Go down
Ventus Zabini
Slytherin
Ventus Zabini

Mała sala - Page 6 Empty Re: Mała sala

Wto Kwi 24, 2018 3:39 pm
Prychnął pod nosem, ale się nie odezwał. W końcu odważył się spojrzeć w jej oczy, a zrobił to w sposób buńczuczny, wyzywający, ale nie zrobił kroku dalej, aby się z nią sprzeczać. Zauważył, że była ładna i drobna, a nie chciał wyjść na kogoś, kto rzuca się na słabszych. Wysłuchał jej słuch i w sumie nawet go satysfakcjonowała. Nie zamierzał odchodzić. Nie zamierzał dawać jej radości z tego, że może go pokonać. Zamiast tego przyglądał się jej postawie, temu jak sięga ponownie po książkę i zatapia spojrzenie w upragnionej stronnicy. Oblizał spierzchnięte usta i odwrócił się kierując do okna. Myślał i słuchał ciszy, która zaczynała go denerwować.
Stajesz się miękki Ven. Jesteś plackiem i nigdy nie zostaniesz doceniony przez ojca. Powinieneś ją stąd wyrzucić. To jest twoja droga. Masz być wrednym Ślizgonem, który takie jak ona wywala i zgniata jak robala. Jesteś jednak słaby...
Czytaj głośno – powiedział w końcu z cichym westchnięciem przerywając monolog swoich myśli. Nienawidził tego głosu, który dudnił mu w głowie jak klątwa.
Eileen Gray
Gryffindor
Eileen Gray

Mała sala - Page 6 Empty Re: Mała sala

Wto Kwi 24, 2018 4:13 pm
Właściwie to Eileen mogła poczuć się zwycięsko. W końcu dała mu trzy opcje i czarodziej wybrał jedną z nich. Został i milczał. Każde z nich zajęło się swoimi sprawami, tak przynajmniej zdawało się z pozoru. Bo naprawdę Eileen zamiast czytać, śledziła tylko bezmyślnie wzrokiem litery, w rzeczywistości będąc pochłoniętą czymś innym. Pierwszy raz poczuła coś w rodzaju szacunku do Ślizgona. Nie brnął w sprzeczkę, nie wyszedł, nie przeszedł do rękoczynów... Wybrał najlepszą możliwą opcję i to na swój sposób zaimponowało Gryfonce. Nie zachował się jak obrażony dzieciak.
Drgnęła lekko, słysząc nagle jego głos. Panowała taka cisza, a słowa rozdarły ją tak niespodziewanie... Była wystarczająco zaskoczona, by bez komentarza zrobić to o co prosił. Co nakazał.
- …spośród magicznych sposobów na uzdrowienie snu warto przyjrzeć się również Eliksirowi Słodkiego Snu, którego zbawienne skutki powszechnie znane są zarówno w szpitalach, jak i w zwyczajnym, domowym zastosowaniu. Czy to w chorobie, czy w bezsenności, zarówno dla dorosłych jak i dla małych dzieci, dlatego nie ma obaw przed stosowaniem, z wyjątkiem alergii na któryś ze składników.
Cichy ale wyraźny głos rozbrzmiewał w sali, przybliżając obojgu uczniom opis składników i recepturę mikstury. Od czasu do czasu dziewczyna zerkała w stronę Zabiniego, ciekawa czy będzie milczał, czy coś zrobi, jednak ani na moment nie przerywała czytania.
Ventus Zabini
Slytherin
Ventus Zabini

Mała sala - Page 6 Empty Re: Mała sala

Wto Kwi 24, 2018 5:42 pm
Stał do niej tyłem opierając głowę o szybę. Nie spodziewał się, że dziewczyna się go posłucha, ale spodobało mu się to. Poczuł takie ciepło w okolicach klatki piersiowej z powodu satysfakcji. Nie sądził, że taki mały zalążek władzy będzie taki przyjemny. Słuchał uważnie jej głosu. Był kojący, a on tego potrzebował. Potrzebował też czuć władzy, a ona dała mu ten mały zalążek tego narkotyku. Powoli odsunął się od okna i ruszył ponownie w kierunku dziewczyny wytężając słuch na jej głos. Musiał to zapamiętać. Nie wiedział, dlaczego ale podobało mu się to.
Stanął z tyłu niej i patrzył przez jej ramię na litery. Przyglądał się też jej profilowi z góry, aby móc go zapamiętać. Znowu się przywiązujesz. Usłyszał, ale zignorował. To było takie chwilowe i niewinne. Nie przywiązywał się. On testował – przynajmniej w jego mniemaniu. Nie miał zamiaru się przywiązać. On miał zamiar testować. Gdy dziewczyna zamilkła nachylił się do niej, aby spojrzeć i dowiedzieć się, co tam ma jeszcze.
Dalej – szepnął nieświadomie nad jej ramieniem.
Co ty wyprawiasz, Ven? Czy ty nie możesz żyć spokojnie jak przeciętny szarak? Ty zawsze musisz pakować się w jakieś pokręcone relacje z ludźmi. Obiecałeś, że nie będziesz już się wychylał. Miałeś siedzieć z nosem w książkach i nie słuchać oraz patrzeć na coś tak podrzędnego jak reszta ludzkości. Jesteś najgorszą rasą jaką kiedykolwiek mogłam zobaczyć.
Cisza w głowie.
Eileen Gray
Gryffindor
Eileen Gray

Mała sala - Page 6 Empty Re: Mała sala

Wto Kwi 24, 2018 6:25 pm
Kiedy odwrócił się w jej stronę, więcej na niego nie patrzyła. Jej wzrok śledził już tylko zapisane słowa, wypowiadane jednocześnie na głos. Czuła dyskomfort. Dyskomfort bycia posłuszną, choć wcale tego nie planowała. A przecież jeszcze niedawno czuła smak zwycięstwa...
- ...gotowy eliksir ma kolor fioletowy.
Umilkła. Czarodziej stał za nią. Dziewczyna czuła jak przechodzą ją ciarki, jak naruszana jest jej przestrzeń osobista. Ba! Poczuła się zagrożona!

- Dalej są dane liczbowe i skutki uboczne. - powiedziała cicho. Z niewiadomych przyczyn zapragnęła uciec. Chciała żeby się odsunął, ale nie miała pojęcia jak sensownie ubrać to w słowa. Tak, żeby nie pomyślał, że się go boi.
A się bała.
Nie miała pojęcia co zrobić, jej spokój został zmącony. I to przez co?
- Możesz się odsunąć? Nie lubię jak mi ktoś wisi nad ramieniem.
Stanowczy głos. Nie zadrżał. Brzmiał pewnie, ale w głębi duszy truchlała, myśląc jak się zachowa, jeśli Ślizgon zrobi jej na przekór.
Ventus Zabini
Slytherin
Ventus Zabini

Mała sala - Page 6 Empty Re: Mała sala

Wto Kwi 24, 2018 8:48 pm
Oszalał? Nie wiedział, ale musiał jakoś odreagować miesiące samotności. Był tylko człowiekiem, a człowiek sam ze sobą po pewnym czasie staje się szaleńcem, a on był na to za młody. Nie mógł być szalony, ponieważ chciał odnaleźć swoją drogę. Teraz miał okazję na chociaż odrobinę normalności. Jeśli można go nazwać normalnym.
Zauważył jej spięcie, a tylko dlatego, że miał blisko jej profil. Zauważył jak zaciska mocniej szczękę. Czyżby zrobił coś nie tak? Dobrze, że dziewczyna nie widziała teraz jego twarzy, ponieważ malowała się na niej spora dawka zaskoczenia. Gdy dziewczyna powiedziała swoje życzenie natychmiast się odsunął. Zapomniał o przestrzeni osobistej, której zakłócania osobiście nie znosił. Co go opętało?
Nie ważne, czytaj następne – mruknął odsuwając się od niej na chwilę. Co miał teraz zrobić? Właściwie to nawet nie poznał jej imienia. Może to i lepiej? Nie wiedział, ale imię oznaczało przywiązanie. Jeśli je pozna to będzie na lekcjach reagować za każdym razem, gdy je usłyszy, a tego nie chciał. Chciał się skupiać. — Muszę już iść – mruknął i skierował swoje kroki ku drzwiom. Nic więcej nie powiedział. Zostawił po sobie jedynie wiele pytań i to niekomfortowe uczucie bliskości.


[z tematu]
Eileen Gray
Gryffindor
Eileen Gray

Mała sala - Page 6 Empty Re: Mała sala

Wto Kwi 24, 2018 10:25 pm
Odsunął się. Co za ulga. Ale nadal była poddenerwowana i nie wiedziała jak się zachować. Znów drgnęła, słysząc jego słowa. I usłuchała. Dlaczego usłuchała? Czy naprawdę czarodziej miał aż taki wpływ na otoczenie, by osłabiać jej wolę sprzeciwu?
- Czas działania wynosi około pięciu godzin po zażyciu szklanki eliksiru i zmienia się proporcjonalnie do ilości, zatem jednogodzinny efekt uzyskujemy po zażyciu pięćdziesięciu mililitrów substancji.
Eileen czytała cicho i spokojnie, choć wewnątrz kłębiła się istna burza pytań. Co zrobi Ślizgon? Dlaczego zachowuje się w ten sposób? I czy to on się dziwnie zachowuje, czy tylko ona to tak odbiera? Czemu tak na nią wpływał? I czy aby na pewno to był rzeczywisty wpływ, czy sama chciała robić to, co nakazał...?
- Częste zażywanie Eliksiru Słodkiego Snu prowadzi do jeszcze większych problemów ze snem i...
Wyszedł. Musiał już iść. Tak nagle. Eileen trwała jeszcze jakiś czas nieruchomo, zaciskając palce na okładce. Potrzebowała chwili, by uspokoić bicie serca, które przez całą tę sytuację rozszalało się, jakby co najmniej skończyła mecz Quidditcha.
- ...i uzależnień. - dokończyła wreszcie, zatrzaskując książkę.

[z tematu]
Sponsored content

Mała sala - Page 6 Empty Re: Mała sala

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach