- James Potter
Listy do Erin
Pon Paź 08, 2018 10:16 pm
- James Potter
Re: Listy do Erin
Sro Paź 10, 2018 9:27 pm
- James Potter
Re: Listy do Erin
Wto Paź 16, 2018 9:49 pm
Przynoszę Ci pociesznego Petera z Dziurawego Kotła.
Wiesz, że istnieją na świecie ludzie którzy myślą, że ziemia jest płaska?
Niby to tak niemożliwe jak Peter wyrywający kelnerkę.
A jednak.
J.
P.S. Zauważyłaś, że w ostatnim liście napisałem, że na egzaminie z teleportacji 'pozamiatałem'? Miotła zawsze w moim sercu.
- James Potter
Re: Listy do Erin
Wto Paź 23, 2018 6:21 pm
- James Potter
Re: Listy do Erin
Wto Lis 20, 2018 10:24 pm
Owszem, listopad, dużo słońca. Zmarznięte
liście kleją się do butów. Spacer, owszem,
ironicznie, kończy się na cmentarzu, nie
w nadziei cudu, ale że inne miejsca są
dla nas zabronione. Już upatrzyłem sobie
ten grobowiec, z nitką ciszy, przestronny,
w sam raz na zimę. Jeżeli szmer, to gaworzenie
mrówek, wiwaty czerwi, żale myszy. Tam
postawimy biurko, tam łóżko. Wyobraź sobie
tylko te sny, bez końca, polarne noce, kręgi
na ścianach, dotykanie barw, olśnienia, pod
powiekami, schowane grudy słońca. Dopiero
tam odżyjemy, skoro nie można po prostu. Oszaleć,
owszem, ale bez świtów, bez prześwietlonych błon.
J.
- James Potter
Re: Listy do Erin
Nie Sty 27, 2019 10:15 pm
Jestem Ci winny wyjaśnienia… Nie ma Cię już ze mną całą wieczność, ale nigdy nie pogodzę się z tym, że odeszłaś. Po prostu. Wiem, że to się wydarzyło, że nie jestem w stanie zrobić nic by to cofnąć, ale w życiu, kurwa nie ma nawet takiej najmniejszej opcji, w życiu się z tym nie pogodzę. Nie o tym jednak chciałem Ci napisać, ale myślę, że to dobry wstęp. Dużo się ostatnio nauczyłem, nawet w kwestii pisania listów: wstęp, rozwinięcie, zakończenie. Robi wrażenie, co nie? No to pierwszy punkt mamy już za sobą, teraz drugi, przygotuj się bo tyle słów ile chcę Ci dziś przekazać pewnie w życiu nie napisałem jednym ciągiem.
Widzisz, moje życie po Twoim odejściu diametralnie się zmieniło. Będę aurorem, to już postanowione. Wiem, to było Twoje marzenie, nie moje, zdecydowanie nie moje, i pewnie pięknie by brzmiało, że skoro Ty nie możesz go spełnić, to ja to zrobię, ale sprawy mają się trochę inaczej. Po tym świecie nie będzie chodził żaden pieprzony śmierciożerca. Żaden. Rozumiesz? Skoro Tobie to zostało odebrane, to jakim prawem oni mogliby czuć się tu bezpieczni? Wytępię ich. Wytępię ich wszystkich razem z tym chujem voldemortem na czele. Żeby była jasność. Tyle w tej kwestii. I nie boję się pisać jego imienia. Specjalnie też zacząłem je z małej litery, najchętniej upstrzyłbym je jeszcze jakimś błędem ortograficznym, może ‘wortemoldem’, albo jeszcze lepiej ‘wol w te morde’, tak, to życzenie jestem w stanie spełnić.
Teraz Lily. Widzisz, powoli dociera do mnie, że to Ty byłaś spoiwem pomiędzy nami… Kiedy straciłem Ciebie, straciłem i ją. A może tak naprawdę nigdy jej nie miałem? Może to było tylko moje pieprzone wyobrażenie… Czasami myślę, że to albo nigdy się nie wydarzyło, albo kochałem jakąś wyimaginowaną wersję Evans, która nigdy nie istniała. Jak to z nią było Erin? Tobie dała się lepiej poznać, a mi? Patrząc na nią widziałem wielkie serce i ciepło, nawet do tych którzy potrafili ją zawieść, skrzywdzić, czy też zmieszać z błotem. Wiesz kogo mam tu na myśli, tego pierdolonego Smarka, który w życiu na nią nie zasługiwał. Tak, nawet dla niego była w stanie odkopać pokłady zrozumienia. Wydaje mi się, że właśnie na to liczyłem. Na to ciepło z jej strony i obecność, na to że gdy będę potrzebował wsparcia to ‘Lily o wielkim sercu’ będzie obok. Szybko jednak wystawiłaś nas na próbę. I chociaż dobrze wiem, że sam równie mocno zawaliłem, to i tak czuję ogromny zawód. Byłem nawet w stanie ją zrozumieć. W końcu odeszłaś Ty. Ty która byłaś równie ważna dla nas obojga. Być może widziała we mnie za dużo ciebie… W każdym razie, nie tego się po niej spodziewałem, nie sądziłem że tak łatwo da mi upaść… I że mnie z tym wszystkim zostawi… To boli… Bo ja naprawdę myślałem, że coś do mnie czuła. Do mnie… Tymczasem mija kolejny miesiąc i jak Ty nie wróciłaś, tak nie ma i jej…
/list napisany w dniu powrotu Erin, nigdy nie ukończony, kawałek kartki oddarty, James napisał na nim wiadomość do ojca
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach