Go down
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Czw Sty 16, 2014 4:16 pm


Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Ujd0


I'm not the one who's so far away
When I feel the snake bit enter my veins.
Never did I wanna be here again,
And I don't remember why I came...



Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Ssmi
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Czw Sty 16, 2014 10:08 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large



Tak dużo zrobiłem
Wierz mi naprawdę,
By odnaleźć siebie,
By odnaleźć prawdę.
Wszystko już wiem,
Aż wstyd się przyznać
Rzucić się w przepaść
Jest prościej niż ją wyznać.


I dla mnie w tym mieście
Miejsca zabrakło
Zabrakło przyjaciół
I sensu brakło
I znów ludzka rasa
Mnie przekreśliła
Z dnia na dzień: spadaj
po prostu mnie zabiła.


Jak poczuć ten żal
Jak nie mieć wspomnień
Jak skreślić czas aby zapomnieć
I tak pozostaną na serca mego dnie
Prawda i Kłamstwo
I ci i ci co opuścili mnie

Ci wielcy ludzie
Im się udało
Wrzucić mnie w bagno
Przygwoździć zdradą
Zabrakło światła
I czasu brakło
A wszystko to w co tak wierzyłem
Raz na zawsze się rozpadło...

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Tumblr_mgf44npW0B1s0wbdjo1_500_large
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Sro Lut 05, 2014 1:38 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Nrr3


Patrz na te służalcze kreatury, próbujące się wyzwolić.
Pocałunek uwalnia je od wszelkiego bólu i chorób.
Od bólu i chorób.
Nie jesteśmy demonami, nie jesteśmy wiedźmami.
Nienawidzimy gorąca.
Chodź i świętuj z nami,
zaspokój nasze potrzeby.
My nadal cię kochamy.
Żaden pocałunek mnie nie wyzwolił, zwą mnie niegodziwym.
Żaden pocałunek nie dał mi spełnienia, po prostu jestem niegodziwy.

Zapamiętaj słodki smak. Budzi nas każdej nocy.
Bicie jej serca. Zignoruj nienawistne światło,
a gdy nadejdzie świt, będę musiał się pożegnać.
Ostatni obrót głowy, by spojrzeć w twoje rozbite oczy
dnia...

Niczym kochanek, niczym bestia, chwytamy cię we śnie.
Usta raz jeszcze dotykają twojej szyi.
Jej skóra pachnie tak słodko.
Pachnie tak słodko.
Rozpacz za zmarłymi, gdy znów stałem się bestią.
Każdej nocy atak powraca.
Nasza natura pcha mnie naprzód.
Zabijamy to, co kochamy.
Żaden pocałunek mnie nie wyzwolił, zwą mnie niegodziwym.
Żaden pocałunek nie dał mi spełnienia, po prostu jestem niegodziwy.
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Nie Lut 16, 2014 1:20 am
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Losing_Hope_by_Nightmare_Beta

Pamiętam wszystko.
Żaden szczegół nie umknął mej pamięci tej zimy, zaraz po tym, jak pojawił się Bazyliszek...
Zaraz po tym, jak ugryzłem Amber, jak wróciła Mary, przepraszając mnie - przyjaciele..?
To słowo chyba nic dla mnie nie znaczy...
Jestem idiotą, bo pozwoliłem im podejść za blisko. Szlag... Będę tego żałował, już to czuję... Próbuję oszukać samego siebie, że nie jest mi nikt potrzebny, że mogę być sam...
A to nie prawda.
Bo wiesz, przez pewne krótkie chwile wspominania tego, że nie jest się odrzuconym, gdy samotnie siedziałem na dachu, czułem nieskończoność.
Nagle wydawało mi się, przez tą krótką sekundę, że mam skrzydła.
I że unosiłem się na tych skrzydłach ponad codzienność.
To senne marzenie nie miało happy endu.
Choć aniołowi nie spalono skrzydeł, to jego odlot nie był niczym przyjemnym.
Lochy? Ataki? To dopiero początek. Komnata Tajemnic jest jedynie podłożem dla całej tej góry szaleństwa, która ma odwrócić uwagę od rzeczy ważniejszych - tylko jakich? Pamiętam atak na pociąg. Pamiętam jak szukali dawnego prefekta i pamiętam dziwne odgłosy z lochów. Ministerstwo to obłuda, a Zakazany Korytarz...
Zamierzam zdobyć to, co kryje.
I znaleźć pytanie, a potem na nie odpowiedź.
Może i jestem przeklęty, może i jestem demonem, nie aniołem, o których wolno mi jeno śnić, może i nawet jestem zwykłą podróbką demona...
Jednak na pewno mam w sobie siłę, żeby zrozumieć i odkryć wszystko, o czym zjawa mówiła.


We fought to rule the world
Not knowing just how fragile we really were
Like it was the first day of the rest of our lives
Then the bricks began to fall
And we can see the cracks along the wall
We didn’t know it couldn’t go on forever

All we are is broken glass
Thrown to the floor we were never meant to last
And all we are are empty shells
Try to pick us up you’re gonna cut yourself...

Czy wierzę?


Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Nie Lut 16, 2014 12:02 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 9yis

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Tumblr_lyz6ahEQrj1rn2kxvo1_400

Jedziemy... Przed nami jest pusta droga i nieskończone możliwości...

Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Nie Lut 16, 2014 5:22 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large
Od kiedy pamięta zawsze siedział w cieniu
On to osoba wyklęta nie wiedział czemu
Tonął w sentymentach tracił przydział tlenu
Ludzie to zwierzęta, na ból szukał serum
Tata tylko krzyczał w końcu zadał cios
Nie rozumiał syna, prawie chłopcu złamał nos
Upada na ziemię strumień zalał go
On się składa, płaci cenę
W sumie kara to -
Chciał być tylko doceniony, więc nadal pisze wiersze
Chciał być zauważony, więc składa, pisze z sercem
To jego krzyk agresja maskuje strach
Nie słyszy tego nikt, On potrzebuje wstać
I iść, i biec, i zdobyć siłę by żyć
I chcieć, wyrobić skille, styl
Te łzy były powodem nienawiści
Chowa wstyd, już się nigdy nie da wykpić...

Ten płomień w nas od zawsze przecież się tlił
Od zawsze przecież w nas był, dodawał nam wielu sił
Zrozum ten płomień w nas od zawsze przecież się tlił
Od zawsze przecież w nas był, dodawał nam wielu sił...
Zrozum!

Chciał pokazać wszystkim, że jest dużo więcej warty
Powstają nowe blizny, mimo to wielce uparty
Słyszał tylko gwizdy, ale młody, z sercem twardym
Chciał wypłynąć z mielizny rozwiązać węzeł pogardy
Jego misja życia to gonienie marzeń
Jego wizja pryzmat, że spełni marzenie (błazen)
Talizman, iskra, chce siać na scenie zamieszanie
Mielizna pryska, krzyczy "wiele zmienię Panie"
To trudny dzieciak, problemy to jego imię
Paskudny etap, te substancje, z tego słynie
Traci nad sobą kontrolę, duszę pochłania mrok
Musi znaleźć wolną wolę do wydostania się stąd
Musi, bo to zaprowadzi go do trumny
Owoc kusi, to zło nie zostawi, będzie dumny
Jest rozumny, cień namierza, to pułapka
On się uwalnia i prosto zmierza do światła...

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Pią Sie 08, 2014 8:42 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Ceiq

To ja - Twój życiorys, chodź ze mną mam pomysł,
pokaże Ci sedno i przedmiot mych odkryć,
pamietasz te zwrotki "żyj chwilą, zapomnij,
bo miną Ci co płyną z prądem jak płotki"?
Pamiętasz te schodki w stronę monotonii,
w pogoni, bo cel goni by od niej odbić,
pamietasz to, wiem, zobacz gdzie żeśmy doszli,
pare stopni wstecz wszystko mogło się skończyć,
chodź dalej, pamietasz tamto skrzyzowanie tych alej,
Jakie było Twe rozwiązanie i lament,
pamiętasz, czy już zapomniałeś?
Za ramie nie zerkaj, tam krwawi Twój talent,
Parter w kartek strzępach, chłodne mieszkanie,
W nim skulony dzieciak, ze zdartym kolanem,
uśpiony w piosenkach, oparty o ścianę,
nie budźmy go, mimo to chodźmy dalej,
prosto korytarzem, aż do późnych zdarzeń,
gdzie z marzeń, pozostały tylko witraże,
ubazgrane piachem, oddane bez walki,
mimo obiecanek i przetartej kartki,
Pamiętasz tą gorycz przełknięcia porażki,
gdy przyszedł też po Ciebie i śmiał się w twarz Ci,
podałem Ci ręke, wskazując na tarczy
Dwunastą piosenkę, Twej ostatniej szansy...




Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Pią Sie 22, 2014 1:21 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large

I straciłem to, kim jestem (czekam)
I nie mogę zrozumieć (zanikam)
Dlaczego moje serce jest tak złamane (trzymam się)
Odrzucając twoją miłość, bez miłości (przez te łzy)
Niewłaściwa miłość, słowa bez życia nie ustają (płaczę)
Ale wiem, wszystko co wiem, to że koniec się zaczyna (umieram)
Kim jestem od początku? (czekam)
Zabierz mnie do domu, do mojego serca (i zanikam)
Puśćcie mnie, pobiegnę (i trzymam się)
Nie zamierzam milczeć (milczeć)
Cały ten zmarnowany czas, (przez te łzy) zmarnowane lata, zmarnowany zysk (płaczę)
Wszystko już stracone, ale nadzieja przypomina,
Że to jeszcze nie koniec wojny (umieram dziś)
Istnieje światło, istnieje słońce (czekam...)
Zabierające wszystkich rozdartych
Do miejsca, gdzie wszyscy należymy (czekam...)
A Jego miłość zatriumfuje nad wszystkim
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Pon Wrz 08, 2014 2:07 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 FotoFlexe_eswxapw

Poznałem Darię-Daszę, Krukonkę... Myślę, że może wreszcie zacznie dziać się coś więcej, niż tylko ten marazm. Szukam w sobie nowych sił, czy w zamian przyjdzie mi to płacić zobojętnieniem?
Tyle dróg przede mną...
Są jakieś rozdroża? Dostanę jakieś znaki, gdzie iść?
Ta droga owinięta jest drutem kolczastym, nie wolno mi z niej zboczyć.

Losie, co masz dla mnie w planie?
Stanie się, co ma się stać.
Niech się stanie.

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 S3okuc

Oto Jestem.

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 2q3ynq1

Utkwiony w hymnie zapomnienia.

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 29lnrdi


Ostatnio zmieniony przez Sahir Nailah dnia Pon Mar 30, 2015 5:46 am, w całości zmieniany 1 raz
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Sob Wrz 27, 2014 9:22 pm
[center]http://www.jibjab.com/view/ACtyi5DmSWmwJfQXdEBc0g?mt=1[center]
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Nie Wrz 28, 2014 6:55 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 2wcdx5u

Była kiedyś łąka, na niej rosła szkarłatna róża, piękna, dumna, o soczyście zielonych liściach. Nie miała kolców. Nie potrzebowała ich.
Przyjmowała pod swe listki drobniejsze stokrotki, by dawać im wytchnienie w upalne dni, przyjmowała szeleszczące kłosy traw i konieczyny z mleczami, dzieląc się wodą, kiedy ta łaskawie opadła z nieba.
Wszyscy ją cenili.
Była dobra, zrównoważona i miała wewnętrzne ciepło, które zachowywała nawet w zimie.
Gdy wszystkie inne kwiaty wędrowały spać, ona kwitła nadal.
Czuwała nad nimi.
I gdy pewnej wiosny kwiaty się przebudziły, zobaczyły, że róża się od nich oddaliła. Jej liście i płatki pociemniały, oziębła, kilka jej liści poniewierało się pośród traw, zgniłych, podartych, zjedzonych przez robaki. Po paru tygodniach na jej łodygach pojawiało się coraz więcej mszycy, ślimaków i mrówek.
Kiedy pytali, czy potrzebuje pomocy, kręciła łepkiem, od którego odpadały płatek po płatku.
W końcu już nikt nie pytał.
Nikt nigdy nie zrobił czegokolwiek, żeby jej pomóc.
Teraz stoi róża, samotna, wokół niej nie widać żadnej zieleni - jest goła ziemia i ona, czarna, z obdrapanymi liśćmi, wyżartymi przez robactwo i wielkimi, ostrymi kolcami.
Milczy.
Już zawsze będzie milczeć.
Bo nigdy nie zrozumiecie, co drzemie w moim sercu.

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Czw Paź 02, 2014 5:55 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large

.
Zamknij pamięć, bo idzie burza,
Wiatr firanki nadyma. Idzie burza, niebo się zachmurza
I patrzy moimi oczyma.
.
Zamknij oczy, żeby noc opadła
Na burzliwe, na huczące dalekim gongiem.
Wieją firanki jak widziadła.
Zamknij okno. Rozpacz nadciąga.
.
Między oknem i pamięcią - przeciągiem
Ciemne myśli, jasne oczy - a przez ulic
Dumy szumne i żałobne chorągwie.
Zamknij życie. Otwórz śmierć. Już błyskawice.

- Julian Tuwim "Burza (albo Miłość)"


Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large
Do You ever get tired of beeing You..?
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Czw Paź 02, 2014 8:29 pm


I'm the hero of the story, don't need to be saved
It
's alright, it's alright, it's alright, it's alright It's alright, it's alright...


Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Nie Paź 05, 2014 10:43 pm
Wake me up...
Sahir Nailah
Oczekujący
Sahir Nailah

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Czw Paź 09, 2014 7:08 pm
Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Large

Nie jesteśmy tacy sami, moja droga, jacy byliśmy kiedyś
Pory roku się zmieniły, tak jak my
Było niewiele do powiedzenia, nawet mniej mogliśmy zrobić
Żeby zatrzymać lód przed topieniem się pode mną i Tobą

Pochowaliśmy naszą miłość w grobie Windsorów
Kiedy przybył śnieg, to było wszystko, co pozostało
Ale zostaliśmy po jego stronie, kiedy dni zmieniały się w tygodnie
A lód robił się cieńszy z każdym słowem, które wypowiedzieliśmy

Kiedy nadeszła wiosna
Byliśmy zaskoczeni, kiedy potoki spod naszych stóp
Poprowadziły do morza
I nic nie zostało dla Ciebie i dla mnie

Nie jesteśmy tacy sami, moja droga,
I wydaje mi się, że
Jest więcej miejsc do których możemy się udać
Z niczym pod nami
I smutno mi to mówić
Ale my oboje wiemy, cóż, to prawda
Że lód robił się cieńszy
Pode mną i Tobą
Lód robił się cieńszy
Pode mną i Tobą

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 14-0
Sponsored content

Stare, spalone zeszyty Nailaha - Page 2 Empty Re: Stare, spalone zeszyty Nailaha

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach