Go down
avatar
Gość

Florence Rosier [uczennica] - budowa Empty Florence Rosier [uczennica] - budowa

Nie Lut 26, 2017 10:16 pm
Imię i nazwisko: Florence Rosier
Data urodzenia: 19 stycznia 1961r.
Czystość krwi: czysta
Dom w Hogwarcie: (przydziela Ci go Administracja)
Różdżka: Tarnina, sierść warga, 13 cali, sztywna
Widok z Ain Eingarp: Ze zwierciadłem Ain Eingarp wiąże się dość zabawna historia, lecz aby ukazać jej komizm należy wspomnieć kilka ważnych dla tej historii informacji o Florence. Otóż jej ojciec był trupem jeszcze zanim zdążyła się urodzić, więc nie miała okazji go poznać. Za nieoczekiwaną śmierć matka dziewczyny śmiertelnie się na niego obraziła, bo jak sama mówiła lekkomyślnie postanowił ją zostawić z dzieciakiem. Od tej pory znienawidziła cały gatunek mężczyzn i znad kieliszka Brandy powtarzała córce, że wszyscy faceci to bezduszne potwory. No i młoda panienka Rosier wierzyła mamie.
Nastał jednak taki dzień, że dziewczyna zupełnie przypadkiem napatoczyła się na zwierciadło pragnień. To co zobaczyła w jego odbiciu dogłębnie nią wstrząsnęło. Otóż ona – młoda niewiasta, która nie potrzebowała do szczęścia ojca, stała i tak po prostu trzymała pod rękę starszego mężczyznę, który był nieprawdopodobnie do niej podobny! Okazało się, że jej najskrytszym pragnieniem jest posiadanie ojca, którego w gruncie rzeczy już zdążyła znienawidzić.

Podsumowanie dotychczasowej nauki w Hogwarcie: Flo już od pierwszego dnia lekcji w Hogwarcie wiedziała, że nie zaprzyjaźni się z Historią Magii, a z czasem okazało się, że nawet nie będą się wzajemnie tolerować. Większą część zajęć dziewczyna walczyła z morzącym ją snem, toteż zbyt wiele z lekcji sympatycznego profesora ducha nie wyniosła. Choć przy sprzyjających okolicznościach mogłaby próbować wynieść krzesło, a nauczyciel najprawdopodobniej by nie zauważył. Trzecim okiem również nie mogła się poszczycić, jednak kiedy była odpytywana zawsze udawało jej się wybrnąć. Uwielbiała za to Opiekę nad Magicznymi Stworzeniami, lecz bez wzajemności. Akurat zawsze jej przytrafiały się wszystkie nieszczęśliwe wypadki – a to ją Nieśmiałek użarł w palec, a to Niuchacz wyrwał kolczyk a ucha, innym razem potknęła się o Gumochłona i uderzyła głową o kamień. Mimo to panienka Rosier się nie zrażała i na OnMS chodzi po dziś dzień.
Oczywiście nie można mieć samych słabych stron, więc przejdźmy do tych przedmiotów, z których Florence była nieco lepsza. Jej największą pasją chyba od pierwszego roku były Eliksiry. Aż miło było popatrzeć jak zgrabnie sieka ingrediencje, z jaką gracją miesza w kotle, do jakiej perfekcji opanowała odmierzanie składników! Bez wątpienia dziewczyna otrzymała w genach dar do tej dziedziny. Również bardzo dobrze operowała różdżką podczas zajęć z Zaklęć i Obrony przed Czarną Magią. Może nie była w nich tak świetna jak w Eliksirach, jednak bez wątpienia podczas zajęć była jedną z lepszych uczniów.

Przykładowy Post: (zawarty ma w nim być wygląd i charakter postaci - nie dwa osobne opisy, tylko zwykła sytuacja, opisująca zachowanie i sposób bycia naszego bohatera; może być to fragment jej historii. Generalnie pozostawiamy Ci tu pole do popisu, drogi użytkowniku.)
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach