Go down
Isaac Blackwill
Oczekujący
Isaac Blackwill

Isaac Blackwill [uczeń] Empty Isaac Blackwill [uczeń]

Sro Cze 10, 2015 6:45 pm
Imię i nazwisko: Isaac Blackwill
Data urodzenia: 19.03.1961
Czystość krwi: Półkrwi
Dom w Hogwarcie: Gryffindor
Różdżka: Jabłoń, włos północnicy, 12 cali.
Widok z Ain Eingarp: Złote ramy obleczone światłem wschodzącego słońca. Jak długo już tutaj siedział? Sam prawdopodobnie nie byłby w stanie odpowiedzieć na tak skomplikowane pytanie. W tym miejscu czas płynął zupełnie inaczej, tutaj nie obowiązywały jego sztywne zasady, nieugięte bez znaczenia kim się było. Tutaj wszystko było płynne, przeciekało między palcami by po chwili grzęznąć mułem pod paznokciami. Jako autor powiem tylko, że siedział od kilku godzin.
Wielu uczniów odparłoby bezprecedensową siłę z jaką zwierciadło potrafiło do siebie przyciągnąć. Większość nie pozwoliłaby na to. On był jednak typem zbyt pewnym siebie, by było to bezpieczne. Dementorzy. Setki, może tysiące kłębiły się na tle granatowo czarnego nieba, sunęły wysysając z ludzi to co najlepsze – ich szczęście i dusze. On, młody tytan, Adonis, Bóg we własnej osobie stał na szczycie wzniesienia i obserwował swoją szkołę. Spoglądał na nią z góry, przyglądał się jej wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu. Bestie bez twarzy pożerały ją żywcem, rozbierały na czynniki pierwsze, ziarnko po ziarnku, cegła po cegle, ściana po ścianie. Jego poplecznicy dalecy od tych, którymi mógłby pochwalić się w najśmielszych snach Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać. Legion złożony z istot tak starych, jak sam świat. W zwierciadle minęły sekundy, wiatr łopotał ich pelerynami jak banderą pirackiego statku. Śmierciożercy? Daj spokój. Oto stąpali wśród żywych, sami Żniwiarze.
Wschód przeszedł w późne popołudnie zanim runęła pierwsza fasada Zamku Magii i Czarodziejstwa Hogwart.
Podsumowanie dotychczasowej nauki w Hogwarcie: Cóż, może zanim przejdę do podsumowania nauki, to spróbuję wyjaśnić kilka rzeczy i usprawiedliwić Isaaca.
Isaac Blackwill to leniwa buła.
No to by było na tyle, jeżeli chodzi o usprawiedliwianie.
Nigdy nie był dobry z przedmiotów szkolnych. Wiecznie uparty, mały gnojek wolał przesiadywać na zielonej trawce obczajając foczki, niż regularnie zakuwać do zbliżających się egzaminów. Jeżeli zastanawialiście się kiedykolwiek, gdzie są Ci wiecznie nierozgarnięci uczniowie, to hey. Znaleźliście jednego. Egzaminy zaskoczyły Blackwilla, wyskakując z szafy i gryząc go prosto w chude dupsko. I tak co roku. Zawsze ta sama niespodzianka.
Choć rodzice Isaaca wielokrotnie powtarzali mu "Synu, rozumiemy, że jesteś młody i teraz nie masz w głowie swojej przyszłości, ale zaufaj nam, wiedza Ci się przyda, jak nie będziesz się uczył to nie zdasz, nie nie możesz iść na imprezę, mówię do Ciebie(...)" to chłopak nie słuchał. Zawsze wiedzący lepiej białogłowy, regularnie odrabiał pracę domowe. Siedząc na zimnej podłodze i spisując od kolegów zaraz przed zajęciami.  Pierwszych kilka elementarnych klas minęło mu szybciej niż zdążyłby powiedzieć "leviosaaah". Przemknął płynnie przez szczelinę edukacji oszukując, kłamiąc i łżąc nauczycielom w żywe oczy. Biedna McGonagall nabawiła się przez niego wrzodów żołądka niejednokrotnie ściągając go z niewielkiego daszka nad salą zaklęć. Tam oczywiście rozpieszczony młodzieniec popalał fajki pożyczone od Ruperta, którego starzy zajmują się handlem na Pokątnej. Ale spokojnie to były tylko fajki.
Wciągać zaczął niedawno.
Jeżeli już mamy wrócić do nauki, bo chyba nieco odbiegłem od tematu, to Isaac uwielbia pergaminy i książki. Oczywiście ani jednej nie posiada, a jak już musi je mieć na zajęciach, to najczęściej zerka nad ramieniem kolegów, albo pożycza z biblioteki. Więc skąd ta miłość? Cienkie strony, robią za świetne (i darmowe!) bletki.

Historia magii - Okropny
Mugoloznastwo - Nędzny
Nauka latania na miotle - Zadowalający
Obrona przed czarną magią - Okropny
Wróżbiarstwo - Okropny
Zaklęcia i uroki - Nędzny

Przykładowy Post:
Bitches aint shit but hoes and tricks, go ahead and just suck my dick.
Londyn. Piękny, szaro bury Londyn lat siedemdziesiątych, obleczony czymś co dzisiaj nazwałbyś "staromodny". Niskie budowle drapały leniwie swoimi wierzchołkami dym z kominów. Isaac Blackwill, uczeń szóstego roku hasał brukowaną, mugolską aleją zmierzając właściwie donikąd. Czy miał jakiś plan na dzisiaj? Czy pod białą czupryną skrywały się tajemnice godne odkrycia? Nope. Po prostu lubił spacerować.
Niedopałek zatoczył łuk wpadając do odkrytej studzienki. Niech robole się martwią o wyławianie go ze ścieków. To nie jego problem. Właściwie, to on nie miał problemów. Nauka? Daj spokój. Ktoś musi kopać magiczne rowy i sprzątać hangary, które jak grzyby po deszczu zaczęły porastać mugolski krajobraz. Miłość? Mógł mieć każdą, gdyby naprawdę chciał. Ale czy nie można tego wszystkiego napisać o każdym z nas?
Szmaciane buty wydawały zabawne "klap" z każdym jego krokiem. Włosy rozwiewały się pod wpływem letniego wiatru jaki zbierał się między budynkami, by atakować niespodziewających się niczego przechodniów. 16 lat moi mili Państwo. Czytelnicy, fascynaci, pisarze, autorzy, artyści, rzeźbiarze słowem. 16 lat to piękny wiek. Świat stoi przed Tobą otworem, nie musisz nic, a możesz bardzo wiele. Więc jeżeli jest na sali ktoś w tym wieku, ręka do góry. Wtedy możesz spokojnie przestać czytać i przenosić góry. Nieobecność usprawiedliwiona.
Uśmiechnął się niewinnym, dziecięcym uśmiechem mijając budkę z lodami. Zatrzymał się nagle w miejscu i zawrócił. Lody, tak jak młodzieńcza wyobraźnia, nikomu jeszcze nie zaszkodziły.
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Isaac Blackwill [uczeń] Empty Re: Isaac Blackwill [uczeń]

Nie Cze 14, 2015 5:13 pm
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach