Go down
Gemini Black
Oczekujący
Gemini Black

Gemini Black [dorosła] Empty Gemini Black [dorosła]

Czw Cze 29, 2017 9:16 pm
Imiona i nazwisko: Gemini Irma Black
Data urodzenia: 31 sierpnia 1954 r.
Czystość krwi: czysta!
Różdżka: 14 cali, czarny bez, róg biesa
Była szkoła: Durmstrang, powodem był czasowy wyjazd twojej rodziny z Wielkiej Brytanii; powrót do ojczyzny, rozpoczynasz nauki w Hogwarcie od trzeciej klasy, przynależałaś do domu wielkiego Salazara Slytherina.
Praca: Departament Przestrzegania Prawa Czarodziejów; świeżo po ukończeniu trzyletniego stażu. Dopiero rozpoczęłaś pracę. Obecnie przesiadujesz za biurkiem rozprawiając się ze zwykłą nużącą pracą papierkową. Kiedy zostaniesz nareszcie dopuszczona do jakiegoś ambitniejszego zadania?

Widok z Ain Eingarp: W lustrzanej tafli dostrzegasz najdroższą twemu sercu osobę. Jest to Leo. Twój brat bliźniak, który zginął niecałe pół roku temu. Rana po jego stracie jest świeża. Zbyt świeża. Ten obraz wzrusza i podrażnia ranę w twoim sercu. Ten obraz jest jak sól w twoim oku. Wiesz, że zginął z rąk śmierciożerców. Nie znasz prawdy. Znasz tylko to kłamstwo, którym Cię karmi opinia publiczna. Jesteś samotna i brak Ci tego niegdyś znajomego ciepła rodzinnego. Pragniesz ponownie pochwycić to uczucie, jednak jest to tymczasowo niemożliwe. Po chwili roztrzepania dostrzegasz coś jeszcze w lustrze Ain Eingarp. Stoi za tobą mężczyzna, którego twarzy nie możesz dostrzec. Stoi on zbyt blisko ciebie i oplata rękoma twą talię w pewnym uścisku. Odwracasz się od zwierciadła, żeby pięściami, a następnie różdżką poskromić tego pana, który śmiał ciebie dotykać bez uprzedniego twojego przyzwolenia. Zamiast dostrzec człowieka, dostrzegasz za sobą pustą przestrzeń. Nie ma tutaj nikogo poza tobą. Trzymaj emocje na wodzy i uspokój oddech! Wracasz do dalszego badania treści jaką tobie chce pokazać zwierciadło. Dostrzegasz u siebie pierścionek ślubny na serdecznym palcu u prawej dłoni. Natomiast za rękę chwyta Cię mała rączka, małego berbecia. Dziewczynka ta jest podobna do ciebie. Ma takie same włosy. I na dodatek te piękniutkie jak noc oczęta! Zupełnie takie jak twoje. Dziecina jest odzwierciedleniem ciebie samej. Przyglądasz się jeszcze raz temu widokowi, a następnie odwracasz się na pięcie, żeby opuścić to miejsce i to przeklęte zwierciadło, które tylko zamydla oczy. Łypiesz wściekła na to lustro, że pokazało tobie twoje najskrytsze marzenie. Twoje serce z kamienia nie pozwala Ci na chwilę refleksji. Musisz już iść. Musisz zaplanować następny krok ku dowiedzeniu się prawdy o śmierci brata bliźniaka. Nie czas teraz na smętne wpatrywanie się w złudzenia, które pokazuje zwierciadło.

Przykładowy Post: Spoglądasz znad stanowiska pracy na pobliski zegar. Chwytasz delikatnymi dłońmi kubek, żeby nasycić się wykwintnym zapachem kofeiny, która niebawem dostarczy twojemu organizmowi potrzebnej energii. Jesteś znużona, bo przewertowałaś właśnie po raz dziesiąty dzisiejszego dnia kolejne stronice z pismami urzędowymi, z których masz ułożyć protokół. Każdy tak zaczynał. Tak mówiono tobie na pocieszenie, mimo tego że nie potrzebujesz żadnych słów otuchy od nieznajomych. Nie jesteś bezsilna, nawet jeśli na taką wyglądasz w oczach innych. Merlin jeden tylko wie, ile przyjdzie się tobie namęczyć jeszcze wśród tych stert papierów. Nie byłaś przygotowana na takie zderzenie z prawdziwym życiem. Chciałaś niekiedy rzucić tę pracę w cholerę i wyjść z tego przylądka burzącego twoje marzenia. Udać do domu... porozmawiać z Leo o wszystkich twoich troskach, które spędzają sen z powiek. Twój brat bliźniak jednak nie żyje. Nie potrafisz bez niego żyć. Po śmierci Leo pozostał tylko gorzki żal. Pustka, której nic nie jest w stanie załatać.
Od zawsze byłaś butna. Jako dzieci postanowiłaś sobie wraz z Leo, że choćbyście nie wiedzieli co, pójdziecie wyznaczonymi przez siebie w przyszłości ścieżkami. Nikt nie będzie układał wam życia. Wy dwoje, bliźnięta Black, będziecie trzymać los w swoich rękach. I tak właśnie jest. Siedzisz sobie w wymarzonym miejscu pracy, gdzie nie pozwalają tobie wytknąć nosa poza papiery, których nigdy nie jest za mało.

***
Mieszkasz w domu niegdyś należącym do twojego brata. Przyglądasz się sobie w lustrze. Te niegdyś czarne żywe oczy, pełne były energii i zapału. Teraz są one bez wyrazu. Zero emocji. Nadal jesteś pewna siebie, jednak nade wszystko zawiedziona obecną sytuacją jakiej jesteś obecnie ofiarą. Jesteś bliska załamania. Twoja niegdysiejsza świetność gaśnie. Jest dla ciebie nadzieja czy może nie? Naprawdę wierzyłaś, że obrana przez ciebie ścieżka da szczęście? Może ciotka Walburga miała rację i przynosisz tylko wstyd swojemu rodowi. Zamiast wyjść za mąż jak twoje stare znajome z Hogwartu, ty wolisz bawić się w aurora wymachującego zamiast różdżką to stertą papierów. Ciszę na korytarzu przerywa twój paniczny śmiech. Przytulasz się do swojego lustrzanego odbicia i przymykasz powieki, żeby zaraz potem westchnąć w ramach zadumy i cmoknąć z dezaprobatą do samej siebie.
- Takie zachowanie nie przystoi prawdziwej damie - powiedziałaś to wściekle, chwilę później zaczynając krzyczeć do swojego lustrzanego odbicia. - Słyszysz mnie?! Nie przystoi! Nie, nie przystoi! - uderzałaś raz po raz pięściami w lustro. - Upadasz! Upadasz! Upodabniasz do tych smętnych glizd. Do tego szlamu! - aż wreszcie potłukłaś lustro, a twojej czystej krwi było tak dużo na odłamkach szkła. Zaśmiałaś się po raz kolejny tej nocy rozpaczliwie.
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Gemini Black [dorosła] Empty Re: Gemini Black [dorosła]

Pon Lip 03, 2017 2:32 am

Kartę czytało mi się bardzo szybko, a narracja interesująca. Mam nadzieję, że Gemini znajdzie w końcu ukojenie po stracie bliźniaka. Łap ode mnie 10 dodatkowych fasolek!
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach