Go down
Magic Lullaby
Mistrz Gry
Magic Lullaby

Klimat lat '70 i '80 w Wielkiej Brytanii Empty Klimat lat '70 i '80 w Wielkiej Brytanii

Nie Lut 03, 2019 1:24 am
Polityka ze świata mugoli: Koniec lat siedemdziesiątych to czasy upadku ekonomii, jaką próbowano na nowo stawiać, tak i więc kryzysu gospodarczego, a wraz z nim funta szterlinga (potocznie: funta brytyjskiego). W 1974 roku od władzy odsunięta zostaje Partia Pracy, która rywalizuje od tej pory z Partią Konserwatywną, jaka dochodzi do najwyższego stołka. Obecną królową jest Elżbieta II. W czarodziejskim świecie utrzymują się galeony.

Wojenne nastroje: W tym czasie, prócz oczywistego problemu ze Śmierciożercami, dosyć istotną sprawą był krwawy konflikt w Irlandii Północnej, przenoszony również na Wielką Brytanię katolików z protestantami. W lutym 1971 roku dochodzi do pierwszego zabójstwa cywila, a pół roku później, podczas pokojowej demonstracji, z rąk IRA (Irish Republikan Army) ginie 13 jej uczestników i 14 następnych zostaje rannych - od tej pory na terenie całej Anglii trwają zamachy bombowe, polityczne zabójstwa, a na terenie Irlandii Północnej ostrzeliwanie domów z broni maszynowych było codziennością, nie wspominając o zamieszkach na ulicach - miasta odgradzano tam od siebie drutem kolczastym.

Wizja społeczeństwa i nietolerancja: Wojenny klimat co prawda nie imał się Wielkiej Brytanii, ale mimo wszystko jego centrum pozostawało w Irlandii, tym nie mniej religijne napięcia dawało się odczuć również w naszym kochanym kraju pod koroną królowej Elżbiety. Społeczeństwo czarodziejskie miało swój obrazkowy schemat uśmiechniętej rodziny ojca z matką i dwójką dziećmi, mieszkających w ładnym domku w Londynie lub na jego obrzeżach, rzecz jasna: najlepiej czystej krwi, którzy co niedziele chodzili do kościoła, a wieczorami klepali wspólny pacierz przed krzyżem, co niedziela spotykając się ze sobą na herbatkę i obiad. Panował niezachwiany autorytet rodziców, szacunek wobec nich, jak i wobec osób starszych (popularne zwroty na przykład to „Pani Matko”, „Panie Ojcze", nie, zwroty typu „moja stara” są definitywnie nie do pomyślenia w tych czasach) – kary cielesne stosowane przez rodziców były na porządku dziennym, jeśli dziecko zachowywało się nieodpowiednio). Jakikolwiek związek czystokrwistego z mugolem wiązał się z wykreśleniem z rodu, wydziedziczeniem i skazywał na bycie zapomnianym. Nie do przyjęcia było publiczne okazywanie uczuć, budziło to niesmak - współżycie dopuszczano jedynie po małżeństwie, wcześniejsze poddanie się żądzom było uważane za podanie się nieczystym mocom, równało się wykluczeniem ze społeczeństwa, popularnym rozwiązaniem takiego "problemu" było zamykanie w klasztorach. Uczucia okazywane były delikatnie, przy popołudniowej herbatce pitej z wybranką w towarzystwie przyzwoitki. Ha, właśnie! Temat przyzwoitek! Zazwyczaj były to starsze damy po małżeństwie, które miały chronić młodych przed deprawacją - dozorowały spotkania młodych ludzi... Co za tym idzie - naturalnym było, iż picie alkoholu w ilościach większych niż symboliczna lampka szampana, palenie i przeklinanie były niedopuszczalne. Savoir vivre był bardzo mocno kładziony na edukację młodych ludzi w domach.
Wszyscy woleli skupić się na własnym dobrobycie i własnych krańcach nosa, bardzo głęboko zakopując przed sąsiadami wszystkie domowe niesnaski - wszak chodziło o model rodziny idealnej, którego nic nie miało prawa zburzyć. Mugole z różdżkami mieli ciężkie życie. Uczyło się w szkołach o wzajemnej tolerancji, w porównaniu do poprzednich lat było o niebo lepiej, jednak trucizna wpajana młodym dziatkom w żyły miała swoje działanie. Istoty takie jak wilkołaki, wille czy wampiry uważano przez religijny wpływ na społeczeństwo za przeklęte i wyjęte spod bożej łaski - byli wrogami idealnych szablonów, więc w większości mało kto wierzył w ich istnienie. Należy też podkreślić ogólną przesądność wszystkich wokół - zdarzenia takie jak czarny kot przebiegający drogę, czy stłuczone lusterko, potrafiły budzić naprawdę dużą panikę - wierzenia ludowe były bardzo mocno zakorzenione. I tutaj pojawia się przełom - naprzeciwko tym wszystkim ideałom zaczęły stawać jednostki sprzeciwiające się cudnym, fałszywym fotografiom... To też, wraz z szalejącą za ścianą wojną religijną, prowadziło do wzmożonej działalności służb porządkowych. Z anarchistami postępowano dość brutalnie, by oduczyć ich nieprawidłowego zachowania.
Szarości było niewiele - była czerń lub biel.
Coraz popularniejsze środki psychoaktywne rozszerzane przez czarny rynek i popularnych hipisów i punk rockowców były surowo zakazane, a ich używanie karano nawet więzieniem. Nie znano sposób na leczenie uzależnień. Uzależnionych zamykano w zakładach dla psychicznie chorych, a tam działy się bardzo przykre rzeczy - na takie tematy się nie rozmawiało, to za bardzo psuło przepiękną fotografię ideału.

Subkultury: Kontrowersyjna rzecz rozwijająca się w Wielkiej Brytanii już od lat sześćdziesiątych, przynajmniej w postaci punk rocka - członkowie tego rozwijającego się ruchu oskarżani byli o nihilizm, chuligaństwo, buntowniczość, jednak kwintesencją tego ruchu było ukazanie możliwości wychylenia się poza sztuczny schemat narzucany przez społeczeństwo i kulturę, wraz z całym cynicznym doń podejściem, który objawiał się ironicznym wręcz poczuciem humoru. Ten alternatywny ruch objawiał się nie tylko w muzyce, ale również w modzie, literaturze i sztuce. Legendą tu z pewnością jest Sex Pistols, uważany za pierwszy zespół z gatunku, pomimo tego, że przed nimi grali Ramones, Television czy Talking Heads.
Kolejnym bardzo charakterystycznym ruchem są hippisi (określani inaczej jako Dzieci Kwiaty) i wbrew wszelkiemu sądzeniu ludzi współczesnych (tak, o Tobie mówię, Czytelniku) to właśnie oni, nie punkrockowcy, wytworzyli ruch buntu przeciwstawiającego się światowi dorosłych (popularnym hasłem było: nie wierz nikomu po trzydziestce), a więc wszystkim organizacjom rządowym, Kościołowi i szkole. Walczyli o pełną wolność słowa i przekonań, by każdy mógł nosić, co chciał, prezentować się, jak chciał i by nie ograniczano ich żadnymi normami. Byli swoistą kontrkulturą, którego następstwem stały się ruchy pacyfistów i idei ekologicznych, zainteresowanie duchowością Wschodu, krytyka wyścigu szczurów, konformizmu i wszelkiego konsumpcjonizmu. Przez swoje zamiłowanie do substancji psychoaktywnych, zwłaszcza marihuany, cieszyli się bardzo złą sławą, jakby łamanie schematów nie było wystarczającym złem na ich kontach. Hippisi wyznawali hasło Turn on, tune in, drop out (włącz się, dostrój, odleć).

Moda: Ludzie w tych czasach ubierali się bardzo skromnie i trzymali trendów (pomijając dwa nurty subkultur wyrodzonych w tym czasie) - na odstępstwa krzywo się patrzyło i od razu odsuwano od społeczeństwa, ludzie nie mieli tyle odwagi co w czasach dzisiejszych, tolerancja była zerowa (więc nie, dziewczyno, jak ubierzesz ledwo zasłaniającą twe wdzięki koszulkę i miniówę, nie będziesz "fajna"). Generalnie możemy wyróżnić trzy nurty: hippie (długie, zwiewne sukienki, kwiatowe wzory, naturalność), glamour (elegancki, szykowny, często pełen przepychu) oraz naturalnie punk, który miał swą ironią podkreślić podejście subkulturowców do otaczającego ich świata.

Muzyka: Prócz ostrych, punk rockowych klimatów, wokół rozlegały się dźwięki dobrego rocka. Nie oznacza to jednak, że muzyka klasyczna odeszła w zapomnienie - wręcz przeciwnie, u rodów czystokrwistych to właśnie ona zdawała się królować. W radiu pierwsze miejsca list przebojów zajmują piosenki disco, które porywają całą rzeszę mugoli i zwyczajnych czarodziejów do tańca.
Gdybyście chcieli bliżej się w klimat zagłębić, sporządzam wam krótką listę zespołów mugolskich:
Janis Joplin, Deep Purple, Eagles, Kiss, Black Sabbath The Doors, Led Zeppelin, Queen, The Rolling Stones, The Beatles, Blue Oyste Cult, Judas Priest, John Lennon, Nazareth, Sex Pistols, The Ramones
Zaś o kilku czarodziejskich możecie znaleźć tu.

Homoseksualizm: Pomimo oficjalnego wypisania w roku 1973 homoseksualizmu z listy chorób psychicznych, nijak nie zmieniły się nastroje społeczne co do tego - homofobia była głęboko zakorzeniona w ludziach, jakikolwiek jej przejaw od razu cieszył się gwałtowną odpowiedzią ze wszystkich stron - rodziny posyłały członków własnych familii do klasztorów lub zamykały w psychiatrykach pod wszystkimi innymi pretekstami. Często dochodziło do mordów (a nawet bardzo często). Tolerancja? Owszem, w latach sześćdziesiątych zaczęto o nią walczyć, jednakże efekty są różne.

Czarny Rynek: Był, jest i będzie; zarówno w Hogwarcie, zarówno w Londynie, zarówno jak i w Anglii i na całym świecie, temat nikomu nie obcy, lecz też nikt jawnie o tym nie mówi. Narkotyki są rzeczą zakazaną, tak samo jak spożywanie alkoholu, trafia się za to do więzienia, do psychiatryków; za kupowanie czarnomagicznych przedmiotów ścigają aurorzy: trzeba mieć się na baczności, kiedy próbuje się wejść w półświatek... Więcej o przedmiotach na Czarnym Rynku tutaj.
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach