Go down
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Christian Laine [uczeń] Empty Christian Laine [uczeń]

Pią Lis 14, 2014 7:10 pm
Imię i nazwisko: Christian Sebastian Laine
Data urodzenia: 30 września 1961 r.
Czystość krwi: Półkrwi
Dom w Hogwarcie: Ravenclaw
Różdżka: Cedr, włókno smoczego serca, 13 i pół cala.
Widok z Ain Eingarp: Jasne. Popatrz w lustro- mówili. Będzie fajnie- mówili. No jasne. Co złego może się przy tym stać? Przecież każdy patrzy w lustro, a przynajmniej powinien w nie patrzeć, co rano przy porannej toalecie. Na nieszczęście Christiana to nie było normalne lustro. Skubane sięgnęło w głąb jego serca, aby wyciągnąć stamtąd to co było dla chłopaka najcenniejsze. Co to było? Co tak bardzo zaskoczyło chłopaka, że cofnął się ze strachem w oczach? "Przecież to tylko lustro..."- Zakpił cichy głos w jego głowie, a Chris zaśmiał się cicho, albo raczej powinien. Nie zrobił tego, bo głos uwiązł mu w gardle, a chłopak nie był w stanie nawet odchrząknąć. No, ale wracając do tego co zobaczył w lustrze Ain Eingarp. Otóż jego odbicie było... starsze? Lepsze? Dojrzalsze? Przystojniejsze? Był po prostu... niesamowity. Gdyby nie to, że stał przed lustrem... nie poznałby się. Był całkiem inną osobą. A obok... stała najpiękniejsza kobieta na świecie. Miała długie, proste czarne włosy. Jej zielone oczy potrafiły przeniknąć duszę. Miała idealną figurę, mimo że w dłoniach trzymała... dziecko. Małego berbecia, który machał malutkimi piąstkami z uśmiechniętą buzią. Jego odbicie chwyciło kobietę w pasie i przysunęło ją do siebie. Młody Christian zamknął oczy i zrobił parę kolejnych kroków w tył. Przecież to było niemożliwe! On nie marzył nigdy o czymś takim! A może jednak...? Część jego świadomości pragnęła mieć wspaniałą żonę i dzieci? Widocznie... widocznie tak musiało być, ale chłopak jeszcze nie potrafi tego przed sobą przyznać. Zacisnął pięści i uciekł sprzed lustra.

Podsumowanie dotychczasowej nauki w Hogwarcie: Co można powiedzieć o wcześniejszych latach w szkole? To, że jest prawdziwym geniuszem z paru przedmiotów. Niektóre odrzucił, bo nie pasowały mu lub... po prostu nie miał do nich smykałki. Wracając do tego jego geniuszu... transmutacja i zaklęcia. W tym jest najlepszy. Można by rzec, że to jego konik… albo koniki. Jak kto woli. Co resztą przedmiotów? Jak już jest zapisane wyżej, chłopak odrzucił te, których nie lubił, a skupił swoją uwagę na tych, które szły mu mniej więcej dobrze. Oczywiście nie zapominajmy o jego znajomościach. O ile można to tak nazwać… zazwyczaj po prostu siedzi wśród innych rówieśników i tyle… jest zimny i zamknięty w sobie, więc to też trzeba wziąć pod uwagę przy ocenianiu go. Może kiedyś to się zmieni, choć raczej bym na to nie liczył.

Przykładowy Post:
–Mamusiu! –zawołał mały chłopiec rzucając się w objęcia matki. Jego ojciec… umarł na atak serca. Chłopcu została tylko matka. Może najpierw kilka słów o niej zanim zaczniemy. Jest, a raczej była, najwspanialszą kobietą na świecie. Miała długie czarne włosy, błękitne oczy i najwspanialszy uśmiech na ziemi. Kiedy uśmiechała się do chłopca… czuł, że nic mu nie grozi. Nic nie mogło mu się stać, bo ona nad nim czuwała. Niestety ona miała przed nim tajemnicę. Była śmiertelnie chora. Nie zostało jej dużo czasu. Ba! Miała tylko kilka miesięcy.
–Jestem tu, synku. Jestem. - szepnęła kobieta przytulając do piersi swoje dziecko. Musiała wytłumaczyć mu wszystko zanim odejdzie. Zanim zniknie z tego świata.
–Czeemu… czemu mi to zrobiłaś? - jęknął Christian stojąc nad grobem swojej matki. Choroba musiała z nią wygrać, ale nie po paru miesiącach, a raczej po czterech latach. To i tak długo patrząc na prognozy lekarzy. Christian jednak miał im za złe, że nie potrafili jej ocalić. Byli bezużyteczni. Tak samo jak cały świat. Wszystko było takie samo. Złe, szare i ponure. Ziemia przestała być kolorowa, przestała być pięknym snem, a została okrutnym koszmarem.
–Akurat teraz…! Gdy miałem iść do szkoły. Gdy miałaś być ze mnie dumna! – jęknął chłopiec i poczuł jak do oczu napływają mu łzy. Policzki mu lekko poróżowiały. Mimo że nie chciał, to i tak się rozpłakał. Zanim jednak stracił panowanie nad sobą jego wuj, który był czarodziejem, zabrał go do siebie. To tam miał się wychowywać, ale Christian już nigdy nie miał być jak ten mały chłopiec. Stał się zimny, zamknięty w sobie i zły. Już więcej nie płakał. Tworzył tylko kolejne maski, aby ukryć przed światem swój ból, radość i inne uczucia, które chłopak uznał za zbędne i niepotrzebne. Potraktował je jak balast i starał się je odrzucić. Na szczęście nie do końca mu to wyszło. Aż strach pomyśleć kim by się stał, gdyby pozbył się swoich emocji. Jednak to w większej mierze dzięki temu stał się tym kim teraz jest. Wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną o oczach podobnych do zimnego oceanu. Ich błękit potrafi zmrozić krew w żyłach. Oczywiście nie możemy zapomnieć o jego ciemnych włosach, które przyciągnęły już niejedną panienkę. Chris jednak odrzucał każdą po kolei, łamiąc im serca. Czy znajdzie się osoba, która będzie w stanie zbliżyć się do tego, zimnego i złego chłopca? W końcu jest dość uroczy… na swój sposób.


Ostatnio zmieniony przez Christian Laine dnia Pią Lis 14, 2014 8:03 pm, w całości zmieniany 1 raz
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Christian Laine [uczeń] Empty Re: Christian Laine [uczeń]

Pią Lis 14, 2014 7:20 pm
*Brakuje dopisku w tytule.
*"jego koniki… albo koniki." - to jedno i to samo.
Christian Laine
Oczekujący
Christian Laine

Christian Laine [uczeń] Empty Re: Christian Laine [uczeń]

Pią Lis 14, 2014 8:07 pm
Zrobione! :)
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Christian Laine [uczeń] Empty Re: Christian Laine [uczeń]

Pią Lis 14, 2014 8:36 pm
Christian Laine [uczeń] Beq
Akcept!
Sponsored content

Christian Laine [uczeń] Empty Re: Christian Laine [uczeń]

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach