Co zrobiłaby Twoja postać?

Wpadł mi do głowy taki dość nagły pomysł na nową grę, by tak ruszyć te nasze skromne dropsiki cytrynowe plus ogólnie samych siebie na forum!
O co jednak chodzi?
Ano o to, że osoba wyżej zadaje jakieś pytanie z użyciem frazy: "Co zrobiłaby Twoja postać?". Osoba niżej zaś odpowiada z perspektywy danego (swojego) konta lub może też opisać jak każda z jej postaci by zareagowała na przedstawioną sytuację, a następnie sama zadaje nowe pytanie.

Przykład?
"Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby nagle zaatakował ją jakiś mugol?"

"Caroline kopnęłaby go w krocze i skopała leżącego. Gdyby miała przy sobie różdżkę..." etc.

No to pierwsze pytanie!

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby została wyrzucona z domu?

Potter nawet sam przed sobą nie przyznałby się, że został wyrzucony. Wielce oburzony czekałby aż jaśnie rodzice zaczną błagać go o powrót. Zapewne odcięty od funduszy, wprowadziłby się do jakiegoś kartonu niedaleko posiadłości panny Evans, wszystkim dookoła opowiadając, że sam się wyprowadził i zaczął żyć w ubóstwie by w ten sposób zdobyć zatwardziałe serce wyżej wymienionej.

Co zrobiłaby twoja postać, gdyby okazało się, że jej ojcem jest Dumbledore?

Lily z pewnością byłaby zszokowana. Nie wiedziałaby co ze sobą zrobić; czy porozmawiać z mamą i ze swoim aktualnym tatą, czy może udać się bezpośrednio do Dumbledore'a i dowiedzieć się wszystkiego na miejscu. Pewnie robiłaby dużo potencjalnych scenariuszy, założyłaby do tego specjalny pamiętnik, gdzie starałaby się wszystko uporządkować. W końcu pewnie zaprosiłaby dyrektora na obiad i starałaby się podejść do tego bardzo rozsądnie, chcąc wyjaśnić zaistniałą sytuację.

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby straciłaby jakąś kończynę?

Ana prawdopodobnie po wypłakaniu morza łez wzięła by się w garść i spróbowała znaleźć sposób na odrośnięcie kończyny. Skoro można wyrosnąć nowe kości, to może i całą kończynę? Trzeba działać, nie ma co się załamywać na zawsze.
Nawet jak się nie da nic zrobić, to żyła by dalej. Może być przydatna i bez kończyny, w końcu na tym świat się nie kończy, nie?

Co zrobiła by twoja postać, gdyby na progu jej mieszkania przybłąkało się jej ulubione zwierzę, ale rodzice / partner nie zgadzałby się na przygarnięcie zwierzaka?

Aly zapewne tak czy siak przygarnęłaby wspomniane stworzenie, z początku usiłując na wszelkie sposoby ukryć jego obecność w mieszkaniu - nawet wtedy, gdyby ta była zatrważająco zauważalna/odczuwalna, cóż, pewnie dalej zgrywałaby głupa - a potem robiąc maślane oczy do męża i biorąc go na jęcząco-męczące wybłaganie zgody. Mają już dwa koty i dwie sowy, więc kolejne Coś nie byłoby aż takie złe, prawda?

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby Voldemort i Dumbledore jednocześnie zechcieli mieć ją w swoich szeregach?

Na chwilę obecną: miałby to gdzieś, bo go nie interesuje ten konflikt.

Co zrobiłaby twoja postać, gdyby musiałaby wybrać, który z jej przyjaciół musi zginąć?

Enzo pewnie zaczął by dłubać w nosie.

Co by zrobiła Twoja postać gdyby musiała żyć przez tydzień bez magii?

Pewnie z początku C. byłaby mega zirytowana, może szukałaby kogoś na kim mogłaby tę frustrację wyładować. Po uspokojeniu się, zaczęłaby szukać metod by sobie bez tej magii poradzić - w końcu jeszcze przed uzyskaniem pełnoletności musiała sobie jakoś sobie radzić. Przyłożyłaby się bardziej do mugolskich technik ulicznej walki, grałaby sobie na gitarze i śpiewała, łaziłaby po podejrzanych niemagicznych częściach Anglii i tak dalej.

Pewnie wciągnęłaby w to jeszcze Lestrange'a.

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby przez miesiąc musiałaby żyć jako zwierzę (wybierz sobie ktosiu jako jakie)?

Zamieniłby się w sowę, latał wokół Hogwartu i robił bobki na osoby, które mu podpadły.


Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby okazało się, że Argus Filch jest jej rodzicem chrzestnym?

No cóż, najpierw Caroline wyśmiałaby osobę, która jej to powiedziała, potem spytała, czy chce umrzeć a jeśli rzeczywiście okazałoby się, że Argus Filch to jej ojciec chrzestny to cóż, pewnie uznałaby, że jakieś korzyści z tego będzie mieć, na przykład dawanie mu przydatnych informacji w zamian za cofanie szlabanów - choć na ten moment już by to nie zadziałało, ale i tak mogłaby mieć z nim jakiś układ, no. Trzeba korzystać

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby się okazało, że musi uwieść Bellatrix Black? Jakby to zrobiła?

Stwierdziłby, że podchodzi to pod pedofilstwo i wolałby nie zadzierać z rodziną Blacków. Dodatkowo poleciłby osobie zasięgnięcie specjalistycznej porady psychiatrycznej jak i również podał lokalizację takowej osoby.

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby przypadkiem weszła do łazienki prefektów, gdzie ci się właśnie kąpią?

Szukałaby kruka (pozdro dla kumatych)

A tak serio, to Alice by się zawstydziła, pewnie nawet bardziej od przyłapanych na grupowym myciu prefektów. Jak już by się zaczerwieniła i wyszła, to chciałaby zapomnieć o całej tej sytuacji i bardzo możliwe, że przy okazji zapieczętowałaby drzwi, żeby nikt tam więcej nie wlazł.
O tym, że biedaki nie mają też jak wyjść, przypomniałaby sobie z godzinę później...

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby po wejściu do sypialni zobaczyła, że w jej łóżku śpi domowy skrzat?

Dała mu pluszowego misia, okryła kołderką i zaśpiewała KOŁYSANKĘ.
A tak serio to nie no może oprócz kołysanki, bo jakby zaśpiewała to ino raz, już nic więcej by skrzat nie usłyszał, bo wyrzuciłaby go przez okno, a kolejnemu kazałaby porządnie to łóżko wyczyścić.

Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby się okazała, że jest za idealna by istnieć i musi teraz umrzeć, a przecież wszystkie zaklęcia jej wychodzą i w ogóle rozwój na kozackim poziomie?

Było by jej szkoda, że jej życie [krótkie lub nie] się kończy i mimo wszystko pewnie chciałaby oszukać przeznaczenie albo postarała by się o to jak najlepiej potrafi.


Jak byś zareagował/a gdyby ktoś z twojej rodziny był mugolem, albo osobą nie magiczną [chodzi mi o osoby pochodzące z magicznej rodziny, ale nie posiadający umiejętności magicznych]

Okey, to taka moja przerwa w sprzątaniu *posprzątana klatka zwierzątka i pozamiatane w pokoju, zostały brudne naczynia*.

To zależy od tego, kto to by był z rodziny i jak Rockers byłaby wychowywana. Jeśli tak jak teraz... cóż, gardziłaby mocniej, uważała to za skazę, za cel do eliminacji, za jedno wielkie nieporozumienie, którego musi się pozbyć, bo jej ród na to nie zasługuje. To w przypadku, gdyby ktoś poślubił mugola i tak dalej i tak dalej.

W przypadku osoby nieposiadającej w sobie ani krzty magii, zniszczyłaby ją psychicznie dla zabawy.

Oczywiście to tak umownie, bo wiele czynników zależy od tego jaka byłaby jej reakcja.


Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby któryś z rodziców zostałby zesłany do Azkabanu?