- Caroline Rockers
Loteria Listopad
Sob Lis 12, 2016 7:24 pm
Jak to zazwyczaj bywa, loteria z lekkim opóźnieniem, ale na szczęście nie musicie się martwić, bo nie jest straszna! Wręcz przeciwnie, dość prosta i relaksująca, idealna na rozluźnienie przed kolejnymi odpisami. Co więc tym razem dla Was przygotowaliśmy? Już mówię! I to jak zawsze w kilku prostych krokach zaprezentuję!
Zasady:
1. Wybieracie sobie dialog z wybranej przez Was gry, filmu, serialu, książki, etc. i przerabiacie go tak, żeby pasował do klimatu naszego forum i do postaci, które na nim są (obojętnie jakich).
2. Osoby w danym dialogu muszą być z naszego forum, mogą to być postacie już nieaktywne, martwe i tym podobne. Pełna dowolność.
3. Na jedną postać przypada jeden dialog. Nie więcej.
4. Dialogi nie mogą się powtarzać, czyli jeśli np. wezmę dialog z "Chłopaki Nie Płaczą" odnośnie muzeum lotnictwa, to ktoś po mnie musi wziąć coś innego, choć naturalnie może z tego samego filmu.
5. Nagrodę możecie wybrać sami, albo poprosić mnie o pomoc. Wtedy wystarczy dodać formułkę "Na Merlina brodę, Rockers dawaj mi nagrodę!".
Dostępne Nagrody:
- 10 galeonów
- 15 pkt dla domu
- Odkrycie Pokoju Życzeń na stałe
- Jednorazowa zgoda na dostęp do Działu Ksiąg Zakazanych (podpisane przez wybranego przez Was nauczyciela)
- 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie
-Niespodzianka z Czarnego Rynku (wybrano 3x)
-Tajemniczy Pamiętnik (wybrano 2x)
- Dwie buteleczki Eliksiru Miłosnego na absyncie (każda buteleczka działa na 1 osobę)
1. Wybieracie sobie dialog z wybranej przez Was gry, filmu, serialu, książki, etc. i przerabiacie go tak, żeby pasował do klimatu naszego forum i do postaci, które na nim są (obojętnie jakich).
2. Osoby w danym dialogu muszą być z naszego forum, mogą to być postacie już nieaktywne, martwe i tym podobne. Pełna dowolność.
3. Na jedną postać przypada jeden dialog. Nie więcej.
4. Dialogi nie mogą się powtarzać, czyli jeśli np. wezmę dialog z "Chłopaki Nie Płaczą" odnośnie muzeum lotnictwa, to ktoś po mnie musi wziąć coś innego, choć naturalnie może z tego samego filmu.
5. Nagrodę możecie wybrać sami, albo poprosić mnie o pomoc. Wtedy wystarczy dodać formułkę "Na Merlina brodę, Rockers dawaj mi nagrodę!".
Dostępne Nagrody:
- 10 galeonów
- 15 pkt dla domu
- Odkrycie Pokoju Życzeń na stałe
- Jednorazowa zgoda na dostęp do Działu Ksiąg Zakazanych (podpisane przez wybranego przez Was nauczyciela)
- 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie
-
-
- Dwie buteleczki Eliksiru Miłosnego na absyncie (każda buteleczka działa na 1 osobę)
- Lily Evans
Re: Loteria Listopad
Sob Lis 12, 2016 7:53 pm
Woźny Filch: Pani profesuuur, chcę swój stary dywan!
Profesor McGonagall: Rozmawiałam właśnie przez kominek.
Woźny Filch: Chcę mieć stary dywan!
Profesor McGonagall: Był poplamiony krwią.
Woźny Filch: Moją! Więc stał się częściom mnie. Za pozwoleniem... Ma wrócić do gabinetu!
Profesor McGonagall: Myśli pan, że zrobię dla pana coś tak niedorzecznego?
Woźny Filch: To muujj gabinet! Tam pracuję, myślę i ratuję szkołę, czym się pani chwalisz przed czarodziejamiii innymi, żeby dawali ci pieniądze na nowe książki i wydekoltowane szaty.
Profesor McGonagall: Dywan jest identyczny, tylko bez biologicznych zanieczyszczeń.
Woźny Filch: Nie wejdę tam, dopóki nie wróci na swoje miejsce! Co do włókienka!
Profesor McGonagall: Wzruszające… Więc pracuj w mugolskiej szkole, a jeśli nie chcesz – wracaj do domu i nie zarabiaj.
Woźny Filch: Azkaban! Azkaban! Azkaban! Azkaban! Azkaban! (po chwili nieśmiało) Azkaban?
- Zmieniony dialog z Dr House'a, sez. III, odc. 4, Linie na piasku.
Jednorazowa zgoda na dostęp do Działu Ksiąg Zakazanych (kiedyś trzeba )
Profesor McGonagall: Rozmawiałam właśnie przez kominek.
Woźny Filch: Chcę mieć stary dywan!
Profesor McGonagall: Był poplamiony krwią.
Woźny Filch: Moją! Więc stał się częściom mnie. Za pozwoleniem... Ma wrócić do gabinetu!
Profesor McGonagall: Myśli pan, że zrobię dla pana coś tak niedorzecznego?
Woźny Filch: To muujj gabinet! Tam pracuję, myślę i ratuję szkołę, czym się pani chwalisz przed czarodziejamiii innymi, żeby dawali ci pieniądze na nowe książki i wydekoltowane szaty.
Profesor McGonagall: Dywan jest identyczny, tylko bez biologicznych zanieczyszczeń.
Woźny Filch: Nie wejdę tam, dopóki nie wróci na swoje miejsce! Co do włókienka!
Profesor McGonagall: Wzruszające… Więc pracuj w mugolskiej szkole, a jeśli nie chcesz – wracaj do domu i nie zarabiaj.
Woźny Filch: Azkaban! Azkaban! Azkaban! Azkaban! Azkaban! (po chwili nieśmiało) Azkaban?
- Zmieniony dialog z Dr House'a, sez. III, odc. 4, Linie na piasku.
Jednorazowa zgoda na dostęp do Działu Ksiąg Zakazanych (kiedyś trzeba )
- Isaac Fawler
Re: Loteria Listopad
Sob Lis 12, 2016 8:46 pm
W tej scenie Rudolphus jest wampirem.
Bellatrix: Don't be angry with me. When I saw them, I knew they were for you. Passed out - Cruciatus!
Rudolphus: Bella, Bella, Bella... well you certainly have... outdone yourself.
Bellatrix: I promise I'll get rid of the bodies.
Rudolphus: We forgive each other then?
Bellatrix: Yes.
Rudolphus: (pije i się dławi) Absinthe? You've given them absinthe?
Bellatrix: No. Laudanum.
Rudolphus: Laudanum?
Bellatrix: Yes. It killed them unfortunately, but it keeps the blood warm.
Rudolphus: You... you let me drink... dead blood? You... let me drink...?
Bellatrix: One lesson you taught me. Never drink from the dead!
Rudolphus: Lucius, put me in my coffin... put me in my coffin...
Bellatrix: I'll put you in your coffin!
(Bellatrix podnosi różdżkę i kieruje ją w stronę osłabionego Rudolphusa, który po chwili staje w płomieniach. Z bezpiecznej odległości obserwuje jak spala się żywcem.)
Bellatrix: Good night sweet prince. Might flights of devils sing you to thy rest.
Mam nadzieję, że może być po angielsku. Nie mam pod ręką polskiego przekładu, a nie chciałam sama się za to brać.
Jest to scena z książki i filmu Wywiad z Wampirem, scena w której Claudia usiłuje zabić Lestata.
Wybieram: Niespodzianka z Czarnego Rynku (mogą to wybrać 3 osoby, później nie będzie to dostępne)
Bellatrix: Don't be angry with me. When I saw them, I knew they were for you. Passed out - Cruciatus!
Rudolphus: Bella, Bella, Bella... well you certainly have... outdone yourself.
Bellatrix: I promise I'll get rid of the bodies.
Rudolphus: We forgive each other then?
Bellatrix: Yes.
Rudolphus: (pije i się dławi) Absinthe? You've given them absinthe?
Bellatrix: No. Laudanum.
Rudolphus: Laudanum?
Bellatrix: Yes. It killed them unfortunately, but it keeps the blood warm.
Rudolphus: You... you let me drink... dead blood? You... let me drink...?
Bellatrix: One lesson you taught me. Never drink from the dead!
Rudolphus: Lucius, put me in my coffin... put me in my coffin...
Bellatrix: I'll put you in your coffin!
(Bellatrix podnosi różdżkę i kieruje ją w stronę osłabionego Rudolphusa, który po chwili staje w płomieniach. Z bezpiecznej odległości obserwuje jak spala się żywcem.)
Bellatrix: Good night sweet prince. Might flights of devils sing you to thy rest.
Mam nadzieję, że może być po angielsku. Nie mam pod ręką polskiego przekładu, a nie chciałam sama się za to brać.
Jest to scena z książki i filmu Wywiad z Wampirem, scena w której Claudia usiłuje zabić Lestata.
Wybieram: Niespodzianka z Czarnego Rynku (mogą to wybrać 3 osoby, później nie będzie to dostępne)
- Charles Myrnin Hucksberry
Re: Loteria Listopad
Sob Lis 12, 2016 10:54 pm
No muszę to wrzucić, nooo.
Lecą sobie jedną miotłą. Wersja dla dwóch osób.
Caroline: Chcesz, żebym poprowadziła?
Rudolf: Nie. Po co?
Caroline: Jesteś zły.
Rudolf: Nie jestem.
Caroline: Taa, jesteś wściekły. Jeszcze kogoś zabijesz.
Rudolf: Nie jestem zły. Uwierz, nie chciałabyś mnie widzieć złego. To ostatnia rzecz, jaką mogę ci pokazać. To jest moje akceptowanie rzeczywistości.
Caroline: Dobra, niech ci będzie.
Rudolf: Możemy porozmawiać o czymś innym?
Caroline: Jasne. Bellatrix?
Rudolf: Bellatrix? Nie o niej. Dlaczego chcesz w ogóle ze mną rozmawiać o Bellatrix?
Caroline: Czemu nie? Dobra, nieważne. Nie będziemy rozmawiać o Bellatrix.
Rudolf: Wolałbym, gdybyśmy trzymali się sensu i rozmawiali o rzeczach, o których ty lubisz rozmawiać jak martwi ludzie. Martwe ciała.
Caroline: Jasne, pewnie. Zabiłeś wiele ludzi, no nie? W końcu jesteś Śmier-cio-żercą?
Rudolf: Może w ogóle nie powinniśmy rozmawiać.
Kości, sez. I, odc. 2.
Biorę 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie.
Lecą sobie jedną miotłą. Wersja dla dwóch osób.
Caroline: Chcesz, żebym poprowadziła?
Rudolf: Nie. Po co?
Caroline: Jesteś zły.
Rudolf: Nie jestem.
Caroline: Taa, jesteś wściekły. Jeszcze kogoś zabijesz.
Rudolf: Nie jestem zły. Uwierz, nie chciałabyś mnie widzieć złego. To ostatnia rzecz, jaką mogę ci pokazać. To jest moje akceptowanie rzeczywistości.
Caroline: Dobra, niech ci będzie.
Rudolf: Możemy porozmawiać o czymś innym?
Caroline: Jasne. Bellatrix?
Rudolf: Bellatrix? Nie o niej. Dlaczego chcesz w ogóle ze mną rozmawiać o Bellatrix?
Caroline: Czemu nie? Dobra, nieważne. Nie będziemy rozmawiać o Bellatrix.
Rudolf: Wolałbym, gdybyśmy trzymali się sensu i rozmawiali o rzeczach, o których ty lubisz rozmawiać jak martwi ludzie. Martwe ciała.
Caroline: Jasne, pewnie. Zabiłeś wiele ludzi, no nie? W końcu jesteś Śmier-cio-żercą?
Rudolf: Może w ogóle nie powinniśmy rozmawiać.
Kości, sez. I, odc. 2.
Biorę 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie.
- Alice Hughes
Re: Loteria Listopad
Nie Lis 13, 2016 6:52 pm
Alice Hughes: Czuję głód emocjonalnego związku. Fajnie jest być z kimś, z kim można sensownie pogadać, kogo można przytulić, ugotować tej osobie kolację...
Blaise Rain: Trutniu masz mnie, ja zawsze chętnie opierdolę coś na ciepło.
*Poranek kojota <3
WYBIERAM: Tajemniczy Pamiętnik!
Blaise Rain: Trutniu masz mnie, ja zawsze chętnie opierdolę coś na ciepło.
*Poranek kojota <3
WYBIERAM: Tajemniczy Pamiętnik!
- Jules Nox
Re: Loteria Listopad
Nie Lis 13, 2016 8:54 pm
Julie Blishwick: Czym ja dla ciebie jestem? Kim jestem?
Jules Nox: Nie jesteś moją siostrą. Jesteś przeciwieństwem wszystkiego, czym ona była.
Julie Blishwick: I kiedy się tego domyśliłeś?
Źródło: sez. I, odc. 11, Więzy krwi
- 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie
jak nie tak to można zlikwidowac
Jules Nox: Nie jesteś moją siostrą. Jesteś przeciwieństwem wszystkiego, czym ona była.
Julie Blishwick: I kiedy się tego domyśliłeś?
Źródło: sez. I, odc. 11, Więzy krwi
- 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie
jak nie tak to można zlikwidowac
- Remus J. Lupin
Re: Loteria Listopad
Nie Lis 13, 2016 8:58 pm
Remus Lupin: Syriusz, kojarzysz tego Gryfona Davida O'Conella?
Syriusz Black: A jak on ma na imię?
Remus Lupin: David O'Conell.
Syriusz Black: Nie kojarzę.
E=mc²
CHCĘ: Niespodziankę z Czarnego Rynku
Syriusz Black: A jak on ma na imię?
Remus Lupin: David O'Conell.
Syriusz Black: Nie kojarzę.
E=mc²
CHCĘ: Niespodziankę z Czarnego Rynku
- Silver Burke
Re: Loteria Listopad
Nie Lis 13, 2016 9:30 pm
James Potter: No choćby Merlin!
Lily Evans: To kłamstwo! Merlin była kobietą!
James Potter: Co? No to Godryk Gryffindor!
Erin Potter: Gryffindor też była kobietą!
James Potter: A może Minerva McGonagall też?!
Remus Lupin: To akurat nie najlepszy przykład...
James Potter: A bo mnie zmyliły. Przepraszam.
Chyba nie muszę mówić, że to Seksmisja?
Wybieram : ostatnią niespodziankę z Czarnego Rynku
Lily Evans: To kłamstwo! Merlin była kobietą!
James Potter: Co? No to Godryk Gryffindor!
Erin Potter: Gryffindor też była kobietą!
James Potter: A może Minerva McGonagall też?!
Remus Lupin: To akurat nie najlepszy przykład...
James Potter: A bo mnie zmyliły. Przepraszam.
Chyba nie muszę mówić, że to Seksmisja?
Wybieram : ostatnią niespodziankę z Czarnego Rynku
- Asteria Freya Brown
Re: Loteria Listopad
Pon Lis 14, 2016 12:40 am
Syriusz Black: Hej, wasza kultowość! Ja tylko staram się pomóc!
Ismael Blake: Mógłbyś mnie tak nie nazywać?
Syriusz Black: Pewnie… Ismael.
Ismael Blake: Czasami wszystko utrudniasz.
Syriusz Black: A ty mogłabyś być czasami dla mnie milsza.
Ismael Blake: Czasami… może. Kiedy nie zachowujesz się jak łajdak.
Syriusz Black: Łajdak? Łajdak… Lubię ten wyraz w twoich ustach.
Ismael Blake: Przestań…
Syriusz Black: Co: przestań?
Ismael Blake: Moje ręce są brudne.
Syriusz Black: Moje też… Czego się boisz?
Ismael Blake: Nie… nie boję się.
Syriusz Black: Drżysz.
Ismael Blake: Nie drżę.
Syriusz Black: Lubisz mnie, bo jestem łajdakiem, a w twoim życiu było ich niewielu.
Ismael Blake: Zdarza mi się lubić miłych ludzi.
Syriusz Black: Ja jestem miły.
Gwiezdne wojny, część V: Imperium kontratakuje
Nagroda: 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie
Ismael Blake: Mógłbyś mnie tak nie nazywać?
Syriusz Black: Pewnie… Ismael.
Ismael Blake: Czasami wszystko utrudniasz.
Syriusz Black: A ty mogłabyś być czasami dla mnie milsza.
Ismael Blake: Czasami… może. Kiedy nie zachowujesz się jak łajdak.
Syriusz Black: Łajdak? Łajdak… Lubię ten wyraz w twoich ustach.
Ismael Blake: Przestań…
Syriusz Black: Co: przestań?
Ismael Blake: Moje ręce są brudne.
Syriusz Black: Moje też… Czego się boisz?
Ismael Blake: Nie… nie boję się.
Syriusz Black: Drżysz.
Ismael Blake: Nie drżę.
Syriusz Black: Lubisz mnie, bo jestem łajdakiem, a w twoim życiu było ich niewielu.
Ismael Blake: Zdarza mi się lubić miłych ludzi.
Syriusz Black: Ja jestem miły.
Gwiezdne wojny, część V: Imperium kontratakuje
Nagroda: 1 darmowy eliksir i 2 darmowe zaklęcia z Nauki w Hogwarcie
- Ismael Blake
Re: Loteria Listopad
Pon Lis 14, 2016 1:16 am
Colette Warp: Sądzisz, że to zaakceptuję? Jesteś niepożądanym gościem w społeczeństwie. Zdajesz sobie sprawę, że ludzie nazywają cię potworem?
Sahir Nailah: Oczywiście. I? Czy to jakiś problem?
Colette Warp: Chyba mój plan wytknięcia przeciwnikowi antyspołecznej natury, by zyskać przewagę, zawiódł.
Sahir Nailah: Wybacz, ale z twoich ust brzmi to mało przekonująco.
Durarara!
Nagroda: Tajemniczy Pamiętnik
Sahir Nailah: Oczywiście. I? Czy to jakiś problem?
Colette Warp: Chyba mój plan wytknięcia przeciwnikowi antyspołecznej natury, by zyskać przewagę, zawiódł.
Sahir Nailah: Wybacz, ale z twoich ust brzmi to mało przekonująco.
Durarara!
Nagroda: Tajemniczy Pamiętnik
- Giotto Nero
Re: Loteria Listopad
Pon Lis 14, 2016 7:57 pm
Severus Snape: Nie wierzyłem własnym oczom, to było jak sen. To była ona, nic się nie zmieniła. Piękna subtelna twarz i ciało, na którego widok stopniałaby kanapka z serem. I piersi, które starały się krzyczeć: "patrzcie ludzie!". Przy takich kobietach człowiek ma ochotę paść na kolana i dziękować Bogu, że jest mężczyzną. Taaak... bez wątpienia przypominała mi Lily Evans.
Evan Rosier: Severus ocknij się, gapisz się na nią, jakby to była Lily Evans.
Pomona Sprout uśmiechnęła się do Snape i weszła do cieplarni.
Fragment Naked Gun.
Daj mi eliksir miłosny, śmiesznie będzie XD
Evan Rosier: Severus ocknij się, gapisz się na nią, jakby to była Lily Evans.
Pomona Sprout uśmiechnęła się do Snape i weszła do cieplarni.
Fragment Naked Gun.
Daj mi eliksir miłosny, śmiesznie będzie XD
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach