Go down
Isaac Fawler
Ravenclaw
Isaac Fawler

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Sob Lis 12, 2016 9:58 pm
Czyrakobulwa? To materiał z samego początku roku, co zwykle w takich przypadkach nie wróży dobrze. W dodatku sama roślinka nie była specjalnie ciekawa z jego perspektywy. Isaac poczuł jak jego pewność siebie zaczyna się ulatniać dlatego szybko zwrócił swoją uwagę na przygotowany sprzęt. Pamiętał bowiem, żę nierozcięczona ropa tej rośliny potrafiła wywołać poparzenia. Włożył rękawice ze smoczej skóry po czym podszedł do wystawionych roślin i nachylił się nad nimi, by móc się lepiej przyjżeć poszczególnym ich częściom. Czyrakobulwa... sama nazwa powinna podpowiedzieć mu, które z roślin napewno nią nie są. Pozostawiło mu to jednak jeszcze kilka opcji i w końcu nie mógł mieć stuprocentowej pewności, czy wybiera odpowiedną. Dokonawszy wyboru, wyjął całą doniczkę wraz podstawką i położył ją na wolnej ławce, gdzie miałby lepszy dostęp i mógł położyć wszystkie potrzebne przybory. Starał się przy tym nie naruszyć rośliny zanim nie zacznie pobierać ropy, gdyż niektóre reagowały na to dość agresywnie, a przecież nie był do końca pewny, czy faktycznie ma do czynienia z Czyrakobulwą. Prawie pewny... ale jednak nie do końca. Wziął czystą fiolkę oraz nożyk, który wyglądał na wyjątkowo ostry. Wiedział bowiem, że czyste cięcie wykonane bardzo ostrym narzędziem wyrządzi roślinie najmniej szkód i pozwoli jej się szybko zregenerować kiedy będzie już po wszystkim. W dodatku dawało szansę na uniknięcie często agresywnych systemów obronnych niektórych roślin, gdyż te często reagowały z opóźnieniem nie odczuwając od razu szkody. Chłopak podstawił otwartą fiolę pod planowane miejsce nacięcia i odsunął się tak, że miał Czyrakobulwę na długości ręki. Po przecięciu odczekał chwilę aż wyleci ropa dociskając delikatnie płaską stroną nożyka nad nacięciem.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Sob Lis 12, 2016 9:58 pm
The member 'Isaac Fawler' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 Dice-icon
#1 Result : 2

--------------------------------

#2 'Lekcja' :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 Dice-icon
#2 Result :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 L1exJoj
Isaac Fawler
Ravenclaw
Isaac Fawler

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Sob Lis 12, 2016 10:17 pm
Po odstawieniu fiolki pełnej ropy Czyrakobulwy, roślinka wróciła na swoje miejsce wśród pozostałych. Isaac nie był w stanie powstrzymać uśmiechu. Wyglądało na to, że wszystko idzie gładko i nie miał najmniejszych problemów z wyciśnięciem soku, co przecież często zdaża się wielu początkującym zielarzom. Wręcz można powiedzieć, że jego ulubionym zajęciem na Eliksirach jest właśnie wydobywanie esensji ze składników i wbrew pozorom nie jest to takie proste, gdyż nie każdemu się udaje. Teraz jednak czekało na niego kolejne zadanie i chłopak domyślał się, że nie bez powodu dostał na nie więcej czasu. Diabelskie sidła znane były przede wszystkim z tego, że oplatały się w okół ludzi dusząc ich, często ze skutkiem śmiertelnym. Chociaż pod okiem wykwalifikowanych egzaminatorów raczej nic takiego mu nie groziło to jednak zadanie trzeba było wykonać. W pewien sposób powodzenie tej misji zależeć będzie od jego umiejętności użycia zaklęcia Lumos, gdyż światło osłabiłoby roślinę dając mu realną szansę na zbliżenie się do niej i odcięcie kilku macek. Należało jedynie uważać, by nie przesadzić gdyż nie chciał jej przecież uszkodzić... wydaje się jednak, że nie będzie musiał się tak bardzo o to martwić, gdyż jak na złość nie był w stanie użyć zaklęcia.
- To tylko stres - szepnął do egzaminatora, choć nie udało mu się ukryć rumieńca zażenowania. Odłożył różdżkę i podszedł do rośliny, musiał działać bardzo ostrożnie. Diabelskie Sidła tym bardziej wzmacniały uścisk na swojej ofierze im bardziej ta się wyrywała dlatego pośpiech był bardzo niewskazany.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Sob Lis 12, 2016 10:17 pm
The member 'Isaac Fawler' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 Dice-icon
Result : 4
Isaac Fawler
Ravenclaw
Isaac Fawler

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Sob Lis 12, 2016 10:41 pm
Isaac nie mógł wprost uwierzyć jak dobrze mu szło na egzaminie praktycznym... poza tym, że jednak był to przedmiot na którym błyszczał i cóż, miałby do siebie sporo żalu gdyby teraz zawalił sprawę. Doniczka zawierająca mackę Diabelskich Sideł stanęła na zaszczytnym miejscu tuż obok fiolki z ropą Czyrakobulwy, a Krukon zaczął zbierać w głowie całą wiedzę jaką posiadał na temat obu tych roślin. Gdy był już gotowy odpowiedzieć w konstruktywny sposób godny rangi egzaminu, odchrządknął i przemówił.
- Ropa Czyrakobulwy ma właściwości żrące kiedy jest skoncentrowana jednak rozrzedzona do odpowiednich proporcji sprawdza się bardzo dobrze jako lekarstwo na trądzik. - Wydawało mu się, że to właściwie tyle jeśli chodzi o tą roślinę. Nie była specjalnie ekscytująca dlatego Isaac nie zawracał sobie nią zwykle głowy, co naprzykład w tej sytuacji byłoby mu bardzo na rękę. Co do tej drugiej rośliny to miał pewne wątpliwości, wiedział nieco o jej zachowaniu jednak nie znał konkretnego powodu, dla którego musiał pozyskać jej mackę. Jego najlepszym pomysłem było, że stanowiła za składnik do eliksirów. - Diabelskie Sidła lubią wilgoć i ciemność za to nie znoszą światła, które ją osłabia. To niebezpieczna roślina, w przypadku kontaktu fizycznego owija się w okół człowieka zaciskając się tym mocniej im mocniej ofiara stara się wyrwać. Właśnie dlatego bywała używana do strzeżenia różnych rzeczy i miejsc... stanowi również składnik niektórych eliksirów. - Isaac celowo unikał podania przykładu, gdyż zwyczajnie nie byłby w stanie go podać. Nie widział jednak innego powodu, dla którego Diabelskie Sidła byłyby trzymane w Hogwarcie w takiej ilości, musiały służyć czemuś jeszcze poza zabijaniem nieświadomych czarodziejów skoro przerabiali je na zajęciach praktycznych.
Remus J. Lupin
Oczekujący
Remus J. Lupin

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Nie Lis 13, 2016 2:44 am
Nie przepadał za Zielarstwem, całym tym babraniem w ziemi i zastanawiał się co ono może mieć wspólnego z nauką na Aurora. Musiał jednak się tutaj zjawić i zdać egzamin praktyczny najlepiej jak potrafił. Z informacji wynikało, że mogą wejść maksymalnie cztery osoby. Była ich już czwórka, a egzamin nadal się nie rozpoczynał. Okazało się, że dwóch egzaminatorów się spóźniło, co mocno Remusa zdziwiło, iż pełniąc tak ważną rolę, sami są niepunktualni i niezamierzenie wychodzą na niekompetentnych. Czas upływał, a ich nadal nie było. W końcu jednak się zjawili przeprosili ich i zawołali do cieplarni, by rozpocząć sprawdzian. Pierwsza była Alice, a potem jakiś nieznany mu chłopak, no nie kojarzy go znikąd. On i Liv nadal nie dostali swoich zadań i Lupin po raz drugi zaczął się niecierpliwić, bo już chciał mieć to z głowy. Zamiast tego stał jak idiota i patrzył jak radzi sobie nieznany mu uczeń z Ravenlawu, samemu czekając na przydzielenie zadań...
Alice Hughes
Oczekujący
Alice Hughes

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Nie Lis 13, 2016 12:29 pm
-Cześć, tak Alice. A Ty jesteś Liv, prawda? - mimo ogarniającej ją coraz mocniej irytacji, puchonka uśmiechnęła się do prześlicznej dziewczyny z Gryffindoru, za którą to - chociaż widywała ją zdecydowanie zbyt rzadko - zawsze wodziła wzrokiem. No oczu od niej oderwać nie mogła i naprawdę mało brakowało, żeby otumaniona jej urodą musiała zacząć wycierać ślinę z kącików ust. Liv cała była przepiękna i nie chodziło tu nawet o włosy czy oczy... Ona miała czar! Jesus, a jeśli Alice była... Nieee, to było niemożliwe, przecież był Blaise! Ale - skubaniutki - miał długie włosy i dość delikatną urodę...
Stop. Jeszcze trzy minuty i już napewno niczego nie zda. Na całe szczęście na miejscu zaczęli zbierać się inni uczniowie, a chwilę później również egzaminatorzy. Alice ugryzła się w język, powstrzymując się od zgryźliwego komentarza na temat ich kompetencji i po krótkim zapoznaniu się z panią egzaminator, zerknęła na wskazane przez nią kwiatki. Wybór był dość prosty.
Zgarnęła stokrotki.
Silver Burke
Oczekujący
Silver Burke

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Nie Lis 13, 2016 8:49 pm
- Egzamin z zielarstwa nie mógł być czymś trudnym - takie słowa krążyły po głowie Ślizgonki, odkąd tylko otworzyła oczy w dormitorium. Na razie tylko Nero wiedział, że boi się testów praktycznych, lecz mogła czuć się bezpieczna, ponieważ nie widywała go od kilku dni. Dość śmieszna sprawa, bo teoretycznie byli w jednym domu i klasie, a jednak udawało im się mijać. Cóż, trudno się mówi. A poza tym Burke chyba nad tym faktem jakoś zbytnio nie ubolewała.
Wracając jednak do tego paskudnie lepkiego i gorącego popołudnia, kiedy to musiała opuścić przyjemnie chłodne lochy i tkwić w dusznej cieplarni numer dwa. Silver od początku była negatywnie nastawiona do tego egzaminu, a to wrażenie tylko się pogłębiło, kiedy okazało się, iż pomieszczenie jest pełne i musi czekać na zewnątrz na swoją kolej. Zbulwersowana zdjęła z ramion szatę ochronną, pozostając jedynie w mundurku i klapnęła tak energicznie na kamieniu, że aż zabolały ją pośladki. To oczywiście jeszcze bardziej ją zirytowało, więc zazgrzytała zębami czekając na swoją kolej.
Simon Jordan
Oczekujący
Simon Jordan

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Nie Lis 13, 2016 10:21 pm
Wydawać by się mogło, że skoro był członkiem domu Borsuka, powinien lubić ziemię i grzebanie w niej. Nic bardziej mylnego. Nie lubił. Śmierdziało mu to wszystko zgnilizną, błotem i nie znosił być brudny. Wolił czyste i suche miejsca. Wbrew pozorom jednak radził sobie znośnie z tym przedmiotem, jednak egzaminu praktycznego się obawiał. To, że egzamin się opóźniał uznał za zły omen. Ci co się tutaj zjawili zaczęli się powoli niecierpliwić, aż wreszcie instruktorzy ich przeprosili i zaprosili do środka cztery pierwsze osoby. Weszły dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Jednego kojarzył z ostatniego spotkania przy huśtawce, Krukona Isaaca, Remusa Lupina znali wszyscy. No i Alice, rok starsza Puchonka. Tylko tej jednej nie znał. Został więc w towarzystwie Ślizgonki z równoległej klasy, która siedziała na kamieniu także czekając, aż tamta czwórka zakończy zadania. Nie lubił stać obok kogoś i nie odzywać się do kogoś, toteż postanowił podjąć konwersację.
- Zestresowana? Bo ja tak, nie jestem orłem z tego przedmiotu, ale radzę sobie - zagadnął dziewczynę - Simon jestem.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Pon Lis 14, 2016 1:09 am
Pan Jolliffe przyglądał się jak pracuje Isaac. Przy pierwszym zadaniu nieco się zdziwił, ale nic nie powiedział, jedynie zanotował kilka informacji dla siebie. Następnie pokiwał nieznacznie głową przy macce Diabelskich Sideł i wysłuchał ostatniej odpowiedzi Krukona.
- No dobrze, to wszystko. Dziękuję. Może pan już iść, panie Fawler. Niech powie pan  kolejnej osobie, że może wejść. Do widzenia i życzę powodzenia na reszcie egzaminów.
Przygotował oczywiście po raz kolejny cztery kwiatki, które oczekiwały na następnego ucznia, który jako pierwszy przekroczy próg cieplarni numer 2.  W tym czasie pani Tourney z niecierpliwością oczekiwała, aż w końcu Gryfon podejdzie przedstawi się i powie jaki kwiatek wybiera.
- Proszę pana, proszę się pospieszyć, inni również czekają - odezwała się w końcu, nie będąc w stanie dłużej czekać. Wskazała też przy okazji na cztery kwiatki; żonkil, stokrotkę, fiołka i tulipana.
Pani Swift spojrzała na Alice po czym zanotowała jej wybór i uderzyła krótko piórem o pergamin, prostując nogi pod stołem.
- Pani pierwszym zadaniem będzie pozbycie się topków atakujących Brolki*, będzie miała pani 10 minut. Brolki są zaraz w lewo - wskazała ręką. - Oczywiście wcześniej może pani się przygotować, zadbać o rośliny przy użyciu odpowiednich narzędzi. Wszystko znajdzie pani w tych skrzyniach.
Kobieta ponownie poruszyła ręką i wskazała odpowiednie miejsce, gdzie znajdowały się doniczki, fiolki, rękawice ze smoczej skóry (niektóre w niezbyt dobrym stanie), mniejsze robaczki, różne rodzaje nawozu, tajemnicze fiolki z różnymi miksturami i tym podobne.
- Drugie zadanie dotyczyć będzie znalezienia Wilczej Jagody wśród kilku dostępnych doniczek, a następnie powiedzenie, do czego może być użyta. Na to dam pani 5 minut. Doniczki z których ma pani wybrać są w tym miejscu - i wskazała na jeden z mniejszych stoliczków na którym i pod którym było całkiem sporo różnorakich doniczek. - Trzecie zadanie to przesadzenie mandragory i zadbanie o nią w sposób w jaki uczyła się pani na Zielarstwie. Na to otrzyma pani 10 minut. A jeśli byłaby zainteresowana czymś dodatkowym... to proszę uzyskać z Wilczej Jagody przydatne części, które później będzie można wykorzystać. Jeśli oczywiście zostanie pani czas.
Mandragor nie musiała wskazywać, były dość widoczne.
[z/t dla Isaaca, jeśli będzie miał taką ochotę]

~
* Brolki - małe roślinki, niegroźne, ale wytwarzają specyficzny zapach podobny do zapachu krwi
No to tak, jako że nie masz Alice specjalizacji a to jeden z tych bardziej praktycznych egzaminów, zaczynają się rzuty kośćmi.

Na I zadanie rzucasz dwoma kośćmi (2 do pojedynku). Jedna będzie odpowiadała na twoje rozpoznanie sposobów radzenia sobie z Topkami, druga natomiast na stan Brolek.

Opcje dla I kości:
1 - Topki...?! Jakie Topki, co to za pasku... o nie! Zupełnie nie wiesz jak się za to zabrać, więc Cię atakują i podgryzają.
2 - Topki? Ach, no coś tam słyszałaś albo na Zielarstwie albo na ONMS, no ale nieważne. Wiesz, że coś na pewno na nie zadziała, więc rzucasz w nich czym popadnie. Zaklęciem, fiolkami, doniczką... ale uważaj, bo możesz sama przy tym oberwać.
3 - ach te nieznośnie małe stworzenia, najchętniej byś je rozdeptała, no ale może jednak jakoś tak mniej drastycznie, co? Z jednego unieruchamiasz, reszta się na ciebie rzuca i z pewnością jeden znalazł się w Twoich włosach.
4 - wiesz co robić, przynajmniej tak częściowo. Rzucasz w nich wybuchającymi cukierkami albo robisz coś innego, co akurat wpadło ci do głowy, one zaś zaczynają w ciebie rzucać błotem. Jesteś w dość fatalnym stanie, ale przynajmniej roślinki bezpieczne! Chyba.
5 - no twoja wiedza jest na naprawdę dobrym poziomie. Topki? Pestka z masłem, czy jak to się tam mówi na Zielarstwie. Korzystasz z niekonwencjonalnych metod i to działa! Żaden Cię nie powstrzyma, no może tylko jeden stanie Ci na drodze i się przewrócisz. Ale zadanie będzie wykonane!
6 - czy ktoś Ci już mówił że jesteś mistrzynią zwalczania szkodników? Nie? To chyba zaczną! No to, co ty tam wyprawiasz jest niewiarygodne! Ktoś tu będzie pod wrażeniem. Brawo!

Opcje dla II kości:
1 - roślin już nie ma, zapomnij. Nawet nie mów tego egzaminatorowi, bo będzie po Tobie.
2 - coś tam zostało i słowo coś jest tu na miejscu, nawet bardzo. Nie ma jednak co się cieszyć, bo Brolki umierają na Twoich oczach.
3 - no żyją roślinki, żyją, ale ich specyficznego zapachu nie ma i wyglądają naprawdę żałośnie, takie poobgryzane.
4 - ich stan jest naprawdę niezły, nie ma czego się wstydzić, nawet jeśli kilka doniczek jest w fatalnym stanie. Cel jednak został osiągnięty!
5 - no ładnie to wygląda, zapach też się unosi odpowiedni, chociaż jakieś takie niezadowolone się wydają, ale skąd Ty masz wiedzieć, co te rośliny w liściach mają?
6 - czy ktoś już  Ci mówił, że cuda się zdarzają? No to wiedz, że ten ktoś miał rację, bowiem rośliny wyglądają dzięki Tobie kwitnąco! Nie wiadomo jak to się stało, ale sprawiłaś, że są w perfekcyjnym stanie. Ani jednego ugryzienia!

Przy II rzucasz tylko jedną kością do lekcji, która będzie odpowiadała na Twoje rozpoznanie Wilczej Jagody.

Opcje:
Pech - nie zgadłaś niestety, chyba sięgnęłaś po... Borówkę Amerykańską? No nieważne po coś sięgnęłaś.
Traf - idealna doniczka z piękną Wilczą Jagodą. Wszyscy by Ci takiej zazdrościli!


Przy III rzucasz tylko jedną kością do pojedynku, która będzie odpowiadała za stan Twojej mandragory i/lub Ciebie.

Opcje:
1 - zemdlałaś, a wiesz dlaczego? Bo źle założyłaś słuchawki! Przynajmniej masz szczęście, że to była młoda mandragora.
2 - nie jest najlepiej z twoją roślinką, bo oprócz krzyku zaczęła płakać krwawymi łzami. Nieświadomie coś musiałaś jej zrobić.
3 - z roślinką coś jest nie tak i z tobą również, nie wiesz, co się dzieje, ale nie podoba Ci się to. I przez przypadek wyrwałaś jej jeden listek.
4 - mandragora jest niezadowolona ciągle krzyczy i się wierci, ale mimo to udaje ci się ją przesadzić, choć cała jesteś w ziemi i nawozie. Cała.
5 - działasz intuicyjnie, ręce Cię prowadzą i nawet mandragora całkiem nieźle współpracuje. Udaje ci się wszystko, co zaplanowałaś.
6 - Ty i mandragora to jedna drużyna! Dosłownie! Ona wie, że masz dryg do tych spraw i ledwo krzyczy, kiedy się nią zajmujesz. I zaraz... czy ona się przypadkiem nie uśmiechnęła?!


Ostatnio zmieniony przez Nauczyciele dnia Pon Lis 14, 2016 8:17 pm, w całości zmieniany 1 raz
Alice Hughes
Oczekujący
Alice Hughes

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Pon Lis 14, 2016 1:17 am
No oczywiste, że ze wszystkich roślin w cieplarni musiała trafić na te, które śmierdziały krwią... No ale ostatecznie i tak nie było najgorzej, w końcu lepiej chyba trafić na kwiatka, który po lrostu jebie niż na takiego co to chce ujebać, nie? Wysłuchawszy więc instrukcji do końca i czując lekką ulgę spowodowaną faktem, że mogła skorzystać ze szkolnych rękawiczek, które to choć mocno znoszone wciąż prezentowały się lepiej od tych które miała w torbie, zabrała się za wykonanie zadania.
Topki. Drobne paskudy, które najlepiej było pokonać ich własną bronią. Przez dobrych kilkanaście sekund puchonka skakała między rzucanymi przez stworki cukierkami, o dziwo nie potykając się przy tym o własne nogi, kilka z nich nawet odkopując w ich stronę, jednak niezbyt jej się to podobało. No litości, te przeklęte petardy mogły zniszczyć kwiaty! Nie zastanawiając się więc długo, chwyciła różdżkę i miotnęła w ich stronę zaklęcie spowalniające. Potem w kilku szyblich ruchach podłożyła pod ich praktycznie unieruchomionymi ciałami cukierki i chwilę poczekała na eksplozję. Dopiero teraz dotarło do niej, że właściwie nie zapytała czy może użyć różdżki no ale... Było już za późno. No i udało jej się ocalić roślinki! Nawet jeśli kilka doniczek nadawało się już tylko do wymiany. Zmacała więc szybko kwiatki, upewniajac się, że nic im nie jest i po dorzuceniu do doniczek nawozu odwróciła się do egzaminatorki kiwając jej głową i informując, że tę część zadania już skończyła.
Wilcza jagoda, wilcza jagoda... Wiedziała co to! Taka jagoda! Problem w tym, że jagód było to mnustwo... Po wstępnych oględzinach puchonka chwyciła więc tą, która najbardziej jej podpasowała i pokazała ją kobiecie. I nie było chyba sensu rozwodzić się nad tym co takiego właśnie trzymała w dłoni, dkoto puchonski łeb był przekonany, że był to właśnie pokrzyk.
- To wilcza jagoda. - rozprostowała dłoń, prezentując owoc w całej okazałości. - Inaczej pokrzyk. Jest bardzo trująca.
Do kolejnego zadania musiała się lepiej przygotować.
- Wyciszy pani tę część cieplarni czy mam rozdać nauszniki? - zwróciła się do egzaminatorki i po upewnieniu się, że wszyscy w cieplarni są bezpieczni nałożyła parę szkolnych nauszników. Podeszła do mandragory, której mniejszą kopię miała w dormitoriun i chwyciła zielone liście, drugą dłonią odgarniając ziemię by ułatwić sobie zadanie. Pociągnęła i... Coś ewidentnie poszło nie tak. Nie dość, że mandragora w jej rękach szarpała się wyjątkowo mocno to jeszcze była dziwnie skulona i... MATKO BOSKO, CZY ONA PŁAKAŁA?! Alice aż się zapowietrzyła, wybauszinymi oczami obserwując tego pokraka i noewiele myśląc przytuliła go do piersi i zaczęła kołysać.
- Ciiii, cicho, ciii... - zaraz, co? Dopiero po chwili orientując się co właściwie wyczynia, szybko wepchnęła pokraka spowrotem do doniczki.


Ostatnio zmieniony przez Alice Hughes dnia Wto Lis 15, 2016 11:55 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Pon Lis 14, 2016 1:17 am
The member 'Alice Hughes' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 Dice-icon
#1 Result : 6, 4

--------------------------------

#2 'Lekcja' :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 Dice-icon
#2 Result :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 Y4fUKxL

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Cieplarnia nr 2 - Page 4 Dice-icon
#3 Result : 2
Remus J. Lupin
Oczekujący
Remus J. Lupin

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Pon Lis 14, 2016 2:39 am
Remus zerknął na kobietę nieco zaskoczony jej irytacją. Przecież czekał aż ona mu da zadania, a zamiast tego niecierpliwie mu tłumaczy, że ma się pospieszyć? Zerknął na kwiatki, które mu wskazała i zmarszczył czoło. No tak! Ma wybrać sobie kwiatek. Po co mu on? Co ma niby z nim zrobić? Wsadzić go sobie za włosy? Z ponurą miną podszedł do lady i wziął z niej fiołka, tak bez jakiegokolwiek szczególnego znaczenia.
- Remus Lupin, rok siódmy - powiedział tylko, by się przedstawić. Może teraz wreszcie dostanie swój zestaw pytań, zrobi ma zrobić i pójdzie stąd. Zapach cieplarni go drażnił i nie chciał tu dłużej przebywać.
Liv Mendez
Oczekujący
Liv Mendez

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Pon Lis 14, 2016 7:01 pm
- Tak, tak – powiedziała niepewnie. Stresowała się egzaminem i zaczęła w miejscu przebierać nogami. Gdyby tylko wiedziała co myśli o niej Alice zapewne oblałaby się rumieńcem. Nigdy nie lubiła komplementów. Może nie to, że nie lubiła… Nigdy nie wiedziała jak na nie zareagować. Co chwila spoglądała na zegarek. W końcu pojawili się egzaminatorzy. Wstrzymała oddech gdy jeden z egzaminatorów gestem zaprosił ją do siebie. Zaczyna się.
- Powodzenia – powiedziała jeszcze do Puchonki i ruszyła do mężczyzny. Spojrzała na znajdujące się przed nią kwiatki. Chwilę się zastanowiła i sięgnęła po fiołka.
Giotto Nero
Oczekujący
Giotto Nero

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Pon Lis 14, 2016 7:32 pm
Egzamin z zielarstwa nie był tym na co Nero czekał z niecierpliwością. Można by rzec, że ten przedmiot był jednym z jego mniej ulubionych, no ale user dojebał go do spisu jak się zarejestrował i niestety postać musi się zjawić na tym teście praktycznym. Ubrany elegancko, tak jak nakazuje regulamin Hogwartu, udał się pod cieplarnię nr 2, gdzie jak widać zebrała się już mniejsza grupka osób. Przed oczami śmignęli mu mniej lub bardziej znani przyszli czarodzieje, a on sam niestety trafił na tzw. kolejkę typu NFZ, czyli w skrócie: chuj wie, kiedy wejdziemy, no ale chyba jeszcze w tym roku, nie?
Kątem oka dostrzegł jedyną znaną sobie dosyć dobrze osobę, którą była jego ulubienica od zawracania dupy - Silver Burke. Widząc jednak, że dziewczyna z kimś rozmawia, chłopak tylko skrzyżował ręce na klatce piersiowej i westchnął lekko, czekając na swoją kolej. Nie stresował się, ani nawet jakoś szczególnie nie zachwycał tym testem - egzamin jak egzamin, zrobić swoje i wyjść. Gorzej, że w pośpiechu zapomniał o jednej bardzo ważnej rzeczy... o sraniu. Tu może być problem, bo doniczki zbytnio mogą go zachęcić do jakiejś głupoty. Ale tego chyba nie zrobi, aż takim Nero to on nie jest. Chyba.
Sponsored content

Cieplarnia nr 2 - Page 4 Empty Re: Cieplarnia nr 2

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach