- Charlotte Macmillan
Jon i Lux
Wto Wrz 27, 2016 9:48 pm
Spis zwierzątek:
Lux to piękna, czarna sowa, którą Charlie dostała w dzień pierwszego wyjazdu do Hogwartu. Zdecydowanie nie da się jej przeoczyć gdy wlatuje do Wielkiej Sali niosąc paczkę szczęśliwej właścicielce.
Jon jest śnieżnobiałym kocurem istną przytulanką, całe dnie mógłby spędzać na kolanach u swojej pani. Zdecydowanie nie jest typem podróżnika, najwięcej czasu spędza po prostu podróżując za Lottą.
Wiadomości wysyłam przez: sówkę Lux
Lux to piękna, czarna sowa, którą Charlie dostała w dzień pierwszego wyjazdu do Hogwartu. Zdecydowanie nie da się jej przeoczyć gdy wlatuje do Wielkiej Sali niosąc paczkę szczęśliwej właścicielce.
Wiadomości wysyłam przez: sówkę Lux
- Kalipso Rockers
Re: Jon i Lux
Nie Paź 02, 2016 2:32 am
[Broszura była zapakowana w beżową kopertę z której unosił się bardzo nikły zapach kobiecych perfum. Całość została zachowana w eleganckim i prostym stylu, pergamin otoczony ruszającymi się zdjęciami młodych panien. Niektóre napisy połyskiwały, jakby chciały przyciągnąć uwagę czytelnika]
Jeden krok ku lepszej przyszłości - stań się prawdziwą damą
Szanowne towarzystwo, wytworni panowie i dumne panie, a także i Wy, młode panienki, raczkujące po parkiecie dobrego stylu i naszych starych zwyczajów. Wychowanie to podstawa, klucz do najznamienitszego sukcesu w świecie, do podkreślenia wyjątkowości pochodzenia. Wirowanie w przepięknych szatach i sukniach to nie wszystko, bo prawdziwa siła kryje się w gestach, w zachowaniu młodej panienki, czy też raczej nieopierzonego pisklęcia, które dopiero raczkuje by przemienić się w pięknego, dumnego łabędzia. Jak to jednak osiągnąć? Jak sprawić by nawet najniesforniejsze dziewczę na świecie stało się uosobieniem wszystkich szlachetnych przymiotów?
Przede wszystkim cierpliwość i systematyczność. Rodzic musi pokazać, że nic go nie wzrusza, żaden płacz ani błaganie. Musi drążyć do zaszczepienia w latorośli odpowiednich cech, poniekąd i - choćby pozornej - uległości wobec swego ojca i przyszłego męża. Każda panienka powinna zrozumieć, że to ona w przyszłości będzie podporą, będzie silnym rdzeniem rodu do którego, za sprawą małżonka, zacznie przynależeć. Panna, która ma stać się prawdziwą damą, powinna znać wszystkie powiązania, choćby i część powszechnej historii czystokrwistych rodzin, być wierna, taktowna i elegancka w każdej sytuacji. Rodzina powinna jak najlepiej przygotować młodą kobietę na poświęcenie, zaangażowanie i oddanie. W ciężkich przypadkach należy użyć wszelkich dostępnych metod by osiągnąć zadowalające rezultaty.
Każda dama jest warta więcej niż tysiąc galeonów i bardziej pożądana.
W razie problemów, mój adres znajdziecie na ostatniej stronie.
Kalipso Enosis-Rockers
Szanowne towarzystwo, wytworni panowie i dumne panie, a także i Wy, młode panienki, raczkujące po parkiecie dobrego stylu i naszych starych zwyczajów. Wychowanie to podstawa, klucz do najznamienitszego sukcesu w świecie, do podkreślenia wyjątkowości pochodzenia. Wirowanie w przepięknych szatach i sukniach to nie wszystko, bo prawdziwa siła kryje się w gestach, w zachowaniu młodej panienki, czy też raczej nieopierzonego pisklęcia, które dopiero raczkuje by przemienić się w pięknego, dumnego łabędzia. Jak to jednak osiągnąć? Jak sprawić by nawet najniesforniejsze dziewczę na świecie stało się uosobieniem wszystkich szlachetnych przymiotów?
Przede wszystkim cierpliwość i systematyczność. Rodzic musi pokazać, że nic go nie wzrusza, żaden płacz ani błaganie. Musi drążyć do zaszczepienia w latorośli odpowiednich cech, poniekąd i - choćby pozornej - uległości wobec swego ojca i przyszłego męża. Każda panienka powinna zrozumieć, że to ona w przyszłości będzie podporą, będzie silnym rdzeniem rodu do którego, za sprawą małżonka, zacznie przynależeć. Panna, która ma stać się prawdziwą damą, powinna znać wszystkie powiązania, choćby i część powszechnej historii czystokrwistych rodzin, być wierna, taktowna i elegancka w każdej sytuacji. Rodzina powinna jak najlepiej przygotować młodą kobietę na poświęcenie, zaangażowanie i oddanie. W ciężkich przypadkach należy użyć wszelkich dostępnych metod by osiągnąć zadowalające rezultaty.
Każda dama jest warta więcej niż tysiąc galeonów i bardziej pożądana.
W razie problemów, mój adres znajdziecie na ostatniej stronie.
Kalipso Enosis-Rockers
- Marlene McKinnon
Re: Jon i Lux
Pon Paź 17, 2016 11:43 pm
[Sowa przyniosła dwie wiadomości. Na jedną z nich było rzucone zaklęcie, które sprawiało, że tylko adresat był w stanie odczytać list]
Charlie!
Wiem, że mogłam przekazać Ci tą wiadomość osobiście, ale prawdę powiedziawszy wolałam wysłać sowę. Dzięki temu uniknę zbędnych pytań. Wiem, że wujek nie toleruj tego, że koresponduję z ciocią dlatego proszę Cię żebyś wysłała jej tą wiadomość przez Luxa.
Ps. Nie musisz się trudzić. Drugi list jest zabezpieczony w ten sposób, że tylko twoja mama będzie w stanie go odpieczętować. Tak, ja też Cię kocham.
Droga Ciociu,
na wstępie przepraszam za moje niezbyt staranne pismo i chaos panujący w wypowiedzi, ale jestem nieco roztrzęsiona. Nie musisz się jednak przejmować, nie dzieje się nic złego. W ostatnim liście pytałaś mnie o moje wakacyjne plany i o to czy zamierzam do Was przyjechać. Niestety, muszę Cię rozczarować. Zaraz po zakończeniu szkoły zamierzam udać się na chwilę w rodzinne strony, chcę spakować resztę rzeczy rodziców i sprzedać dom. Znalazłam już kupca. Wiem, że przekonywałaś mnie abym go zostawiła, ale sprzedaż będzie zdecydowanie bardziej rozsądniejsza. Ze względu na wspomnienia i tak nie zamierzałam w nim mieszkać, a poza tym, Matt bez trudu mógłby mnie tam odnaleźć.
Pytałaś również czy zamierzam składać papiery na jakąś wyższą uczelnię. Prawdę powiedziawszy, nie wiem. Biorąc pod uwagę okoliczności (wybacz, ale nie chcę się teraz nad nimi rozwodzić) prawdopodobnie będę zmuszona powtarzać egzaminy więc wszystkie letnie rekrutacje i tak mnie ominą. Być może zatrudnię się na jakiś czas w Dziurawym Kotle lub jakiejś aptece, ale najpierw...Cóż, znam twoje stanowisko, przemyślałam wszystkie za i przeciw, ale MUSZĘ GO znaleźć. Jeszcze kilka godzin temu myślałam, że pewna osoba będzie w stanie mi w tym pomóc, ale teraz znów muszę radzić sobie sama. Doszły mnie słuchy, że ON przebywa aktualnie na terenach Francji, więc tam prawdopodobnie udam się w pierwszej połowie lipca. Co dalej? Nie wiem. Będę podążała JEGO tropem dopóki GO nie znajdę. Później sprawy potoczą się już same. Nie wiem czy wrócę. Jeśli nie, cała zawartość mojej skrytki zostanie przelana na konto Charlie, wiem, że w porównaniu z Waszą fortuną jest tego nie wiele, ale aby mój skromny dobytek został w jakiś sposób spożytkowany aniżeli leżał bezużytecznie w skarbcu.
Przepraszam Cię ciociu, ale muszę już kończyć.
Z wyrazami szacunku
Marlene
Charlie!
Wiem, że mogłam przekazać Ci tą wiadomość osobiście, ale prawdę powiedziawszy wolałam wysłać sowę. Dzięki temu uniknę zbędnych pytań. Wiem, że wujek nie toleruj tego, że koresponduję z ciocią dlatego proszę Cię żebyś wysłała jej tą wiadomość przez Luxa.
Ps. Nie musisz się trudzić. Drugi list jest zabezpieczony w ten sposób, że tylko twoja mama będzie w stanie go odpieczętować. Tak, ja też Cię kocham.
Droga Ciociu,
na wstępie przepraszam za moje niezbyt staranne pismo i chaos panujący w wypowiedzi, ale jestem nieco roztrzęsiona. Nie musisz się jednak przejmować, nie dzieje się nic złego. W ostatnim liście pytałaś mnie o moje wakacyjne plany i o to czy zamierzam do Was przyjechać. Niestety, muszę Cię rozczarować. Zaraz po zakończeniu szkoły zamierzam udać się na chwilę w rodzinne strony, chcę spakować resztę rzeczy rodziców i sprzedać dom. Znalazłam już kupca. Wiem, że przekonywałaś mnie abym go zostawiła, ale sprzedaż będzie zdecydowanie bardziej rozsądniejsza. Ze względu na wspomnienia i tak nie zamierzałam w nim mieszkać, a poza tym, Matt bez trudu mógłby mnie tam odnaleźć.
Pytałaś również czy zamierzam składać papiery na jakąś wyższą uczelnię. Prawdę powiedziawszy, nie wiem. Biorąc pod uwagę okoliczności (wybacz, ale nie chcę się teraz nad nimi rozwodzić) prawdopodobnie będę zmuszona powtarzać egzaminy więc wszystkie letnie rekrutacje i tak mnie ominą. Być może zatrudnię się na jakiś czas w Dziurawym Kotle lub jakiejś aptece, ale najpierw...Cóż, znam twoje stanowisko, przemyślałam wszystkie za i przeciw, ale MUSZĘ GO znaleźć. Jeszcze kilka godzin temu myślałam, że pewna osoba będzie w stanie mi w tym pomóc, ale teraz znów muszę radzić sobie sama. Doszły mnie słuchy, że ON przebywa aktualnie na terenach Francji, więc tam prawdopodobnie udam się w pierwszej połowie lipca. Co dalej? Nie wiem. Będę podążała JEGO tropem dopóki GO nie znajdę. Później sprawy potoczą się już same. Nie wiem czy wrócę. Jeśli nie, cała zawartość mojej skrytki zostanie przelana na konto Charlie, wiem, że w porównaniu z Waszą fortuną jest tego nie wiele, ale aby mój skromny dobytek został w jakiś sposób spożytkowany aniżeli leżał bezużytecznie w skarbcu.
Przepraszam Cię ciociu, ale muszę już kończyć.
Z wyrazami szacunku
Marlene
- Mistrz Gry
Re: Jon i Lux
Pią Lut 10, 2017 3:21 am
[Do Charlotte przyleciało kilka sów z jej zamówieniami. Jedna paczka zawierała sukienkę, druga buty, trzecia biżuterię. Oprócz tego przy każdej była karteczka z podziękowaniami za dokonanie zakupów. Loga firm się poruszały]
- James Potter
Re: Jon i Lux
Wto Sie 08, 2017 10:17 pm
Whisky do mnie przemówiło, stwierdziło że jak nim dziś nie uczcimy końca szkoły i początku najdłuższych wakacji w życiu to zamieni się w wodę. Z ręką na sercu piszę ten list... Strach mnie obleciał nie mały, musimy ratować świat przed taką tragedią!
J.
J.
- James Potter
Re: Jon i Lux
Wto Sie 08, 2017 10:37 pm
Świat będzie Ci wielce wdzięczny za to poświęcenie!
I za jedzenie.
Lecę rozpalać ognisko, oby nie skończyło się jak z Hogwartem. I czekam!
J.
I za jedzenie.
Lecę rozpalać ognisko, oby nie skończyło się jak z Hogwartem. I czekam!
J.
- Mistrz Gry
Re: Jon i Lux
Pią Sie 18, 2017 2:39 am
Adresat: p. Charlotte Macmillan
Nadawca: Roger Hewitt
Treść:
Szanowna Pani!
Pierwsze spotkanie przyspieszonego kursu odbędzie się 12 lipca 1978 roku około godziny 3 p.m. w Kichającym Parku w Glasgow. Serdecznie zapraszam.
Kłaniam się nisko,
Roger Hewitt.
Nadawca: Roger Hewitt
Treść:
Szanowna Pani!
Pierwsze spotkanie przyspieszonego kursu odbędzie się 12 lipca 1978 roku około godziny 3 p.m. w Kichającym Parku w Glasgow. Serdecznie zapraszam.
Kłaniam się nisko,
Roger Hewitt.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|