Indeks
Szukaj
Latest images
Rejestracja
Zaloguj
Rosie Bell
Dziennik Rosie
Pon Paź 07, 2013 7:05 pm
Dość obszerny, choć niewielki notes, pełen mnóstwa różnych drobiazgów; zdjęć, notatek, fragmentów książek, wierszy. Miejsce w którym Rose pozwala sobie po prostu na wszystko. Dziennik jest powiernikiem wielu sekretów, wielu niedokończonych scenariuszy, rysunków i projektów które mają nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
- Rosie Bell
Re: Dziennik Rosie
Wto Paź 08, 2013 12:46 pm
Wklejony, strasznie pognieciony skrawek pergaminu:
Nancy,
nie wiem, nie rozumiem, tak mnie to drażni. Widzę go cały czas, widzę, aż bolą mnie oczy. Jest tak strasznie denerwujący, z tym swoim kpiarskim wyrazem gęby i rudym lokiem na głowie. Na wszystkich bogów jak mogłaś mi to wytknąć? Od kiedy zwróciłaś mi uwagę, że zbyt często zwracam na niego uwagę, zwracam ją jeszcze częściej! Chora, chora kretynko, to wszystko Twoja wina, nienawidzę Cie.
Znów nie spałam w nocy i zgadnij dlaczego.
Ze wszystkiego na świecie to musi być on?
Tyle przegrać
Rosie
nie wiem, nie rozumiem, tak mnie to drażni. Widzę go cały czas, widzę, aż bolą mnie oczy. Jest tak strasznie denerwujący, z tym swoim kpiarskim wyrazem gęby i rudym lokiem na głowie. Na wszystkich bogów jak mogłaś mi to wytknąć? Od kiedy zwróciłaś mi uwagę, że zbyt często zwracam na niego uwagę, zwracam ją jeszcze częściej! Chora, chora kretynko, to wszystko Twoja wina, nienawidzę Cie.
Znów nie spałam w nocy i zgadnij dlaczego.
Ze wszystkiego na świecie to musi być on?
Tyle przegrać
Rosie
Le Strange...
Czuje się strasznie zagubiona. Tak nieludzko smutna, że przybiera to formę czystego teatru. Szalonej sztuki żywiącej się moimi obolałymi myślami. Czuje się pobita dniem dzisiejszym - pokonana przez samą siebie. To takie dziwne stanąć twarzą w twarz z tą okrutnie niedostępną osobowością. Wiem przecież, że to wszystko gra, ale.. on też to wie.
Boje się. Boje się nie mieć siły z nim wygrać, a przegrana nie wchodzi wogóle w rachubę.
Rodzice mówili, że kupili mi plakat ze zdjęciem Marlene Dietrich. Chciałabym taki dostać tu, w magicznym świecie, żeby mogła mrugać do mnie i nauczyć tego czarującego uśmiechu kinowej gwiazdy. Ponoć jedna dziewczyna z Ravenclawu zna kogoś, czyj wujek mógłby zająć się spreparowaniem takiego zdjęcia.
Chciałabym mieć je wokół siebie, Ingrid Bergman i jej drżące powieki, Marlene z tym uwodzicielskim spojrzeniem, złote loki Helen Hays. Jak świat czarodziei może istnieć bez kinematografii...
- Rosie Bell
Re: Dziennik Rosie
Pią Sie 15, 2014 4:50 pm
Nancy,
Już prawie walentynki. Tak mi głupio, czuję się jak idiotka. Kevin chciał zaprosić mnie na bal, ale odmówiłam. Powiedziałam, ze idę z kimś innym, a to przecież nieprawda!
jestem beznadziejnym przypadkiem.
Rosie
Już prawie walentynki. Tak mi głupio, czuję się jak idiotka. Kevin chciał zaprosić mnie na bal, ale odmówiłam. Powiedziałam, ze idę z kimś innym, a to przecież nieprawda!
jestem beznadziejnym przypadkiem.
Rosie
Mama kupiła mi sukienkę na bal. Prosiłam ją, żeby postarała się nie kupić takiej, w której będę wyglądać jak ostatnia zdzira, bo mama twierdzi, że powinnam zacząć pokazywać swoje atuty skoro dorastam, bo zostanę samotną starą panną. Ona pobrała się z tatą w wieku dwudziestu lat.
Udało jej się wybrać coś, co nie kole w oczy, za to wyglądam w niej jak moja prababcia. Mam nadzieje, że Nancy pożyczy mi coś, gdyby mi się nie udało jej jakoś sensownie przerobić.
-szkic-
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach|
|
|