Lucyfera & Mefistofeles

Zwana również - Lucy, aczkolwiek na to imię reaguje tylko wtedy, gdy wypowiada je Connie. Nietoperzyca jest prezentem od Fausta, bo ten stwierdził, że będzie zabawnie, gdy jego podopieczna dostanie akurat to zwierzątko od wampira. Gdy trafiła pod opiekę dziewczyny miała zaledwie dwa tygodnie i brunetka musiała bardzo dobrze o nią dbać, wliczając w to karmienie butelką, owijanie w kocyk i pilnowanie, żeby Lucy nic się nie stało. Ale za to, gdy nietoperzyca po raz pierwszy poleciała - Seraphina nie mogła być bardziej dumna. Aktualnie Lucy z charakteru przypomina nadgorliwego szczeniaka, który jednak pomimo swojej niepohamowanej radości - potrafi nieźle ugryźć.
Obecnie to właśnie Lucyfera dostarcza listy Connie, więc na odpowiedź od niej lepiej poczekać, aż się ściemni; wiadomo - nietoperze to nocne zwierzęta.

Zwany też Fisiem, jednak gdy ktokolwiek go tak zawoła - prychnie i odejdzie w innym kierunku, przecież jest kotem z klasą! A koty z klasą nie jedzą ani kociego jedzenia, ani takiego, które przeleżało dłużej niż 6 godzin na talerzu. Dobrze, że skrzaty go uwielbiają i zawsze go częstują świeżą rybką, tudzież kawałkiem surowej wątróbki. Na śmietankę ma dożywotni zakaz po tym, jak Connie musiała szukać naparów wspomagających odchudzanie i pilnować, żeby kot przebiegł odpowiednią ilość kilometrów, bo przytył do tego stopnia, że ciężko było mu się wylizać.
Jednak pomimo swojego arystokratycznego charakteru - uwielbia być miziany po uszku i drapany za uszkami, choć jakimś cudem zawsze wie, z kim Connie ma na pieńku i bardzo często takie osoby znajdują swoje szaty podrapane, a papiery zalane atramentem ze stojącego w pobliżu kałamarza.