Go down
Heidi Bułhakow
Oczekujący
Heidi Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Mieszkanie Bułhakowów!

Pon Lis 09, 2015 9:01 pm
Miasto i kraj: Anglia, Londyn
Ulica, numer domu i mieszkania: Baker Street 37
Zaklęcia ochronne: Podstawowe zaklęcia antywłamaniowe.

Mieszkanie, chociaż może wydaje się małe wcale takowe nie jest. Urządzone z klasą i przepychem o co chyba bardziej zabiegała pani Bułhakow, niż jej szanowny małżonek. Ulokowane w centrum, aby nie było większego problemu z dostaniem się gdziekolwiek. Mieszkanie posiada sporą liczbę pomieszczeń, w których skład wchodzą, salon, kuchnia, łazienka, przed pokój, korytarz, sypialnia, gabinet, sypialnia dla gości. Wszystko urządzone w elegancki sposób. Należy również wspomnieć, że każdy przedmiot i każda barwa nie są przypadkowe. To przemyślany pomysł Heidi. Mieszkanie nie wieje rodzinną sielanką, wszystko wydaje się być surowe i chłodne.
Heidi Bułhakow
Oczekujący
Heidi Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Sro Lis 11, 2015 10:29 am
Heidi siedziała w salonie. Wróciła do domu po pracy i jak zwykle zajęła miejsce w swoim ulubionym fotelu, zsuwając ze stóp niewygodne buty. Jej życie było monotonne, wszystko poukładane zupełnie jak w ich mieszkaniu. Czekała długo, bardzo długo na jakiekolwiek uczucie ze strony swojego męża, a on nic. Zupełnie jakby była tylko kolejną ozdobą w jego mieszkaniu. Heidi starała się być wierna i taka była, ale ten brak zainteresowania nią ze strony małżonka doprowadzał ją do szaleństwa. Grzeczne formułki, co wypada, a co nie? I co jeszcze? Seks polegający na zaspokojeniu potrzeb fizycznych i zapewnieniu potomstwa? Może Heidi łudziła się, ale liczyła, że z czasem przyjdzie też uczucie, jak widać tego czasu potrzeba trochę dużo. Przymknęła oczy, odchylając głowę do tyłu, rozkoszując się spokojem, którego w Ministerstwie nie było.
Niestety, albo i stety jej spokój nie trwał długo. Jak się okazało szanowny pan Mikael postanowił się pojawić w domu. Tak więc Heidi jak na żonę przystało, wcześniej wsunęła na stopy wysokie buty, na którym, co tu ukrywać, prezentowała się znakomicie.
-Witaj kochanie.-rzuciła, podchodząc do mężczyzny. Chyba nie liczyła na podobną reakcję zwrotną. Wykonywała swoje obowiązki, względem mężczyzny, którego nazwisko nosiła. Żeby jej tutaj ktoś nie zarzucił, że jest złą żoną!
Mikael Bułhakow
Oczekujący
Mikael Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Sro Lis 11, 2015 4:45 pm
Dzień jak co dzień. Pacjenci... Durni pacjenci, którzy ubzdurali sobie, że coś im dolega... oraz ci, którym Mikael poświęcał swoją uwagę. Ciekawe przypadki zawsze interesowały Bułhakowa. Im gorzej się pacjent czuł, albo im gorzej wyglądał tym bardziej Mikael się interesował. Może to niezdrowa ciekawość, ale Mikael wręcz czekał na tragiczne przypadki.
Dzisiaj jednak nic ciekawego się nie pojawiło, a szkoda, bo takie coś zawsze poprawiało mu humor. Nie był wściekły dzisiaj, ale nie był też zbytnio zadowolony, co by nie powiedzieć szczęśliwy.
Wrócił więc do domu w neutralnym humorze. W domu zastał swoją małżonkę. Nie kochał jej. Podobała mu się, była piękna, była seksowna, ale jej nie kochał. Nie uważał nawet, by potrafił kogoś pokochać. Uważał za to, że jest dobrym mężem. Nie zabraniał żonie pracy w Ministerstwie i nawet cieszył się, że pracowała i wychodziła z domu. Nie zmuszał jej do zostania śmierciożercą. Wiedziała jakie poglądy ma jej mąż, choć nigdy na głos się nie przyznał, że jest poplecznikiem Czarnego Pana. Co do seksu. Gdy mówiła kategoryczne "nie" to jej nie zmuszał. Nie był gwałcicielem własnej żony, nie był damskim bokserem... Może i inne kobiety traktował jak traktował, ale żona to rzecz święta!
- Witaj Heidi. - Odparł ze spokojem. Ściągnął płaszcz i powiesił na wieszaku.
Heidi Bułhakow
Oczekujący
Heidi Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Sro Lis 11, 2015 5:54 pm
Monotonia zaczynała nudzić Heidi, ale powinna się do tego przyzwyczaić bo to jej życie. Jej praca, jej mąż, jej mieszkanie, jej buty, jej meble, jej znajomi jej problemy. I nikt za nią tego życia nie przeżyje. Musiała się do tego przyzwyczaić i chyba powoli to robiła. Zaczynała się przyzwyczajać do małżeństwa bez miłości, bo cóż innego jej pozostało? Mikael wypełniał obowiązki męża. Był jej wierny, mogła na nim polegać, szanował ją. Niby brakowało tylko miłości, a może aż miłości? Heidi przestała się starać. Na początku czekały na niego kolacje ze świecami, wykwitnie ustrojona Heidi, a teraz? Ona w stroju eleganckim, ale roboczym, ponieważ tak chodziła ubrana do Ministerstwa. Cieszyła się, że mąż nie zabraniał jej wychodzenia do pracy. Przynajmniej miała po co rano wstawać, zrobić się na bóstwo i wyjść do ludzi. Oczywiście, że znała poglądy męża i sama nie pałała miłością do szlam, ale była damą, a damom nie wypada maczać rąk w takich sprawach. Czarna magia? Fascynowała ją, ale nigdy nie wypadało jej nawet spróbować praktykowania tejże dziedziny. Obdarzyła swojego męża lekkim uśmiechem.
-Jak w pracy?-spytała, kolejne pytanie z serii "o co pyta dobra żona?". Punktem kolejnym w ich rozmowy był posiłek.
-Głodny?-spytała. I znowu, na samym początku starała się, szykując wykwitną kolację. Teraz może nie były aż tak wystawne, ale nadal smaczne, bowiem nie należy odbierać jej talentu kulinarnego.
Mikael Bułhakow
Oczekujący
Mikael Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Sro Lis 11, 2015 7:58 pm
Przecież on był zajebistym mężem! Nie zdradzał, nie bił, nie trzymał jej w zamknięciu! Nosz skarb! A miłość? Przychodzi z czasem w przypadku małżeństw aranżowanych. Niby stary chłop z niego, a jednak małżeństwo aranżowane. Co prawda on sam wybrał sobie małżonkę, ale nie kierował się głosem serca, a wyrachowanymi przemyśleniami umysłu. Ona z dobrego, czystokrwistego rodu niemieckich czarodziejów, piękna, inteligentna... Idealna kandydatka na małżonkę. Ugadał się z jej ojcem, a ona nie miała nic do gadania. Obiecał jej ojcu, że będzie traktował swoją żonę z szacunkiem i nigdy nie podniesie na nią ręki. Tak też czynił.
Szczegół, że coraz bardziej mu się podobała i czuł zazdrość, gdy tylko widział w jej pobliżu innego mężczyznę. Ciekawe skąd to się wzięło. Wcześniej tego wobec niej nie czuł. W ogóle coś było nie tak, bo dzisiaj postanowił odwiedzić taki jeden sklep...
- Nudno. Zero ciekawych przypadków, marudzący pacjenci, jeden się uparł, że jest chory, choć jest zdrowy... Nic nadzwyczajnego. - Odparł wzruszając ramionami delikatnie się uśmiechając do niej. - A co u Ciebie w pracy? - Zapytał jak na dobrego męża przystało. - Zawsze. - Odparł znów się uśmiechając co czasem zdawało się być przerażające. - Ale zanim pójdziemy do jadalni... mam dla Ciebie prezent. - Odparł tajemniczym głosem po czym odwrócił się i sięgnął do kieszeni płaszcza. Wyciągnął z niego pudełko w zawiniątku i rozpakował je. Z pudełka wciągnął naszyjnik, który dzisiaj kupił. - To dla Ciebie. - Odparł.
Heidi Bułhakow
Oczekujący
Heidi Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Sro Lis 11, 2015 8:49 pm
No widzisz, mąż pierwsza klasa, a ta niewdzięcznica jeszcze narzekała, no ja nie wiem! Ale to była kobieta przyzwyczajona do tego, że zawsze otrzymywała to czego chce. Chciała jego miłości, ale jej nie dostawała. Nic dziwnego, że wydawała się być znudzona życiem, a raczej jego przewidywalnością. Nic dziwnego, że nawet jeżeli jego podejście do niej się zmieniało, to ona przyzwyczajona do innego stanu rzeczy nie zwróciła na to najmniejszej uwagi, zachowując się jak na przykładną żonę przystało. Widocznie miała to traktować jedynie jako umowę. Może i miłość przychodziła z czasem, ale jeżeli chodziło o takie sprawy, to była bardzo niecierpliwa. Dwa lata to wystarczająco dużo czasu, przynajmniej w mniemaniu Heidi. Teraz to była już umowa, układ z którego miała wywiązać się tak dobrze, jak robił to Mikael, wszak nie chciała mu pozostać dłużna.
-W pracy? Mnóstwo papierkowej roboty w związku z ostatnią sprawą. Użycie czarów na mugolu-wyjaśniła pośpiesznie. Ale Heidi to lubiła. Przekładanie i przebieranie w papierach było czymś w czym dobrze się czuła. Właściwie to już skierowała się do jadalni, kiedy odezwał się jej małżonek. Niespodziankę. Spojrzała na niego przez ramię, aby następnie niepewnie, ale jak zawsze z gracją odwrócić się w jego stronę.
-Prezent?-zapytała niepewnie, zupełnie jakby myślała, że się przesłyszała. Niecodzienna sytuacja. Czyżby monotonia dzisiejszego dnia miała zostać przełamana? Podeszła nieco bliżej. Kiedy jej oczom ukazał się piękny, okazały i zapewne kosztowny naszyjnik oniemiała. Przez chwilę nie wiedziała co miała zrobić, powiedzieć. Podeszła bliżej, jej usta rozciągały się w szczerym uśmiechu.
-Dziękuję, z jakiej to okazji, przegapiłam coś?-rzuciła niepewnie, jednocześnie składając na ustach męża pocałunek w podzięce. Palcami przejechała po powierzchni biżuterii. Odwróciła się plecami do niego odgarniając włosy.
-Mógłbyś?-zwróciła się z prośbą o nałożenie naszyjnika.
Mikael Bułhakow
Oczekujący
Mikael Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Sro Lis 11, 2015 11:48 pm
No oczywiście! Przynajmniej nie rzucił jej w chamski sposób jak Luke Analeigh, bo se znalazł inną, która go omotała Amortencją! Okej, to nie była Amortencja, ale zachowywał się jak naćpany Ronald Weasley... Albo jak naćpany Malfoy, bo do tego wredny.
Ona znudzona życiem? Może chce kuguhara w prezencie pod choinkę? Będzie miała co robić wtedy... W sumie to dobry pomysł, bo Mika lubił zwierzęta z tego co pamiętam (choć mam za dużo postaci, więc mogę mylić, ale zdecydowana większość moich postaci kocha zwierzęta i uważa je za stworzenia lepsze od ludzi).
Dwa lata to mało. Zwłaszcza, że to dwa lata mało owocne. Powinni mieć już co najmniej roczne dziecko, a tu pal licho nic... Pytanie tylko, które z nich jest bezpłodne. Niby Mikael ma jednego bękarta o którym nie ma zielonego pojęcia, a który chyba już nawet chodzi do szkoły (o Merlinie! Vakel nie czytaj tego xD), ale to nie potwierdzona informacja. Zresztą wiele czasu upłynie pewnie zanim się Mika dowie.
Fakt faktem, że ich seks polegał tylko na fizycznej czynności z czego chyba tylko Mika czerpał przyjemność, ale to chyba nie powód, by nie mieli dziecka, prawda? Cholera by to wzięła. Jego plemniki nie potrafią przekupić jej jajeczka pewnie.
Pokiwał tylko głową na słowa żony o jej pracy.
- Bez okazji... - Odpowiedział. - Doszedłem dzisiaj do wniosku, że nie otrzymałaś ode mnie żadnego prezentu - nie licząc urodzin i świąt - a powinnaś. - Dodał po chwili po czym sięgnął dłońmi za końcówki naszyjnika i zapiął na jej szyi, by po chwili pogładzić dłonią po jej szyi. - Jesteś piękną kobietą, która zasługuje na piękne podarunki. W dodatku świetnie gotujesz o czym nie mówię często, ale zawsze doceniam. - Stwierdził przyglądając się naszyjnikowi, który wyglądał przepięknie na Heidi. Zresztą, Heidi wyglądała w nim olśniewająco. Naszyjnik idealnie się nada na jakieś, ewentualne spotkanie rodzinne. Przyjemne z pożytecznym.
Heidi Bułhakow
Oczekujący
Heidi Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Czw Lis 12, 2015 5:02 pm
No tak, w porównaniu do Luke'a to z Milki naprawdę był dżentelmen jak ich mało. Przynajmniej był z Heidi i był jej wierny, co innego z Aną, bo zostawił ją dla jakiejś paniusi, a ona tak go kochała! Co za facet, jednak tego nie docenia.
Może zamiast kuguhara kupować stałby się w końcu prawdziwym mężczyzną i zrobił jej dzieciaka, a nie. Wtedy przynajmniej na nudę nie będzie narzekała. Już szybciej na brak wolnego czasu. Takiej babie to nie dogodzisz, ale jakby nie patrzeć sam sobie taką wziął, więc niech się teraz z nią męczy. Ona chociaż chciała, to nawet gdyby nie chciała to miałaby pstro do gadania.
Może komórki jajowe Heidi zmówiły się przeciwko plemnikom Mikaela, bo ich właściciel nie darzył Heidi prawdziwym uczuciem? Heidi miała być tylko ładną ozdobą? O nie, nie, nie. Ciężko jej było się z tym pogodzić, a kiedy zaczęła się przyzwyczajać do tego jak będzie wyglądało jej życie, to on bezczelnie kupuje jej śliczny prezent. I co ona teraz miała zrobić? Cieszyła się, oczywiście, że się cieszyła. Na jej ustach pojawił się szczery uśmiech. Tyle komplementów na raz? Co jemu się stało? Heidi chyba powinna się obawiać tego, że jej męża podmienili. Spojrzała w dół, na swój dekolt, który teraz był przyozdobiony nową biżuterią. Odwróciła się w stronę męża, zarzucając mu ręce na kark. Współczułam mu trochę, bo przenikliwe spojrzenie rasowej Niemki (z charakteru, bo przecież Heidi była śliczna) musi być upierdliwe.
-Coś się stało?-zapytała, mrużąc przy tym oczy. To nie było normalne. Powinna spodziewać się wyznania typu "jesteś piękna, ale mam kochankę"? Heidi już sama nie wiedziała czego ma się spodziewać
Mikael Bułhakow
Oczekujący
Mikael Bułhakow

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Nie Lis 15, 2015 11:18 pm
Oczywiście, że tak! Niech się cieszy Heidi, że ma takiego męża!
No robi i nie przekupuje jej jajeczka swoimi plemnikami. No cóż... Foch kobiety to foch kobiety i nic nie poradzisz.
Kuguchar jednak się pojawi wcześniej, czy później. Jak będzie miał na imię? Bogdan.

Uśmiechnął się po czym pokiwał głową na widok swojej żony. - Czemu kobiety zawsze twierdzą, że coś się musiało stać skoro ich mężowie kupują im kwiaty, albo biżuterię? - Zapytał lekko urażony. - Nie mam kochanki jeśli to masz na myśli. - Dodał ciszej. Może i nie kochał Heidi, ale to nie znaczyło, że zaglądał innym kobietom między nogi. Wiadomo, że kusiły, ale został wychowany, by być wiernym swojej żonie, niezależnie od tego, czy ją się kocha, czy nienawidzi. W tym przypadku bardziej było to zainteresowanie nią, a to już coś. Nie była ozdobą jego domu już. Awans!
- Nie każdy mężczyzna potrzebuje powodu, by kupić kobiecie coś ładnego. - Dodał po chwili wciąż obserwując swoją żonę i wciąż pieszcząc palcami jej szyję.
Sponsored content

Mieszkanie Bułhakowów!  Empty Re: Mieszkanie Bułhakowów!

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach