Go down
Heidi Bułhakow
Oczekujący
Heidi Bułhakow

Heidi Bułhakow [dorosła] Empty Heidi Bułhakow [dorosła]

Wto Paź 27, 2015 5:45 pm
Imię i nazwisko: Heidi Rosa Bułhakow (z.d.Burke)
Data urodzenia: 12 lutego 1945 r.[33]
Czystość krwi: Czysta
Była szkoła: Hogwart
Praca: Pracownica Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów.
Różdżka: Czarny bez, włókno ze smoczego serca, dość sztywna,  10 cali.
Widok z Ain Eingarp:

Heidi staje naprzeciwko lustra, wpatrując się w jego gładką taflę. Początkowo widzi jedynie siebie, swoje odbicie. Bliźniaczkę z lustra. Powoli jednak widok zaczyna się zmieniać. Pusta sala przeobraża się w salon, otulony jedynie nikłym strumieniem światła, dochodzącego z kominka. Siedzi na kanapie i po raz pierwszy nie jest sama. Czuje dłoń swego męża na ramionach. Sama instynktownie dotyka swojego policzka jakby wyimaginowana dłoń, jej wyimaginowanego męża z zwierciadła naprawdę dotknęła z czułością jej skóry. Jak widać Heidi jako istota jak najbardziej ludzka pragnie miłości, której nie dostaje. Bowiem któż ją ma, kiedy rodzina wplątuje cię w małżeństwo, którego nawet nie chciałaś? Gdzieś w tle można zobaczyć więcej szczegółów. Na przykład powieszony w gablocie dokument świadczący o tym, że oficjalnie stała się szefem jednego z departamentów.
Wzdycha ciężko, przymyka lekko powieki, a koniuszkami palców dotyka chłodnej szyby. Usta wykrzywiają się w smutny uśmiech. Brunetka odchodzi, a stukot obcasów echem roznosi się po pomieszczeniu.

Przykładowy Post:
Usta młodej, ale dojrzałej już kobiety przyprawia Cię o ciarki. A ona? Jedynie patrzy się na Ciebie zza drugiego końca biurka, które jest jej miejscem pracy. Skupiasz uwagę na jej ustach, na tym jak układają się w słowa, które nie mają dla Ciebie znaczenia. Jesteś tak zapatrzony w kobietę, że nie dziwi cię to, iż mimo słowiańskiego nazwiska mówi płynnie w języku angielskim, ale z naleciałościami akcentowymi z niemieckiego. A szkoda, może właśnie ten szczegół, którym jest akcent urzędniczki, wytłumaczyłby ci, dlaczego jej włosy spięte są w ciasny kok, dlaczego nawet ołówek ma swoje wyznaczone miejsce na biurku, a sukienka jest kolorystycznie dopasowana do butów, nawet w najmniejszym stopniu.Myślisz, kobieta na właściwym stanowisku, kobieta z klasą. Taka właśnie jest Heidi, a raczej pani Bułhakow. Sztywna urzędniczka, która potrafi oczarować swoją sztuczną uprzejmością. A co dzieje się, kiedy wraca do swojego domu?

***

Kobieta weszła do skąpanego w mroku przedpokoju. Po omacku zdejmuje płaszcz, odwieszając go na jeden z wolnych wieszaków. Stawiając ostatnie kroki w niewygodnych butach na obcasie, podchodzi do kanapy w salonie, na której siada. Zsuwa ze stóp buty. Odchyla głowę do tyłu, przymykając oczy, a jej palce na ślepo szukają wszystkich wsuwek, które dzisiejszego ranka włożyła sobie we włosy, aby jej włosy wyglądały jak zwykle elegancko i nienagannie. Miała tego dosyć. Żyła w Londynie, tego nawet nie można było nazwać życiem. To jakaś chora wegetacja. Nie znała tutaj praktycznie nikogo. Jedyną osobą, z którą mogła zamienić słowo był jej mąż, przy którym nie wiedziała jak ma się zachowywać, więc zachowywała się jak na damę przystało.  Tylko, kiedy miała rozwinąć skrzydła? Kiedy miała pokazać, jaka jest naprawdę? Że w głowie ma coś więcej niż wyuczone przez lata opieki guwernantek reguły dobrego wychowania i prawo, którego musiała się nauczyć, aby iść do pracy. Czuła się skrępowana we własnym domu, gdzie powinna czuć się dobrze. Czuła się skrępowana we własnym ciele. Zastanawiałeś się , kim jest ten obcy człowiek, który kiedyś był tobą? Heidi robi to bardzo często. Patrzy w lustro i zastanawia się, gdzie jest ta dziewczyna, która obiecała sobie, że nie wypełni woli rodziców, a wystarczyło jedno spojrzenie Mikaela, aby kolana się pod nią ugięły. Teraz miała zapłatę. Praca, dom, praca, dom. Kura domowa? Nie tego chciała od siebie. Momentami tęskniła za Berlinem. Za przyjaciółmi, nawet za rodziną, która wydała ją w ręce pana Bułhakow. Siedziała tak w salonie, bezczynnie wpatrując się w ścianę, kiedy do domu wrócił jej małżonek. Znowu musiała być damą pełną parą. Usiadła prosto, wsunęła stopy w niewygodne, czarne buty, a dłońmi wygładziła włosy. Wstała, gdy mężczyzna wszedł do pomieszczenia. Przywitała go tak, jak każda żona winna witać swego małżonka. I dlaczego to tak bolało? Dlaczego, dla niej "kochanie", znaczyło wiele, a dla niego nic? Powitała go, dotrzymała towarzystwa przy kolacji, a następnie poszła się położyć.


Ostatnio zmieniony przez Małżonka dnia Nie Lis 01, 2015 12:30 pm, w całości zmieniany 2 razy
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Heidi Bułhakow [dorosła] Empty Re: Heidi Bułhakow [dorosła]

Nie Lis 01, 2015 9:41 am

Witaj kolejna z dynastii Bułhakowów na Magicznej Kołysance (ródź dużo dzieci, by Rockers sie wkurzała XD). A tak całkiem serio: staranna KP, która zasłużyła na Akcepta!
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach