Go down
Cirilla Turner
Oczekujący
Cirilla Turner

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sro Sty 07, 2015 3:02 pm
Klasa od Obrony Przed Czarną Magią była jedną z tych, do prawie zawsze których trafiała bez większego problemu. Może to dlatego, że po prostu tak bardzo lubiła ten przedmiot? kiedyś czytała, że ludzki mózg zapamiętuje lepiej te informacje, które uważa za istotne. Może było w tym ziarno prawdy? Zresztą, co ona tam wie... Nie znała się jakoś szczególnie na biologii - znaczy, miała jakieś tam lekcje przyrody, jeszcze w mugolskiej szkole, ale za wiele to się z tego zakresu tam nie nauczyła. Zawsze wolała przedmioty ścisłe.
Westchnęła i oparła się o ścianę. jeszcze nikogo nie było - Znowu pierwsza? No cóż, chyba wygląda na to, że po prostu taka już jest. Nie lubi się spóźniać. Już woli wyjść za wcześnie i być 5 minut przed czasem niż wyjść chociaż chwilę za późno i nie przybyć na czas. Szkoda tylko, że zazwyczaj kończyło się na tym, że była o wiele za wcześnie i musiała czekać aż wszyscy przyjdą.
Dasza Mietanowa
Oczekujący
Dasza Mietanowa

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sro Sty 07, 2015 10:43 pm
Na lekcję szła spokojnym krokiem. I tak była przed czasem, więc nie musiała się spieszyć. Weszła do klasy, która okazała się pusta. Ach, jednak nie! Dasza zauważyła jedną osobę, dziewczynę z jej domu.
- Hej, Cirillo! - uśmiechnęła się do niej i zajęła ławkę. W zasadzie nie zdziwił jej widok Krukonki tutaj, dziewczyna zwykle przychodziła wcześniej niż inni. Dasza otworzyła torbę i wyjęła podręcznik, jakiś pergamin i pióro. Ułożyła to na ławce, żeby później nie musieć tego robić. Ponownie zwróciła się do dziewczyny.
- Jak leci? - zapytała.
Cirilla Turner
Oczekujący
Cirilla Turner

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 08, 2015 2:40 pm
Ciri nie wiedziała już co jest bardziej niezręczną dla niej sytuacją - siedzenie zupełnie samej w klasie, czy raczej siedzenie w klasie z kimś innym. Dla większości osób, pewnie oczywistą odpowiedzią byłaby opcja numer jeden. Jednak Ciri była... no, sobą. Dla niej rozmowa z druga osoba była czymś bardziej nienaturalnym niż przebywanie w samotności.
- Hej… – przywitała się z Daszą, dziewczyną ze swojego domu, i spuściła wzrok. Nie rozmawiał z nią za często, ale wydawała jej się być całkiem w porządku… w sumie nigdy nie zaznała od niej żadnej przykrości, ani nic z tych rzeczy.
- W porządku. – powiedziała, wzruszając lekko ramionami. – A u ciebie? – Chyba wypadało zapytać, chociaż Ciri nie była pewna. Może lepiej byłoby milczeć? Może lepiej byłoby milczeć? A może zadać jakieś inne pytanie, a nie takie samo? To wszystko jest takie skomplikowane…
Rose Ashworth
Oczekujący
Rose Ashworth

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 08, 2015 2:50 pm
Rose zjawiła się dziś wyjątkowo wcześnie w sali. Po czym to poznała? Po tym, że w sali jak na razie były tylko dwie osoby. A co, myśleliście, że spojrzała na zegarek? Ha, akurat! No raczej nie.
- Hejka! - krzyknęła, machając dwóm dziewczynom na powitanie. Miały na sobie szaty, które miały ładną, niebieściutką barwę, więc domyśliła się, że to zapewne krukonki. Nie pamiętała ich imion, ale co tam! Po co komu imiona?
Usiadła w ławce w rogu sali i oparła ręce na łokciach. Z uśmiechem patrzyła na drzwi, czekając aż zjawi się więcej osób.
Charles Myrnin Hucksberry
Nauka
Charles Myrnin Hucksberry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 08, 2015 5:24 pm
Przez większość swojego życia, Charles Myrnin Hucksberry był zajęty. Zawsze znajdował sobie coś do zrobienia, albo wyznaczał jakiś cel do którego dążył z uporem maniaka. Wszystko zdawało się być na wyciągnięcie jego ręki, każde pojedyncze pragnienie, dopóki był zamknięty w swoich czterech ścianach. Jednak czas i ludzie zdawali się tego nie rozumieć, bo sięgali po niego raz po raz. A potem, kiedy się przyzwyczajał, to wtedy jakaś siła wyższa sprawiała, że mężczyzna spadał. I tak to działało. Jego mózg, choć był niezwykle pojemny i niezbędny do jego funkcjonowania, był zarazem za mały i stanowił źródło jego przekleństwa z uroczą Delilah na czele. Opętany przez różne żądze, sprawdzany w potyczce nieba i piekła, musiał odnaleźć zupełną odskocznię. I tą odskocznią stało się nauczanie. Teraz więc po oderwaniu się od tej całej papierkowej roboty, zszedł do swojej klasy by móc rozpocząć zajęcia dla V rocznika. Rzucił przeciągłe spojrzenie tej garstce uczniów, która zdążyła się pojawić, zerknął na zegarek i zajął miejsce w swoim fotelu.
- Miło mi powitać tak punktualne osoby na kolejnych zajęciach z Obrony Przed Czarną Magią. Z racji tego, iż nie wszyscy raczyli pojawić się na lekcji, będą państwo musieli przeczekać jeszcze chwilę. W między czasie, radziłbym zajrzeć do podręczników i poczytać o zaklęciu Protego.
Alexandra Grace
Gryffindor
Alexandra Grace

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 08, 2015 6:05 pm
Mogła już nie przychodzić. Wiedziała, że jak się spóźni to nie będzie ciekawie. Nie miała jednak wyboru. Zwyczaj unikania lekcji to nie jej. Więc ogarnęła się i poszła, bo co innego? Weszła do sali normalnie, wiedząc że i tak czasu nie cofnie. Pewnie powiedziała: "Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie". Chociaż tyle kultury w niej pozostało. Usiadła tam, gdzie było miejsce i tyle. Pewnie straci jakieś punkty lub tego typu inną rzecz. Szlaban i takie to klimaty, chociaż nie miała przekonania co do tego. Pierwszy raz na tych zajęciach było jej to obojętne. Czuła się okropnie z powodu tylu spraw, że nie dało się tego zliczyć. Nie miała pojęcia, co się dzieje. Straciła kontrole i to ją kruszyło. Była przygotowana tylko na każde możliwe gorzej - "Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba". Nie było jednak widać po niej, że jest aż tak źle.
Ech, ale czy kiedyś było? Niezbyt. Trzeba ją znać chociaż trochę, by widzieć tą różnice. A że nikomu nie zdarza się to... inna sprawa. Powinna teraz siedzieć w samotności i męczyć siebie samą. Myśleć nad tym, co się wydarzyło, a nie chodzić jak gdyby nic na lekcję i do tego się spóźniać. Nieodpowiedzialna - to idealne słowo jakim siebie by określiła w tej chwili. Miała jeszcze jakiś czas temu karty na rozdanie, ale upuściła jej, tracąc bezpowrotnie.
Charles Myrnin Hucksberry
Nauka
Charles Myrnin Hucksberry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Wto Sty 13, 2015 10:43 pm
Może i nie wszyscy pojawili się na OPCM, ale to nie przeszkadzało Charlesowi. Zresztą liczyły się efekty, nawet jeśli osiągnąłby je z jednym uczniem to i tak już coś. Na chwilę podniósł wzrok, kiedy do sali weszła Alexandra. Jej obecność skwitował krótkim skinięciem głowy i następnie odłożył sprawdzanie prac domowych. Zresztą mieli wystarczająco sporo czasu by zapoznać się z treścią ze swoich podręczników. Nadszedł więc czas na praktykę.
- Skoro, jak miewam, wszyscy wiedzą wszystko o zaklęciu Protego, możemy przejść do ćwiczeń, moi państwo - powiedział swobodnym, nieco zachrypniętym głosem, podnosząc się z fotela i ruszając między ławkami. - Po kolei na każdego z Was będę rzucał jakieś zaklęcie, a Wy macie za zadanie się przed nim obronić. Gotowi?

/ Wybaczcie, że tak długo musieliście czekać na odpis. Teraz niech każdy rzuci kośćmi by zobaczyć, czy Protego się uda, czy też nie.
Rose Ashworth
Oczekujący
Rose Ashworth

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 15, 2015 2:47 pm
Rose uśmiechnęła się i wyjęła różdżkę. Swoją drogą, zawsze uważała ją za niezwykle zabawną, ale również niesamowitą. No bo niby tylko jakiś patyk, a potrafi robić naprawdę niesamowite rzeczy!
Zamknęła oczy i wymówiła zaklęcie:
-Protego!
No cóż, nie wyszło jej, ale to nie znaczy, że ma się teraz kompletnie załamać. Po prostu powinna dłużej ćwiczyć i tyle. O ile oczywiście nie będzie nic ciekawszego do roboty... W końcu jest tego tak wiele, że czasem aż szkoda marnować czas na naukę. Zresztą, w końcu kiedyś wyjdzie, prawda? Swoją droga, ciekawe jak pójdzie innym. Może chociaż im pójdzie lepiej? A skutki zaklęcia, rzuconego przez nauczyciela, na szczęście nie były szczególnie bolesne albo coś, więc przecież nie było powodu do narzekania.


Ostatnio zmieniony przez Rose Ashworth dnia Czw Sty 15, 2015 2:51 pm, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 15, 2015 2:47 pm
The member 'Rose Ashworth' has done the following action : Rzuć kością

'Lekcja' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Dice-icon
Result :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Qusn
Cirilla Turner
Oczekujący
Cirilla Turner

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 15, 2015 2:52 pm
Wyciągnęła różdżkę i na chwilę zamknęła oczy, koncentrując się na tym, co powinna teraz zrobić. Niby już wcześniej próbowała nauczyć się zaklęcia, ale ostatnio była jakoś dziwnie rozkojarzona, więc nie miała absolutnie żadnej pewności, czy zaklęcie jej wyjdzie, czy też nie. Zresztą, zaklęcia miały to do siebie, że nawet jeśli ćwiczyło je się długo i uporczywie, to czasem i tak po prostu nie wychodziły. Ciri nie była do końca pewna, od czego konkretnie to zależy, ale co mogła zrobić? Tylko i wyłącznie nie poddawać się i wciąż próbować.
- Protego! – wymówiła zaklęcie i z ulgą zauważyła, że zadziałało. Uśmiechnęła się i opuściła różdżkę. Może więc jednak nie jest z nią jeszcze tak źle? Może po prostu za każdym razem powinna po prostu wziąć głęboki oddech i skupić się na wykonywanej czynności, zamiast ciągle chodzić z głową w chmurach? Gdyby to tylko było takie proste…


Ostatnio zmieniony przez Cirilla Turner dnia Czw Sty 15, 2015 2:57 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Sty 15, 2015 2:52 pm
The member 'Cirilla Turner' has done the following action : Rzuć kością

'Lekcja' :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Dice-icon
Result :
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Kk60
Charles Myrnin Hucksberry
Nauka
Charles Myrnin Hucksberry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sob Sty 17, 2015 10:00 pm
Pokiwał głową, kiedy kilku uczniom udało się odbić za pomocą zaklęcia tarczy jego uroki. Był całkiem zadowolony, zwłaszcza z efektów jednej z Krukonek. Co jakiś czas półgłosem dodawał kilka wskazówek od siebie i obserwował, jak tworzy się wokół danej osoby magiczna bariera. Powoli jednak ich czas dobiegał końca, a on miał zamiar jeszcze co nieco im zadać i nagrodzić osobę, która znacząco wyróżniła się na tle klasy. To nie tak, że Charles dzielił uczniów na swoich faworytów i tych, którzy nie byli godni pobierać nauk OPCM. Doceniał poświęcenie, koncentrację i efekt ćwiczeń.
- Panno Turner, dzięki pani Ravenclaw zyskuje 10 punktów... - powiedział po chwili swoim zachrypniętym głosem i wrócił do swojego biurka. - Mogą już państwo odłożyć różdżki. Na koniec chciałbym rzec, iż oczekuję, że na następnych zajęciach lepiej sobie poradzicie z zaklęciem Protego, gdyż bez niego nie ruszymy dalej. Ćwiczcie też we własnym zakresie. Możecie już udać się w swoją stronę.
OPCM dla V roku dobiegło więc końca, tak więc nadszedł czas na to, żeby pokrążyć się w innych obowiązkach, które skutecznie odciągną od niego wiszące nad kudłatą czupryną ciemne chmury.
[z/t dla wszystkich]

Cirilla Turner:
+2 PD, +15 fasolek, +10 pkt dla Ravenclawu
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 2t3bHCt

Rose Ashworth:
+2 PD, +10 fasolek
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 G5Ohw51

Alexandra Grace:
+2 PD, +7 fasolek
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 G5Ohw51

Dasza Mietanowa:
+2 PD, +8 fasolek
Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 G5Ohw51
Maverick Mulciber
Oczekujący
Maverick Mulciber

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Czw Cze 11, 2015 7:15 pm
Wedle polecenia profesora skierowałem się w stronę Hogwartu, a następnie do sali obrony przed czarną magią. Moje kroki niosły się echem po korytarzu, a ja coraz mocniej zagryzałem wargi. Byłem bardzo zdenerwowany, miałem ochotę uderzyć tego Puchona, ale w przeciwieństwie do niego z byle powodu nie biłem nieznajomych. Niby ja byłem niezrównoważony psychicznie? A kto wymierzył we mnie różdżką? Na szczęście moje umiejętności pomogły mi się obronić, ale oko i tak zaczęło sinieć. Bolała mnie głowa.
Kiedy znalazłem się już na pierwszym piętrze obok sali, postanowiłem, że zajrzę przez uchylone drzwi. Ujrzałem pustkę, więc profilaktycznie zapukałem we framugę. Odpowiedziała mi cisza, którą uznałem jako przyzwolenie na wejście. Ruszyłem między rzędami pustych ławek i zająłem miejsce na jednym z krzeseł czekając na profesora. Spodziewałem się wielkiej awantury, szlabanu i punktów ujemnych. Wszystko z powodu głupiej rozmowy. Krew mnie zalewała powoli i powoli, jednak mimo wszystko starałem się jak zwykle zachować beznamiętny wyraz twarzy.
Kyohei Takano
Oczekujący
Kyohei Takano

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Pią Cze 12, 2015 11:15 pm
Po raz kolejny szedł na jakieś dziwne skazanie. Po raz kolejny najpewniej to on był tą główną siłą która doprowadziła do tego niekontrolowanego wybuchu. Bo zaiste to wszystko co tam się działo było niekontrolowane. Chłopak tego nie zaplanował. Chociaż najpewniej w oczach tego nauczyciela, jak z resztą pewnie w oczach wielu innych psorów, tak jak i uczniów był pewnie genialnym umysłem zła który co noc w swoim dormitorium obmyśla plan zniszczenia tej szkoły. Jaka była prawda. Po za tym miejscem w swoim życiu nie miał nic. Nie miał gdzie wracać. Nie miał żadnego prawdziwego domu, nie miał nikogo kto mógł by zadbać o jego dalsze życie. I chociaż już teraz doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że przejście do następnej klasy było równoznaczne z cudem, to i tak chciał pociągnąć swoją edukację chociażby bo osiągnięcia przez niego pełnoletności. Wiedział też, że nie jest mile widziany w tej szkole. Wiele osób dało mu to do zrozumienia już nie jeden raz. W poprzedniej szkole tak samo jak i w tej naszywka "wyrzutka" uczepiła się do jego ubrania wyjątkowo mocno i naprawdę bardzo trudno było ją oderwać, ale gdyby spojrzeć prawdzie w oczy. Kyohei nawet nie starał się tego zrobić. Jeżeli życie czegoś go nauczyło to na pewno jednej bardzo cennej lekcji "z wiatrakami nie warto walczyć". W to bawił się tylko Don Kichot, a Takano nie miał zamiaru powtarzać jego wyczynów. Chociaż nalepka wyrzutka, nie bolała tak bardzo jak nalepka zdrajcy. Dostał ją przed laty. Kiedy to był jeszcze gówniarzem który myślał, że złapał Pana Boga za nogi. I chociaż jego serce przepełniał gniew i złość, to zły wcale nie był, ale kogo tak naprawdę obchodziło to czy byłeś zły czy nie. Każdy przyjmował rzeczywistość taką jaką pokazywałeś. Więc jeżeli miałeś wpływ na to jak ciebie postrzegają, dlaczego nie zmieniasz tego. A może dlatego, że nie pasowałeś tutaj. Nigdzie nie pasowałeś. W poprzedniej szkole byłeś na marginesie chociaż tak naprawdę nie robiłeś nic złego, po za wyłamaniem nad tych wszystkich którzy byli szarymi ludźmi. Obrywało ci się za to, że miałeś własny rozum, że myślałeś za siebie i sam podejmowałeś decyzje. Jeden słuszne inne może trochę mniej, ale ciebie Kyo to najmniej juz interesowało. Bowiem nie ważne co byś uczynił i tak byś sie nie dopasował do tego miejsca. Nigdy nie staniesz się jednym z nich i to jest niestety ta okrutna prawda. Ci którzy potrafią myśleć samodzielnie nie są zbyt lubiani i akceptowani. Może dlatego, że inni ludzie po prostu takim osobnikom zazdrościli. Bo dla nich taka postawa była wręcz niemożliwa.
Kyohei szedł przed siebie z opuszczoną głową i wbitymi tymi brązowymi oczami w ziemię. Ręce trzymał w swoich kieszeniach. Nie szukał nawet w głowie żadnego argumentu który by świadczył o tym, że jest niewinny, że po prostu został najnormalniej w świecie wrobiony. Cóż pewnie gdyby miał do czynienia z innym nauczycielem na pewno by spróbował chociaż minimalnie zmienić swoją postawę, ale fakt, że jego "katem" miał być ten nauczyciel który tak bardzo chciał wejść z nim na ścieżkę wojenną... Cóż w tym wypadku nie mógł zrobić wiele.
-Matko, wchodź jeżeli nas wezwał to po chuj pukasz- Mruknął i po prostu wyminął chłopaka wchodząc do klasy po czym po prostu od razu usiadł sobie spokojnie w ostatniej ławce, i czekał, czekał na dalszy rozwój wydarzeń.
Charles Myrnin Hucksberry
Nauka
Charles Myrnin Hucksberry

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Sob Cze 13, 2015 4:31 pm
Nie miał pojęcia, co miała w swych głowach ta dwójka, skoro pomimo wyraźnych znaków i zasad dobrego zachowania, które z pewnością znał, zarówno pan Mulciber wywodzący się z czystokrwistej rodziny, jak i pan Takano, który pomimo mugolskiego pochodzenia, miał z pewnością styczność z tym, jak powinno się zachowywać podczas takich poważnych wydarzeń, zachowała się w taki sposób. I na to nie było żadnego wytłumaczenia, zwłaszcza że Charles, co jakiś czas zerkał w ich stronę i widział, że konflikt wisiał już nad nimi wcześniej, a Ci zamiast po prostu odsunąć się od siebie, jak najdalej, postanowili się sprowokować do sprzeczki na oczach rodzin, przedstawicieli z magicznego świata, całego grona pedagogicznego i swoich kolegów i koleżanek. Rozumiał dużo rzeczy, tak jak i to, że atmosfera pod starym dębem była nieprzyjemna i wpływała, niczym cicha trucizna na wszystkie umysły - nawet na te najspokojniejsze. Ale jakoś reszta potrafiła się zachować, zapanować nad swoim językiem i czynami i dlatego właśnie konieczne było zajęcie się Ślizgonem i Puchonem. Pozwolił im iść do zamku, kiedy zatrzymał go Colette, po czym po krótkiej wymianie zdań z Warpem, przekroczył próg zamku i ściągnął z siebie zaklęcie, by następnie udać się schodami na piętro wyżej, gdzie znajdowała się jego klasa. Nie widział potrzeby, żeby się przebierać, zwłaszcza że rozmowa z uczniami nie miała potrwać długo. Wszedł do sali w której już znajdował się Maverick i Kyohei i nie patrząc na nich, zajął miejsce przy swoim biurku. Sięgnął po zwoje pergaminów i przysunął je bliżej siebie, po czym uniósł miodowe oczy, kierując je najpierw w stronę Mulcibera, a następnie w stronę Takano.
Byli stanowczo za daleko.
- Prosiłbym Was panowie, żebyście podeszli bliżej. Najlepiej tak, byśmy wszyscy doskonale słyszeli siebie nawzajem - odezwał się swoim zachrypniętym głosem, a w jego spojrzeniu pojawił się ostrzegawczy błysk, który zniknął równie szybko, co się pojawił. - Gdy już to zrobicie, prosiłbym o to, by swoją wersję wydarzeń przedstawił najpierw pan, panie Mulciber, a następnie, gdy dam znać, by uczynił to pan, panie Takano. Ostrzegam niemniej byście nie próbowali mnie okłamać, ponieważ w takim przypadku możecie pogorszyć tylko swoją sytuację - dokończył pozornie uprzejmym tonem.
Sponsored content

Klasa Obrony Przed Czarną Magią - Page 9 Empty Re: Klasa Obrony Przed Czarną Magią

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach