Go down
Avenity M. Underhill
Oczekujący
Avenity M. Underhill

[dorosła] Avenity Melody Underhill. Empty [dorosła] Avenity Melody Underhill.

Pią Paź 24, 2014 3:16 pm
Imię i nazwisko: pełne brzmi Avenity Melody Underhill, jednak wersja ta nie jest znane większości osób, które kiedykolwiek miały z nią do czynienia.
Data urodzenia: 19.06.1947 r.
Czystość krwi: półkrwi.
Była szkoła: Hogwart, Slytherin.
Praca: Underhill zajmuje dość tajemniczą posadę w Ministerstwie Magii, mianowicie - pracuje w Departamencie Tajemnic, a więc jest Niewymowną.
Różdżka: olcha, kieł alpy, 11 cali, dość giętka.
Widok z Ain Eingarp: ona sama, stojąca wraz z ukochanym mężczyzną oraz córką, którą trzyma na rękach. Jest szczęśliwa, na jej twarzy widnieje niezwykły spokój; cała zdaje się promieniować. Jej odbicie w Ain Eingarp to utracone pragnienie z najgłębszych odmętów jej zranionej duszy.

Przykładowy Post:
Zjedz mnie.
Połknij bez przeżuwania.
Zaprowadź na szafot.
Zajdź mnie od tyłu
i zarzuć na szyję pętlę.
Spal mnie żywcem.
Strzel w tył głowy.
Odkręć w nocy gaz.
Zepchnij z mostu.

Innymi słowy
- daj żyć.

Tylko zrób to szybko.
Proszę.

by herbatta.

~*~

Drobne, chude, długie palce błądziły po jej delikatnej, miękkiej skórze. Prawie w ogóle nie czuła jej oddechu, mimo że ta uważnie na nią patrzyła - i nawet, jeśli w tym momencie nie rozumiała zapewne zbyt wiele ze świeżo poznanej rzeczywistości, to i tak wychylała swą główkę tylko po to, aby móc ujrzeć jej twarz.
Ujrzeć twarz osoby, która stała się drugą z najważniejszych osób w jej życiu.
Była dla niej zupełnie niezwykła - zjawiła się znikąd, w zupełnie nieoczekiwanym momencie, w sposób, którego kompletnie nie przewidziała. Do tej pory żyła przecież ze świadomością zrealizowania postawionych sobie niegdyś planów, miała wiele pomysłów i chciała korzystać z życia, korzystać z tego wszystkiego, co stało przed nią otworem... zdawała sobie sprawę, że wystarczy po to sięgnąć. Była na to gotowa, była gotowa na to, żeby zdobywać świat.
I zdobyła go.
Zdobyła go w postaci tej jednej, małej, drobnej istotki, która patrzyła na nią Jego oczami.

~*~

Opuszek jej palców zetknął się z jedną ze stron niewielkiego albumu ze zdjęciami. Skóra zahaczyła o ostry papier, powodując lekkie zacięcie. Syknęła cicho, próbując zetrzeć rękawem jedno z fotografii, które nieco ubrudziło się krwią.
Dopiero wtedy spostrzegła, co przedstawiało.
Było oczywiście nieruchome, nie mające żadnej styczności ze światem magicznym. To jednak umożliwiło zawieszenie w czasie tego, co zostało na nim uwiecznione - ze zdjęcia spoglądał na nią młody, przystojny mężczyzna, patrzący się w obiektyw z szerokim, szczerym uśmiechem. Między wargami trzymał dopalającego się już papierosa, to jednak nie powstrzymywało go przed ukazywaniem światu swego jasnego uzębienia. Był wyraźnie szczęśliwy, przyłapany na tym krótkim, jakże ulotnym momencie, kiedy czerpał radość z życia.
Mimowolnie odwzajemniła jego uśmiech.
Drobna łza spłynęła po jej policzku i, ostatecznie ześlizgując się z jej brody, wtopiła się w pomięty, stary pergamin.
Wspomnienia spędzonych wspólnie chwil zarysowywały się w jej głowie praktycznie co noc. Od dwóch miesięcy cierpiała na okropną bezsenność, którą leczyła tylko i wyłącznie poprzez spędzanie kilku godzin nad starymi albumami rodzinnymi. Anna, jej niedoszła teściowa, pozwoliła jej zatrzymać jeden, również nie mogąc pogodzić się ze stratą swego syna. Parę lat temu, jeszcze zanim się poznali, stwierdzono u niego nowotwór. Avenity wiedziała o tym - i mimo wielu dzielących ich różnic (choćby tego, że oboje pochodzili z zupełnie różnych światów, Alexander był przecież zwykłym mugolem) - bardzo się pokochali. Nie zdążyli jednak wziąć ślubu, ani nawet się zaręczyć - mężczyzna odszedł zupełnie niespodziewanie, nagle.
Tak samo, jak i ich jedyna córka, u której zapowiedziano, że może przeżyć maksymalnie miesiąc.

~*~

Czy wiesz, dlaczego śnieg jest biały?
Ponieważ zapomniał, jakiego koloru był dawniej.

Niemal całkowicie odcięła się od mugolskiego świata.
Miała dość wciąż powracających wspomnień, miała dość swojego miejsca zamieszkania, miała dość okolicy, którą kojarzyła tylko i wyłącznie z przeszłością, miała dość nawet tych wszystkich mebli, które wiązały się ze wspomnieniami z Nim, a już przede wszystkim miała dość siebie.
Nie potrafiła poradzić sobie z zaakceptowaniem tej pustej rzeczywistości. Szarość, którą dostrzegała praktycznie zawsze w zestawieniu z innymi barwami, teraz wypełniała niemal cały obraz jej postrzegania świata. Podejmowała przeróżne próby wypełnienia ciążącej na niej pustki - myśli zabijała w nauce i praktykach, aby dostać się na posadę w Ministerstwie. To uczyniło z niej naprawdę zdolną i silną czarownicę.
Bycie Niewymowną wiązało się z wieloma zasadami, które nalegało przestrzegać - między innymi z dochowaniem tajemnic najbardziej zagadkowego Departamentu. Dlatego też Avenity, chcąc pozostać jak najbardziej incognito, postanowiła wyćwiczyć potężną sztukę oklumencji. W ten sposób nie musiała obawiać się, że ktokolwiek kiedykolwiek mógłby wtargnąć w najgłębsze odmęty jej umysłu i czytać z niej jak z otwartej księgi. To był pierwszy z jej sposobów odseparowania się od świata. Oprócz niego jednak zwykle stroniła od jakichkolwiek kontaktów międzyludzkich, co poniekąd wiązało się z jej zawodem. Praca wypełniła niemal całe jej życie, pozwalając na uwolnienie od dręczących, ciążących jej myśli.
Oprócz tego, kobieta wyjątkowo dobrze radzi sobie z zaklęciami niewerbalnymi. Posiadła również dość niezwykłą umiejętność zadawania innym istotom bólu za pomocą samego spojrzenia - nie jest to jednak cierpienie porównywalne z tym, jakie występuje w przypadku rzucenia Cruciatusa; główne różnice polegają na tym, że w jej przypadku jest to o wiele krótsze i mniej bolesne.


Ostatnio zmieniony przez Avenity M. Underhill dnia Pią Paź 24, 2014 7:46 pm, w całości zmieniany 1 raz
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

[dorosła] Avenity Melody Underhill. Empty Re: [dorosła] Avenity Melody Underhill.

Pią Paź 24, 2014 4:16 pm
[dorosła] Avenity Melody Underhill. K00
Ciekawa Karta Postaci, przyjemnie się ją czytało. A przy tym nie była nużąca, co oczywiście jest tu na plus.
Akcept!
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach