Go down
Mistrz Labiryntu
Mistrz Gry
Mistrz Labiryntu

Sypialnia Empty Sypialnia

Sob Sty 13, 2018 1:44 pm
Kolejne istotne pomieszczenie w domu. Znajduje się tutaj spore małżeńskie łóżko, dwie szafki nocne, spora szafa oraz kilka pomniejszych półek, na których znajdują się na przykład książki.
Polly Deverill
Sztuka
Polly Deverill

Sypialnia Empty Re: Sypialnia

Sro Mar 07, 2018 8:54 am

Drake i Polly byli różni od siebie, ale też nie do końca byli całkowicie inni. Były aspekty, gdzie nie mieli naprawdę nic wspólnego, na przykład podejście do pracy i współpracowników, ale oprócz tego byli też skłonni do kompromisów, wiedzieli, w których tematach warto się ugiąć i tak dalej. Potrafili znaleźć złoty środek, a nawet jeśli to się nie udawało do końca, to starali się, bo nie zawsze dało się znaleźć porozumienie. Parą byli dobrą, zgodną i poza nieporozumieniami, które zdarzają się w każdym związku, wypracowaniu pewnych spraw, nie kłócili się i nie spierali. Polly nie była kłótliwą osobą. Wolała machnąć ręką, niż powiedzieć co myśli, nie lubiła sporów, nie lubiła być pokłócona z Drake'm. Choć oczywiście, na niektóre sprawy nie można było machnąć ręką, ale było mnóstwo, które olane umierały śmiercią naturalną, jakby zupełnie nigdy się nie pojawiły.
Świat nigdy nie był zbyt łaskawy dla ludzi. Owszem, z biegiem lat życie stawało się łatwiejsze, magia mocniejsza i bardziej pomocna, ale problemy były zawsze, choć nie zawsze takie same i nie zawsze niezależne od człowieka. Czasem to inny czarodziej potrafił napsuć krwi setkom, czy wręcz tysiącom innych czarodziejów, a pewnie i Mugole mieli czasem swój wpływ na świat magiczny. Nie mniej jednak, bardziej lub mniej rozsądnie, ludzie zakładali rodziny, rozmnażali się i przedłużali swoje rody - dawali sobie radę. Na razie sytuacja była dość opanowana, a Polly naprawdę nie widziała Voldemorta jako największy problem. Naiwnie uważała, że jest dla niego niezbyt interesująca, jako że choć nie jest jego wyznawczynią, to nie jest przeciwko niemu - no i jest żoną jednego z jego popleczników.
Drake był dla niej najważniejszy i nie dało się tego ukryć. Może nie powinna go stawiać wyżej od siebie, co robiła, czasem bardziej zwracając uwagę na to co on sądzi i pragnie niż ona sama, ale wiedziała, że tak będzie lepiej. Dla wszystkich. Uważała Deverilla za bardzo inteligentnego mężczyznę, wiedziała że był osobą, która zawsze myśli zanim coś robi i jego zdanie może być bardziej rozsądne niż jej. Ona była kobietą, decyzje podejmowała często pod wpływem emocji, nie potrafiąc tego oddzielić od rozumu.
Brunetka nie odbierała ich rozmów jako niedomówień. Odkładali w czasie, jednak z reguły z postanowieniem: dzieci się pojawią, ale jeszcze nie teraz. Nie byli starzy, mogli to jeszcze odkładać jakiś czas, ale taka rozmowa jak ta, na pewno oczyści atmosferę między nimi. Jeśli tylko wyznania Drake'a są szczere, a nie nastawione na to, aby zadowolić żonę.
-Kochanie, ale ja nie chcę na Tobie niczego wymuszać-odpowiedziała, bojąc się nieco, że te słowa są wypowiadane nieco wbrew sobie, chcąc jej sprawić przyjemność. Oczywiście, że lubiła, jak mąż dawał jej do zrozumienia, że dla niej zrobi wszystko, ale to nie był temat do takich wyznań i działań. Nie bardzo wiedziała, jak odbierać te jego słowa, ale nie miała zbytnio czasu na przemyślenia, bo kolejne wyzwania były miodem na jej serce. Objęła go mocno, czując się szczęśliwa. Na pewno jak na spokojnie przemyśli to, co się działo tego wieczora to stanie się nieco przerażona, bo to nowe wyzwanie, nowe rzeczy, które mogą być nieco straszne, ale jednocześnie ekscytujące.
-Tylko jeśli Ty, Drake Deverill, zostaniesz ich ojcem-odpowiedziała, obejmując go nogami i mocno go trzymając. Nie, żeby nie wierzyła w jego siłę, bo sama wcale taka ciężka nie była, ale zdecydowanie lepiej się czuła, stojąc nogami na ziemi. Weszli do sypialni, gdzie na szczęście daleko nie mieli i musieli wyglądać cudacznie, bo kocica Polly, aż poderwała się ze snu i z głośnym miałknięciem uciekła z pomieszczenia. Jakby nie chciała być świadkiem tego, co się może dalej dziać. Choć skąd kot miałby to wiedzieć, skoro małżonkowie wcale nie byli tego tacy pewni?
Drake Deverill
Ministerstwo Magii
Drake Deverill

Sypialnia Empty Re: Sypialnia

Czw Mar 08, 2018 12:22 am
Na tym polegało właśnie małżeństwo. Choć pozornie byli inni, to jednak posiadali kilka wspólnych cech, które pozwalały im funkcjonować wspólnie. Mało tego, umiejętność podejmowania wspólnie decyzji oraz chodzenia na kompromisy była nieoceniona w wielu wątkach, które przewijały się w czasie ich rozmów. Spory były u nich rzadkością, gdyż oboje preferowali dyskusję merytoryczną oraz nie chcieli się ze sobą kłócić. Czasem jednak i im zdarzały się jakieś chwile separacji, by mogli poukładać myśli i dogadać się po jakimś czasie. Każdy tego potrzebował i oni nie byli wyjątkiem, nawet jeśli uchodzili za jedną z najlepiej dogadujących się par w Londynie.
Niekiedy stawianie Drake wyżej niż swoje własne potrzeby, mogło dawać w kość, jednakże sam Deverill doceniał to, jak Polly bardzo się dla niego poświęca i z ilu rzeczy była w stanie zrezygnować, by się z nim związać. Niemniej jednak często dochodziło do takich sytuacji, że brunet sam musiał walczyć o to, co tak naprawdę należało się jego żonie, bądź o co sama powinna po części zabiegać. Być może trochę zatraciła się w tych kompromisach, ustępstwach i skrywaniu swoich największych pragnień, nie chcąc go stracić. Z jednej strony było to dobre, z drugiej niekoniecznie.
Raz jeszcze opacznie zrozumiała jego słowa, choć okoliczności były takie, że mogła to potraktować jako wymuszenie na nim podjęcia takiej decyzji. Tutaj jednak z każdą kolejną sekundą Drake stawał się coraz pewniejszy i szczęśliwszy, mogąc spełnić nie tylko marzenie żony, ale również jego własne, które było ukryte gdzieś tam pod tą skórą.
Zaniósł małżonkę do sypialni, po czym ułożył ją na łożu, w którym spędzali większość nocy. Smakując cały czas usta Polly, ręką poszukał w kieszeni różdżki, którą gdy już wyciągnął, zaczął operować. Najpierw pozbył się kota z pokoju i zamknął drzwi na klucz, następnie zaklęciem zasłonił wszystkie żaluzje, tworząc odpowiednio intymny klimat i rzucił drewniany przedmiot na bok, spoglądając jednocześnie na ukochaną.
- Więc nie traćmy więcej czasu - mruknął zadowolony i złączył ponownie ich wargi w namiętnym pocałunku, błądząc jednocześnie dłonią po udzie małżonki. Chwilę później wziął się do roboty i zaczął rozpinać wszystkie guziki, by jak najszybciej pozbyć się ubrań ukochanej. To samo zamierzał zrobić również ze swoimi.
Polly Deverill
Sztuka
Polly Deverill

Sypialnia Empty Re: Sypialnia

Czw Mar 08, 2018 5:02 pm
Drake Deverill
Ministerstwo Magii
Drake Deverill

Sypialnia Empty Re: Sypialnia

Pon Mar 12, 2018 1:10 am
Polly Deverill
Sztuka
Polly Deverill

Sypialnia Empty Re: Sypialnia

Pon Mar 12, 2018 6:10 pm
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Sypialnia Empty Re: Sypialnia

Wto Cze 12, 2018 5:33 pm
Zakończenie sesji z powodu zbyt długiego zwlekania z odpisami.
[z/t x2]
Sponsored content

Sypialnia Empty Re: Sypialnia

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach