiąc w pamięci...
...Pośród drzew, na starym pniu siedział chłopak o czarnych włosach i pięknych niebieskich oczach. Wyraz jego twarzy wskazywał na to, że ogarnia go smutek i trwoga. Wewnętrzne cierpienie nie sprawiło jednak, że zapomniał o reszcie świata. Nie był bowiem czarodziejem, który w takich sytuacjach zamyka się w sobie. Jego długi, płaszcz z herbem Gryffindoru powiewał swobodnie na wietrze, natomiast prawa dłoń, na której błyszczał srebrny pierścień cały czas ściskała różdżkę. Słyszał, że ktoś się zbliża. Jego serce zaczęło bić szybciej. Odwrócił się i ujrzał piękną czarownice o złotych włosach i zielonych oczach.
- Tutaj jesteś... Sweex dlaczego tak bez słowa mnie zostawiłeś? - zapytała złotowłosa zmartwionym głosem. Dziewczyna podeszła do niego i usiadła obok chwytając jego dłoń. Była taka ciepła. Właśnie tak chciał ją zapamiętać.
- Martwiłam się. Co się z tobą dzieje? - dodała patrząc mu głęboko w oczy. Sweex jednak nie odpowiadał. Wstał, usiadł za nią i ze łzami w oczach wyszeptał
- Obliviate...
...Był ciepły wiosenny poranek. Wielu uczniów w czasie przerwy rozkoszowało się słońcem leżąc lub spacerując po błoniach szkoły. Siedemnastoletni Sweex był znany z tego, że często przebywał przy jeziorze wpatrzony w taflę wody. Bardzo go to odprężało i było to jedyne miejsce gdzie mógłby ujrzeć trytona. Te istoty zawsze go fascynowały i jednocześnie troszkę przerażały. Nie przychodził jednak tutaj tylko po to. Bo właśnie tutaj kilka kroków stąd przechodziła "Ona" wracając z zajęć opieki nad magicznymi stworzeniami... Zawsze szukał okazji by moc na nią patrzeć. Dziewczyna już go nie znała co było dla niego bardzo trudne. Wiedział jednak, że to jedyny sposób...
...Koniec szkoły był początkiem niespokojnych czasów. Sweex chodząc ulicami Londynu czy też Hogsmeade spotykał wiele znanych twarzy. Widział w nich ludzi w pełni skoncentrowanych na swojej pracy, którzy nie zawracali sobie głowy egzystencją tego świata. Nie dostrzegali oni tego co Sweex. Dla niego świat owiany mrokiem stawał się nie do zniesienia. Bał się bowiem, że niedługo coś się stanie a on nie będzie w stanie zapewnić jej bezpieczeństwa a przecież to miało dla niego największe znaczenie. Wiele razy wracał do szkoły by przywrócić wspomnienia, by móc jeszcze raz ujrzeć obrazy z młodości. Pewnego dnia przechodząc obok zielarni, zaglądał do środka i z uśmiechem na ustach oglądał różne gatunki roślin. Nagle przed nim pojawił się nikt inny i jak sam Albus Dumbledore. Sweex pamiętał, że jeszcze jako uczeń udało mu się kilka razy z nim porozmawiać. Lubił to ponieważ Albus był jedynym czarodziejem, który potrafił cierpliwie go wysłuchać. Bardzo się cieszył z tego spotkania. Sweex wiedział, że może mu opowiedzieć z czym się zmaga. Podczas rozmowy odniósł dziwne wrażenie ze Dumbledore o wszystkim wiedział. Nie pojawił się tu przez przypadek. Sweex właśnie wtedy pierwszy raz usłyszał o tajnej organizacji Zakonu Feniksa dzięki której będzie mógł stać się potrzebny. Profesor zaproponował mu nowe życie, które miało stać się jednocześnie rozwiązaniem jego problemów. Pewnej nocy wpatrzony w swój srebrny pierścień zdał sobie sprawę, że spełnienie marzenia jest najważniejsze i to jedyny sposób na pozbycie się strachu. Poświęcony wizji zostania aurorem pragnął iść "jej" śladem. Wstąpił do Zakonu Feniksa by poświęcić się walce ze złem i stworzyć dla siebie świat, w którym będzie czuł się spokojny... w którym będzie mógł być razem z nią...
Data urodzenia: 09.07.1952
Czystość krwi: Półkrwi
Była szkoła: Hogwart-Gryffindor
Praca: Auror
Różdżka: 13 cali, wiśnia, włókno smoczego serca
Widok z Ain Eingarp:
Sweex pierwszy raz odkrył niezwykłe właściwości zwierciadła w IV klasie i to przez przypadek. Pamięta, że spędził przy nim dobre kilka godzin. Widział w nim bowiem siebie trzymającego w ręku wyniki OWTM-ów, które pozwalały na to by w przyszłości został aurorem. Chłopiec od czasu śmierci rodziców interesował się czarną magią a właściwie chciał w każdej sytuacji moc się przed nią bronić i z nią walczyć. Marzenie to nigdy się nie zmieniło i mimo, że ten widok sprawiał mu ogromną radość to nie spojrzał w lustro nigdy więcej ponieważ wiedział, że by to osiągnąć nie ma drogi na skróty.
Przykładowy Post:
...Grzebiąc w pamięci...
...Pośród drzew, na starym pniu siedział chłopak o czarnych włosach i pięknych niebieskich oczach. Wyraz jego twarzy wskazywał na to, że ogarnia go smutek i trwoga. Wewnętrzne cierpienie nie sprawiło jednak, że zapomniał o reszcie świata. Nie był bowiem czarodziejem, który w takich sytuacjach zamyka się w sobie. Jego długi, płaszcz z herbem Gryffindoru powiewał swobodnie na wietrze, natomiast prawa dłoń, na której błyszczał srebrny pierścień cały czas ściskała różdżkę. Słyszał, że ktoś się zbliża. Jego serce zaczęło bić szybciej. Odwrócił się i ujrzał piękną czarownice o złotych włosach i zielonych oczach.
- Tutaj jesteś... Sweex dlaczego tak bez słowa mnie zostawiłeś? - zapytała złotowłosa zmartwionym głosem. Dziewczyna podeszła do niego i usiadła obok chwytając jego dłoń. Była taka ciepła. Właśnie tak chciał ją zapamiętać.
- Martwiłam się. Co się z tobą dzieje? - dodała patrząc mu głęboko w oczy. Sweex jednak nie odpowiadał. Wstał, usiadł za nią i ze łzami w oczach wyszeptał
- Obliviate...
...Był ciepły wiosenny poranek. Wielu uczniów w czasie przerwy rozkoszowało się słońcem leżąc lub spacerując po błoniach szkoły. Siedemnastoletni Sweex był znany z tego, że często przebywał przy jeziorze wpatrzony w taflę wody. Bardzo go to odprężało i było to jedyne miejsce gdzie mógłby ujrzeć trytona. Te istoty zawsze go fascynowały i jednocześnie troszkę przerażały. Nie przychodził jednak tutaj tylko po to. Bo właśnie tutaj kilka kroków stąd przechodziła "Ona" wracając z zajęć opieki nad magicznymi stworzeniami... Zawsze szukał okazji by moc na nią patrzeć. Dziewczyna już go nie znała co było dla niego bardzo trudne. Wiedział jednak, że to jedyny sposób...
...Koniec szkoły był początkiem niespokojnych czasów. Sweex chodząc ulicami Londynu czy też Hogsmeade spotykał wiele znanych twarzy. Widział w nich ludzi w pełni skoncentrowanych na swojej pracy, którzy nie zawracali sobie głowy egzystencją tego świata. Nie dostrzegali oni tego co Sweex. Dla niego świat owiany mrokiem stawał się nie do zniesienia. Bał się bowiem, że niedługo coś się stanie a on nie będzie w stanie zapewnić jej bezpieczeństwa a przecież to miało dla niego największe znaczenie. Wiele razy wracał do szkoły by przywrócić wspomnienia, by móc jeszcze raz ujrzeć obrazy z młodości. Pewnego dnia przechodząc obok zielarni, zaglądał do środka i z uśmiechem na ustach oglądał różne gatunki roślin. Nagle przed nim pojawił się nikt inny i jak sam Albus Dumbledore. Sweex pamiętał, że jeszcze jako uczeń udało mu się kilka razy z nim porozmawiać. Lubił to ponieważ Albus był jedynym czarodziejem, który potrafił cierpliwie go wysłuchać. Bardzo się cieszył z tego spotkania. Sweex wiedział, że może mu opowiedzieć z czym się zmaga. Podczas rozmowy odniósł dziwne wrażenie ze Dumbledore o wszystkim wiedział. Nie pojawił się tu przez przypadek. Sweex właśnie wtedy pierwszy raz usłyszał o tajnej organizacji Zakonu Feniksa dzięki której będzie mógł stać się potrzebny. Profesor zaproponował mu nowe życie, które miało stać się jednocześnie rozwiązaniem jego problemów. Pewnej nocy wpatrzony w swój srebrny pierścień zdał sobie sprawę, że spełnienie marzenia jest najważniejsze i to jedyny sposób na pozbycie się strachu. Poświęcony wizji zostania aurorem pragnął iść "jej" śladem. Wstąpił do Zakonu Feniksa by poświęcić się walce ze złem i stworzyć dla siebie świat, w którym będzie czuł się spokojny... w którym będzie mógł być razem z nią...
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach