- Joshua Hope
Joshua Hope
Pon Kwi 06, 2015 8:18 pm
Bonjour,
Do Twojej dyspozycji oddaje pojebaną, ślepą sowę. To sugestia, że nie chce odbierać od Ciebie wiadomości.
Kisski loffki forewerki.
P.S. Nazywa się Szejn.
Do Twojej dyspozycji oddaje pojebaną, ślepą sowę. To sugestia, że nie chce odbierać od Ciebie wiadomości.
Kisski loffki forewerki.
P.S. Nazywa się Szejn.
- Caroline Rockers
Re: Joshua Hope
Pią Maj 08, 2015 3:43 pm
List jest nieco pomięty, jakby osoba, która go pisała się denerwowała. Niektóre słowa są przekreślone, a sam pergamin pachnie dymem papierosowym.
Do J. Hope
Zapewne nie spodziewałeś się listu i to ode mnie, zwłaszcza po ostatnim...spotkaniu. Niemniej poczułam zwyczajną potrzebę by do Ciebie napisać, chore prawda? Zazwyczaj całkowicie odcinam się od takich rzeczy, ale tym razem postanowiłam inaczej. Możesz mnie obwiniać o ich śmierć, proszę bardzo. Możesz mnie nienawidzić z całego serca, ale tym samym będziesz jak cała reszta świata. I..zupełnie nie wiem po co do Ciebie piszę. Chyba...chcę Cię przeprosić. Nieważne zresztą.
Tak bardzo przypominasz Jego.
C.R.
Do J. Hope
31 marca 1978 r.
Zapewne nie spodziewałeś się listu i to ode mnie, zwłaszcza po ostatnim...spotkaniu. Niemniej poczułam zwyczajną potrzebę by do Ciebie napisać, chore prawda? Zazwyczaj całkowicie odcinam się od takich rzeczy, ale tym razem postanowiłam inaczej. Możesz mnie obwiniać o ich śmierć, proszę bardzo. Możesz mnie nienawidzić z całego serca, ale tym samym będziesz jak cała reszta świata. I..zupełnie nie wiem po co do Ciebie piszę. Chyba...
C.R.
- Caroline Rockers
Re: Joshua Hope
Nie Maj 10, 2015 4:01 pm
W niektórych miejscach pergamin jest podarty - głównie na brzegach. Da się go jednak przeczytać, choć niektóre słowa zdają się być niezrozumiałe. Tym razem oprócz dymu papierosowego czuć kwiatową mieszankę perfum, najpewniej należących do dziewczyny.
Do J. Hope
Oszalałeś. Oszalałeś. Oszalałeś. Oszalałeś.
Co Ci to da? Sądzisz, że to Ci pomoże..? Ta wiedza niszczy, już nigdy nie będziesz taki sam, cokolwiek to jest...nieważne, rób to, co uważasz za słuszne.
Oni nie mówią.
Nigdy nie byłam święta. Tak jak my wszyscy. Teraz i Ty zaczynasz swoją psychozę, zaczynasz wchodzić w coś, z czego nie ma wyjścia.
Przepadniesz jak ja.
Jeśli chcesz mnie zabić, musisz się postarać. Bo ja nie uciekam. Nigdy. Oboje wiemy, że nie jesteś, póki co w stanie tego zrobić.Nie przywrócisz ich do życia. Cokolwiek planujesz - lepiej uważaj. Ściany mają oczy i uszy.
A jeśli kiedykolwiek...będziesz chciał...cokolwiek.
Wiesz, gdzie mnie znaleźć.
C.R.
Gdzieś w rogu został narysowany wąż - za pomocą zaklęcia porusza się i obnaża swoje kły. Wygląda jakby w każdej chwili mógł wyjść z pergaminu. Obok węża, bardzo drobnym pismem widnieje jedno słowo "Nadzieja".
Do J. Hope
1 kwietnia 1978 r.
Oszalałeś. Oszalałeś. Oszalałeś. Oszalałeś.
Co Ci to da? Sądzisz, że to Ci pomoże..? Ta wiedza niszczy, już nigdy nie będziesz taki sam, cokolwiek to jest...nieważne, rób to, co uważasz za słuszne.
Nigdy nie byłam święta. Tak jak my wszyscy. Teraz i Ty zaczynasz swoją psychozę, zaczynasz wchodzić w coś, z czego nie ma wyjścia.
Jeśli chcesz mnie zabić, musisz się postarać. Bo ja nie uciekam. Nigdy. Oboje wiemy, że nie jesteś, póki co w stanie tego zrobić.
A jeśli kiedykolwiek...będziesz chciał...cokolwiek.
Wiesz, gdzie mnie znaleźć.
C.R.
Gdzieś w rogu został narysowany wąż - za pomocą zaklęcia porusza się i obnaża swoje kły. Wygląda jakby w każdej chwili mógł wyjść z pergaminu. Obok węża, bardzo drobnym pismem widnieje jedno słowo "Nadzieja".
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach