Go down
Ellie Griffith
Oczekujący
Ellie Griffith

Ellie Griffith [uczennica] Empty Ellie Griffith [uczennica]

Sob Cze 06, 2015 2:41 pm
Ellie Griffith [uczennica] RWJSmX1

Imię i nazwisko: Elisabeth aka Ellie Griffith
Data urodzenia: 18.12.1962
Czystość krwi: półkrwi
Dom w Hogwarcie: Ravenclaw
Różdżka: winorośl, pióro pegaza, 13 cali, sztywna

Widok z Ain Eingarp:

Kiedy była jeszcze małą dziewczynką, która o magii słyszała tylko w baśniach, jej marzeniem była gra w siatkówkę. Po prostu. Nie chciała być jakąś super gwiazdą, lubiła jednak wyobrażać sobie jako członkinię reprezentacji Wielkiej Brytanii, bądź jakiegoś bardziej znanego klubu. Proste marzenia, prostej dziewczynki. A przynajmniej tak się deklarowała.
Stanąwszy przez lustrem Ein Eingarp, obraz był rozmyty. Stała pomiędzy dwójką niewyraźnych postaci, które przyodziane były w długie szaty, jasno sugerujące o pewnym powiązaniu ze światem czarodziejskim. Choć nie widziała dokładnie ich twarzy, w głębi serca wiedziała, kim są te postacie.


Podsumowanie dotychczasowej nauki w Hogwarcie:

Być może jej zaangażowanie byłoby inne, gdyby wychowała się w rodzinie czarodziejskiej, a magia byłaby na porządku dziennym. Jej życie w sierocińcu było nudne i nieciekawe, toteż gdy trafiła do olbrzymiego zamku pełnego dziwactw, chciała wszystko zobaczyć i doświadczyć. Podobnie było z nauką - choć podczas zajęć była żywo zainteresowana tym co mówił profesor i chętnie uczestniczyła w ćwiczeniach, tak w wolnych chwilach zdecydowanie wolała wskoczyć na miotłę niż pisać referaty ( prawie zawsze oddawała je po czasie!).
Dwie dziedziny jakie przypadły jej do gustu to Obrona Przez Czarną Magią oraz Zaklęcia. Kiedy rozeznała się już w możliwościach rozwoju swej kariery pozaszkolnej, zdecydowanie postawiła na stanie się aurorem. Przeszkadzała jej ideologia wyznawana przez większość czystokrwistych rodów i Śmierciożerców, toteż postanowiła się temu sprzeciwić.
Za dosyć interesującą dziedzinę uznała jeszcze Eliksiry, choć nie zawsze wychodziły jej tak, jak powinny - wymagały w końcu precyzji i cierpliwości, a Ellie nie była osobą, która potrafiła usiedzieć w miejscu przez dłuższy czas. Być może dlatego tak dobrze czuła się w Lataniu na miotle, które nie ograniczało jej i pozwalało na "wyszalenie się". Oprócz tego całkiem niezłe stopnie miała również z Mugoloznawstwa, jednak to było jak najbardziej zrozumiałe - w końcu wychowała się w ich środowisku.
Cała reszta szła jej jako-tako. Do Zielarstwa brakowało jej precyzji i spostrzegawczości, jeśli chodzi o ONMS magiczne stworzenia nie były chętne do współpracy z nią ( i tak zdecydowanie wolała koty). Astronomia wydawała się jej dziedziną totalnie nieprzydatną w życiu, toteż uczyła się jej tylko "ot tak, dla zasady", z kolei Wróżbiarstwo uważała za tak zwany "pic na wodę fotomontaż", bezsensowne gadanie godne cyganki ze szklaną kulą, więc nie przykładała do niego większej uwagi. Numerologia i Starożytne Runy były skomplikowane, acz interesujące - choć i do tego brakowało jej głowy, przyrzekła sobie, że kiedyś przysiądzie do tego i zrozumie o co tu tak naprawdę chodzi.



Przykładowy Post:

Rodzice. Mgliste wspomnienie było jedynym, które posiadała dziewczynka. Lubiła wyobrażać sobie ich jako strażaków, którzy zginęli w pożarze, ratując rodzinę z wieżowca. Albo policjantów, którzy przypłacili życiem w pogoni za groźnym przestępcą. Jej bujna wyobraźnia pozwalała przetrwać nawet najgorsze chwile w sierocińcu, miejscu burym i smutnym.
Mimo to fakt był jasny i zrozumiały. Matka porzuciła ją tuż po narodzinach pod drzwiami bidula i już nigdy więcej nie pojawiła się w jego okolicy.
Pomimo tego, dziewczynka była uśmiechnięta i chętnie zawierała przyjaźnie z rówieśnikami. Dzieciaki lubiły ją za brawurę i żartobliwość, którą poprawiała nastroje w nawet najbardziej ponury dzień. Im więcej miała kolegów, tym bardziej się cieszyła - samotność była czymś, co przerażało ją najbardziej.
Z czasem zaczęły dziać się dziwne rzeczy. A to trzymany w dłoniach kubek pękł, gdy zaczęła się kłócić z koleżanką. Nauczycielka, która sprawiła jej nie lada przykrość przestała pojawiać się na zajęciach - podobno dopadła ją wyjątkowo oporna na leczenie wersja ospy...
Wtedy padł pierwszy komentarz, że jest nienormalna. Psychiczna. Jej obecność przynosi pecha i nieszczęście. Jeszcze przez długi czas tak myślała - do czasu swych jedenastych urodzin, kiedy to dowiedziała się, że bycie innym to niekoniecznie przekleństwo. To dar.

• • •


- Wasz blok jest do kitu.- stojąca przy siatce brązowowłosa dziewczyna z wyraźnym niesmakiem obserwowała, jak lokalna drużyna psuje nawet najprostsze akcje. Dziewczyna była raczej przeciętna i daleko było jej do modelki czy supergwiazdy. Pomimo to w jej zachowaniu było coś, co nie pozwalało jej zignorować. Ten zadziorny błysk w oczach, ten zaczepny uśmiech.
- Jak chcecie zatrzymać piłkę, jeżeli nawet nie potraficie porządnie wyskoczyć?- kontynuowała niewzruszona spojrzeniem chłopców. Sprawiali wrażenie oburzonych, że ktoś oprócz kapitana prawi im morale. I to w dodatku osoba z zewnątrz! Dziewczyna!
Jedynym, którego postawa Ellie nie wzburzyła był nie kto inny jak kapitan drużyny. Kojarzył ją jako tą z bidula, która pokazuje się tylko w wakacje. Pewnie kujonka, albo inny dziwak. W każdym razie nie mógł nic na to poradzić, ale odczuwał wobec niej pewną litość. Być może dlatego pozwolił jej wygłosić swoją opinię, która i tak w jego oczach była bezwartościowa i nie zamierzał brać jej pod uwagę.
- W takim razie co zasugerujesz?- odezwał się w końcu. Na odpowiedź nie musiał długo czekać - dziewczyna zrzuciła torbę z ramienia i niemal wskoczyła na boisko, zaczynając swoje morale. O ile z początku wszyscy patrzyli na nią z dozą niepewności, tak to, że jej słowa były sensowne i logiczne, a taktyka jaką próbowała im zaproponować miała szansę powodzenia, sprawiły że szybko zyskała uważnych słuchaczy. Nawet "Kapitan Nate" analizował jej strategię, słowo po słowie. Może faktycznie miała rację?
- Hej, Młoda. Chcesz zagrać z nami?- zagadał nagle, tym samym przerywając jej monolog. Była dosyć zaskoczona tą propozycją, jednak na jej buzi pojawił się szeroki, pełen radości uśmiech. Nie musiała odpowiadać - po jej zachowaniu widać było, że przyjęła propozycję z ochotą.
- Ellie.- odparła, rzucając mu zaczepne spojrzenie.

• • •


- Wyjeżdżasz?
- Mhm...
- Nie możesz...

Ellie uniosła głowę znad książki. Od czasu tamtego zajścia na boisku stała się stałą bywalczynią zarówno obiektu sportowego, jak i pokoju Nate'a. Dla osoby postronnej mogło to wyglądać, jakby pomiędzy tą dwójką pojawiło się uczucie i to w sumie było racją. Stali się przyjaciółmi, takimi od serca. A teraz miała go tak po prostu zostawić. Ta zadziorna i urocza Ellie...
Nate doceniał jej osobowość i sposób w jaki traktowała resztę drużyny. Być może była emocjonalna i zbyt łatwo ulegała złości czy smutku, jednak to, w jaki sposób poświęcała swój czas dla innych było wyjątkowe i niespotykane. Wystarczyło, by którykolwiek z członków zespołu miał gorszy nastrój - ona siadała tuż obok i rozmawiała z nim tak długo, aż jego humor uległ poprawie.
Lubiła zaczepiać innych, jednak nigdy w sposób opryskliwy czy niegrzeczny. Nawet to, że jej słowa krytyki były czasem zbyt mocne i niefortunnie dobrane, nie były wypowiadane w złej intencji.
Roześmiała się, zatrzaskując książkę. Jeżeli Nate zaczynał marudzić, wiedziała że już nie da rady doczytać reszty.

- Wiesz, że muszę.
- Wcale nie, jest przecież tyle szkół w okolicy. Już nawet załatwiałem to, byś mogła grać z nami w rozgrywkach z innymi drużynami...

Doceniała to, co dla niej robił i jaki wobec niej był. Tak bardzo chciała być szczera i powiedzieć mu o Hogwarcie, jednak dla jego własnego dobra postanowiła przemilczeć ten fakt. Zaakceptowałby to, była pewna. Nie chciała jednak burzyć jego spokojnego i poukładanego życia, ani tym bardziej mieszać go w sprawy czarodziejów.
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Ellie Griffith [uczennica] Empty Re: Ellie Griffith [uczennica]

Pon Cze 08, 2015 3:09 pm
Ellie Griffith [uczennica] Beq
Było kilka błędów, ale poprawiłam je, bowiem nie były jakieś szczególnie poważne. Karta całkiem przyjemna, więc daję 10 fasolek na zachętę!
Akcept!
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach