Strona 2 z 2 • 1, 2
- Mistrz Gry
Re: Przejście
Nie Gru 29, 2013 9:49 pm
Najwyraźniej towarzysze panny White postanowili niespodziewanie opuścić te miejsce, zanim nadejdzie woźny, jednakże samej Krukonce się nie udało. Została sama, zdana tylko na łaskę sfinksa. I niestety, nie udało jej się.
- To jest zła odpowiedź - odparło stworzenie, a jego oczy błysnęły drapieżnie i chwilę później można było usłyszeć, jak woźny zbliża się do dziewczyny.
- MAM CIĘ! - Zawołał, kiedy zobaczył Alex, po czym uśmiechnął się niezwykle paskudnie. - No, no. Ktoś tu będzie miał poważne kłopoty.
Zakaszlał uradowany i złapał ją za ramię. Teraz jej los pozostanie w rękach profesora Flitwicka oraz dyrektora Dumbledore'a.
- Tak to już jest, jak się nie słucha! Myślało się, że się przechytrzy sfinksa, hę? A tu proszę! - Jego głos drżał od podniecenia. Może wreszcie dyrektor kogoś wyrzuci, albo przynajmniej pozwoli mu na uwięzienie w jej kajdanach. Ach te stare dobre czasy! - No ruszaj się!
Jeszcze trochę a znajdą się w odpowiednim miejscu. W gabinecie profesora Dumbledore'a.
[z/t]
- To jest zła odpowiedź - odparło stworzenie, a jego oczy błysnęły drapieżnie i chwilę później można było usłyszeć, jak woźny zbliża się do dziewczyny.
- MAM CIĘ! - Zawołał, kiedy zobaczył Alex, po czym uśmiechnął się niezwykle paskudnie. - No, no. Ktoś tu będzie miał poważne kłopoty.
Zakaszlał uradowany i złapał ją za ramię. Teraz jej los pozostanie w rękach profesora Flitwicka oraz dyrektora Dumbledore'a.
- Tak to już jest, jak się nie słucha! Myślało się, że się przechytrzy sfinksa, hę? A tu proszę! - Jego głos drżał od podniecenia. Może wreszcie dyrektor kogoś wyrzuci, albo przynajmniej pozwoli mu na uwięzienie w jej kajdanach. Ach te stare dobre czasy! - No ruszaj się!
Jeszcze trochę a znajdą się w odpowiednim miejscu. W gabinecie profesora Dumbledore'a.
[z/t]
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach