Go down
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Zapiski z pudełka po zapałkach

Sro Lut 04, 2015 3:46 pm
Właściciel:
Kotlet Kosmiczny

Zapiski z pudełka po zapałkach N7gZoMW

(Cały pamiętnik, z małymi wyjątkami, zapisany jest w języku polskim)


Ostatnio zmieniony przez Colette Warp dnia Wto Kwi 14, 2015 1:20 am, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Sro Lut 04, 2015 4:00 pm
Wyrwana kartka.


Ostatnio zmieniony przez Colette Warp dnia Sob Paź 22, 2016 12:31 pm, w całości zmieniany 2 razy
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Pią Lut 27, 2015 4:30 pm
"Jestem… złym człowiekiem. Całe moje zachowanie jest złe: moje podejście do życia i ludzi jacy w jakikolwiek sposób mogą mi zagrozić, skrzywdzić mnie albo kogoś na kim mi zależy… Ha. Ja nie potrafię kochać wszystkich. Nawet gdybym – o zgrozo! – chciał. Cały ‘ja’ koliduje z tym twoim czystym i nieskalanym wyobrażeniem świetlika, a mimo to nadal pozwalasz mi stać u Twego boku. Pozwalałeś.
Moja ‘skromność’ mówi mi, że to wszystko dzięki jakiemuś dziwnemu czarowi, jaki z siebie wyzwalam, kiedy naprawdę czegoś chce. A chciałem Ciebie. Miałeś być na początku trofeum i… po prawdzie nadal nim jesteś, ale okazuje się, że tak ważnym, że ciężko mi się bez Ciebie oddycha. Tak, moje samczo-samicze Ego nie pozwala mi myśleć inaczej niż o Tobie jako o mojej ofierze – i całkiem mi się to podoba.
Dobrze wiem, że jesteś typem „człowieka”, który nienawidzi ludzi, bo są egoistycznym i pazernym ścierwem jakie żre i chleje więcej niż jest w stanie wypocić i wydalić. I to prawda. Zabijamy zwierzątka…
JA zabijam zwierzątka.
Chce by zabijano zwierzątka, bo chce mieć rano kanapkę ze świeżo uwędzoną szyneczką bez żyłek. Najlepiej dwa plasterki na dużej kromce i jeden na małej, co w dziennej dawce daje mi do zjedzenia 5-6 plasterków szynki. I to czyni ze mnie złego człowieka. Tak samo jak uganianie się za tym cholernym kretem, który latem rozkopywał mi zadbany ogródek i którego po nieudanej próbie otrucia w końcu pragnąłem załatwić prądem. Okazuje się, że w ostatecznym rozrachunku mogę w sumie kogoś zajebać, zgwałcić albo zamęczyć psychicznie, bo ta szynka i ten kret, i tak poślą moją duszę w te ‘złe’ odmęty, a jak już tak sobie szaleje, to czemu nie na maksa?
Jak zobaczyłeś moje wady wyczułem w Twoim głosie niewytłumaczalną dla mnie litość i… współczucie? Żałowałeś mnie, głupi, dobrze o tym wiem - mnie całego z tym moim „mam w dupie dokąd trafie po śmierci”. Kręciłeś pewnie głową i odwracałeś się od tematu, a ja pozwalałem na to, a w środku czułem uporczywy brak akceptacji. A chciałem jej! Nie byłem tym pierdolonym świetlikiem i chciałem być u boku kogoś, kto akceptuje mój całokształt - a nie jakąś moją część, która była dla niego wygodna, a o reszcie wolał nie myśleć. Albo i w tym temacie jak zwykle przesadziłem. Pewnie tak.
Chodziło mi o to…
Że nie wiem, gdzie ten szalony świat popełnił błąd i ustawił ciebie obok mnie w postaci zupełnej przeciwności. Obok kogoś, kto był zły praktycznie jeszcze wcześniej niż „od początku”, kto bez barier czuł się słaby i nadmiernie narażony na ciosy. I pozwalałeś mi robić obok siebie i sobie te wszystkie durne, idiotyczne rzeczy, które okazały mój brak samozaparcia. I nic nie mówiłeś. I długo po tym zastanawiałem się w czym mój smoczy popęd jest gorszy od Twoich polowań na ludzi? I czy Twoje działania czasem nie czynią cię hipokrytą.
Ale potem do tego wszystkiego dochodził zapach gorącej czekolady, zamknięcie mnie sam na sam w moich myślach i wyobrażenie Twojego ciepłego policzka na ramieniu, i wtedy to wszystko inne (jak to ujmowali poeci) traciło na znaczeniu."

------- list do S. z dnia 18.03.1978 r.
//Nie wysłany, złożony i wetknięty między kartki gdzieś w połowie pamiętnika.//
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Pią Lut 27, 2015 4:38 pm
Strona 2
(19.03.1978 r.)

Raany chce coś zostawić po sobie, do ciężkiej cholery! Coś, co będę mógł wreszcie wydrukować nie bacząc na koszty, spiąć i na starość znaleźć i przeczytać. Nie kupę niedokończonych opowiastek, one-shotów i innych. Ale jedną prawdziwie grubą, prawdziwie dobrą i prawdziwie długą, magiczną opowieść, jaka wróci me wspomnienia z powrotem do miriadów chwil, w jakich nad nią siedziałem.
Chcę tego.
Mam nadzieje, że w końcu mi się uda. Że doświadczenie pomoże mojej wyobraźni i ukształtuje je w garść bohaterów, jacy będą dla mnie zaprawdę nierozłączni. Niesamowici i niepowtarzalni. Prawdziwie: moi.


Ostatnio zmieniony przez Colette Warp dnia Sro Wrz 02, 2015 9:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Pon Mar 09, 2015 1:23 am
Strona 3
(23.03.1978 r.)

Odcinek z serii, tomiki poezji własnej.

SYPIALNIOWOKACJA

Sypialnio! Ojczyzno moja! ty jestes jak zdrowie;
Ile w tobie trzeba siedziec ten tylko sie dowie,
Kto virdźinitly stracił. Dzis komfortowość twą w całej ozdobie
Widze i opisuje, bo... tęsknie po tobie~

Miejsce święte, co sekrety trzymasz Częstochowy
I na ostrej sie znasz zabawie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki wpędzasz w chuci potrzeby z jego wiernym ludem~
Jak mnie, cnote do życia przysposobiłas cudem,
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją gorącą opieke
Ofiarowany, rozochoconą podniosłem powieke
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyn progu
Iść i za doznania podziękowac Bogu),
Tak mnie powrócisz cudem na łożnicy łono.

Tymczasem przenos moją cielesność utęsknioną
Do tych pagórków... do tych czupryn koch...onych,
Szeroko nad błękitnymi bokserkami rozciągnionych;
Do tej skóry malowanej, jakby zbożem rozmaitem,
Wyzłacanej pszenicą, posrebrzanej żytem;
Gdzie bursztynowy miód, śmietana jak śnieg biała,
Spływa aż do momentu, gdzie sie wznosi pała (<3),
A wszystko przepasane jakby miłością, miedzą
Wielką, na niej z rzadka "ciche" kochanki siedzą.

Zapiski z pudełka po zapałkach Tumblr_neunlblrtX1rlt5o0o1_400
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Pon Mar 09, 2015 1:29 am
Strona 4
(23.03.1978 r.)

Tomiki poezji, część druga:

W Hogwardzkim chruśniaku. ((Dziewiczego) Anonima pamięci żałobny rapsod)

W mym kochanym chruśniaku, od świata uciekając
Zatracony bez reszty, godziny całe chyba
Z czułością prawdziwą szukałem twego grzyba
W trawach wysokich twą dłoń napotykając.

Z daleka odgłosy przyrody pobrzmiewały
Liście trwożnie drżały pod tembrem głosu mego,
Kiedy przesycałem je mocą mego Ego
I mrówki z Twego uda przed dłonią mą spieprzały.

Prawie się dusiłem pod naporem miłości,
Jak ty, kiedy ściszałem Twój wybuch i sugestie
Gdy dłoń na Twoich wargach robiła ze mnie bestie.
Emocne przesycały me ciało aż do kości.

Przy woni ciała Twego, w chruśniaku panowała:
Ta atmosfera cała, pieszczotom sprzyjająca
tak słodka i niewinna. Z góry na nas patrząca.
Jak na dzieci swoje, które tak kochała.

Tak ciężka do odparcia, i trudna do zwalczenia
chęć dotykania Ciebie, mimo emocji wielkich,
Jakie widziałem teraz goszczące w ruchach wszelkich,
I w oczach twoich pięknych, wielkich jak u walenia.

Lecz nie było już czasu, by zastanawiać się
Szybko musiałem działać gdy opór gasł powoli
I miękkim twoim ciałem, bawić się do woli.
Gdy wraz z drinkiem uprzednio, zażyłeś GHB.


- Kotlet Leśmian

Zapiski z pudełka po zapałkach Tumblr_m1ocf3IcvS1qjczh3o1_500
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Pią Mar 13, 2015 1:48 am
Strona 5
(26.03.1978 r.)

"I don't mind where you come from
As long as you come to me.
I don't like illusions I can't see them clearly.

I don't care, no I wouldn't dare
To fix the twist in you,
You've shown me eventually what you'll do.

I don't mind...
I don't care...
As long as you're here.

Go ahead, tell me you'll leave again;
You'll just come back running
Holding mine scarred heart in hand.

And I'll take you for who you are,
If you take me for everything
Do it all over again."


Zapiski z pudełka po zapałkach Tumblr_mdrim4rXXw1qgjtflo1_500
Come now, don't be shy... step into the light.
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Nie Mar 29, 2015 2:25 am
Wyrwana kartka.


Ostatnio zmieniony przez Colette Warp dnia Sob Paź 22, 2016 12:32 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Czw Kwi 02, 2015 12:46 am
Strona 7
(29.03.1978 r.)

Zapiski z pudełka po zapałkach UrGAyRc

To wszystko, co mnie otaczało i co miało należeć do tych dziwnych rzeczy z szuflady "itemów jakie należą do marzeń każdego, statystycznego człowieka". W końcu każdy człowiek wraz ze swoim psem mieli statystycznie po trzy nogi. (do czego ja pije do cholery?!) Nie chodziło o to, że nie byłem typem człowieka, jaki mógł zabiegać o komfort dawany przez pewnego rodzaju emocje i uczucia, po prostu tyle się słyszało o wielkich miłościach naokoło, znało się pary, jakie były ze sobą trzy lata i bardzo kochały, i jednocześnie bardzo między sobą żarły. Miłość i romans dawały prestiż bycia dojrzałym, było swoistym uściskiem dłoni prezesa, witającego w koszmarnym świecie dorosłych - kazało nagle opiekować się drugą osobą jednocześnie nie mogąc samemu bez niej funkcjonować; a już to-to bardzo dużo odpowiedzialności na jaką nie byłem gotowy. Miałem być w końcu chłopcem, który nigdy, przenigdy nie urośnie, a jedynie prześlizgnie się za plecami wielkiego, pilnującego wrót dojrzałości, prezesa i będzie przełykał haniebną potrzebę oszukiwania innych, żeby tylko prowadzić względnie normalne życie.
Mój Boże, byłbym koszmarnym mężem. Nagłe odejście mojej żony zauważyłbym dopiero wtedy, kiedy góra brudnych naczyń w zlewie od kilkunastu tygodni nie malałaby.... Swoją kującą powinnością wpasowania, zniszczyłbym życie i jej i sobie. Właściwie to jestem przez swoje odstawanie od ram zmuszony do popsucia sobie życia, ale tylko ode mnie zależy, czy dam tej katastrofie poprzedzić się kilkoma słodkimi epizodami, czy nie? Scenariusz o jakim myślałem do tej pory był tym pozbawionym słodyczy - wszelka szansa na nią miała się zakończyć wraz ze skończeniem Hogwartu.
To wszystko było jeszcze wczoraj. Cóż.... wiele się zmieniło od tego czasu (nie pamietam, żeby kiedykolwiek moje życie zmieniało się tka szybko!!). Dostałem coś cennego. Bardzo długo myślałem nad tym, gdzie mógłbym to schować tak, aby było bezpieczne od mej destrukcyjnej codzienności a jednocześnie zawsze było odpowiednio blisko i nieomal pod ręką. Chronione przed innymi.
I zdaje się, że znalazłem idealne... miejsce.


Zapiski z pudełka po zapałkach UoIsnTr
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Wto Kwi 07, 2015 8:43 am
Strona 8
(31.03.1978 r.)


Zapiski z pudełka po zapałkach T1XRiLX
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Pon Kwi 13, 2015 6:10 pm
Strona 9
(02.04.1978 r.)

Zapiski z pudełka po zapałkach GwABo9z
You're a monkey boy monkey boy
Living on the edge and the kids are screaming louder
You're a monkey boy monkey boy
Standing on the edge inside you're getting prouder

Some people never know
just when to let him go
If I were you I would do so

So keep him in a cage
And he'll become enraged
You'll better find a safer place.

Some people never care
to help the solitaire
They all say they are unaware

He's sitting looking at you
And wonder what the hell are you gonna do
When he is out he's gonna get to you

* * *

So look what they have done
The war have just begun
So monkey boy go get your gun

If you are feeling low
It's time to let it show
So bring me all the hate you know

And everything that you really wanna be is gonna be the struggle
fighting in your fantasy
When you are out they'll never get to you




avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Wto Maj 19, 2015 10:46 am
Strona 10
(02.04.1978 r.)

Zapiski z pudełka po zapałkach Tumblr_mv3edhtdRy1r0i205o3_540

Kiedyś, kiedy nie zdarzało mi się myśleć o miłości, ani tym bardziej stwarzać jej górnolotnej definicji - po prostu myślałem, że pewnego dnia znajdę na nią właściwe słowa i będą zadziwiająco proste.
"Coś, co sprawia, że się uśmiechasz, nawet kiedy jesteś bardzo zmęczony."

Zapiski z pudełka po zapałkach Tumblr_mv3edhtdRy1r0i205o4_540

Ostatnio potrzebowałem sporo wody i sporo troski, choć ambiwalentnie do tego uczuliłem się na obecność ludzi naokoło mnie. Wydaje mi się, że zmieniłem się w swego rodzaju ćpuna, uzależnionego od osoby i od dawki adrenaliny jakie niesie za sobą robienie rzeczy zakazanych. Mam głowę pełną pomysłów, o których nie mogę nikomu powiedzieć - gębę zatkniętą na kłódkę i muszę wytrzymać tak całą wieczność.
Bo mam wreszcie co bronić, więc zamiast gadania, muszę zacząć się rozrastać i uczyć.
Ewoluować.

Zapiski z pudełka po zapałkach Tumblr_mv3edhtdRy1r0i205o2_540


P.S.
Coś mi się stało.
Nie mogę spokojnie odpalić papierosa.
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Nie Maj 24, 2015 12:15 am
Strona 11
(02.04.1978 r.)

Zapiski z pudełka po zapałkach Tumblr_ln32437eIs1qcsl7go1_400

Z ucznia przerodziłem się w nauczyciela.
Co za dzień.
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Wto Cze 02, 2015 10:22 am
Strona 12
(03.04.1978 r.)

I take a look at his body
Look at his hands
There's so much here that I don't understand.
All that face-saving promises
Whispered like prayers...

He don't need them.

'cause he's been treated so wrong
he's been treated so long
As if he's becoming  u n t o u c h a b l e

Well,
contempt loves the silence, it thrives in the dark
With fine winding tendrils that strangle the heart
They say that promises sweeten the blow
but he don't need them

...no He don't need them...

He need the darkness
the sweetness
the sadness
the weakness

Oh he need this...

He need a lullaby
a kiss goodnight
angel
sweet love of my life

Oh, He need this...

He's a slow-dying flower
Frost-killing hour
The sweet turning sour and untouchable.

Well is it dark enough?
Can He see me?
Do He want me?
Can He reach me?
Oh, I'm leaving.

I better shut his mouth
and hold his breath
I kiss him now
and catch his death.


Zapiski z pudełka po zapałkach KpbgkQT
avatar
Oczekujący
Colette Warp

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Czw Cze 04, 2015 6:41 pm
Notatka luźno wciśnięta między kartki:
(03.04.1978 r.)

Zapiski z pudełka po zapałkach 33veqom
S.N.
Sponsored content

Zapiski z pudełka po zapałkach Empty Re: Zapiski z pudełka po zapałkach

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach