Strona 1 z 2 • 1, 2
- James Potter
Merlin
Nie Paź 13, 2013 11:03 am
Merlin
Moher - po Erin
"Kocur, którego Erin dostała od Jamesa jeszcze w pierwszej klasie.
Moher jest nadzwyczaj bystry, a jego inteligencja idzie w parze z lenistwem. Uwielbia wylegiwać się na fotelach (ewentualnie czyiś nogach, ale to tylko wtedy, kiedy jesteś tego wart, ot co). Co dziwne, mimo, że ma kocią naturę i zwykle chodzi swoimi ścieżkami, to właścicielka jest mu bardzo bliska i gotowy jest ostro poranić każdego, kto sprawi jej przykrość. Przytulanka, która jednak nie przepada za co niektórymi osobami, a już przede wszystkim za Blackiem, który... jak powszechnie wiadomo... ma dość psie nawyki."
Wiadomości wysyłam przez: Merlina
- Mistrz Gry
Re: Merlin
Sob Sty 04, 2014 4:38 pm
Drogi Jamesie!
Cholibka, aleśmy się długo nie widzieli wszyscy. Może byś tak zabrał przyjaciół i wpadł do mnie na herbatkę i ciasteczka, co? Dawno was u mnie nie było, a ja miałem kilka spraw do załatwienia poza Hogwartem. Wszystko tak się rozrosło, cholibka, trochę roboty jest.
Wpadnijcie w każdym razie do starego Hagrida.
Może jutro, co?
Słyszałem o meczu, zawsze wiedziałem chłopie, że masz talent. A Lilką się nie przejmuj, kobitki takie są, ale jak posłucha serducha to zobaczysz, że wszystko się jej odmieni.
Hagrid.
Cholibka, aleśmy się długo nie widzieli wszyscy. Może byś tak zabrał przyjaciół i wpadł do mnie na herbatkę i ciasteczka, co? Dawno was u mnie nie było, a ja miałem kilka spraw do załatwienia poza Hogwartem. Wszystko tak się rozrosło, cholibka, trochę roboty jest.
Wpadnijcie w każdym razie do starego Hagrida.
Może jutro, co?
Słyszałem o meczu, zawsze wiedziałem chłopie, że masz talent. A Lilką się nie przejmuj, kobitki takie są, ale jak posłucha serducha to zobaczysz, że wszystko się jej odmieni.
Hagrid.
- Lily Evans
Re: Merlin
Pon Sty 20, 2014 10:58 pm
ty miły jesteś ślepy
więc cię nie winię
ale ja miałam dwoje oczu widzących
na nic
widzącymi oczyma
nie dostrzegłam twojego serca
chwytnymi rękami
nie ujęłam
i wymknęło mi się
jak ziemia bogu
żeby zataczać się po orbitach
samotności
i stałeś się odległy
jak Mleczna Droga
widny już nocą tylko
bezsenną z chłodu
Niepodpisany list, skierowany do Jamesa Pottera.
więc cię nie winię
ale ja miałam dwoje oczu widzących
na nic
widzącymi oczyma
nie dostrzegłam twojego serca
chwytnymi rękami
nie ujęłam
i wymknęło mi się
jak ziemia bogu
żeby zataczać się po orbitach
samotności
i stałeś się odległy
jak Mleczna Droga
widny już nocą tylko
bezsenną z chłodu
Niepodpisany list, skierowany do Jamesa Pottera.
- Colette Warp
Re: Merlin
Sob Mar 14, 2015 1:08 am
Nadawca: Gekoni Kotlet
Treść:
Treść:
„Dawno oczy me gęby Twej wspaniałej nie widziały,
a przy okazji na mój łeb niewinny nadciągnęły chmury ciemne jak odbyt samego Belzebuba.
Potrzebuje Cie, Bracie... potrzebuje Ciebie, góry Galeonów i Ognistej Kochanki.
O nic nie pytaj, po prostu byłoby mi zajebiście, jakbyś przytroczył (ewentualnie przybeczkował) swoje zacne cztery litery do Hogsmeade w najbliższy weekend,
najlepiej w sobotę do Trzech Mioteł gdzieś koło 18/19. Potrzebuje się zeszmacić
do stopnia, w którym podczas powrotu do Hogwartu wyrwę Filcha do
zmysłowego walca~!
A potem niechaj wali się świat.”
a przy okazji na mój łeb niewinny nadciągnęły chmury ciemne jak odbyt samego Belzebuba.
Potrzebuje Cie, Bracie... potrzebuje Ciebie, góry Galeonów i Ognistej Kochanki.
O nic nie pytaj, po prostu byłoby mi zajebiście, jakbyś przytroczył (ewentualnie przybeczkował) swoje zacne cztery litery do Hogsmeade w najbliższy weekend,
najlepiej w sobotę do Trzech Mioteł gdzieś koło 18/19. Potrzebuje się zeszmacić
do stopnia, w którym podczas powrotu do Hogwartu wyrwę Filcha do
zmysłowego walca~!
A potem niechaj wali się świat.”
- Alice Hughes
Re: Merlin
Pią Mar 20, 2015 11:26 pm
Szanowny Panie Potter
Choć nie ukrywam, że od plotek stronie te dotyczące...
Pana rycerskości...
Zakorzeniły się w mej głowie i nie dały usunąć. Jeśli więc są prawda to żywię nadzieję, iż nie pozostawi Pan w potrzebie bezbronnej niewiasty i pojawi się na boisku najszybciej jak to możliwe.
Czy jest Pan skłonny udzielić prywatnej lekcji?
Z poważaniem, Alice
Choć nie ukrywam, że od plotek stronie te dotyczące...
Pana rycerskości...
Zakorzeniły się w mej głowie i nie dały usunąć. Jeśli więc są prawda to żywię nadzieję, iż nie pozostawi Pan w potrzebie bezbronnej niewiasty i pojawi się na boisku najszybciej jak to możliwe.
Czy jest Pan skłonny udzielić prywatnej lekcji?
Z poważaniem, Alice
Alice wytrzeszczała oczy na pergamin nie wierząc w to, że sama przed chwilą nakreśliła te słowa. Prychnęła lekko i przywiązała go do nóżki Cecila wręczając mu wcześniej ciasteczko.
- Lily Evans
Re: Merlin
Sob Cze 20, 2015 1:19 pm
ja jeszcze ciągle czekam na ciebie
a ty nie przychodzisz
a jeśli
to jesteś przejazdem na dwa dni
jak ten alchemik z Moskwy w niemodnym kapeluszu
który uśmiechnął się do mnie
i zniknął na zakręcie białych szyn
nie próbowałam go zatrzymać
wiedziałam przecież
że to nie ty
czekam czekam wytrwale
tak lekko dotykają mnie dni
moja tęsknota jest tęsknotą planet
zmarzłych tęskniących do słońca
a ty jesteś słońcem
które pozwala mi żyć
jest znowu wieczór
na dachach leży śnieg
wąskie wieże kościołów nakłuwają niebo
i dni tak lekko biegną nie wiadomo gdzie
Wysyłam Ci już drugi wiersz. Nawet nie wiesz, jakie to trudne, kiedy mało rzeczy bierzesz tak naprawdę na poważnie. Teraz chyba nie muszę się już obawiać, więc dodaję swoje inicjały. Raczej łatwo odgadniesz, kim jestem.
L.E.
a ty nie przychodzisz
a jeśli
to jesteś przejazdem na dwa dni
jak ten alchemik z Moskwy w niemodnym kapeluszu
który uśmiechnął się do mnie
i zniknął na zakręcie białych szyn
nie próbowałam go zatrzymać
wiedziałam przecież
że to nie ty
czekam czekam wytrwale
tak lekko dotykają mnie dni
moja tęsknota jest tęsknotą planet
zmarzłych tęskniących do słońca
a ty jesteś słońcem
które pozwala mi żyć
jest znowu wieczór
na dachach leży śnieg
wąskie wieże kościołów nakłuwają niebo
i dni tak lekko biegną nie wiadomo gdzie
Wysyłam Ci już drugi wiersz. Nawet nie wiesz, jakie to trudne, kiedy mało rzeczy bierzesz tak naprawdę na poważnie. Teraz chyba nie muszę się już obawiać, więc dodaję swoje inicjały. Raczej łatwo odgadniesz, kim jestem.
L.E.
- Lily Evans
Re: Merlin
Sob Lip 25, 2015 3:39 am
Milczysz.
Uparcie milczysz.
Mimo, że Twoje wargi się ruszają by coś mi powiedzieć, przekazać, oznajmić to nie zmienia to faktu, że nic się z nich nie wydobywa.
Mam wrażenie, że mogłabym pisać i pisać, unosić się na swoich słowach, a Ty...Ty byłbyś niewzruszony. Może jedynie by Cię to rozbawiło. Chciałabym Ci to wszystko powiedzieć wprost, ale chyba nie potrafię, wiesz? Sądzę, że jestem tchórzem. Boję się. Boję się Ciebie. Boję się Siebie. Boję się Nas. Co Ty ze mną zrobiłeś? Doprowadziłeś do stanu, kiedy nie jestem w stanie uchwycić tego, co kiedyś było jasne i proste. Doprowadziłeś do stanu, w którym moje słowa chcą przylec do Ciebie.
Nadal będziesz milczał...?
Dziś nie wysyłam wiersza.
L.E.
Uparcie milczysz.
Mimo, że Twoje wargi się ruszają by coś mi powiedzieć, przekazać, oznajmić to nie zmienia to faktu, że nic się z nich nie wydobywa.
Mam wrażenie, że mogłabym pisać i pisać, unosić się na swoich słowach, a Ty...Ty byłbyś niewzruszony. Może jedynie by Cię to rozbawiło. Chciałabym Ci to wszystko powiedzieć wprost, ale chyba nie potrafię, wiesz? Sądzę, że jestem tchórzem. Boję się. Boję się Ciebie. Boję się Siebie. Boję się Nas. Co Ty ze mną zrobiłeś? Doprowadziłeś do stanu, kiedy nie jestem w stanie uchwycić tego, co kiedyś było jasne i proste. Doprowadziłeś do stanu, w którym moje słowa chcą przylec do Ciebie.
Nadal będziesz milczał...?
Dziś nie wysyłam wiersza.
L.E.
- Lily Evans
Re: Merlin
Nie Lip 26, 2015 12:44 am
Może to zabrzmi śmiesznie, ale nie jestem pewna, czy powinniśmy rozmawiać - choć tak, w większości chcę tego. Pamiętam o tym, ale czy nie uważasz, że to wielce niebezpieczne i niestosowne z mojej strony skorzystać z tego faktu? Nie wypada mi bym szła do Twojego dormitorium, pomimo tego, że jestem...dorosła. Choć w sumie się tak nawet nie czuję. Nie oczekiwałam, po prostu dawno się nie widzieliśmy, jeśli nie licząc zajęć i...och, sama nie wiem! Nie musisz pisać o takich zawstydzających rzeczach - doskonale zdaję sobie z tego sprawę, dlatego też poniekąd waham się nad pójściem do Ciebie. A gdzie reszta...? A zresztą! Przyjdę. Jeszcze dzisiaj wieczorem. Ale tylko na chwilkę.
L.E.
- Mistrz Gry
Re: Merlin
Sob Wrz 03, 2016 10:06 pm
Panie Potter,
w związku z odbywającymi się właśnie w Hogwarcie Dniami Kariery, oczekuję Pana przy swoim stanowisku w Wielkiej Sali.
Proszę pamiętać o stosownym stroju i zachowaniu - liczę na to, że godnie będzie Pan reprezentować szkołę przed przedstawicielami z zewnątrz.
Z wyrazami szacunku,
prof. Minerwa McGonagall
w związku z odbywającymi się właśnie w Hogwarcie Dniami Kariery, oczekuję Pana przy swoim stanowisku w Wielkiej Sali.
Proszę pamiętać o stosownym stroju i zachowaniu - liczę na to, że godnie będzie Pan reprezentować szkołę przed przedstawicielami z zewnątrz.
Z wyrazami szacunku,
prof. Minerwa McGonagall
- Mistrz Gry
Re: Merlin
Pon Cze 12, 2017 9:18 pm
[Do jednej nóżki sowy przywiązana była całkiem duża paczuszka, a do drugiej woreczek]
Adresat: James Potter
Nadawca: Sklep Zonka
Treść:
Jasne, bez problemu. Nie musisz zresztą pisać do mnie tak oficjalnie wystarczy Drake. Przesyłam jedną z nowości, mam nadzieję, że dobrze się spisze - koniecznie daj znać jak już wypróbujesz! Do woreczka wrzuć 2 galeony i 15 knutów.
Życzymy miłej zabawy,
Sklep Zonka.
Adresat: James Potter
Nadawca: Sklep Zonka
Treść:
Jasne, bez problemu. Nie musisz zresztą pisać do mnie tak oficjalnie wystarczy Drake. Przesyłam jedną z nowości, mam nadzieję, że dobrze się spisze - koniecznie daj znać jak już wypróbujesz! Do woreczka wrzuć 2 galeony i 15 knutów.
Życzymy miłej zabawy,
Sklep Zonka.
- Charlotte Macmillan
Re: Merlin
Wto Sie 08, 2017 10:21 pm
Brzmi jak zapowiedź apokalipsy. Uratuję jeszcze jakąś nieszczęsną butelkę z barku ojca, na Merlina, niech skonam, do takiej straty nie można dopuścić!
Przygotuję coś do jedzenia bo pewnie na to nie wpadłeś i pojawię się pod wieczór.
Ch.
Przygotuję coś do jedzenia bo pewnie na to nie wpadłeś i pojawię się pod wieczór.
Ch.
- Mistrz Gry
Re: Merlin
Pią Sie 18, 2017 1:55 am
Adresat: p. J. Potter.
Nadawca: Apteka Sluga i Jiggersa.
Treść:
Nadawca: Apteka Sluga i Jiggersa.
Treść:
Witamy serdecznie,
dziękujemy za wiadomość, przepraszamy, że z takim opóźnieniem przesyłamy pana zamówienie. W naszym praktycznym kuferku, który został przywiązany do nóżki naszej sowy powinny znajdować się wszystkie zamówione eliksiry. Każda fiolka zawiera zawartość dla jednej osoby, ale przygotowaliśmy zgodnie z pana życzeniem pięć porcji Eliksiru Neelama i dwie porcje Eliksiru Wiggenowego. Zapłatę prosimy wrzucić do woreczka, który został specjalnie przygotowany przy drugiej nóżce.
Oto pana rachunek:
2x Eliksir Wiggenowy - 7 sykli i 9 knutów
1x Eliksir Vermiculo - 9 sykli i 25 knutów
5x Eliksir Neelama - 5 sykli i 22 knuty
1x Enelya Aldarion - 4 sykle i 28 knutów
Razem: 3 galeony, 7 sykli i 7 knutów
Przesyłamy wyrazy głębokiego szacunku,
Apteka Sluga i Jiggersa.
dziękujemy za wiadomość, przepraszamy, że z takim opóźnieniem przesyłamy pana zamówienie. W naszym praktycznym kuferku, który został przywiązany do nóżki naszej sowy powinny znajdować się wszystkie zamówione eliksiry. Każda fiolka zawiera zawartość dla jednej osoby, ale przygotowaliśmy zgodnie z pana życzeniem pięć porcji Eliksiru Neelama i dwie porcje Eliksiru Wiggenowego. Zapłatę prosimy wrzucić do woreczka, który został specjalnie przygotowany przy drugiej nóżce.
Oto pana rachunek:
2x Eliksir Wiggenowy - 7 sykli i 9 knutów
1x Eliksir Vermiculo - 9 sykli i 25 knutów
5x Eliksir Neelama - 5 sykli i 22 knuty
1x Enelya Aldarion - 4 sykle i 28 knutów
Razem: 3 galeony, 7 sykli i 7 knutów
Przesyłamy wyrazy głębokiego szacunku,
Apteka Sluga i Jiggersa.
- Mistrz Gry
Re: Merlin
Pią Sie 18, 2017 2:39 am
Adresat: p. James Potter
Nadawca: Roger Hewitt
Treść:
Szanowny Panie!
Pierwsze spotkanie przyspieszonego kursu odbędzie się 12 lipca 1978 roku około godziny 3 p.m. w Kichającym Parku w Glasgow. Serdecznie zapraszam.
Kłaniam się nisko,
Roger Hewitt.
Nadawca: Roger Hewitt
Treść:
Szanowny Panie!
Pierwsze spotkanie przyspieszonego kursu odbędzie się 12 lipca 1978 roku około godziny 3 p.m. w Kichającym Parku w Glasgow. Serdecznie zapraszam.
Kłaniam się nisko,
Roger Hewitt.
- Mistrz Gry
Re: Merlin
Nie Gru 10, 2017 4:46 pm
Adresat: James Potter
Nadawca: Sklep Zonka [Drake]
Treść:
Zwariowałeś? Jasne, że nie, proszę cię, nie takie numery się robiło jak było się w szkole. W sumie poprawiło mi to humor, bo dawno nie miałem żadnych wieści o waszych ekscesach na ostatnim roku i też dawno żadnych od was zamówień. Wpadaj śmiało, w końcu - nie żebym zachęcał czy coś - są inne miejsca na robienie dowcipów!
Pozdrowienia dla jednego z najlepszych klientów,
Sklep Zonka.
Nadawca: Sklep Zonka [Drake]
Treść:
Zwariowałeś? Jasne, że nie, proszę cię, nie takie numery się robiło jak było się w szkole. W sumie poprawiło mi to humor, bo dawno nie miałem żadnych wieści o waszych ekscesach na ostatnim roku i też dawno żadnych od was zamówień. Wpadaj śmiało, w końcu - nie żebym zachęcał czy coś - są inne miejsca na robienie dowcipów!
Pozdrowienia dla jednego z najlepszych klientów,
Sklep Zonka.
Strona 1 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach