Go down
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Pole treningowe Empty Pole treningowe

Nie Lut 01, 2015 8:45 am
Pole treningowe Very_early_morning_in_camp_by_QueenOfArchers
Sporej wielkości pole, na którym odbywają się treningi. W małym, pobliskim namiocie chowany jest sprzęt oraz broń. Na skraju ustawione zostały tarcze do trenowania strzelania z łuku.
Mulan
Oczekujący
Mulan

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Wto Lut 03, 2015 2:33 pm
Weszła na pole treningowe z swoim mieczem. Musiała potrenować. Nie mogła się poddawać. Nie jest z tych osób, która daje sobą pomiatać. Musiała też ochronić swojego ojca. Nie mogła pozwolić, aby ktoś dowiedział się, że nie jest tym kim jest. Chciała tez udowodnić innym, że się nadaje do tego miejsca, nie ważne, że Kapitan twierdzi coś innego.
ustawiła się w pozycji do ataku, uniosła miecz, którego stal zaświeciła w blasku księżyca. Tak, udała się na nocny trening. Nie podda się tak łatwo, to nie w jej stylu. Machnęła mieczem kilka razy, ale potknęła się o coś i upadła. Westchnęła zirytowana i wstała ponownie machając mieczem w powietrzu. W końcu widziała jak jej ojciec to robił, gdy była jeszcze dzieckiem. Musi to umieć. Po kilku minutach machania bez sensu mieczem w powietrzu odłożyła go na miejsce i popatrzyła na niebo.
Nie może się poddać, nie może zwątpić w to co się dzieje. Coś zaczęła, więc to skończy i nie pozwoli, aby jej ojciec znowu trafił do wojska. Nie wybaczyłaby sobie, gdyby jej ojciec miał zginąć. gdy poczuła wiatr na twarzy odetchnęła ciężko z delikatnym uśmiechem.
Świerszcz
Oczekujący
Świerszcz

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Wto Lut 03, 2015 3:47 pm
Życie jako Świerszcz nie jest najprostsze. Musicie stale uważać by nikt was przypadkiem nie nadepnął. Nie zabił. Do tego nikt nie zwraca na was uwagi. Wszyscy uważają, że Świerszcz jest nic nie znaczącym szkodnikiem. A to nie prawda. Jak ludzie mogą się mylić…
Zwinnymi przeskokami Świerszcz przemieszczał pole treningowe. Poszukiwał JEJ. Tak, JEJ. Nie mógł darować sobie, że przegapił moment, w którym Mulan opuściła namiot. Gdy się przebudził, jej już nie było. A miał przecież nie odstępować jej na krok! Miał być jej talizmanem! Babcia Mulan musiała wiedzieć co robi, gdy ofiarowała dziewczynie go w prezencie.
Tak więc, w tym momencie, te małe stworzonko, szukało swej pani. Tym razem nie było nikogo na polu treningowym. Oczywiści za wyjątkiem Mulan. Miał szczęście. Nie musiał wciąż uważać na tych wszystkich mężczyzn, którzy mogliby go rozgnieść jak jakiegoś robaka. Po kilku chwilach znalazł się przed dziewczyną. W ciszy się jej przyglądał. Nie chciał jej przeszkadzać. Była noc. Cisza, spokój i ONA z mieczem. Odskoczył kawałek kiedy drobna istotka upadła na ziemię. Chciał już jej pomóc. Nie wiedział jeszcze jak, ale chciał pomóc. Jednak Mulan sama się podniosła. Był z niej dumny, że się nie poddaje.
Nie wiedział czy dziewczyna zauważyła, że przyszedł tu za nią. Wciąż się jej przyglądał z odległości. Gdy odłożyła miecz na ziemie, ruszył w jej kierunku. Wskoczył jej na ramie i oparł główkę o jej szyje. Cicho zapiszczał. Wiedział, że go nie zrozumie, ale chciał jej powiedzieć, że w nią wierzy i, że to co zrobiła, poświecenie dla ojca, było cudowne.
Muszu
Oczekujący
Muszu

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Wto Lut 03, 2015 9:44 pm
Ahhh, słodki poranek... Chce się tylko spać i nie wstawać, ale cóż to za dźwięk? Szeleszczenie? Muszu otworzyła leniwie jedno oko, powoli budząc się do życia. Słoneczko świeci, ptaszki ćwierkają...przeciągnęła się, rozkoszując słodkim rozleniwieniem wywołanym drzemką, którą sobie zafundowała. Dopiero po chwili zauważyła, że jej słodki poranek to tak naprawdę...środek nocy.
-Nawet się nie dacie wyspać człowiekowi! - powiedziała z wyrzutem w kierunku Mulan i Świerszcza, zakopując z powrotem swoje małe smocze ciało głęboko w pod kocem. Po chwili wysunęła jednak powoli głowę na wierzch, rozglądając się czujnie.
-Mulan? Świerszczu? Gdzie jesteście...? - zapytała niepewnie, przeczesując wzrokiem namiot. No nie ma. Została sama. - No oczywiście, jak zawsze mnie zostawiają, po co przejmować się Muszu, przecież jestem tylko nic nie wartym smokiem, tak, tak. A beze mnie to oni sobie rady nie dadzą przecież!
Przekonana o własnej wartości, złorzecząc pod nosem na swoich towarzyszy, którzy urządzają sobie nocne spacery, gdy ona chce spać, ruszyła na poszukiwania. Gdzie oni mogą być... może przy stawie? Chociaż nie, Mulan się przecież myła się wczoraj, więcej jej nie potrzeba, prawda? Skoro nie staw to może...pole treningowe?
-Kurza stopa, to nie pora na trening. - mruknęła pod nosem na widok Mulan. Szybko pomknęła w jej stronę, nadal w smoczej formie. Wolała ją od ludzkiej - była mniejsza, szybsza, zwinniejsza... Czego chcieć więcej?
-Nie podlizuj się, Świerszczu, to nie przyniesie Mulan szczęścia. - powiedziała, wskakując na drugie ramie dziewczyny. Teraz bidulka będzie miała niezły problem z treningiem, bo jak tu trenować z dwoma stworzonkami na ramionach? - Zamiast w nią wierzyć to zatrząśnij kuperkiem, zrób tą świerszczaną magię szczęścia i spraw, żeby potrafiła walczyć mieczem, bo na razie słabo jej to wychodzi.
Westchnęła, układając się wygodniej na ramieniu Mulan. Skoro i tak już nie spali, to można potrenować...w sumie im lepiej pójdzie Mulan, tym szybciej Muszu dostanie znowu swój status duchowego opiekuna, więc....do roboty, panowie i panie, do roboty!
Mulan
Oczekujący
Mulan

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Sro Lut 04, 2015 2:00 pm
Nie zauważyła przybycia Świerszcza, bo w jaki sposób? Za bardzo skupiła się na swoim celu, a Świerszcz jest mały i nie bardzo chciała się rozpraszać. Uśmiechnęła się, gdy usiadł jej na ramieniu.
- Witaj - szepnęła, ale zaraz zrobił się hałas, bo przybyła wielka Mushu. Uśmiechnęła się na jej widok.- Jak zawsze subtelna - usiadła na ziemi. Cóż trening się skończył jak na tą chwilę.
- Nie masz co się martwić poradzę sobie. Jeszcze parę treningów i będę mistrzem - przewrócił oczami i zrzuciła Mushu z ramienia, a Świerszcza postawił.
Wstała i znowu zaczęła wywijać mieczem robiąc odpowiednie ruchy. Były spokojne, tak jakby dopiero poznawała swoją broń. Jeden krok do przodu zamachnięcie się mieczem. Jeden krok w bok - pchnięcie.
Zamach.
Blok.
Cofnięcie.
Skupiona mina.
Upadek.
- Uhhh - warknęła wściekła.- Co jest ze mną nie tak?- kolejna próba.
I tak ciągle. Przestała nawet zwracać uwagę na swoich przyjaciół, bo musiała się nauczyć. na szczęście często trenowała, więc teraz i tak szło jej łatwiej. Była już zmęczona, a jednak dalej tańczył z mieczem. Tak, te jej kroki były jak taniec.
Świerszcz
Oczekujący
Świerszcz

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Sro Lut 04, 2015 3:44 pm
Długo nie trwała ta przyjemna cisza. Ten cudowny spokój. Bo a jakże by inaczej. Pojawiła się Muszu. Tak, Świerszcz nie przepadał za nią. Wciąż wpychała we wszystko swój wielki nochal. On chciał pomóc Mulan. No i oczywiście to robił na swój sposób, w jego mniemaniu skuteczny. A Muszu zależało jedynie na swoim piedestale. Tak wnioskował mały Świerszcz. Wiedział, że na nią trzeba uważać, że to podejrzana istota.
- Nikt Cię tu nie zapraszał – mruknął i po chwili przypomniał sobie, że to stworzonko przecież go rozumie. Szybko zakrył usta łapkami i schował się tak by Muszu go nie widziała. Może nie usłyszała tego co powiedział.
- To nie moja wina! – Oburzył się Świerszcz. – Robie co mogę! – podniósł łapki ku niebu. Dziewczyna i tak nie rozumiała co mówił.
Mulan postawiła go delikatnie na ziemię. Odskoczył parę metrów by dać jej wolną przestrzeń i żeby przez przypadek go nie zabiła. Widzicie w jakim strachu on musi żyć??? Za każdym razem trzymał kciuki, chociaż nie, on nie ma kciuków… To, za każdym razem mocno w nią wierzył i głośno dopingował, gdy tylko powtarzała te skomplikowane ruchy, których nazw nie pamiętał.
- Dobrze Mulan, dobrze!
Jednak za każdym razem zakrywał oczka, gdy ta upadała i lekko podskakiwał ze zdenerwowania. Bał się o nią. Nie chciał by stało jej się coś złego.
- Może Ty też byś jej jakoś pomogła? Przecież jesteś jej opiekunką!!! – Zawołał do Muszu stojącej po drugiej stronie polany. W kilku podskokach znalazł się obok niej. Złożył łapki w geście oczekiwania na reakcje współtowarzyszki.
Muszu
Oczekujący
Muszu

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Sro Lut 04, 2015 6:18 pm
Oczywiście, że Muszu zależało na swojej randze! Przecież nie mogła przez całe życie zajmować się takimi sprawami jak obcinanie paznokci prababci Mulan. Albo wyrywanie włosów z nosa ciotecznemu wujkowi stryjecznej cioci Mulan. Ona? Wielka Muszu? Toż to nie mieściło się w głowie, była stworzona do większych rzeczy! Jak najbardziej zasługiwała na bycie duchowym opiekunem....a jak na razie musiała tylko walić w ten gong, by budzić duchy i robić im salon piękności.
No i gdzie tu sprawiedliwość?!
-Subtelna Muszu, brzmi nieźle. - stwierdziła leniwie, przenosząc swoje spojrzenie na Świerszcza. - A Ty, robak, nie marudź tylko doceń. Muszu to rozwiązanie wszystkich waszych problemów...eeej!
Co miało oznaczać to zrzucanie jej z ramienia? Zwinnie upadła na ziemię, w końcu nie było wysoko, ale i tak!
-Tak traktować ducha opiekuna, zero szacunku dla mojej ciężkiej pracy, z e r o...
Cóż, była dość specyficznym smokiem, to prawda. Strasznie przemądrzała, ambitna, na dodatek tak bardzo pewna siebie... Ale ogólnie przecież była dobra! Chciała, żeby Mulan się powiodło, zwłaszcza, że od powodzenia dziewczyny zależał awans Muszu. Więc jak najbardziej zależało jej na tym, żebym Mulan dopięła swego i wróciła do domu w blasku chwały, bo to oznaczało, że promienie tego blasku będą padać także na Muszu.
A poza tym lubiła Mulan. I Świerszcza! Ten to był zabawny, takie małe coś skaczące na tych swoich cienkich nóżkach....urocze stworzenie. I jak zabawnie się złościło!
-To rób bardziej, może w końcu coś z tego wyjdzie. - powiedziała z przekonaniem, że to dobra porada. Zaraz potem przyszła jej do głowy kolejna. - Może spróbuj medytacji?
Muszu, pomysłowa jak zawsze.
Leżała zwinięta w kłębek i obserwowała wysiłki Mulan. Trzeba było przyznać, że szło jej coraz lepiej, ale nadal za słabo. Jeśli chciała być najlepsza, musiała umieć więcej, o wiele więcej.
-Spoko loko, Świerszcz, wiem co robić. - powiedziała pewnym siebie głosem, po czym przeciągnęła się,uśmiechnęła i...zamknęła oczy. Wyglądało to tak, jakby spała na stojąco. Może spała...?
A nie, jednak nie.
Niewielki czerwony okrąg pojawił się wokół ciała Muszu, która nagle z miniaturki smoka zaczęła przeistaczać się w młodą kobietę. Powietrze wokół niej błyszczało złotymi iskrami, a sylwetka smoczycy stawała się coraz większa i coraz bardziej ludzka. Już po chwili stała przed nimi niska istota o egzotycznym wyglądzie. Usta miała mocno czerwone, na czole widoczne były czerwone łuski z jej smoczej wersji, wokół oczu znajdował się czerwono-czarny tatuaż w formie makijażu...ba, tatuaże pokrywały większą część jej ciała.
No i była naga.
-Nie dostajemy szat w pakiecie z transformacją. - powiedziała w kierunku Mulan i Świerszcza, wzruszając ramionami. Nie czuła się zażenowana swoją nagością, myślała o tych sprawach inaczej niż ludzie. - Załatwcie mi jakieś ubranko i miecz, to sobie potrenujemy.
Uśmiechnęła się do Mulan, klasnęła w dłonie, po czym zaczęła się rozciągać, czekając na potrzebne jej rzeczy. Nie mogła przecież stanąć do walki nierozciągnięta, prawda?
Mulan
Oczekujący
Mulan

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Czw Lut 05, 2015 1:30 pm
- Trochę pokory każdemu się przyda, droga Muszu - powiedziała wyniośle.
Czasami miała resztki swojego domu. W końcu uczyła się być damą, a nie wojownikiem. Jednak polubiła tą walkę. Gdy miała miecz w rękach, wiedziała, że robiła to co powinna. To jej przeznaczenie. Musi walczyć, aby obronić swoją rodzinę, swój kraj. Da radę i się nie podda. Jej nie zależało na blasku. Robiła to dla swojego starego ojca. On za dużo siedział na polu walki, teraz ma prawo do odpoczynku. Nikt nie może kazać mu wrócić. Była pewna, że mimo doświadczenia swojego ojca w walce on by nie przeżył. Ona - Mulan - jest młoda, zwinna i silna. Ma swój charakter, który pozwoli jej przetrwać, ale najpierw musi stać się wyśmienitym wojownikiem i pokazać Kapitanowi, że jest w odpowiednim miejscu. Pole walki było jej przeznaczeniem odkąd tamci ludzie przyszli z wiadomością, że jej ojciec musi stawić się tutaj.
Potem jej uwaga została rozproszona przez Muszu. Uśmiechnęła się na jej słowa. jakoś się nie krępowała, no może gdyby Muszu była mężczyzną to by było coś innego, ale nie jest, więc jest dobrze. Pokiwała szybko na jej słowa i pobiegła do namiotu, gdzie była przechowywana broń. Zakradła się do środka, wzięła jakiś materiał, który przypominał coś podobnego do yukaty. Znoszone, w barwie brązu i bez żadnego obi. Westchnęła i wzięła jakiś pierwszy lepszy sznurek, aby Muszu mogła się nim owinąć. Yukata była porwana, ponieważ zapewne będzie sięgać jedynie do kolan. W yukatę zawinęła miecz i wymknęła się po cichu z namiotu pędząc do swoich przyjaciół. To co zabrała podała Muszu.
- To jedyne co znalazłam, ale nie powinnaś narzekać - powiedziała ostatnie słowa ostrzegawczym i takim prawie, że matczynym tonem. I się nawet uśmiechnęła.
Świerszcz
Oczekujący
Świerszcz

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Czw Lut 05, 2015 2:29 pm
Ranga, rang, ranga…! Najważniejsze jest dobro Mulan. Najważniejsze jest to by Mulan przeżyła, powróciła bezpiecznie do domu. Ciekawe czy Muszu by jej pomagała, gdyby od tego nie zależało jej stanowisko. On, Świerszcz, pomagał jej bezinteresownie. A co!
Prychnął tylko na słowa Muszu i odskoczył od niej. Uważała się za niewiadomo co. Ale jedynie gadała, a nie pomagała. Taka, prawda. I wciąż go krytykowała i naśmiewała się z niego! On jej już pokaże!
Podskoczył kilka razy w miejscu niecierpliwie. On jedynie był talizmanem, który miał przynosić szczęście. Takie były założenia. Ale czy nie zmierzało to w odwrotnym kierunku? Zatrzymał się na chwilę, ale niedługo potem powrócił do swojej poprzedniej czynności, odpychając od siebie nieprzyjemne myśli. On na pewno nie przynosi pecha. Nie, nie, nie.
Zrobiło się zamieszanie, skierował swój wzrok na Muszu i ujrzał jak w ogól niej pojawia się czerwona łuna. Wiedział co to oznacza i od razu odwrócił się do niej tyłem. Był męskim osobnikiem. On niego nie podgląda. Unika też Mulan, gdy ta się kąpie. No cóż.
Rozejrzał się po polu czy aby przypadkiem nikt nie znajdował się w pobliżu kto mógłby zauważyć tą sytuacje. Bo jak by to wytłumaczyć niby? Smok zmieniający się w kobietę? Co prawda, on by się z tego nie tłumaczył, ale nie chciał narażać Mulan.
Na szczęście wszyscy smacznie sobie spali. Nic dziwnego, był środek nocy. Niedługo po tym Mulan wróciła z ubraniem dla Muszu. Świerszcz dopiero się odwrócił, gdy przemieniony smok odział swe nagie ciało.
- No to pokaż na co Cie stać, Wielka Muszu – zapiszczał z delikatną ironią. Teraz się przekonają czy jest naprawdę pomocna. Czy zna się na tym wszystkim. Na tych walkach i w ogóle. Z uwagą przyglądał się dziewczynom stojącym przed nim.
Muszu
Oczekujący
Muszu

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Czw Lut 05, 2015 11:58 pm
-Jestem pokorna...czasem.
Muszu uśmiechnęła się lekko. Wiedziała, że pokora nie należy do najbardziej rozwiniętych z jej cech. I faktycznie, powinna była okazywać jej więcej. Ale cóż, taka już była i nie trzeba było rozpaczać. Jej charakter nie należał do najłatwiejszych, ale w razie czego zawsze można było na nią liczyć!
....no, prawie zawsze.
Po przemianie czuła się dziwnie - zawsze tak było, gdy przybierała ludzką postać. Nie była do niej przyzwyczajona, chociaż w swojej przeszłości nie raz musiała jej używać. Dlatego gdy Mulan wróciła z yukatą, zamiast od razu się przyodziać, poświęciła jeszcze kilka minut na rozgrzewkę ( oczywiście w międzyczasie podziękowała Mulan, a co, kultura musi czasem być! ). Jeśli ma pomóc dziewczynie w dojściu do celu, to przynajmniej zrobi to porządnie. Nie chciałaby, aby kolejny członek ich rodu wrócił do domu....bez głowy i w formie ducha. Dlatego musiała się postarać, żeby Mulan nic się nie stało!
W końcu przyodziała yukatę, obwiązała się sznurkiem i złapała za miecz. Dawno nie trzymała żadnego w ręce, ale teraz jakby jej oczy zabłyszczały, a na ustach pojawił się lekki uśmiech.
-Teraz faktycznie jestem wielka. - zaśmiała się, słysząc słowa Świerszcza. W porównaniu do smoczej formy aktualnie czuła się jak olbrzym. Na szczęście zwinny i szybki olbrzym...
-No, na co czekasz? - rzekła do Mulan, nieruchomiejąc. Stała w miejscu i przyglądała się dziewczynie. - Przez stanie i przyglądanie mi się na pewno nie wygrasz walki. Atakuj!
Mulan
Oczekujący
Mulan

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Pią Lut 06, 2015 5:37 pm
Czekała, aż Muszu łaskawie się ubierze i po chwili stanęła z nią do walki. Ustawiła się odpowiednio przed przyjaciółką. Miała zaatakować, ale jak miała to zrobić? Nie potrafiła atakować!
Mulan spokojnie. To tylko trening - spojrzała na dziewczynę i pobiegła w jej stronę.
Zamachnęła się mieczem, a gdy Muszu się obroniła odskoczyła na bok wywracając się.
Oddech.
Spokój.
Wstała i znowu była gotowa. Znowu zaczęła tańczyć. Starała się jak najlepiej. Machała mieczem w odpowiednich pozycjach. Tak jak powinno to wyglądać.
Powoli.
Jak liść na wietrze.
Skup się.
Od tego zależy przyszłość twojej rodziny i8 kraju. Nie możesz pozwolić dać się pokonać. Wiem, że jesteś czasami jak dziecko, które znalazło się w nowym miejscu i sytuacji, wiem że są osoby, które cię tu nie chcą, ale musisz się starać. Walczyć o swoje. Masz dwójkę przyjaciół, która chce ci pomóc i w ciebie wierzy.
Świerszcz
Oczekujący
Świerszcz

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Pią Lut 06, 2015 9:02 pm
Kolejny raz prychnął na słowa Muszu. Jednak, po chwili, po ostatnim zdaniu jakie usłyszał zaczął powoli rozumieć, zaczęło do niego docierać, że mają wspólny cel, że chodzi o dobro Mulan. A to, że przy okazji Muszu też na tym zyska to już inna sprawa. Najważniejsza jest Mulan i wychodzi na to, że oboje bardzo starają się jej pomóc. A to jest właśnie najważniejsze. Każde na swój własny sposób.
Zakrył na chwilę oczka gdy miało się zacząć starcie tych oto dwóch pań. Wierzył mocno, że Mulan się uda. Już tyle trenowała. I, nie ukrywając, stawała się lepsza. Wcześniej nie umiała nawet utrzymać miecza w dłoni. Z każdym dnie szło jej znacznie lepiej. On to wiedział. A po za tym, dziewczyna miała swój talizman. Talizman szczęścia. Czegoż chcieć więcej?
Odsłonił oczy, aby obserwować całe zajście. Nie musiał długo czekać, po chwili Mulan ponownie znalazła się na ziemi.
- Dasz radę – zawołał. – Wstawaj! Nie poddawaj się!!! – nie mógł ustać w miejscu. Non stop podskakiwał. Nie można ukrywać, dziewczyna coraz lepiej czuła się z bronią w dłoniach. Coraz częściej można było zauważyć jej lekkość w ruchach. A przecież o to chodził.
- W lewo! W prawo! – wykrzykiwał Świerszcz chociaż dziewczyna i tak go nie rozumiała. Jedynie Muszu musiała znosić jego wrzaski. Ale jego celem było dopingowanie Mulan. Dodawanie jej odwagi. Wspieranie. Po to tutaj był. Po to otrzymała go w prezencie od babci. Miał zamiar spełnić swoje zadanie perfekcyjnie.
Muszu
Oczekujący
Muszu

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Pią Lut 06, 2015 11:49 pm
Była gotowa na atak Mulan, więc uniosła miecz i sparowała jej uderzenie. Zrobiła to bez trudu, w końcu żyła na tym świecie o wiele dłużej niż Mulan czy Świerszcz, a więc miała sporo okazji, aby nauczyć się kilku przydatnych rzeczy. A walka mieczem zdecydowanie była przydatna.
Nim zdążyła wyciągnąć dłoń, by pomóc Mulan wstać, ta już szykowała się do kolejnego ataku. W oczach Muszu błysnęła duma - chociaż dziewczyna może i nie była jeszcze mistrzem miecza, jej determinacja była godna podziwu. I według Muszu to właśnie ta determinacja doprowadzi Mulan na szczyt.
Ale tego oczywiście smoczyca jej nie powie, żeby dziewczyna nie poczuła się zbyt pewnie. Jeszcze osiądzie na laurach i co to będzie...
Kolejne starcie potrwało dłużej - Muszu reagowała wolno, aby dopasować się do tempa Mulan. W tym tempie całkiem dobrze im szło, ba, dzięki temu smoczyca mogła przyjrzeć się ruchom mulan i wyciągnąć pewne wnioski.
-Stop. - powiedziała, odskakując od dziewczyny. Odłożyła miecz i gestem kazała zrobić Mulan to samo. - Słuchaj, młoda. Twoje ruchy są dobre, masz naturalny talent, widać to. Gibka, zwinna - to Ci się przyda. Ale brakuje Ci podstaw...
Ustawiła nogi w lekkim rozkroku i zgięła je w kolanach, stopy rozstawiła pod lekkim kątem. Potem spojrzała na Mulan.
-Stań jak ja. Nogi w rozkroku na szerokość barków, ugięte w kolanach, stopy rozstaw pod lekkim kontem. Jeszcze trochę...o tak, dobrze. To pozycja wyjściowa, z niej atakuj. Teraz ruchy.
Wykonała kilka skomplikowanych ruchów stopami, po czym spojrzała na swoją podopieczną.
-To podobne do normalnego chodu - noga zakroczna wychodzi przed nogę wykroczną, a ta obraca się o 45 stopni, ale na lekko ugiętych kolanach. Ważne jest to, aby żadna noga nie przekroczyła linii przebiegająca pomiędzy Twoimi stopami a celem.
Podręcznikowa definicja, nieźle, Muszu. Dla pewności powtórzyła jeszcze dwa razy krok, po czym spojrzała na Mulan.
-Najpierw poćwicz na sucho kilka razy, potem spróbujemy zastosować to w walce.
Cofnęła się kawałek i siadła na ziemi, żeby Mulan miała chwilę na przetrenowanie kroków. Rozejrzała się po ziemi i zlokalizowała Świerszcza. Szybko, nim zdążył uciec, złapała go w dłonie i położyła sobie na głowie, żeby miał lepszy widok.
Mulan
Oczekujący
Mulan

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Sob Lut 07, 2015 4:59 pm
Muszu jest dobra!
Jedno małe stwierdzenie, ale dawała z siebie wszystko, aby jej nie docinała. Słyszała popiskiwanie Świerszcza i to jej nawet trochę pomagało. W prawdzie nie wiedziała co on tam piszczał, ale podejrzewała, że w nią wierzył. Zawsze Świerszcz wydawał się jej uroczy. Taki inny od Muszu. Położyła miecz na ziemi i patrzyła na to co Muszu jej pokazywała. Stanęła tak jak Muszu i starała się robić wszystko dokładnie tak jak ona. Chciała umieć jak najwięcej i tak już ma być. Mulan się postara i nie pozwoli sobie na porażkę. Jak coś robi to do końca. Tyle gadania, z którego ledwo co rozumiała. Zaczynała być zmęczona. No ej, ludzi ona powinna spać! Ale nie pora na to. Musi się nauczyć. Powtarzała każdy ruch powoli.
No dalej Mulan, dasz radę!
- Ugięte kolana, noga zakroczny, wykroczna 45 stopni - powtarzała wykonując każdy ruch, który pokazywała Muszu.
Na początku o mało co się nie wywróciła, ale chyba coś się zmieniło, bo tylko się potknęła i utrzymała się na swoich patykach. Ciągle i ciągle powtarzała to samo. Zaczynało się jej to podobać, bo im więcej prób tym lepiej jej szło. Uśmiechała się i już po nieokreślonym dla niej czasie, bo się na nim nie skupiła przestała się plątać w tym wszystkim.
Jeden.
Dwa.
Trzy.
I tak ciągle.
- I jak Muszu?- zapytała zatrzymując się, przetarła zmęczone oczy.- Dam radę prawda?- zapytała.
Świerszcz
Oczekujący
Świerszcz

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Sob Lut 07, 2015 6:03 pm
Świerszcz szczerze zdziwił się zgrabnością ruchów Muszu. Widać, że czuła się w tym jak ryba w wodzie. Wiedziała o co chodzi. Jak należy prawidłowo wykonywać każdy ruch. Na pewno nie powie jej tego, ale no zrobiła na nim duże wrażenie. Ciekawe gdzie się tego nauczyła? Przecież jej zadania wcześniejsze dotyczyły jedynie usługiwaniu duchom przodków z rodziny Mulan. Walenie w ten przeklęty gong.
Przeciągnął się i ziewnął. Nie ukrywając był już zmęczony. W końcu był środek nocy, a po za tym to prawie świtało, czyli nadchodził nowy dzień, a co za tym idzie kolejny dzień treningowy wszystkich rekrutów. Już czuł ten strach. Tyle wielkich stóp czekających na jego nieuwagę.
Jednak teraz nie było sensu się tym przejmować. Skupił uwagę na słowach Muszu. Miał nadzieję, że Mulan weźmie sobie do serca ich treść. Na pewno jej się przydadzą.
Nagle zauważył jak wielka, ludzka ręka Muszu kieruje się w jego stronę. Chciał szybko odskoczyć, ale mu się nie udało.
- Co Ty wyprawiasz!? – zapiszczał, ale po chwili Muszu postawiła go sobie na głowię. Rozejrzał się zdezorientowany. Nie wiedział dlaczego to zrobiła. To, że zauważył, że mają wspólny cel, nie oznacza, że jej bezgranicznie ufa. Dopiero po chwili zrozumiał czemu go tu posadziła. Miał idealny widok na Mulan, na jej wyczyny. Nie musiał na wszystko patrzeć z dołu.
Rady Muszu poskutkowały. Mulan jeszcze nie była najlepsza, ale coraz bardziej panowała nad własnym ciałem.
- Chyba musimy zmusić ją do noszenia ciężarów – powiedział do Muszu i zeskoczył na jej ramie, aby na nią spojrzeć. – Mięśnie są potrzebne – zawołał jej do ucha.
Ponownie przeniósł wzrok na dziewczynę. Pokiwał delikatnie główką, chociaż pewnie i tak nikt tego nie zauważył.
Sponsored content

Pole treningowe Empty Re: Pole treningowe

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach