Go down
Remus J. Lupin
Oczekujący
Remus J. Lupin

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Pon Gru 12, 2016 11:45 pm
Remus był zaskoczony tym, że zaklęcie mu nie wyszło. Tyle razy go używał, że niemal niemożliwe było to, że nie powiodło mu się. Na dodatek rozzłościł Wierzbę zupełnie niepotrzebnie. Jedyne co zdążył zarejestrować, to pędzącą ku sobie gałąź, a w następnej chwili poczuł przeraźliwy ból w lewej ręce. Już myślał, że mu ją załamała, ale mógł delikatnie ruszać palcami pomimo, że strasznie go bolało. Prawie cała mu zdrętwiała. Postanowił, że więcej nie będzie już używał czarów na to drzewo. Pamela w dalszym ciągu przytulała drzewo, a tamta blondynka zmierzała do Zakazanego Lasu. Po raz pierwszy nie wiedział co ma zrobić. Iść za Ślizonką czy zostać z Pamelą, której na pierwszy rzut oka nic nie groziło w tej chwili. Zerknął z nadzieją na stojącego obok Krukona, czy ten miałby jakiś pomysł co do ich dalszych poczynań.
____
odjęte.
Isaac Fawler
Ravenclaw
Isaac Fawler

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Sro Gru 14, 2016 3:23 am
Isaac był tak rozproszony zachowaniem Ślizgonki, że nie zauważył jak wierzba sięgnęła go po raz kolejny zwalając z nóg w dość bolesny sposób. Skrzywił się i szybko podniósł, miał już dość tego głupiego drzewa. - Zajmij się nią, ja biegne po blondyne - powiedział do drugiego chłopaka i pobiegł tak jak wcześniej postanawiał, że zrobi jeśli dziewczyna postanowi wejść do lasu. Sto razy wolał radzić sobie z czymkolwiek, co mogło na niego czekać na skraju Zakazanego Lasu niż użerać się dalej z Bijącą Wierzbą. Taki podział obowiązków bardzo mu odpowiadał szczególnie, że prefekt Gryffindoru poczynił już jakieś kroki w celu rozprawienia się z drzewem. Krukon za to zastanawiał się, co Ślizgonce może chodzić po głowie, że postanowiła udać się do lasu... Ślizgoni nie byli bowiem znani ze swojej odwagi dlatego całkiem możliwe, że ktoś rzucił na nią zaklęcie. Albo zwyczajnie starała się zwrócić na siebie uwagę, która chwilowo skupiła się na młodszej dziewczynie.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Sob Gru 17, 2016 2:39 am
Bijącej Wierzbie na razie wystarczył ten ruch, ale było widać po jej gałęziach, że nie odpuści tak łatwo. Tym czasem wiewiórka zeskoczyła z hałaśliwego drzewa na ramię Pameli by zacząć ją ciągnąć za kręcone włosy, zupełnie jakby chciała ją od kory odciągnąć. Isaaca nic nie zaatakowało, kiedy biegiem ruszył za jasnowłosą dziewczyną. Bez przeszkód wszedł do lasu, pokonał kawałek leśnej ścieżki - tak że gdyby się odwrócił mógłby zauważyć błonia i ze zdziwieniem stwierdził, że... dziewczyny nie ma. Nic. Zupełnie jakby rozpłynęła się w powietrzu. Ścieżka ciągnęła się dalej, z obu stron zaś otaczały go wysokie drzewa.
Co teraz?
Pamela Winston
Gryffindor
Pamela Winston

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Nie Gru 25, 2016 1:35 pm
Nie ma się czego bać, moje kochane drzewko.
Pamela zupełnie nic sobie nie robiąc z zamieszania obok niej, gładziła korę. Pościgi, wybuchy, akcja! Wierzba musiała się przecież jakoś bronić przed tymi okropnymi atakami, a dziewczynie było jej coraz bardziej żal. Starając się ją uspokoić, zapomniała o wszystkim innym, nie dostrzegając nawet, że dwójka uczniów zdążyła już całkiem stracić jej się z pola widzenia... Zabawa!
Silver chciała pośpiewać, Isaac chciał jej posłuchać, a drzewko pragnęło miłości – proste, jak dwa plus dwa równa się cztery (widzicie, wcale taka głupia nie była!).
I stałaby tak nadal, gdyby nie ta pełna energii wiewiórka! Wylądowała we włosach uczennicy, za które zaczęła szarpać. Co to, kto to? Czemu zwierzaki aż tak bardzo kochały jej gniazdo na głowie? Jakiś zew natury czy co? Może potrzebowały specjalnego sprzątania za pomocą mopa, kto je tam wie... Pam, zaczynając odczuwać ból związany z intruzem, starała się go uwolnić. Stawiając ze trzy kroki w tył, uniosła ręce, mamrocząc pod nosem uspokajające, według niej, słowa.
- No już malutka, nic ci nie zrobię. Oddamy cię do mamy wierzby i wszystko będzie dobrze...
Próbując pogłaskać rozbrykane stworzenie, prawie została dziabnięta, ale udało jej się jakoś pogodzić z nową przyjaciółką tak, by ta nie powyrywała jej wszystkich kędziorów. Naturalnie Pam była w pełni gotowa zapewnić schronienie zwierzakowi - mogła nawet zaoferować własną głowę jako takie przytulne i mobilne (jakże wygodne!) miejsce zamieszkania. Lecz nie ma co poganiać... Wiewióra sama to rozstrzygnie, toż bez wątpienia potrafiła podejmować tak ważne decyzje życiowe. Co nagle, to po diable, a może i po diabelskich sidłach!
Chwila, chwila, rzeczy ważne i ważniejsze, Gryfonka w końcu przypomniała sobie o opasce z poruszającym się kwiatkiem. Jakieś mechanizmy? Pułapki?! Chyba faktycznie działa się tu jakaś magia, a takie dzikie szachrajstwa zwykle przysparzały wiele... przygód! Tak, przygód. Przygody, przygody - przygody przygodami, a ślady śladami. Właśnie! Ślady! Ślady prowadzące do Zakazanego Lasu, w którym... Moment, gdzie Isaac i Silver?! Trzeba ich szukać! Ratować! Gdzie była jej peleryna?
I co z wiewiórką?


Ostatnio zmieniony przez Pamela Winston dnia Nie Gru 25, 2016 5:55 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Nie Gru 25, 2016 1:35 pm
The member 'Pamela Winston' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Wierzba Bijąca - Page 7 Dice-icon
Result : 5
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Pią Gru 30, 2016 3:49 am
Wierzba ponownie zaatakowała, a że najłatwiejszym celem był Remus, bo gałąź była w stanie go złapać to nic dziwnego, że tak też uczyniła, podnosząc go do góry nogami i powoli unosząc w górę by się "pobawić". W międzyczasie wiewiórka miała duży problem, bo utknęła w kręconych włosach Pameli, wciąż ostrzegając dziewczynę w swoim zwierzęcym języku i ciągnąc jej kosmyk w stronę przeciwną niż wielkie drzewo. No ale skoro człowiek poświęcił tyle czasu niesfornej wiewiórce to jasne było, że ta nie będzie oponować, nawet jeśli nie chodziło do końca o to. W końcu stworzenie uwolniło się jakoś z włosów Winston, z pomocą tego niedobrego człowieka właściwie, skoczyło na rękę w którą ją lekko ugryzło a następnie odbiła się tak by wylądować w dziupli Bijącej Wierzby, która nabrała ochoty na robienie leniwych kółeczek Remusem. Chłopak mimo swego położenia, nadal miał szansę by spróbować się uwolnić.
Znikąd pojawiła się też sowa, która zrzuciła pelerynę Pameli wprost na jej głowę, a następnie pohukując odleciała.  To była dokładnie jej peleryna z małą karteczką na której było jedno, zgrabnie napisane zdanie.
Niech ci pomoże w twoim zadaniu.
Isaac już zupełnie się pogubił, nie wiedząc od czego na dobrą sprawę powinien zacząć, oparł się więc o drzewo i czekał na jakiś znak.


Pamela Winston: -3 PŻ
Remus Lupin: -5 PŻ
Remus J. Lupin
Oczekujący
Remus J. Lupin

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Sob Sty 07, 2017 12:09 am
Miał zamiar uciec na bezpieczną odległość jak najdalej od Wierzby, kiedy z drugiej strony nadleciała gałąź i owinęła się wokół jego nóg, unosząc go do góry. W jednej chwili jego głowa znalazła się na poziomie ziemi, a różdżka wypadła mu z dłoni. Czuł, że raczej długo nie pożyje jeśli ta dwójka nie ogarnie się i mu nie pomoże.
- Aaaaaa! - wrzasnął, gdy gałęzie go porwały i zaczęły nim machać na wszystkie strony. - Pamela! Naciśnij sęk! Z tyłu drzewa, rusz się! - krzyczał do Gryfonki, ale nie był pewien czy w ogóle go słyszała. Zerknął tylko, że Krukon zamiast zrobić cokolwiek w kierunku pomocy, oparł się bezceremonialnie o drzewo i stał jak posąg, czekając na nie wiadomo co.
- TY! - wrzasnął, gdy znalazł się bliżej niego, bo w następnej chwili znowu gdzieś nim majtnęło. Miał tylko nadzieję, że Wierzba nie wypuści go nagle, gdy znudzi się jej zabawa. - Zrób coś! - krzyknął znowu, kiedy ponownie znalazł się w dość bliskiej odległości od Krukona.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Pią Sty 13, 2017 8:57 pm
Bijąca Wierzba bawiła się znakomicie - w końcu złapała jeden z ruszających się punkcików, które ją drażniły i teraz mogła sobie nim machać i machać. Remus zresztą zbytnio nie oponował, nawet pozwolił by wypadła mu różdżka i teraz robił pętle w powietrzu jakby był na jednoosobowej karuzeli. Pamela może słyszała, może nie, ale jedno było pewne, teraz wszystko zostało w jej rękach. Zaś Krukon do którego zwracał się Remus był już daleko stąd, w Zakazanym Lesie i szedł dalej i dalej w las, próbując znaleźć Silver.
Gryfonowi odpowiedział więc tylko wiatr.


Remus Lupin: -3 PŻ, zawroty głowy, możliwe odruchy wymiotne
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Sob Lut 04, 2017 2:32 am
Po kilku niezwykle dłużących się minutach w końcu ktoś się pojawił. Była to profesor Sprout, która widząc co się dzieje, podbiegła do uczniów, za pomocą różdżki uspokoiła magiczne drzewo, pomogła Remusowi a także Pameli.
- Moi drodzy! Czy zdajecie sobie sprawę jak to tragicznie mogło się skończyć? Wierzba jest niezwykle groźna dla tych, co tak blisko do niej podchodzą. Remusie, przecież powinieneś o tym dobrze pamiętać. Czuję się rozczarowana - powiedziała zmartwionym głosem, przyglądając się to Gryfonowi to Gryfonce. - Mam nadzieję, że następnym razem będziecie mieli to na uwadze i ostrzeżecie innych. Nie możemy przecież pozwolić by komuś coś się stało, prawda? No i przy okazji temu nieszczęsnemu drzewu i tak było ostatnio sporo ciężkich chwil, zwłaszcza że przecież biedna Kathleen uderzyła w Wierzbę Bijącą. No nic, zmykajcie stąd.
Kiedy jeszcze usłyszała o Silver i Isaacu, natychmiast udała się do Zakazanego Lasu by niezwłocznie to sprawdzić. Po jakimś czasie wróciła z dwójką uczniów wyraźnie zaniepokojona i udała się z nimi do Skrzydła Szpitalnego.


[z/t x4]

Od Mistrza Gry: Nie udało Wam się rozwiązać zagadki Alyssy, dlatego też nie otrzymujecie żadnych PD. Wyjątkowo nie wręczę również minusowych, jeśli nie licząc Silver (-5 PD).
Remus i Pamela - możecie sobie wpisać 10 fasolek za dobre chęci.
Sponsored content

Wierzba Bijąca - Page 7 Empty Re: Wierzba Bijąca

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach