Go down
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Sro Gru 23, 2015 12:04 am
Cukierkowa laska Merlina Ci w oko!
Gwendoline Tichý
Oczekujący
Gwendoline Tichý

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Sro Gru 23, 2015 11:02 am
<33

Możliwość odkrycia jednego z tajnych przejść~!
Alice Hughes
Oczekujący
Alice Hughes

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Czw Gru 31, 2015 2:51 am
(*post pisany "motzno" w przestrzeni kosmicznej - przyszłościowej i nie mającej podparcia fabularnego)


Alice zmarszczyła nos unosząc metalowy, zakończony długą, prostą rączką przedmiot do oczu. No oczywiście, że wiedziała czym jest patelnia... Problem zaczynał się dopiero wtedy, kiedy miała jej użyć... Uśmiechnęła się do siebie z powątpiewaniem, odstawiając na blat rzecz, która w ostatnim czasie - o zgrozo - bardziej przypominała jej tarczę niż kuchenny asortyment i pochyliła się nad książką.
- 2 plastry schabu bez kości
- 1 jajko
- 1 łyżka mąki
- 5 łyżek bułki tartej
- sól i pieprz do smaku
- olej do smażenia
Proste... No pewnie, że było to proste. Puchonka (czy też już - była Puchonka) rozejrzała się jednocześnie po kuchni, totalnie bezradnie, lustrując te wszystkie szafki i szafeczki. Skubane - były wszędzie. Z prawej, z lewej, pod sufitem, na podłodze... Wszystkie zamknięte... Mało tego - rozmnażały się, kiedy tylko spojrzała na zegarek. Przygryzła więc wargę i zaczęła latać - to w prawo, to w lewo, to pod sufit, to na podłogę... UGHT...
Oddychaj kochanie...
Chwyciła miskę i zerknęła na zgromadzone (połowicznie) składniki. Colette miał rację. Polska kuchnia to jednak specyficzna kuchnia... Wywróciła oczami. Schabowe były w tym momencie jedynym prezentem jaki mogła mu dać. A skoro w tym roku nie mógł odwiedzić rodziny...
Odsunęła nogą jajko, które całkiem przypadkiem znalazło się na podłodze i wbiła kolejne - tym razem trafiając. Samotne żółto zdawało się wręcz świecić z dna miski, a Hughes nie mogła zostać mu dłużna. No przecież nie będzie żałować! Wbiła jeszcze jedno.  Sypnęła mąką na oko, wyciągnęła z kąta czerstwą bułę i zgniotła ją rękami, w ostatniej fazie zniszczenia pomagając sobie młotkiem (tak, młotkiem) i zerknęła na przyprawy. Sypnęła solą i ogniem (a przepraszam - pieprzem) i wymiaszała całe cholerstwo, dopiero po pewnym czasie zdając sobię sprawę z tego, że nie musi zrobić "gładkiej masy". No to chyba starczy... Strzeliła jeszcze na wspomnianą wcześniej patelnię porcję oleju, której w przyszłości nie powstydzili by się pracownicy McDonalda i wylała panierkę na rozgrzaną powierzchnię... Tak - panierkę. Dopiero potem przypomniała sobie o mięsie i żuciła kawałki schabu. Schabowa jajecznica panie Warp?


lalala:
Genevieve Corleone
Nauka
Genevieve Corleone

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Czw Gru 31, 2015 6:00 pm
Więc Genka w bliżej nieokreślonej przyszłości bądź przeszłości (tak precyzyjnie!) postanowiła zorganizować wypaśny pokaz fajerwerków dla wszystkich tych, którzy w nowy rok grzali tyłki w zimnym zamczysku. <3

Dlaczego? Bo wejść z hukiem w nowy rok, to znaczy dobrze w nowy rok wejść.

Happy new year~

***

Loteria Grudzień - Page 2 Tumblr_mtlnao0wxY1rqhhzfo4_250

Gen miała plan. Plan na prezent gwiazdkowy, a może należałoby rzec noworoczny? Poczatkowo planowała zorganizować mały bal bożonarodzeniowy dla wszystkich tych, którzy musieli spędzać święta w Hogwarcie. Byłoby świetnie! Latające indyki, chór skrzatów, przypadkowe prezenty... Był jednak pewien szkopół. Jaki uczeń o zdrowych zmysłach przyszedłby na zabawę, na której można było spotkać nauczycieli? Banda prymusów nie była w jej mniemaniu grupą, z którą należało imprezować. Zrezygnowała więc ze świątecznych planów na rzecz czegoś znacznie bardziej... wystrzałowego.

U schyłku roku, na dachu jednej z wież Hogwartu można było dostrzec samotną postać. Wokół niej znajdowało się całe mnóstwo, zarówno magicznych jak i mugolskich, fajerwerków. O tak. Zamierzała urządzić pokaz, jakiego szkoła magii i czarodziejstwa jeszcze nie widziała. Niech żałują Ci, którzy święta spędzali poza murami szkoły! Czekała cierpliwie, z butelką szampana w jednej, a papierosem w drugiej dłoni. Zamierzała stać się kimś na miarę fajerwerkowego Gandalfa... Chwilę przed północą powolnym krokiem przeszła się wzdłuż przygotowanych przez siebie rakiet, powolutku podpalając małe lonty. I wtedy się zaczęło, feeria barw i wymyślne kształty, które nie były jednak tak do końca mugolskie. Takie rozwiązanie było jednak w jej mniemaniu najlepsze. Połączenie tego co czarodziejskie z niemagicznym. Wepchnęła papierosa między wargi, wyjęła z kieszeni różdżkę i rozpoczęła hasanie po dachu. Noc była jeszcze młoda, a do białego rana fajerwerków spokojnie powinno jej wystarczyć. Na bliżej nieokreśloną melodię zaczęła nucić ułożoną naprędce piosenkę.

Poof, poof, poof, boom, boom, boom,
Will the next year be my tomb?
Shoot, shoot, shoot, bang, bang, bang,
Will I make magical gang?
Bump, bump, bump, bam, bam, bam,
Older yet again, god damn.
Pow, pow, pow, whack, whack, whack,
for next year I need a life hack.
Livia Edwards
Oczekujący
Livia Edwards

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Czw Gru 31, 2015 6:38 pm
Livcia ma prezent świąteczny dla Vivi, bo to ich coroczna tradycja (poza tym, nie danie siostrze prezentu byłoby posunięciem nad wyraz ryzykownym - ryzykownym bardziej niż podarowanie jej piły mechanicznej).

Prezenty mniej i bardziej magiczne, ale częściowo bardzo Hogwartowe, czemu takie a nie inne wyjaśniono w samym poście.

Loteria Grudzień - Page 2 Tumblr_my74ecII9t1sm5kr4o1_500

Wymyślenie prezentu odpowiedniego dla Vilii było niczym rozplanowanie niezwykle skomplikowanej, strategicznej bitwy. w tej batalii wszystko mogło pójść nie tak jak trzeba. Po pierwsze i najważniejsze, nawet najbardziej niewinny przedmiot, w momencie w którym trafiał do rąk Vivi, mógł się stać najniebezpieczniejszą bronią, zwiastunem kłopotów, bądź czymś co straszliwie łamało regulamin. Po drugie zaś... Lista rzeczy nielubianych przez ślizgonkę ulegała ciągłym i gwałtownym modyfikacjom tak, że Liv już dawno porzuciła próby sklecenia sensownej dokumentacji na ten temat.* Oczywiście rozsądek Liv nie pozwalał jej też na pochopne działania, które bez wątpienia zachwyciłyby Vivi. Wepchnięcie jej w przypadkowy kominek sieci Fiuu i życzenie jej udanej przygody bez wątpienia byłoby idealnym prezentem, gdyby pominęło się całkowicie kwestie bezpieczeństwa. Skrzynka przygotowywanych na święta prezentów była więc zwykle zbiorem przedmiotów, które Liv kolekcjonowała cały rok, na wypadek, gdyby którykolwiek z elementów okazał się nieodpowiedni bądź okazałoby się, że wymagał natychmiastowego skonfiskowania dla wyższego dobra.

Tegoroczna paczuszka zawierała całkiem pokaźną ilość elementów:
-Kolorowe skarpetki, wybitnie nie do pary, co mocno godziło w estetyczne uczucia Liv, jednak dla Vivi były zapewne krzykiem mody (pozostawała nadzieja, że nie zostaną uwolnione żadne skrzaty).
-Niewielki zestaw składników do eliksirów, który krukonka kolekcjonowała w ciągu roku, przy każdej nadarzającej się okazji (ziarko do ziarka a zbierze się miarka).
-Zaczarowane pióro, które rzekomo miało motywować dzierżącego do nauki i odrabiania zadań domowych (nadzieja umiera ostatnia).
-Magiczna książka, która po otwarciu czytała na głos zawartość - w tym przypadku pełną przygód legendę (desperacka próba numer iks zainteresowania Vivi książkami).
-Oprawione w ramkę zdjęcie bliźniaczek z ojcem, zrobione kilka dni wcześniej, po powrocie do domu na święta.

Zawartość bardzo starannie opakowała i umieściła pod domową choinką tuż obok prezentu, który wcześniej przygotowała dla ojca. Odetchnęła cicho i uśmiechnęła się do siebie nieznacznie z nadzieją, że w tym roku nie będzie musiała konfiskować żadnego z podarków.

*Piętnaście powstałych tomów, zapisanych drobnymi literkami z powodzeniem można było wyrzucić na śmietnik. Dane stały się nieaktualne.
Vilia Edwards
Oczekujący
Vilia Edwards

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Czw Gru 31, 2015 6:42 pm
Vivi miała problem. Bardzo poważny problem. Tak poważnego problemu nie miała od sierpnia, kiedy to musiała się martwić o urodzinowy prezent dla siostry. I teraz znów nadszedł ten straszny czas, kiedy musiała myśleć.
Myślenie bolało.
I chociaż potencjalnie zawsze dobrym prezentem dla Liv była książka, to jednak Ślizgonka miała spore problemy z tym, by co roku wybrać dwa różne tytuły, dodatkowo biorąc pod uwagę wszystkie te, które jej bliźniaczka już posiadała. Musiałaby zapisać sobie wszystkie książki, które posiadali w domu, a do tego jeszcze przemyśleć siostrzane preferencje. Taka papierologia zdecydowanie przewyższała możliwości Vivi, nie mówiąc już o tym, że nawet gdyby chciała spróbować, to dookoła niej działo się tyle interesujących i cudownych rzeczy, że katalogowanie książek przegrywało jeszcze w przedbiegach.
Problem jednak pozostawał.
A stawał się tym większy, że Vilia wpadała na coraz to dziwniejsze pomysły. Kiedy więc odrzuciła opcję, jaką było kupienie siostrze różowego flaminga, zdecydowanie postanowiła, że jeśli ma znaleźć prezent świąteczny, to zdecydowanie powinien on być pochodzenia mugolskiego.
Tak oto powstał K.O.C.
Nie był to jednakże zwykły koc! Co to, to nie! Koc, który miała zamiar podarować siostrze, był kocem specjalnym. Sprawiał bowiem, że przy jego pomocy można się było odciąć od świata i zapomnieć o wszystkim. No, prawie wszystkim... W każdym razie pozwalał na to, aby szybko i skutecznie zaKończyć Obcowanie z Człowiekiem. I po co komu jakaś peleryna-niewidka, skoro jej koc był równie praktyczny?
Tak oto pod domową choinką spoczął może nieco niechlujnie zapakowany, ale z całą pewnością ciepły, błękitny kocyk. A wraz z nim leżała niepozorna karteczka, zapisana - o dziwo! - bardzo ładnym pismem, na której widniał taki oto tekst:

"Kochana siostrzyczko!

Przekazuję ten oto potężny artefakt w twoje ręce. Wierzę, że zrobisz z niego dobry użytek.
Pamiętaj jednak, że z wielką potęgą wiąże się równie wielka odpowiedzialność!

Vivi xoxo
"
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Sob Sty 09, 2016 6:51 pm
Alice: Cukierkowa laska Merlina Ci w oko!

Genevieve: Cukierkowa laska Merlina Ci w oko!

Livia: Cukierkowa laska Merlina Ci w oko!

Vilia: Cukierkowa laska Merlina Ci w oko!
Livia Edwards
Oczekujący
Livia Edwards

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Sob Sty 09, 2016 8:08 pm
Biorę fasolki.

Dziękuję.
Genevieve Corleone
Nauka
Genevieve Corleone

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Sob Sty 09, 2016 8:13 pm
Fasolki, fasolki, fasolki, fasolki, fasolki, moje fasolkiiii~

<3

Vilia Edwards
Oczekujący
Vilia Edwards

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Sob Sty 09, 2016 8:32 pm
Też poproszę fasolki!

:3
Alice Hughes
Oczekujący
Alice Hughes

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Sob Sty 09, 2016 8:54 pm
Dla mnie 1 buteleczka Eliksiru Somni Serum <3
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Nie Sty 10, 2016 4:46 am
ZAMYKAM BARDZO PIĘKNIE, MOI ŚMIERDZĄCY UŻYSZKODNICY!
Sponsored content

Loteria Grudzień - Page 2 Empty Re: Loteria Grudzień

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach